- 1 Egzamin ósmoklasisty coraz bliżej. Z matematyką pomagają licealistki (5 opinii)
- 2 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (68 opinii)
- 3 Gdyńska szkoła z certyfikatem Cambridge International School (13 opinii)
- 4 Start rakiety z Pustyni Błędowskiej. Wystrzelili rzeżuchę w sondzie z kombuczy (22 opinie)
- 5 Nowy rektor GUMed wybrany (99 opinii)
- 6 16 chętnych na budowę nowej szkoły w dzielnicy Piecki-Migowo (84 opinie)
Uczniowie pana Cogito
- Polacy to naród, który dopiero z chwilą śmierci jakiegoś twórcy, zaczyna go doceniać - mówi Wojciech Kalicki, przewodniczący Klubu Herbertowskich Szkół, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Lublinie (oczywiście imienia Zbigniewa Herberta).
- Gdy wpadliśmy na pomysł zawiązania klubu, w Polsce funkcjonowało 8 herbertowskich szkół - dodaje. Wojciech Kalicki prosto ze zjazdu w Gdańsku pojechał do Wrocławia - gdzie kolejna szkoła dołączyła do rodziny.
Organizatorem zjazdu jest XX Liceum Ogólnokształcące w Gdańsku.
- Przybliżamy uczniom sylwetkę patrona m.in. poprzez organizowanie konkursów recytatorskich, wieczorów poetyckich, wystaw plastycznych - mówi Bożena Cichocka, dyrektor XX LO.
- Dwa lata temu w ramach konkursu recytatorskiego zdobyłem pierwszą nagrodę - mówi Sławek Doliniec, uczeń matematycznej klasy IV B XX LO. - Oprócz twórczości Herberta, cenię też Brzechwę - dodaje.
W tym roku kolejna placówka zyskała szacownego patrona w osobie poety - Polska Szkoła Dokształcająca z Nowego Jorku. - Dzieci, które uczą się w naszej szkole często nie wiedzą, kim był Herbert, przeważnie są to dzieci urodzone już w Stanach Zjednoczonych - mówi Małgorzata Strąk z nowojorskiej szkoły.
W Dworze Artusa odbyła się sesja pod hasłem "Zbigniew Herbert a wolność wewnętrzna", wręczono medale KEN oraz Nagrodę Ministra Edukacji Narodowej i Sportu. W siedzibie liceum odsłonięto popiersie Zbigniewa Herberta.
Opinie (71)
-
2003-10-20 11:08
wydaje mi się Mef, że reprezentujesz żonę Herberta i kółko tych, którym DOPIEKŁ swoją szczerością
co do michnika to lepiej późno jak wcale:))
miałbyś widzieć w tym filmie materiały SB
pan michnik opozycjonista buhahahahahahhaa
rozwalony wygodnie na krześle, (przesłuchanie) z fają, kleił sobie bajerke ze śledczym:))
baja ma rację, bo Herbert jest wzorem, ale nie dla KURDUPLI
on pił i w ostatnich dnia swojego życia faktycznie wygłaszał opinie niepochlebne i ostre może i krzywdzące ale chyba sprawiedliwe
był czas, ze mu włazili w d... i czas, że się od niego odsuneli
jak długo można słuchać od AUTORYTETU, że sie jest "pieskiem"...??- 0 0
-
2003-10-20 11:17
"...manipulator, kłamca i oszust intelektualny..."
Toć Herbert prawdę napisał, to mógłby być tytuł dla ostatniego wywiadu z Kolędą- Zalewską.
Herbertowi należy się w Sopocie pomnik, a nie uliczka- urokliwa, ale zaniedbana.
I tyle.- 0 0
-
2003-10-20 11:49
romanie
niech mu dom odnowią
wszak, z tego co wiem, mieszka tam jego rodzina
ale w sopocie pan JK woli nazwać kawałek drogi koło torów ulicą platanową:)
żeby tam jeszcze były platany:)) w ogóle jakieś drzewa platanobodobne:)
nie, tam jest firma platan, której JK wystawił taką laurkę jakiej ja bałbym sie wydać o samym sobie heheheheheh
ciekawe skąd ta GORLIWOŚĆ i czy taka gorliwość ma cene??- 0 0
-
2003-10-20 12:17
Wilki
Marii Oberc
Ponieważ żyli prawem wilka
historia o nich głucho milczy
pozostał po nich w kopnym śniegu
żółtawy mocz i ten ślad wilczy
szybciej niż w plecy strzał zdradziecki
trafiła serce mściwa rozpacz
pili samogon jedli nędzę
tak się starali losom sprostać
już nie zostanie agronomem
,,Ciemny" a ,,Świt" - księgowym
"Marusia" - matką ,,Grom" - poetą
posiwia śnieg ich młode głowy
nie opłakała ich Elektra
nie pogrzebała Antygona
i będą tak przez całą wieczność
w głębokim śniegu wiecznie konać
przegrali dom swój w białym borze
kędy zawiewa sypki śnieg
nie nam żałować - gryzipiórkom -
i gładzić ich zmierzwioną sierść
ponieważ żyli prawem wilka
historia o nich głucho milczy
został na zawsze w dobrym śniegu
żółtawy mocz i ten trop wilczy
Herbert- 0 0
-
2003-10-20 12:19
Gallux
to jest gorliwość bezcenna,
albo raczej- bezecna...
gdybyś już sobie wystawił taką laurkę,
ja bałbym się ją czytać :)
A Herbert zasłużył sobie i na odnowiony dom, i na tablicę, i na pomnik, tylko różnym michnikom jego postawa kłuje w sztuczne aureole. Stąd robienie na siłę wariata, frustrata, nienawistnika.
Stara metoda- sdiełano w SSSR- 0 0
-
2003-10-20 12:29
romanie czy my to skądys znamy?
"Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie".("Krytyka",1981)- 0 0
-
2003-10-20 12:32
to dla Obywatela Mefa
"W Obywatelu Poecie Herbert krytykuje współczesną polską rzeczywistość, nie znajdując w jej historii momentu odcięcia się od PRL i rozliczenia z nim. Reżyser ilustruje to zdjęciem palącego cygaro przy Okrągłym Stole Ireneusza Sekuły. Pod koniec życia Herbert był często atakowany. Jego postawę tłumaczono chorobą, starością bądź frustracją. Kłopoty z wyemitowaniem filmu wydają się logiczną kontynuacją bezkompromisowej postawy życiowej Herberta, jaką Jerzy Zalewski utrwalił w swoim filmie."- 0 0
-
2003-10-20 14:49
***
Baju, fakt, że się kogoś krytykuje, nie oznacza, że nie ma się do niego szacunku. Można w człowieku szanować pewne aspekty jego charakteru, osobowości lub postawy, a innych nie. Szacunek nie musi być globalny i z reguły nie jest, ponieważ nikt z nas nie jest monolitem. Z tej racji – skoro nie ma ludzi absolutnie dobrych, ani absolutnie złych – ocena drugiego człowieka nie może mieć charakteru rachunku zerojedynkowego.
Fakt, że ktoś patronuje szkołom nie świadczy o wielkości. Wszak jeszcze nie tak dawno pełno było w Polsce szkół im. Feliksa Dzierżyńskiego, Janka Krasickiego, Wandy Wasilewskiej, Bolesława Bieruta itp. A pewnie zgodzisz się, że niekoniecznie wszystkie te osoby na takie wyróżnienie zasługiwały. Po prostu jest dziś w pewnych kręgach moda na Herberta, tak jak niegdyś była moda na innych.
Zwracam uwagę, że sama żona pana Cogito przyznała publicznie, że małżonek w ostatnim okresie życia toczył pianę z ... buzi na dźwięk nazwiska Michnik i paru innych nazwisk swoich byłych bliskich współpracowników oraz przyjaciół. To z jej strony wyszła sugestia, że nie był w pełni władz umysłowych, nie kontrolował się, a obraz rzeczywistości tańczył mu przed oczyma , tracił ostrość i mieszał się z pozostałościami koszmarów sennych. Chyba każdy zgodzi się, że żona zalicza się do kręgu osób najbliższych i z tego tytułu wie znacznie więcej niż ktokolwiek inny. Przyczyny szaleństwa są zresztą zrozumiałe. Przecież życie w ciągłej opozycji i nieustanne negowanie rzeczywistości wytwarzają napięcie, które nie pozostaje obojętne ani dla zdrowia fizycznego, ani tym bardziej psychicznego. Zwłaszcza jeśli – tak, jak w tym wypadku – życie wbrew naturalnym skłonnościom człowieka, jakimi są poczucie wspólnoty z innymi ludźmi i miłość do nich – trwa wiele lat. Nienawiść degraduje...
"Sumienie narodu polskiego" : ) Waldemar Łysiak, ogromnie oburzył się niegdyś, że to W. Szymborska otrzymała literackiego Nobla, a nie jego guru – Herbert. Powiedział wtedy o niej w jednym z wywiadów tak : " to smutne, że człowiek tak zdolny jest jednocześnie człowiekiem tak marnym...". Czym zasłużyła sobie noblistka na tak obcesowe potraktowanie, poza osobistą do niej awersją wymienionego ? Otóż tym, że podobnie jak Miłosz i większość powojennej polskiej elity intelektualnej „wdała się w romans" z ideologią komunistyczną, między innymi określając towarzysza Soso mianem „młodego Adama", a w odniesieniu do religii używając określenia „woda nieczysta”, o ile dobrze sobie przypominam. Cóż, ja powtórzę te słowa, ale nie w odniesieniu do Szymborskiej, lecz właśnie w odniesieniu do Herberta. Bo istotnie wielka szkoda, że człowiek, który został obdarzony nieprzeciętnym talentem i który mógłby wiele dobra ludziom ofiarować, daje się do tego stopnia opanować nienawiści i innym niskim uczuciom. A przecież komunizm przynajmniej w teorii nie mógł być aż tak zły, skoro poszło za nim tak wielu... w sumie mieli więcej fakultetów niż Herbert.- 0 0
-
2003-10-20 15:12
Mef,
Za takie zdanie:
"...A przecież komunizm przynajmniej w teorii nie mógł być aż tak zły, skoro poszło za nim tak wielu..."
powinieneś odpokutować, najlepiej w ten sposób, że zapoznałbyś się z historią PRL DOKŁADNIE i z detalami. Najlepiej zacząć od początku, tzn. od tych wymordowanych, którzy stracili życie "na białych niedźwiedziach", tych co po powrocie do kraju z wojny trafili wprost do kryminału i nigdy z niego nie wyszli, tych, co to zostali obwołani "karłami reakcji" i wielu, wielu innych (że nie wspomnę o zabitych w grudniu 70 na Wybrzeżu).
O CZYM TY BREDZISZ? O JAKIEJ MIŁOŚCI, WYBACZANIU,PODAWANIU RĘKI? Masz choć odrobinę honoru i poczucia własnej godności?
Ja nie zamierzam ci udzielać korepetycji z historii naszego kraju, ale zrozum, że nigdy i nikt nie był w stanie robić mi wody z mózgu, tym bardziej ty tego nie dokonasz. I też należę do tych, którzy doświadczyli "opiekuńczej łapy komuny".- 0 0
-
2003-10-20 16:08
"Chyba każdy zgodzi się, że żona zalicza się do kręgu osób najbliższych i z tego tytułu wie znacznie więcej niż ktokolwiek inny. "
ja sie nie zgadzam
tylko ten co przeżył rozwód wie co potrafi była szanowna połowica:))
jego żona dała plame
zdradziła go w najcięższej chwili
a czy ktoś coś słyszał o żonach geniuszy??
opinia jego żony, jest tylko opinią jednej osoby i zbyt mało wiemy żeby tu pisać i powoływac się na jej subiektywne opinie
byc może pod koniec życia przejrzał na oczy i zobaczył żone tak jak michnika??
bez szat:))- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.