- 1 Start rakiety z Pustyni Błędowskiej. Wystrzelili rzeżuchę w sondzie z kombuczy (22 opinie)
- 2 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (59 opinii)
- 3 Gdyńska szkoła z certyfikatem Cambridge International School (13 opinii)
- 4 Nowy rektor GUMed wybrany (99 opinii)
- 5 Zmiany na GUMed i UCK - jakie plany mają kandydaci na rektora? (148 opinii)
- 6 Nowy rektor Akademii Sztuk Pięknych wybrany (233 opinie)
Czy na szkolne wyjście potrzebna jest zgoda rodziców?
Kiedy jedni rodzice narzekają, że przy każdym wyjściu ich dziecka z klasą do kina, teatru czy muzeum muszą wyrazić na to pisemną zgodę - w przeciwnym razie dziecko z zajęć poza szkołą zostanie wykluczone, inni skarżą się, że o taką zgodę nikt ich nie pyta. Przekonują, że w ten sposób nie mają wpływu na to, w jakich aktywnościach poza szkołą bierze udział ich dziecko. Kto ma rację? Czy szkoły powinny prosić rodziców o pozwolenie, czy nie, a jeśli tak, to w jakiej sytuacji? Postanowiliśmy to sprawdzić.
Nie dostarczysz zgody rodziców - nigdzie nie pójdziesz
Choć takie wyjścia odbywają się z reguły w czasie lekcji, to wiele szkół wymaga od uczniów dostarczenia pisemnej zgody rodziców. Jeśli takiej zgody na czas nie dostarczą, w wycieczce nie wezmą udziału.
- Rozumiem, że wymaga się od nas zgody na jakieś większe wyjścia, np. całodniowe, bądź wiążące się z podróżą do innego miasta. Szkoła jednak wymaga takich zgód na każdym kroku. Wychowawca próbował to rozwiązać podpisaniem jednej zgody na planowane wyjścia wraz z możliwością samodzielnego powrotu dziecka do domu, ale podobno to było niewystarczające i powróciliśmy do jednorazowych karteczek z podpisem. Mój syn bywa roztrzepany i zdarzyło mu się takiej kartki zapomnieć - mówi Monika, mama czternastolatka ze Szkoły Podstawowej nr 42 na gdańskim Suchaninie. - Tego dnia syn wydzwaniał do mnie zdenerwowany, że klasa idzie do muzeum i jeśli nie wyrażę zgody, choćby SMS-em, to on zostanie w szkole i będzie miał lekcje z inną klasą. Musiałam zatrzymać samochód na poboczu i natychmiast taką zgodę mu wysłać. Przecież mój syn nie ma lat pięciu, tylko czternaście - dodaje.
Dyrektor szkoły wyjaśnia, że tego rodzaju pisemne oświadczenia mają stanowić potwierdzenie faktu, że rodzice biorą na siebie odpowiedzialność za bezpieczeństwo dzieci np. podczas powrotu do domu.
- W świetle obowiązującego prawa oświatowego, nauczyciele ponoszą pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo dzieci przebywających w Szkole Podstawowej nr 42 w Gdańsku na obowiązkowych zajęciach, bądź na zajęciach odbywających się poza szkołą, ale organizowanych w związku z realizacją podstawy programowej lub funkcji wychowawczo-opiekuńczej. Szkoła przejmuje odpowiedzialność za dzieci w momencie ich przybycia do szkoły. Odpowiedzialność ta kończy się z chwilą opuszczenia murów szkoły przez dziecko - wyjaśnia Mirosław Michalski, dyrektor SP nr 42. - W przypadku wycieczek lub wyjść poza szkołę nauczyciel przejmuje odpowiedzialność za bezpieczeństwo uczniów w chwili zbiórki na posesji szkoły. Jego odpowiedzialność kończy się z chwilą powrotu do szkoły. Samodzielny powrót ucznia z miejsca innego niż posesja szkoły jest możliwy tylko w przypadku pisemnej prośby rodzica - dla nauczyciela jest to potwierdzenie przejęcia przez rodzica odpowiedzialności za bezpieczeństwo jego dziecka podczas powrotu do domu.
Dyrektor informuje również, że w niektórych sytuacjach, jak choćby konieczność zwolnienia dziecka z lekcji, np. w związku z wizytą u lekarza lub sprawami osobistymi, rodzic może poprosić na piśmie o zwolnienie z niektórych lekcji. Dokument ten potwierdza przejęcie przez rodzica odpowiedzialności za bezpieczeństwo dziecka.
- Jeśli takie dziecko ma ukończone 7 lat, to może samodzielnie opuścić szkołę - nie wymagamy dodatkowej zgody rodzica - zapewnia dyr. Michalski.
Pisemna zgoda? Nie ma takiej potrzeby
Marta, mama uczennicy ze Szkoły Podstawowej nr 58 na Siedlcach, ma odmienny problem.
- Kiedy starszy syn chodził do Szkoły Podstawowej nr 18 w Gdyni, byliśmy proszeni o wyrażenie zgody w przypadku wyjść do kina czy teatru i to mi pasowało, bo miałam wpływ na to, w jakich aktywnościach bierze udział moje dziecko. W SP 58 w Gdańsku, do której uczęszcza córka, o taką zgodę proszeni nie jesteśmy w ogóle - opowiada. - Niedawno dzieci zostały zabrane na zajęcia sportowe do Ergo Areny, o czym dowiedziałam się po fakcie. Wychowawca tłumaczył, że pytać o zgodę nie musiał (takiej informacji udzielono mu w sekretariacie szkoły), bo wszystko odbywało się w czasie lekcji - wyjaśnia.
Podobne praktyki stosuje się w Szkole Podstawowej nr 86.
- W klasie starszego z synów w przypadku zajęć, które odbywają się w czasie lekcji, o zgodę proszeni nie jesteśmy - mówi Katarzyna. - Tak było chociażby ostatnio, kiedy dzieci brały udział w Dniu Kaszubskim, organizowanym przy pomniku Świętopełka .
Szkoły mogą prosić o zgodę, ale nie muszą
Ministerstwo Edukacji, poproszone o rozstrzygnięcie dylematów rodziców, wyjaśnia, że uzyskanie zgody opiekunów ustawowych na udział niepełnoletnich uczniów w wycieczce jest obligatoryjne, jednak nie dotyczy to wycieczek przedmiotowych odbywających się w ramach zajęć lekcyjnych.
- Kwestie dotyczące formy, w jakiej rodzice wyrażają zgodę na udział dziecka w wycieczce szkolnej nie są uregulowane przepisami prawa oświatowego - wyjaśnia Łukasz Trawiński z biura prasowego MEN. - Kwestie te należą do kompetencji dyrektora szkoły lub placówki - podkreśla.
- Wycieczki szkolne organizowane są na podstawie rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 8 listopada 2001 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania przez publiczne przedszkola, szkoły i placówki krajoznawstwa i turystyki (Dz.U. z 2001 r. Nr 135, poz. 1516). Zgodnie z § 1 ww. rozporządzenia szkoły i placówki mogą organizować dla wychowanków i uczniów różnorodne formy krajoznawstwa i turystyki, które mogą być organizowane w ramach zajęć lekcyjnych, pozalekcyjnych i pozaszkolnych (§ 3).
- Zgodnie z § 8 ww. rozporządzenia udział uczniów niepełnoletnich w wycieczkach z wyjątkiem przedmiotowych odbywających się w ramach zajęć lekcyjnych i imprezach wymaga zgody ich przedstawicieli ustawowych.
- W przypadku organizacji wycieczki szkolonej, udział wszystkich uczniów z danej klasy jest obowiązkowy i żaden uczeń nie powinien być wykluczony (bez istotnego powodu) z udziału w wycieczce szkolnej. Organizację i program wycieczek oraz imprez dostosowuje się do wieku, zainteresowań i potrzeb wychowanków, ich stanu zdrowia, sprawności fizycznej, stopnia przygotowania i umiejętności specjalistycznych (§ 5).
- Szkoła realizuje programy nauczania zgodne z podstawą kształcenia ogólnego, która wskazuje obowiązkowe zestawy celów i treści nauczania, w tym umiejętności, opisane w formie ogólnych i szczegółowych wymagań dotyczących wiedzy i umiejętności, jakie powinien posiadać uczeń po zakończeniu określonego etapu edukacyjnego oraz zadania wychowawcze szkoły.
- Zgodę na zorganizowanie wycieczek i imprez wyraża dyrektor szkoły (a w przypadku wycieczek zagranicznych i imprez zagranicznych powinien zostać zawiadomiony organ prowadzący i organ sprawujący nadzór pedagogiczny). Dyrektor szkoły wyznacza kierownika wycieczki lub imprezy spośród pracowników pedagogicznych szkoły o kwalifikacjach odpowiednich do realizacji określonych form krajoznawstwa i turystyki.
- Dyrektor szkoły jest zobowiązany przepisami prawa (art. 68 pkt 6 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe (Dz. U z 2017 r., poz. 59, z późn. zm.) oraz § 2 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (Dz. U. z 2003 r. Nr 6, poz. 69, z późn. zm.) do zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pobytu w szkole, a także bezpiecznych i higienicznych warunków uczestnictwa w zajęciach organizowanych przez szkołę poza obiektami szkoły. Przy organizacji zajęć, imprez i wycieczek poza terenem szkoły liczbę opiekunów oraz sposób zorganizowania opieki ustala się, uwzględniając wiek, stopień rozwoju psychofizycznego, stan zdrowia i ewentualną niepełnosprawność osób powierzonych opiece szkoły lub placówki, a także specyfikę zajęć, imprez i wycieczek oraz warunki, w jakich będą się one odbywać.
Miejsca
Opinie (97) 1 zablokowana
-
2018-04-03 14:26
(1)
"Mój syn bywa roztrzepany i zdarzyło mu się takiej kartki zapomnieć - mówi Monika, mama czternastolatka ze Szkoły Podstawowej nr 42 na gdańskim Suchaninie"
Współczuję syna (a raczej maminsynka)- 31 0
-
2018-04-03 23:37
Myślę, że dziecko w takim przypadku jest niczemu winne jak zostalo tak wychowane. Szkoda tylko dzieciaka bo będzie pretensjonalną ciapą jak dorośnie.
- 8 0
-
2018-04-03 13:53
Ale o co chodzi ? (2)
Szkoła musi uczyć także odpowiedzialności. Jeśli czternastolatek, jest roztrzepany i zapomina poinformować o wyjściu do kina rodziców, to jak raz czy dwa razy pójdzie na zajęcia do innej klasy, to na przyszłość będzie bardziej rozgarnięty. To też go czegoś nauczy.
- 86 2
-
2018-04-03 18:23
(1)
Syn ma 11 lat i dokladnie tak samo mowie. Zapomni raz to na nastepny brdzie pamietal
- 18 0
-
2018-04-03 23:33
I to jest prawidlowe myślenie rodzica. Pozdrawiam :)
- 9 0
-
2018-04-03 13:30
Jedna zgoda na wszystko (5)
W szkole mojego dziecka na pierwszym zebraniu we wrześniu podpisywaliśmy jedną zgodę ogólnie na wszystkie wyjścia dziecka, zarówno w godzinach lekcyjnych jak i poza nimi. I wszystkim to pasuje. Dodam, że n-lka z wyprzedzeniem zawsze mówi kiedy i gdzie idą, o której wychodzą i wracają itd. Cała lista szczegółów jest dodatkowo wywieszana na tablicy informacyjnej przeznaczonej dla danego rocznika. Każdy zawsze może przeczytać.
- 26 7
-
2018-04-03 14:37
czyli wszystko Ci pasuje!????? (2)
Jedna zgoda i dziecko masz głowy???? TWoJA SPRAWA....
- 5 15
-
2018-04-03 16:17
(1)
Nic nie kapujesz.
Podpisuję jedną zgodę na wszystkie wyjścia. O wszystkim jesteśmy informowani z wyprzedzeniem, czyli jak na jakieś wyjście ktoś sie nie zgadza (np. na rekolekcje, które były w czasie godzin lekcyjnych) to zgłasza i jego dziecko zostało w świetlicy w czasie gdy reszta klasy poszła na rekolekcje. Jak ktoś sie nie zgodzi na muzeum to jego dziecko dołączy na zajęcia do innej klasy itd. Wystarczy zgłosić n-lce, że ok klasa idzie, ale ktoś nie i po sprawie. W ten sposób jak już jest jakieś wyjście to nie trzeba za każdym razem zbierać podpisów i pozwoleń rodziców, raz wystarczy.- 13 2
-
2018-04-03 18:15
U nas w szkole identycznie wychowawczyni najczesciej na zebraniu informuje nas gdzie chcialaby isc z dziecmi ale to od nas zalezy czy pojda. Jesli w miedzy czasie jest jeszcze jakies wyjscie to mamy wszystkie szczegoly co gdzie jak kiedy
- 8 1
-
2018-04-03 14:33
i tak w ciemno zgadzasz się na wszysko?????? (1)
No cóż!!!!
- 2 16
-
2018-04-03 14:46
I na "Smoleńsk" do kina za karę
- 3 6
-
2018-04-03 13:06
(5)
Oczywiście, że zgoda rodzica/opiekuna, jest potrzebna.
- 39 18
-
2018-04-03 13:08
no podobno nie (3)
jeśli wycieczka odbywa się w ramach zajęć szkolnych. nauczyciele mojego dziecka takiej zgody nie wymagają a o odbytych wycieczkach, jeśli wcześniej nie trzeba było za nie płacić, dowiaduję się od córki
- 15 3
-
2018-04-03 18:10
Syn jest w piatej klasie i od pierwszej co roku podpisujemy jedna zbiorowa zgode ale o wszystkim co sie dzieje wychowawczyni nas informuje. Prowadzi klasowa grupe na fb, wysyla e- maile lub smsy.
- 8 2
-
2018-04-03 14:27
do meczetu też?????? (1)
Tak w ciemno na wszystko się zgadzasz????? Współczuję! Nie Tobie tylko, Twoim dzieciom!!!!
- 2 21
-
2018-04-03 16:21
Czy wizyta w meczecie to jakieś zło?
Co może się stać dziecku które zwiedzi meczet w Polsce? Czy jest różnica w zwiedzaniu kościoła katolickiego, prawosławnego lub meczetu?
- 24 2
-
2018-04-03 13:10
Ktoś nie przeczytał artykułu. Albo przeczytał i nie zrozumiał...
- 7 8
-
2018-04-03 17:29
Nie każdy rodzic ma ochotę, by jego dziecko ciągać do meczetów, czy do kościoła - takie jego prawo. Oddaje dziecko do szkoły i na przebywanie na terenie szkoły się domyślnie zgadza. Jakieś wyjścia do sąsiadującego ze szkołą parku, placu zabaw itp. nie powinno być problemów, ale każde inne wyjścia tematyczne powinny być z rodzicami konsultowane.
- 8 6
-
2018-04-03 14:48
(3)
Tego dnia syn wydzwaniał do mnie zdenerwowany, że klasa idzie do muzeum i jeśli nie wyrażę zgody, choćby SMS-em, to on zostanie w szkole i będzie miał lekcje z inną klasą. Musiałam zatrzymać samochód na poboczu i natychmiast taką zgodę mu wysłać. Przecież mój syn nie ma lat pięciu, tylko czternaście - dodaje.
tragedia jednym słowem, wysłać sms- 36 3
-
2018-04-03 16:38
Musiała stanąć na poboczu! (1)
Bardzo współczuję tej pani, dobrze że ostatecznie sobie z tym poradziła.
- 20 0
-
2018-04-03 17:25
Prawdopodobnie po tym niespodziewanym wydarzeniu pani musiała się umówić na kilka sesji z psychologiem, ale już pewnie dochodzi do siebie - do następnego razu.
- 15 1
-
2018-04-03 14:57
Niestety dla wielu współczesnych rodziców to już wysiłek
Naprawdę większość tego typu "problemów" da się rozwiązać ogarniając siebie i swoje dziecko. Jakby mi 14 letni synek takie akcje urządzał to bym go nie tłumaczył roztargnieniem, tylko bym mu kazał ponieść konsewencje swojego zapominalstwa. A zgody na papierze powinny być, bo nigdy nie wiadomo, co sie może zdarzyc. Nie rozumiem, o co te pretensje, podpisanie tego to raczej nic bardzo pracochłonnego, zajmuje może minutę.
- 20 0
-
2018-04-03 17:21
"Musiałam zatrzymać samochód na poboczu i natychmiast taką zgodę mu wysłać."
No to faktycznie - fatyga jak cholera!- 25 0
-
2018-04-03 13:07
Zgoda (3)
Był przypadek dziecka, które wracając z zajęć w-f na basenie potrącił samochód. Niestety nie przeżyło. Rodzice obwiniali szkołę... a sami podpisali zgodę, że biorą odpowiedzialność za bezpieczny powrót dziecka do domu.
- 51 0
-
2018-04-03 16:44
Moim zdaniem to zgode na powrót do domu z zajeć szkolnych powinniśmy podpisywać codziennie w takim razie. Bo jezeli nauczyciel zabiera moje dziecko na wycieczkę to od momentu wyjścia ze szkoły i do momentu powrotu do szkoły to odpowiedzialny jest własnie ON. My, jako rodzice odpowiadamy dopiero jak dziecko opuści mury szkoły po skończonych zajęciach.
- 3 8
-
2018-04-03 13:45
Od razu skrajności...
Wystarczy, że dzieciak ma chorobę lokomocyjną. Lepiej rodzica poinformować, żeby dziecko odpowiednio zabezpieczył, niż sprzątać za*&*gany autokar, prawda?
A na niektóre wyjścia trzeba dziecko inaczej ubrać, niż na siedzenie w klasie.- 25 3
-
2018-04-03 13:26
i co z tego? co to ma do wycieczek klasowych?
- 6 20
-
2018-04-03 16:23
Okropni rodzice (2)
Drodzy rodzice jesteście jak Janusz z Grażyną. Pepki swiata. Trochę zaufania i mniej bezwzględnej kontroli. Samodzielności też trza się na uczyć. A od tych mamusiek na wiwiadowkach to mnie mdli. Tylko wielkie jedno roszczenie a sami się dziećmi nie zajmą. Nauczyciele za te grosze i tak dużo robią ,że im się chce.
- 25 4
-
2018-04-03 16:27
Lekko uśmiechnięty (1)
Nawet wszy sprawdzić nie mogą. Musi być zgoda. Paranoja
- 11 0
-
2018-04-03 16:37
Racja.
temperaturę mogą bez pisemnej zgody tylko zmierzyć .....
- 5 0
-
2018-04-03 15:54
A zgodę na KUPĘ i SIKU też trzeba dać !!! Postępuje zidiocenie społeczeństwa !! Wszystko wina Tuska :) (1)
- 7 7
-
2018-04-03 16:36
na siku i kupe
Zgody nie potrzeba, dzieci sikają i kupkają w majty, a nauczyciel, niestety MUSI to oporządzić, bo mama jest W PRACY. I już rano synek miał rozwolnienie, ale nie miała czasu iść do lekarza.... w szkole pani sobie poradzi ....
- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.