Absolwenci gimnazjów po raz pierwszy w Gdyni wybierają szkołę ponadgimnazjalną przy pomocy internetu. Uczniowie będą mieli jasny przegląd sytuacji, dzięki czemu będą mogli oszacować swoje szanse na dostanie się do wymarzonej szkoły.
Trwa rekrutacja do szkół ponadgimnazjalnych na rok szkolny 2005/06. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w Gdyni po raz pierwszy odbywa się to w formie elektronicznej. W tym celu wykorzystywany jest internetowy system KSEON Optivum. Jak to działa? Kilka tysięcy uczniów z 24- ech samorządowych gimnazjów musi zarejestrować się w systemie. Uczeń może to zrobić sam lub przez gimnazjum, które jest zobowiązane do wszelkiej pomocy. Kandydat wybiera trzy szkoły w których chciałby kontynuować naukę. Układa też listę swoich preferencji czyli na której szkole i na jakim profilu klasy zależy mu najbardziej. Gdyńskie szkoły są dostępne nie tylko dla gdynian. Kandydat spoza gminy, a więc z gimnazjum nieobjętego systemem zgłasza się do jednej z wybranych szkół ponadgimnazjalnych i ta szkoła powinna go wpisać w system. W tej chwili dane powinny być już wprowadzone do systemu, a uczniowie dostali lub lada moment dostaną swój kod dostępu z instrukcją. I znów - dalszymi czynnościami czyli wprowadzeniem kolejnych danych (świadectwa i dokumentu pokazującego ilość punktów uzyskanych na egzaminie) oraz bieżącym sprawdzaniem sytuacji kandydat może zająć się sam lub skorzystać z pomocy szkoły.
-
Najbardziej istotne jest zhierarchizowanie wyboru, bo na tej podstawie system umieści ucznia w określonej pozycji i to może zdecydować o tym, do której szkoły się dostanie - mówi
Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni. -
Największym problemem - jak zawsze - jest przepływ informacji między gminą, dyrektorem, wychowawcą i rodzicem. Co daje korzystanie z tego systemu? Pozwoli uniknąć sytuacji z minionych lat - w jednej ze szkół wysoko postawionej w rankingu gdyńskich liceów pozostały wolne miejsca, ponieważ duża grupa młodzieży o najwyższej sumie punktów wybrała inne wysoko notowane licea. Powodem był gorszy system przepływu informacji.
-
Dziś system sam zapełni wszystkie miejsca w szkołach i spowoduje, że takiej sytuacji nie będzie - dodaje
Ewa Łowkiel. -
Również dzięki temu systemowi uczeń od razu dowie się gdzie są wolne miejsca. Nie będzie musiał biegać. Obaw, że dziecko nie dostanie się do szkoły średniej kończącej się maturą nie ma. Obawy mogą być związane tylko z tym czy suma punktów jaką dziecko ma pozwoli mu dostać się do wymarzonej szkoły. Emocje dotyczą III LO, VI LO, I LO i II LO. Do innych szkół dzieci się dostają. My mamy inny problem: czy na planowaną liczbę klas będzie dostateczna liczba uczniów? Taki system rekrutacji działa już w kilku polskich miastach i sprawdził się. Przy jego pomocy nie można jednak wybrać np. liceum plastycznego lub szkoły niepublicznej. Te szkoły nie chciały znaleźć się w systemie, bo mają własny system rekrutacji. Szczegółowe informacje znajdują się na stronach internetowych www.gdynia.pl oraz www.trojmiasto.edu.com.pl.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy