• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wielka Brytania dla licealistów z Trojmiasta

Iza Jopkiewicz
27 grudnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Jeśli znasz angielski i chciałbyś się pouczyć z brytyjskimi kolegami w college'u, masz na to szansę. Roczne stypendia szkolne w Wielkiej Brytanii czekają. O nauce w zupełnie innej szkole, kolegach z całego świata i grze w rugby opowiada Łukasz Prochownik, który w ramach tego właśnie stypendium spędził rok w podlondyńskim Caterham

Łukasz Prochownik uczył się w Caterham College, szkole odległej o niespełna 20 minut jazdy pociągiem od Londynu. Był tam od września 2004 roku do sierpnia 2005.

- College to niby taka sama szkoła, jak polskie liceum, ale tam przechodzi się już kurs w stronę studiów. Z czterdziestu przedmiotów, które oferuje ta szkoła, wybrałem matematykę, ekonomię i fizykę - opowiada Łukasz. - Obcokrajowców było wielu. Nauczyciele od początku zatroszczyli się o nasz angielski, a zwłaszcza o poprawność gramatyki. Poznałem m.in. następcę tronu Nigerii, syna ambasadora Rosji w Wielkiej Brytanii i krewnego Romana Abramowicza, słynnego rosyjskiego milionera. Towarzystwo było naprawdę światowe!

Szkolny dzień Łukasza zaczynał się od śniadania o godz. 7.10 (kto się spóźnił trzy razy, szedł na dywanik do dyrektora). Później wracał do swego pokoju, by włożyć uczniowski garnitur, i szedł na lekcje. W ciągu dnia dwugodzinna przerwa na lunch i dalsze lekcje - zawsze do godz. 16. Później albo jechał z kolegami do miasta, albo grał w piłkę. O 18 jadł kolację, później był apel i obowiązkowe siedzenie w pokojach do godz. 20.40.

- To był czas na odrabianie lekcji, często kontrolowano nas, czy rzeczywiście to robimy - mówi Łukasz. - Trzeba było dużo pracować, bo poziom nauczania był wysoki. Może nie brzmi to zachęcająco, ale za to weekendy były dla nas. Miałem non stop kontakt z angielskim. Szkoła zadbała, bym zdał egzamin językowy, który pozwala studiować i pracować w Wielkiej Brytanii. A poza tym nauczyłem się grać w rugby, wbrew pozornej brutalności to świetny sport. Poznałem też ludzi z całego świata, z niektórymi do dziś mam kontakt.

Dziś Łukasz jest uczniem I Liceum Ogólnokształcącego w Dąbrowie Górniczej.

- Obecnie w brytyjskich szkołach przebywa siedmiu polskich uczniów. Szkoły pokrywają koszty ich nauki, zakwaterowania i wyżywienia. Dostają także 500 funtów kieszonkowego na czas pobytu. Czekamy na uczniów z Trójmiasta - mówi Rafał Fanti z Krajowego Forum Oświaty Niepublicznej, które zajmuje się rekrutacją polskich uczniów.
Kto może pojechać do Wielkiej Brytanii, czyli podstawowe warunki uczestnictwa:

- uczestnicy powinny być w wieku od 16 do 17 lat i 6 miesięcy w dniu rozpoczęciu udziału w programie (1 września 2006 roku),

- trzeba mieć dobre wyniki w nauce i znać dobrze angielski (biegła znajomość nie jest wymagana),

- rodzice zakwalifikowanych uczniów zobowiązani są do zapłacenia 600 funtów na koszty projektu; w szczególnych przypadkach można uzyskać niewielkie wsparcie finansowe ze strony organizatora,

- chętni do ubiegania się o stypendium do końca stycznia 2006 roku muszą przesłać formularz na adres KFON.

Szczegółowe informacje, formularz zgłoszeniowy i adres KFON na stronie www.kfon.pl. W razie wątpliwości pytania można słać na adres mailowy: rafanti@rasz.edu.pl
Gazeta WyborczaIza Jopkiewicz

Opinie (20)

  • pierwszy

    a co na to krolowa???

    • 0 0

  • "Szkolny dzień Łukasza zaczynał się od śniadania o godz. 7.10 (kto się spóźnił trzy razy, szedł na dywanik do dyrektora). Później wracał do swego pokoju, by włożyć uczniowski garnitur, i szedł na lekcje. W ciągu dnia dwugodzinna przerwa na lunch i dalsze lekcje - zawsze do godz. 16. Później albo jechał z kolegami do miasta, albo grał w piłkę. O 18 jadł kolację, później był apel i obowiązkowe siedzenie w pokojach do godz. 20.40."

    toć to nie dla naszych TUmanów:)
    wyrwać toto z wyra przed ósmą rano to już jest wyczyn olimpijski
    gdyby za spóźnienia w polskiej szkole szło sie na dywanik, to dyro musiałby se zamówić z kilometr dywanika na zapas
    uczniowski garnitur??
    kaptur, bejsbolówa i nachy z krokiem w kolanach tu sie zgodzę...
    aha, i taki łańcuch jak na krowy, z kieszeni...koniecznie....normalnie nienormalnie.....i k***a co drugie a ch**j co trzecie, cool i trendy
    reforma polskiej szkoły od zaraz!

    • 0 0

  • zalosne...

    ..te wypowiedzi tego malkontenta galuksa, czy jak mu tam...zaloze sie, ze to jakis podstarzaly facio, najpewniej na rencie (z naszych podatkow), co to nie ma nic lepszego do roboty, jak tylko narzekac na wszystko i wszystkich. A najchetniej to by wlazl w du.pe jankowskiemu....
    Boze, widzisz i nie grzmisz...
    Jak go stworzyles na podobienstwo swoje, to mamy prze...bane...

    • 0 0

  • witam młodego gniewnego:)

    jankowskiemu w dupe nie włażę bom nie z tej parafii, a i progi ciut wysokie...

    ale sie mienie obrońcą tego czego czego tobie cieciu z malinowym noskiem i wołowa dupo na pajęczych nóżkach nie dali ani rodzeni ani krześni

    szacunku dla Wiary

    mam napisać, że s**** na buddyzm??

    ale po co??

    wolę dac takiemu jak ty pryszczowi na ***** lekkiego prztyczka w niedouczone czółko:)

    póki co utrzymuje mnie NFZ:)))

    do siego roku....baranku boży:)

    • 0 0

  • PS
    "najpewniej na rencie (z naszych podatkow),"
    zarób se najpierw synek na swoją:)))))
    bo ani żadne becikowe, ani tym bardziej bykowe cudu nie uczynią:) kiedy czytam takie ciepłe kluchy jak ty to widzę upadek Rzeczpospolitej....ze starości:)

    • 0 0

  • galux!

    A może zamiast bykowego zrobić bzykowe, za każdy stosunek 1kPLN

    • 0 0

  • gallux

    Jak masz córkę lenia, to nie oceniaj innych licealistów jej miarą. Ja w liceum, w wakacje konkretniej, czasami wstawałam o 5 i na 6 do roboty zasuwałam, żeby dorobić do kieszonkowego. Co mi zresztą (i mojej kieszeni) na zdrowie wyszło.
    Bronisz Wiary, czy wiary w jankowskiego? A "nie będziesz miał bogów cudzych przede mną" to się zapomniało, co?

    • 0 0

  • Do licznych umiejętności Kaśki należy doliczyć wstawanie czasem o 5 rano oraz talent kaznodziejski.

    • 0 0

  • A dla kogo to...

    A ja zadam pytanie: PRZEPRASZAM, A DLA KOGO TAKIE WYJAZDY ??? Jak 4 lata byłem w liceum, to coś było wiadomo o takich stypendiach, ale nie znam nikogo, kto z tego "cudu" mógł skorzystać. Najpierw zastanówmy się, kogo wysyłają tam, a później mówmy że tocoś super. Reszcie bydłą pozostaje zgderała naiczycielka od angielskiego i YOU AM jak z dnia świra...

    • 0 0

  • Cz-Ż
    jak bedziesz miała własne dzieci to może se ponawijamy
    ja z obserwacji w tramwajach i autobusach, gdzie leży toto odłogiem, oczka kaprawe, czółko gładziutkie, nienawykłe do myślenia
    ukłony dla taty
    dalej stary kapeć odśnieża mamusi z rana wózeczek??

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Która roślina posiada podziemną łodygę?

 

Najczęściej czytane