- 1 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (22 opinie)
- 2 Start rakiety z Pustyni Błędowskiej. Wystrzelili rzeżuchę w sondzie z kombuczy (7 opinii)
- 3 Gdyńska szkoła z certyfikatem Cambridge International School (10 opinii)
- 4 Nowy rektor GUMed wybrany (97 opinii)
- 5 Ruszają pierwsze matury 2024. Egzaminy klas IBO (10 opinii)
- 6 Zmiany na GUMed i UCK - jakie plany mają kandydaci na rektora? (148 opinii)
Cyber-oko z Politechniki Gdańskiej najlepszym polskim wynalazkiem
Trójmiejscy naukowcy z Politechniki Gdańskiej otrzymali nagrodę "Wynalazek Roku 2013".
Tytuł "Najlepszego wynalazku" i 50 tys. zł nagrody zdobyli naukowcy z Politechniki Gdańskiej, którzy stworzyli tzw. cyber-oko, czyli urządzenie, które ma pomóc osobom pogrążonym w śpiączce.
Konkurs "Wynalazek roku" organizowany był przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz TVP1. Zgłosiło się do niego ponad 60 twórców innowacyjnych rozwiązań. Do ścisłego finału dotarło osiem. O wygraną walczyli także inni absolwenci Politechniki Gdańskiej: twórcy fotobioreaktora oraz autorzy technologii do rozpoznawania mowy.
Wygrali jednak twórcy cyber-oka. Co to takiego? To urządzenie będące połączeniem techniki śledzenia wzroku, analizy fal mózgowych EEG i komputerowego interfejsu zapachowego. Powstało po to, by maksymalnie zobiektywizować badania stanu ludzkiej świadomości oraz pomóc w prowadzeniu terapii pacjentów będących w stanie wegetatywnym, czyli w śpiączce.
Sukcesu by nie było, gdyby nie - częsty w nauce - przypadek. Podczas pierwszego etapu prac nad wynalazkiem, którym było opracowanie systemu śledzącego położenie wzroku osoby siedzącej przed ekranem komputera, w telewizji wyemitowano krótki materiał o rodzącym się na Politechnice Gdańskiej Cyber-oku. Obejrzała go terapeutka z zakładu opiekuńczo-leczniczego fundacji "Światło" w Toruniu, która zwróciła się do trójmiejskich naukowców z prośbą o wykorzystanie go w jej placówce.
W Polsce na śpiączkę zapada ok. 14 tys. osób rocznie. Trójmiejski wynalazek to dla nich duża szansa.
- Doskonale uświadamiam sobie jak mogą cierpieć ludzie, którzy pozbawieni są możliwości ruchu i dlatego cieszę się, że mogę im pomagać - dodaje Czyżewski. - Był taki przypadek, że pacjent napisał za pomocą wirtualnej klawiatury: kocham cię. Jego żona natychmiast się rozpłakała, bo był to dla nich silny bodziec emocjonalny. Wierzymy, że w przyszłości tego typu technologie upowszechnią się.
Jeden z jurorów "Wynalazku roku", inżynier Piotr Voelkel, przedsiębiorca, przyznał, że chciałby uczynić z cyber-oka produkt globalny.
- Marzę, byśmy zrobili z tego systemu szlagier w skali światowej - mówił podczas gali wręczania nagród Voelkel.
Miejsca
Opinie (22) 1 zablokowana
-
2013-03-20 15:31
(1)
50 tys. śmieszna nagroda. Założę się, że organizacja show w telewizji kosztowała kilka razy tyle. Milion to mogłyby być akceptowalne pieniądze za takie odkrycie, w końcu w głupawych teleturniejach czasami są takie nagrody.
- 2 0
-
2013-04-02 10:28
Tu nie idzie o ta kasę.
Ważniejszym jest to, by o wynalazku zrobiło się możliwie głośno, bo wtedy są większe szanse na inwestorów z już prawdziwą gotówką.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.