- 1 500 miejsc więcej w rekrutacji do szkół średnich (93 opinie)
- 2 Szczepienia HPV. Gdańsk zmienia zdanie (109 opinii)
- 3 Nowy ranking szkół średnich 2023 (207 opinii)
- 4 Kolejne zmiany w ocenianiu na maturze 2023 (70 opinii)
- 5 Dzień wagarowicza - czy jeszcze obowiązuje? (55 opinii)
- 6 Za 2 miesiące rekrutacja do szkoły średniej (86 opinii)
Maturzyści rezygnują ze studniówek i to nie z powodu pieniędzy
Kto rezygnuje ze studniówki? Wydawałoby się, że wszyscy maturzyści pozytywnie myślą o studniówce i zamierzają na nią iść. Okazuje się jednak, że jest grono osób, które rezygnuje z balu i nie chodzi o koszty, a o zdrowie psychiczne. Żyjemy w czasach, gdzie z jednej strony jest rosnąca tolerancja, ale z drugiej hejt, z jakim jeszcze nie mieliśmy do czynienia. Zwłaszcza na ten drugi problem podatni są młodzi ludzie u progi dorosłości.
Dlaczego maturzyści rezygnują ze studniówek?
- Rozumiemy tych uczniów, nie zmuszamy przecież to pójścia na studniówkę. To indywidualna decyzja każdego z nich. Dajemy jednak też wolność. Każdy może przyjść, z kim chce - dziewczyną, chłopakiem, sam - mówi nam pedagog w jednym z sopockich liceów i dodaje: - Natomiast tym, którzy czują się z jakiegoś powodu wykluczeni, oferujemy ze swojej strony wsparcie. Nie wyłapiemy oczywiście wszystkich takich przypadków sami, nie jesteśmy jasnowidzami, ale jeśli widzimy problem albo ktoś nas zaalarmuje, podejmujemy próbę jego rozwiązania.
Sami zresztą niedawno relacjonowaliśmy studniówkę Liceum Katolickiego w Gdyni, na którą jeden z uczniów postanowił nie przyjść. Koledzy jednak zadbali, by był "obecny" podczas zabawy: wydrukowali jego zdjęcie w skali 1:1.
- Jeden chłopiec - Filip, który bardzo pilnie uczestniczył w przygotowaniach do studniówki, świetnie się przy nich bawił, tańczył do muzyki, która przez cały czas leciała na sali w trakcie montażu instalacji origami - pomimo namawiania go przez wszystkich pozostał przy swoim postanowieniu, że na studniówkę nie przyjdzie - opowiadał jeden z uczestników studniówki w "Katoliku". - Koledzy z klasy politechnicznej wymyślili więc, że jednak "dostarczą go" na studniówkę. Wydrukowali jego zdjęcie w skali 1:1, z marketów poprzynosili kartony zbiorczych opakowań, które posklejali, po czym nakleili zdjęcie Filipa, poskładane z kartek A4, a następnie wycięli je po obrysie, skonstruowali postument i podporę, aby posąg nie runął, i w tej postaci przetransportowali Filipa na studniówkę.
Wykluczenie, hejt, niezrozumienie, strach przed wyśmianiem czy oceną. To główne powody, dla których młodzież nie chce uczestniczyć w tym pierwszym ważnym balu. Zwłaszcza że polskie studniówki już nie przypominają tych sprzed kilkunastu lat. O dekadach wstecz nawet nie ma co mówić - to był inny świat. Dziś to bardziej amerykański prom - musi być co najmniej instagramowo.
- Wydaje nam się, że dzisiejsza młodzież jest bardziej otwarta i tolerancyjna na inność. Na pewno jest lepiej niż za moich czasów, ale wciąż stygmatyzacja na różnych polach jest codziennością - tłumaczy Katarzyna, mama tegorocznego maturzysty. - Mój syn ma zespół Aspergera i przez to nieco odstaje od rówieśników. Wielu nie ma z tym problemu, jednak zdarzają się sytuacje, kiedy jest wyśmiewany za swoją inność. I teraz proszę sobie wyobrazić, że on ma iść w ten studniówkowy młyn, gdzie wszyscy, którzy mają z nim jakiś problem, znajdują się z nim w jednym pomieszczeniu. Nie dziwię się, że zrezygnował ze studniówki, mimo że bardzo chciał ją przeżyć.
Są osoby, którym jest trudno, bo porównują się z zamożnymi koleżankami i kolegami lub zwyczajnie nie czują się dobrze w świecie pełnym blichtru, a obecnie niektóre studniówki są bardzo "na bogato". Oczywiście, nie można generalizować, ale jednak w wielu przypadkach tak właśnie jest. I mimo rosnącej świadomości na temat inności cały czas istnieje problem społecznego wykluczenia w szkołach. Z najróżniejszych powodów - najczęściej chodzi o seksualność czy problemy psychologiczne.
- Ja na studniówkę akurat poszedłem. Nie mam problemów, ale znam w szkole dwie osoby, które postanowiły zostać tego dnia w domu. Jedna ma fobię społeczną i samo chodzenie do szkoły już jest dla niej wyzwaniem, druga jest osobą niebinarną i nie chce, aby przypadkiem to się wydało w szerszym kręgu. W szkole jest dużo tolerancji, ale wiadomo, zawsze jest kilku idiotów, którzy potrafią zrobić komuś z życia piekło - opowiada Adam, który chodzi do jednego z bardziej znanych gdyńskich liceów.
Do tego wszystkiego doszła pandemia, przez którą dzieciaki utknęły w domach bez możliwości chociażby próby stworzenia wspólnoty. Młodzież się nie zna, bazuje wyłącznie na śladowych informacjach. Grupki, które potworzyły się wcześniej, przetrwały. Jednak ci, którzy nie zdążyli do żadnej dołączyć, pozostali sami. Wiedzę o życiu innych czerpią z Instagrama czy TikToka. I to właśnie oni najczęściej rezygnują ze studniówek.
Strach. To jest najsilniejszy motor napędowy, który decyduje o podjęciu takiej właśnie decyzji. Bo wyśmieją, bo nie zrozumieją, bo nie pasuję, bo - w najgorszym scenariuszu - stanę się memem. Internet, tak jak jest wspaniały, tak samo jest przedprożem piekieł. Zwłaszcza dla młodych-niepewnych, odstających od kanonu. Stają się łatwym celem. Dziś wyśmiewanie się już nie ma kontekstu lokalnego, wyłącznie na szkolnych korytarzach. Ono staje się - dosłownie - globalne.
Szkoły średnie w Trójmieście
- Nie będę ukrywać, że moja samoocena jest niska. Nie czuję się atrakcyjna, zwłaszcza przy tych wszystkich pięknych i szczupłych dziewczynach, które są w mojej szkole. Podjęłam decyzję, że nie pójdę na studniówkę - mówi Marta, tegoroczna maturzystka.
Socjolodzy od dawna już alarmują, że media społecznościowe są przekleństwem dla dorastającej młodzieży. Pogłębiają poczucie wykluczenia i różnego rodzaju zaburzenia. Jesteśmy nieustannie bombardowani niedoścignionymi ideałami piękna, stylem życia, trendami. Dla wielu to jest nie do przeskoczenia, dlatego też rezygnacja ze studniówki wydaje się naturalnym wyborem. Poza tym nie widzą oni też w niej niczego szczególnego - sto dni do matury? Nic takiego. Matura bowiem również straciła na znaczeniu, to nie ona definiuje przyszłość młodych.
- Moja koleżanka świadomie nie poszła na studniówkę, ponieważ wolała wydać te pieniądze na koncerty. Uwielbia jeździć po Polsce na koncerty i festiwale i to jest dla niej priorytet. Rozumiem ją, choć dla mnie studniówka to ważna impreza i cieszę się, że na nią poszłam. Niech każdy robi tak, żeby czuł się ze swoją decyzją dobrze. Jeśli naprawdę studniówkowy bal to dla kogoś duża presja, to lepiej zadbać o siebie i zostać w domu. Okazji do zabawy będzie jeszcze wiele - podsumowuje Alicja.
Opinie wybrane
-
2023-01-25 11:41
Rocznik 1980 (10)
Maturę zdawałam w 1999 roku, na studniówce nie byłam. Do dziś nie żałuję, co kto lubi :)
Powodzenia wszystkim zdającym w tym roku!- 185 15
-
2023-01-25 14:00
hehe
Piona, to tak jak ja :)
- 19 6
-
2023-01-25 14:14
Ja maturę pisałem w 95 i też nie byłem na studniówce. Zresztą nie ja jeden i nie było z tym żadnego problemu. Nie wiem skąd to przekonanie, że wszyscy muszą na nią iść.
- 33 5
-
2023-01-25 15:31
Ja tez nie poszłam, nie uważam, żebym coś straciła :)
- 24 2
-
2023-01-25 15:38
Pochodze z malej miejscowosci, powiatowej.
Rocznik 79. Nie mialem kumpli i paczki znajomych, jakos mi nie odpowiadaly ich imprezy, lazenie jak to sie mowilo na balety, disco itp. Duzo siedzialem w domu ale nie nazwalbym tego depresja. Bardziej samotnosc, swoj swiat i wyobcowanie i nie rozumienie swiata jakim wtedy bylo np. Posiadanie markowych ciuchow, butow itp. Sluchalem rocka, metalu i
Rocznik 79. Nie mialem kumpli i paczki znajomych, jakos mi nie odpowiadaly ich imprezy, lazenie jak to sie mowilo na balety, disco itp. Duzo siedzialem w domu ale nie nazwalbym tego depresja. Bardziej samotnosc, swoj swiat i wyobcowanie i nie rozumienie swiata jakim wtedy bylo np. Posiadanie markowych ciuchow, butow itp. Sluchalem rocka, metalu i zwyczajnie zle sie czulem na takich imprezach disco. I w ogole w relacjach damsko meskich. Myslalem, ze jestem inny, jakis zaburzony. Mialem przez to kompleksy i bylem niedowartosciowany. Moze dlatego przelewalem te gorycz w nauke przedmiotow scislych. Jakie bylo moje zdziwienie gdy okazalo sie, ze 2 zasadniczo ładne laski wybraly mnie na studniowke abym tanczyl z nimi poloneza. Bo przypadalo mniej wiecej 2 dziewczyny na 1 chlopaka w 4 klasach LO. I dziewczyny w parach wybieraly chlopcow.
Ten moment zmienil moje zycie. Pisze powaznie. Pod koniec sredniej szkoly zrozumialem, ze to nie ja jestem inny tylko mam inne poglady i zainteresowania. Na studiach na polibudzie okazalo sie, ze takich jak jest pelno, normalna sprawa, nabralem pewnosci siebie i mialem dziewczyny :)- 33 1
-
2023-01-25 16:21
78
Byłem na studiówce z tych powodów dla których inni nie idą. Nie chciałem wykluczenia czy wypytywania dlaczego nie byłem. Poszedłem dla świętego spokoju. Przemęczyłem się i tyle- z głowy.
- 20 0
-
2023-01-25 21:58
Miałam nie iść.
Poszłam i było to dla mnie wydarzenie bez sensu, które nie miało wpływu na moje życie. Po prostu nie chciałam jeszcze bardziej odstawać od innych.
- 12 2
-
2023-01-26 10:35
Ja na swojej bylem, ale bylo malo ciekawie.
- 2 0
-
2023-01-26 14:48
Ja byłem i żałuję, że przyszedłem
.... szkoła, LO do którego chodziłem stwarzała w okół siebie aurę elitarności, że najlepsi uczniowie, którzy kują i sztuczna dyscyplina. Tylko jak człowiek chorował psychicznie to pies z kulawą nogą się zainteresował i nikt nie pomógł, wychowawca nic nie zrobił. Dlatego jak ktoś nie chce iść na studniówkę to niech nie idzie. Proponuję również żeby wychowacy, nauczyciele, uczniowie spojrzeli na koleżankę albo kolegę obok czy wszystko z nom ok.
- 6 0
-
2023-01-26 19:17
1977, matura 1996 - nie byłem
Poszedłem rok później z dziewczyną na jej studniówkę. Nie moje klimaty.
- 0 0
-
2023-01-26 22:44
Studniówka koniec lat 90., tańce jak każde inne. Tylko, że dziewczyny były inaczej ubrane. Obecnie niektóre z bufetem na wierzchu. Aż głupio patrzeć na te dzieci z dekoltami po pępek, albo wycięciami do bioder.
- 4 1
-
2023-01-25 11:29
Miałam studniówkę dwadzieścia lat temu w 2003 (8)
Bardzo dobrze ją wspominam, ale miałam bliską koleżankę, która nie zdecydowała się na udział w zabawie. To nie były czasy internetowe, więc hejt nie wchodził w grę. Faktycznie dziewczyna miała problemy natury psychicznej aczkolwiek w tamtym czasie nie zdawaliśmy sobie sprawy z powagi sytuacji. Czwartą klasę praktycznie cały czas wagarowała, zresztą
Bardzo dobrze ją wspominam, ale miałam bliską koleżankę, która nie zdecydowała się na udział w zabawie. To nie były czasy internetowe, więc hejt nie wchodził w grę. Faktycznie dziewczyna miała problemy natury psychicznej aczkolwiek w tamtym czasie nie zdawaliśmy sobie sprawy z powagi sytuacji. Czwartą klasę praktycznie cały czas wagarowała, zresztą w pierwszej było podobnie. Nie wiem jak zdołała zrealizować program. Zwłaszcza, że z wielu przedmiotów miała nkl. Ostatecznie zdała, a maturę obroniła na czwórki, piątki i szóstkę. Potencjał był, niestety psychika blokowała funkcjonowanie w społeczności. Do tej pory zmaga się z problemami natury psychicznej. Jednak już od dawna jest pod opieką specjalistów. Niestety efekty walki z chorobą są niezadowalające. Być może większość uczniów rezygnujących obecnie z bali mają podobne problemy?
- 50 21
-
2023-01-25 12:35
No właśnie to jest zastanawiające
Kiedyś takich osób było kilka w szkole, a teraz co trzeci nie radzi sobie z głową. Co jest faktycznym źródłem rozrostu problemu, bezstresowe wychowanie, internet, czy coś innego?
- 13 12
-
2023-01-25 14:18
(4)
Jesteś w błędzie. Nie każdy po prostu lubi takie imprezy. U mnie w klasie na studniówkę nie poszła 1/3 ludzi. W sumie uważam, że to właśnie oni byli normalni.
- 17 6
-
2023-01-25 15:27
Ale nie chodzi mi o samą studniówkę! (3)
OP dobrze opisała, że często jej nie było, choć dobrze się uczyła, a z problemami psychicznymi walczy do dzisiaj. A ja odpisałem, że z przypadków marginalnych zrobiła się prawdziwa plaga.
- 7 1
-
2023-01-25 16:23
Z tym, że ktos kto nie idzie na studniówkę może po prostu nie chcieć iść na drętwą imprezę, to nie musżą byc problemy (1)
Moja studniówka była taka sobie, gdybym miała kiedyś więcej pewności siebie, nie poszłabym. To jest fajne, że dzieciaki nie czują się przymuszone do udziału na siłę.
- 12 2
-
2023-01-27 14:10
drętwą??? to gdzie te studniowki? w kostnicy?
potrafią się bawić w wirtualnym świecie a realnym juz nie???
zrobić studniówke w szkole, tak aby trzeba było ją RAZEM przygotować. Razem to słowo klucz. Jak szkole, wychowawcy zależy to poprowadzi klasę, jak ma wylane to 1/3 klasy ni eprzychodzi.
Moja chrześnica nie poszła, głosiła takie same teorie jak niektórzy powyżej, że nuda, po co?, że jestem inny.. teraz żałuje.
życie w necie lepsze niż razem w realu? qvo vadis świecie???- 3 1
-
2023-01-25 16:39
Zajmij się swoim życiem. Widać że sama masz problemy.
- 1 6
-
2023-01-26 00:31
Ale skąd tyle łapek w dół?
Przecież ktoś opisał sytuację w jakiej się znajdował, a wy banujecie. Autor postu nie stawia tezy, że każdy kto nie idzie na studniówkę ma problemy. Bez hejtu, proszę o wyjaśnienie:) Dzięki, pozdrawiam:))
- 2 2
-
2023-01-26 15:32
do hejtu potrzebny jest internet???
- 2 1
-
2023-01-25 10:49
Moim zdaniem (12)
Studniówki trochę za bardzo na pokaz. Najlepsza restauracja, drogie kreacje. A nie o to w tym wszystkim chodzi.
- 270 5
-
2023-01-25 12:39
(3)
A rodzice zadłużeni na takie imprezy? Nie lepiej w szkole kameralnie?
- 44 3
-
2023-01-25 12:55
może i lepiej (2)
ale to chyba Ministerstwo Edukacji zabroniło wykorzystywania szkół na tego typu imprezy - wiec tym samym wypchnęło dzieciaki w ręce restauracji, klubów itp. a tam to już jak na małym weselu.
- 17 9
-
2023-01-25 17:19
A kiedy MEiN zabroniło organizowania studniówek w szkołach?
- 10 0
-
2023-01-27 14:14
nie ma takiego dokumentu.
- 2 0
-
2023-01-25 15:36
(2)
Tam o nic nie chodzi.
- 4 0
-
2023-01-25 17:20
(1)
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o alkohol, przynajmniej w tym przypadku. Bo w sumie innego sensu studniówki nie widzę;)
- 2 4
-
2023-02-04 11:37
boomer z ciebie
młodzież już dawno nie jest zainteresowana alkoholem, w porównaniu z tym co było jakieś 20-30 lat temu to młodzież spożywa śladowe ilości, w modzie jest trawka i inne dziwne wynalazki
- 0 0
-
2023-01-25 19:06
A właśnie o to chodzi. (1)
Bal to ma być bal.
- 2 2
-
2023-01-27 16:07
bal był maturalny , a studniówka była zwykłą imprezą w szkole
- 1 0
-
2023-01-26 00:34
Zgadzam się
Też nie odpowiada mi ten blichtr, ale może obecnym maturzystom to pasuje? Nie nasz bal to może nie powinniśmy się wypowiadać?
- 3 0
-
2023-01-26 13:38
a o co chodzi ?
- 0 0
-
2023-01-27 14:13
rozwiązaniem są studniówki w szkole. Wspólne dekorowanie sali albo tworzenie razem strojów wg wspólnego klucza.
Może być epoka, wydarzenie, zainteresowania. Widziałam tylko jedną taką studniówkę.. tam bawili się wszyscy razem , od dyr do pani sprzątającej, ba byli nawet rodzice. od 1 klasy szkoła i rodzice byli razem, dla uczniów, dla swoich dzieci. Większość z nich trzyma się do tej pory. Minęło ponad 20 lat.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.