- 1 Egzamin ósmoklasisty coraz bliżej. Z matematyką pomagają licealistki (5 opinii)
- 2 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (68 opinii)
- 3 Start rakiety z Pustyni Błędowskiej. Wystrzelili rzeżuchę w sondzie z kombuczy (22 opinie)
- 4 Gdyńska szkoła z certyfikatem Cambridge International School (13 opinii)
- 5 Nowy rektor Akademii Sztuk Pięknych wybrany (233 opinie)
- 6 Nowy rektor GUMed wybrany (99 opinii)
Rektor nie pozwolił na debatę z kontrowersyjnym politykiem
Debata między Mateuszem Piskorskim z partii Zmiana a Andrzejem Jaworskim z PiS, która miała odbyć się na Uniwersytecie Gdańskim, została odwołana. Rektor UG uznał, że kampania wyborcza to nie jest czas na takie spotkania, choć na uczelni odbędzie się spotkanie z jednym z kandydatów.
Czy uczelnia nie powinna być miejscem wymiany poglądów, kreowania nowych idei i niczym nieskrępowanej dyskusji, której sprzyja swoboda wypowiedzi? Tak powinno być, ale nie zawsze tak jest.
Przykładem może być odwołanie debaty między Andrzejem Jaworskim a Mateuszem Piskorskim.
Kim jest Mateusz Piskorski? To polityk mało znany, ale bardzo wyrazisty. Niegdyś zakładał ruch narodowy Niklot, potem był posłem Samoobrony, a dziś jest w partii Zmiana, sympatyzującej z Władimirem Putinem i popierającej rosyjską politykę, także na Ukrainie.
Na UG miał dyskutować z Andrzejem Jaworskim z PiS na temat NATO. Spotkanie chciało zorganizować Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Gdańskiego, które stawia sobie za cel zachęcanie studentów do aktywności politycznej.
- Zdziwiło nas i zaniepokoiło to, że rektor nie wyraził zgody na tę debatę, argumentując swoją decyzję tym, że byłaby ona zbyt kontrowersyjna - mówi Adam Kwiatkowski, sekretarz NZS UG. - Tym bardziej, że wcześniejsze spotkania, w których brali udział m.in. Janusz Korwin-Mikke, Krzysztof Bosak czy Artur Dziambor, z powodzeniem udawało się organizować.
Jak sprawę tłumaczą władze UG? Rzeczniczka uniwersytetu podkreśla, że uczelnia jest miejscem wymiany poglądów i ścierania się różnych opinii w ważnych społecznie sprawach, ale termin debaty nie był najszczęśliwszy.
- Zasada apolityczności wymaga, aby wyłączyć uczelnię ze spotkań o charakterze politycznym w czasie kampanii wyborczych, a obecnie kampania przed wyborami prezydenckimi weszła w najbardziej intensywny okres - tłumaczy Beata Czechowska-Derkacz. - W tym zakresie staramy się przestrzegać zaleceń Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, zawartych w Kodeksie dobrych praktyk szkół wyższych, a szczególnie zasady bezstronności w sprawach publicznych, zasady legalizmu, zasady poszanowania godności i tolerancji oraz troski o właściwe miejsce uczelni w życiu publicznym, które stanowią m.in.: "Wystąpienia polityków oraz debaty polityczne są na terenie uczelni dopuszczalne tylko wtedy, gdy zachowują charakter akademicki (wykłady, seminaria, sesje naukowe, spotkania)". Szczególnie w okresie kampanii wyborczych zalecenia te władze uczelni będą miały na uwadze, aby zachować apolityczność i bezstronność uczelni.
Adam Kwiatkowski z NZS UG twierdzi jednak, że kampania wyborcza jest tylko pretekstem.
- Nie otrzymaliśmy informacji mówiącej o tym, że do pomysłu możemy wrócić w przyszłości - dodaje.
Tłumaczenie UG jest tym dziwniejsze, że na uczelni niebawem odbędzie się spotkanie z kandydatem PiS na prezydenta Andrzejem Dudą. Jak podkreśla rzecznik UG, jest ono zorganizowane na zasadach komercyjnych, a organizatorzy przed spotkaniem będą musieli zapłacić pełną stawkę za wynajem sali (około trzech tysięcy złotych).
- Była to jednak pierwsza i jednorazowa zgoda na tego rodzaju polityczne spotkanie, ponieważ przychodzą kolejne prośby, a uczelnia nie chce uczestniczyć w kampanii wyborczej. Żadne zatem polityczne spotkania w okresie kampanii wyborczej na UG nie będą się odbywały - dodaje Beata Czechowska-Derkacz.
Miejsca
Opinie (129) ponad 10 zablokowanych
-
2015-04-14 20:17
Polska dziw*a na usługach kacapa. Już to przerabialiśmy w historii oj przerabialiśmy.
Chyba z milion razy. A ludzie nadal tępi.
- 2 3
-
2015-04-14 21:59
Wstyd mi za mja uczelnie. O powinno byc miejsce wymiany zdan, nawet jezeli ktoras z stron jest niepoprawna. Druga strona moze ja pieknie wypunktowac. Kazdy czas na debate jest dobry
- 3 0
-
2015-04-15 10:28
Autonomia uczelni zobowiązuje.
Uczelnia jest jak najbardziej właściwym miejscem do ścierania się różnych myśli i poglądów. Jedynym przeciwwskazaniem powinna być sytuacja, gdy osoby je wygłaszające nie zachowują naukowego jej charakteru i nie przestrzegają obowiązującego prawa, a w szczególności Konstytucji RP, choć i tu zachowany musi być margines dużej tolerancji. Niedopuszczalnym więc jest ograniczanie wolności i autonomiczności uczelni i środowisk w niej zgromadzonych przez władze uczelni. Takim ograniczeniem nie może też być nawet wydumane i niczym nieuzasadnione bezpieczeństwo. Władze uczelni nie powinny zatem ograniczać się jedynie do słusznych głównych nurtów. Dyskusja i wymiana poglądów jest świętością demokracji. Nie powinniśmy o tym zapominać, bo w innym przypadku poglądy będą wymieniane przy użyciu kamieni na ulicy. Pamiętać należy, że nawet jeśli się z kimś nie zgadzam, to jednak powinienem dać mu prawo do wypowiedzi jego poglądów.
- 4 0
-
2015-04-15 21:51
Cenzura prewencyjna = Autocenzura = Tchórzostwo
Przy takim d*pokryciu i asekurowaniu się nie ma szans aby ten kraj przetrwał... Łże elity trzymające się stołków. Aż do końca.
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.