• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tylko jeden nowy profesor oświaty w województwie pomorskim

Ewa Palińska
19 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Tylko jeden nauczyciel z Pomorza - Ryszard Szubartowski (na zdj.), nauczyciel informatyki w III LO im. Marynarki Wojennej i Gimnazjum nr 24 w Gdyni, otrzymał w tym roku tytuł profesora oświaty. Tylko jeden nauczyciel z Pomorza - Ryszard Szubartowski (na zdj.), nauczyciel informatyki w III LO im. Marynarki Wojennej i Gimnazjum nr 24 w Gdyni, otrzymał w tym roku tytuł profesora oświaty.

Ryszard Szubartowski, nauczyciel informatyki w gdyńskim III Liceum Ogólnokształcącym, otrzymał, jako jedyny nauczyciel w województwie pomorskim, honorowy tytuł profesora oświaty - najwyższy stopień awansu zawodowego i najwyższe wyróżnienie w oświacie. Pięciu trójmiejskich nauczycieli znalazło się również w wąskim gronie nominowanych do nagrody "Nauczyciel Pomorza". Zwycięzcę poznamy 9 listopada, podczas uroczystej gali, odbywającej się w ramach V Forum Pomorskiej Edukacji.



Czy będąc dzieckiem marzyłe(a)ś o tym, żeby zostać nauczycielem?

Ścieżka kariery zawodowej nauczycieli nie jest w Polsce zbyt zawiła, jednak niełatwo jest przejść ją do końca - liczy się bowiem nie tylko staż pracy, ale i szczególne osiągnięcia.

Od stażysty do profesora

Nauczyciel może awansować na pięciu szczeblach zawodowych - od stażysty, poprzez nauczyciela kontraktowego, mianowanego, dyplomowanego, aż po profesora oświaty.

Tytuł ten Ministerstwo Edukacji Narodowej nadaje od 2008 roku, na wniosek Kapituły do Spraw Profesorów Oświaty. Od 1 stycznia 2011 może być nadany wyłącznie nauczycielom, którzy legitymują się co najmniej 10- letnim doświadczeniem w roli nauczyciela dyplomowanego, co najmniej 20-letnim stażem w pracy nauczyciela oraz znacznym i uznanym dorobkiem zawodowym.

Tylko jeden profesor oświaty z Pomorza

Dowodem na to, że niełatwo jest przejść nauczycielską ścieżkę kariery do końca, jest choćby fakt, że w gronie tegorocznych laureatów znalazł się tylko jeden nauczyciel z województwa pomorskiego - Ryszard Szubartowski, nauczyciel informatyki w III LO im. Marynarki Wojennej i Gimnazjum nr 24 w Gdyni.

- W tym roku, podczas specjalnej uroczystości, która odbyła się 14 października w Kancelarii Rady Ministrów w obecności premiera RP oraz Ministra Edukacji Narodowej, taki tytuł otrzymało dwudziestu nauczycieli z całej Polski. Oprócz nagrody każdy profesor oświaty otrzymał nagrodę w wysokości sześciu miesięcznych pensji nauczycielskich - mówi Wiesław Kosakowski, dyrektor III LO i Gimnazjum nr 24 w Gdyni . - Ogółem, do 2016 roku, tytuł ten otrzymało 13 nauczycieli z Pomorza.
III Liceum Ogólnokształcące im. Marynarki Wojennej w Gdyni może poszczycić się tym, że uczy w nim obecnie aż pięcioro z nich:

  • Wiesław Kosakowski - nauczyciel geografii, jeden z 10 pierwszych profesorów oświaty w Polsce (tytuł nadany w 2008 roku)
  • Wojciech Tomalczyk - nauczyciel matematyki / 2008r - jeden z 10 pierwszych profesorów oświaty w Polsce (tytuł nadany w 2008 roku)
  • Waldemar Kotowski - nauczyciel geografii i przedsiębiorczości, 2012 r.
  • Ewa Niwińska-Lipińska - nauczycielka języka polskiego, 2014r.
  • Ryszard Szubartowski - nauczyciel informatyki, 2016r.


Nauczyciel Pomorza

Lokalnych nauczycieli postanowił również docenić Sejmik Województwa Pomorskiego, organizując pierwszą edycję konkursu "Nauczyciel Pomorza". Przy wyborze najlepszego pedagoga będzie brana pod uwagę w szczególności umiejętność indywidualnego traktowania uczniów, dostrzegania ich zainteresowań oraz wspierania w rozwoju uzdolnień. Doceniane będą również umiejętności wychowawcze nauczycieli, przygotowujących uczniów do aktywnego udziału w życiu społecznym regionu.

W wąskim gronie nominowanych do nagrody "Nauczyciel Pomorza" znalazło się pięciu nauczycieli z Trójmiasta, reprezentujących różne typy szkół:

  • Tadeusz Chądzyński - nauczyciel geografii i podstaw przedsiębiorczości, wicedyrektor VIII Liceum Ogólnokształcącego im. KEN w Gdańsku
  • Waldemar Kotowski - nauczyciel geografii i przedsiębiorczości w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1, III Liceum Ogólnokształcącym w Gdyni
  • Anna Niemczynowicz - pedagog szkolny w I Akademickim Liceum Ogólnokształcącym w Gdyni
  • Ryszard Szubartowski - nauczyciel informatyki w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1, III Liceum Ogólnokształcącym w Gdyni
  • Agnieszka Tomasik - nauczycielka języka polskiego, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 8 im. Jana Pawła II w Gdańsku


Zwycięzcę, który otrzyma tytuł Nauczyciela Pomorza roku 2016, statuetkę oraz nagrodę pieniężną, poznamy 9 listopada podczas uroczystej gali odbywającej się w ramach V Forum Pomorskiej Edukacji.

Miejsca

Opinie (49)

  • Zasadnicze pytania (1)

    Liczba publikacji z listy filadelfijskiej?Czy istnieje znaczący dorobek publikacyjny,?Podejmowane decyzje zgodne z zamierzeniami dyrekcji, 30 lat konformizmu, lizusostwa, popierania głupoty urzędniczej w oświacie zatracenie własnej osobowości, praca w domu -korepetycje z uczniami, w szkole na odwal, zresztą na informatyce wysiłek żaden, uczniowie sami ( w ramach własnych zainteresowań poznają), gdzie tu sukces pedagogiczny?
    Olimpiady z wysyłania e=-maili? Synowie lub córki profesorów(?) z informatyki..
    Grunt to dobór odpowiednich uczniów przyjętych do Liceum. Tutaj tkwi "klucz sukcesu", reszta to nie przeszkadzać.
    Ci najlepsi "Judymowie" siedzą cicho bez awansów za to ciężko pracują i cieszą sie po latach szacunkiem i emeryturą 800 złotową.

    • 9 0

    • Akurat ten nauczyciel ciśnie chyba tylko programowanie i algorytmikę - to zgoła kilka poziomów wyżej niż 99.9% zajęć informatyki z innymi nauczycielami. Podejście ma wyjątkowe i wielu zachęcił do podjęcia się nauki i pracy w tym kierunku.
      Natomiast umiejętność działania z mniej pojętnymi uczniami u niego leży i kwiczy, więc pomimo naprawdę ciekawego podejścia do tematu jak nie interesuje Cię nauka ścisła to u tego nauczyciela będzie ciężko.. przynajmniej tyle pamiętam sprzed ponad dekady, gdy mnie uczył

      • 1 0

  • profesor Chu... Szu

    kiedyś przeczytałem, że w III LO organizowane będą otwarte zajęcia przygotowujące do IO, pomyślałem, że skontaktuje się z profesorem Szu, żeby dodał mnie na listę. Po zadaniu mu pytania usłyszałem tylko odpowiedź "nie". Ch... nie nauczyciel.
    Dziś 15 lat po tym wydarzeniu mogę mu pokazać faka, jestem programistą i zarabiam w miesiąc tyle co on w parę lat

    • 0 1

  • 18 godzin w tygodniu.

    A dzieci codziennie po 7 godzin w szkole i nienauczone drugie tyle w domu.

    • 0 0

  • opinia

    tylko nie Tomasik.Ona nie jest pedagogiem.nie ma na codzien kontaktu z dzieckiem

    • 0 0

  • Uczennica Trójki (6)

    W tym roku zaczęłam naukę w gimnazjum 24, jestem zachwycona panem Szubartowskim, lekcje są ciekawe i często urozmaicone cukierkami :) A co do komentarzy o olimpijczykach, to w Trójce każdy może nim zostać. Jest organizowanych wiele darmowych zajęć dodatkowych, na które każdy chętny może chodzić, tylko niektórym się nie chce, a nawet niechętnie chodzą na zwykłe zajęcia szkolne, które i tak przegadują.

    • 7 5

    • czyli chodzisz do tej szkoły raptem kilka tygodni i jeszcze trochę przygód przed Tobą, my też byliśmy kiedyś zachwyceni - do czasu kiedy jak grom z jasnego nieba dostaliśmy listownie do domów informacji o zagrożeniu. Do dziś nie wiem czego był to efekt, jakiejś jego prywatnej sprzeczki z dyrekcją a może po prostu jego chorej satysfakcji? Dotyczyło to sporej grupy osób, z dnia na dzień okazało się, że przyjemna atmosfera miała tylko spotęgować wydźwięk tej zabawnej sytuacji. Moja prywatna rada - wstrzymaj się jeszcze z ocenami.

      • 0 0

    • uśmiałem się rysiu :D (1)

      • 1 0

      • Tym razem to nie Ryszard...

        • 1 0

    • Te cukierki, to żart chyba... (1)

      poza tym post sponsorowany??

      • 5 2

      • Cukierki prawda, post sponsorowany nieprawda.

        • 1 0

    • Się nie posikaj

      • 1 0

  • (1)

    Pamiętam Pana "profesora" z lekcji informatyki w VI LO Gdynia. Do dziś jest to dla mnie jedno z gorszych wspomnień z całego procesu edukacji.

    • 22 2

    • zastanawiam się nieraz dlaczego wtedy nie zareagowaliśmy na to jak nas traktował.. warto edukować dzieci żeby broniły swoich praw i nie godzili się na próby poniżania. Pamiętam jak kiedyś musiałem biec dla niego po gazetę żeby mieć w ogóle możliwość zaliczenia przedmiotu..

      • 5 0

  • Niestety Pan profesor nie nadaje się do pracy z dziećmi (6)

    Wybitna wiedza techniczna to jedno a umiejętności pedagogiczne to dwie różne rzeczy. Z perspektywy byłego ucznia mogę jednoznacznie stwierdzić że Pan Sz. nie posiada podstawowych kompetencji wychowawczych, uczniów nie osiągających sukcesów w olimpiadach potrafił traktować jako przedmiot kpin i poniżania. Wspominam tego Pana jak najgorzej.

    • 48 13

    • profi (1)

      Gdyby tacy pedagodzy i placowki w ktirych pracuja nie robili selekcji na olimpijczykow to nigdy by nie byli profesorami. Latwo ma sie sukcesy z geniuszami w ilosci 90 procent a nie ze zwyklymi uczniami. Potem rodzice mysla ze jak ich dziecko pojdzie do takiej klasy to stanie sie geniuszem ale niestety tak nie jest i nie pasuje do modelu olimpijskiego i przezywa ponizenia i flustracje.

      • 3 2

      • W pierwszym zdaniu zakładasz że osobiste ambicje nauczyciela i "profesorskie" aspiracje to wartość nadrzędna.. osoby tak bardzo skupione na własnym rozwoju powinny realizować się np. w pracy naukowej na uczelni.
        Oczywiście każdy nauczyciel może natrafić na oporne w nauce dziecko, któremu bardzo ciężko pomóc, ale jeśli ktoś uważa że 3/4 dzieci w klasie to odpad to coś jest nie tak.

        • 0 1

    • ela (1)

      A moja córka dałaby się za Niego pokroić.

      • 5 5

      • Nasza córka też.

        • 3 0

    • Jako były "wychowanek" Pana Szubartowskiego, potwierdzam słowa przedmówcy. Szubartowski całkowicie ignorował potrzeby uczniów nie nadążająych za olimpijczykami. Zdażało mu się takich uczniów nazywać "ograniczonymi" a rodzicom na wywiadówkach mówił iż "uczniowie pomylili szkoły". Nie trudno o doskonałe wyniki, gdy najzdolniejsi uczą się sami. Prawdziwym wyzwaniem jest zachęcić do nauki wszystkich uczniów, niezależnie od poziomu. Tego Szubartowski nie robił, a jedynie pogłębiał przepaść pomiędzy zdolnymi i "ograniczonymi".

      Dziesięć lat później, sam nauczam matematyki i programowania. Dzięki Szubartowskiemu, odkrycie powołowania w tej dziedzinie zajęło mi długie lata, podczas których pamiętałem wyniosioną z liceum "porażkę" z informatyką. W retrospekcji zauważam również, że człowiek ten nie posiada żadnej "wybitnej wiedzy technicznej", co być może tłumaczy dlaczego trzeba go tytułować "profesorem oświaty" ale zdobycie doktoratu już przerosło jego umiejętności tudzież możliwości czasowe. Przecież był zajęty szlifowaniem talentów.

      Ogromnie ciekawi mnie na jakiej podstawie taka osoba zostaje wybrana "profesorem oświaty". Polacy, co z tą Polską? ...

      • 9 2

    • Niestety to prawda

      doświadczyliśmy. Kontakt z dzieciakami - zerowy. Typowy prdukt III LO - liczy się tylko olimpijczyk. Reszta to tłuszcza.
      Nie gratuluje. Nie ma czego

      • 30 3

  • Panie dyr.Kossakowski

    lepiej by było gdybyś pozostał na stanowisku kierownika schroniska.

    • 1 1

  • do emerytowanej nauczycielki

    dobrze że jesteś kobieto na emeryturze,a i tak zastanawiam sie jakim cudem
    byłaś nauczycielką i czego uczyłaś z takimi poglądami,ale chyba za długo pracowałaś bo stres widzę ogromny,daj sobie spokój z udzielaniem tego typu
    porad na oświatę,sama jesteś winna że ta tzw. oświata tak wygłąda,
    60 ministrów oświaty na sześdziesięciolecie edukacji,bzdurne reformy itd.
    a obecni reformatorzy to pewnie twoi najlepsi uczniowie.Polecam lekarza
    o specjalności psychiatra lub psycholog jak najszybciej może coś da się uratować.Pozdrawiam życzę tylko zdrowia.

    • 0 0

  • ten tytuł niewiele daje. (4)

    mają czas na zdobywanie tytułów a pracują tylko 18 godzi w tygodniu...

    • 8 70

    • (1)

      Policz ile godzin ty pracujesz tygodniowo odliczając np. swoje przerwy na papierosa, kawę , pogaduchy itp. Moja żona wraca z pracy w szkole i zasiada za komputerem do ok. 20 przygotowując różne pomoce dla dzieci, wpisując jakieś nikomu niepotrzebne dane do dziennika itd. I tak dzień w dzień. Jak ktoś twierdzi że nauczyciel pracuje 18 h to jest tępy albo złośliwy.

      • 27 8

      • LoL, a nauczyciele to nie mają przerw na papieroska, kawę i pogaduchy? No i oczywiście uważasz że do innej pracy nie trzeba się przygotowywać?
        Może żona nie chce Ci dać i "pomoce dla dzieci" są tylko wymówką ;)
        Co innego nauczyciel z pasją, a co innego większość głupich bab, które zostały nauczycielkami bo nic innego nie potrafiły a i do tego się nie nadają

        • 2 3

    • Nie doszedł do tego przypadkiem ale olbrzymią ilością rozsądnej pracy.

      Być może komentującego zdziwi, ale 'Szu' nie pracuje 18 godzin w tygodniu. Poza dodatkowymi (były dni gdy zaczynał o 7, prowadzil do godz 19) w tygodniu, organizował i nadzorował olimpijczyków w tak egzotycznych terminach jak sobota start o 5 rano - bo akurat wtedy startują zawody algorytmiczne w Azji.

      Ten nauczyciel to nie do końca człowiek. To maszyna.

      • 12 1

    • daje jakiś tam % do pensji i zaszczyt, wszystko masz w Karcie Nauczyciela

      • 4 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie ssaki żyją w Bałtyku?

 

Najczęściej czytane