• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Do najlepszych liceów chętnych nie brakuje

Rafał Borowski
18 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

Zobacz relację z naszej wizyty w najlepszych liceach ogólnokształcących w Trójmieście.

Wysoka średnia, sukcesy na olimpiadach, dobre wyniki z testów gimnazjalnych - to warunki, jakie spełnić muszą kandydaci do najlepszych liceów. A chętnych do nich nie brakuje, o czym przekonaliśmy się podczas dni otwartych kilku ze szkół

.

Czym kierowałeś się przy wyborze szkoły średniej?

Testy gimnazjalne coraz bliżej. Choć uczniowie ślęczą nad książkami i wciąż zastanawiają się nad ostatecznym wyborem szkoły, w której będą kontynuować naukę, zdążyli już odwiedzić kilka z tych, do których planują złożyć dokumenty.

Okazuje się, że zdaniem wielu gimnazjalistów wybór szkoły powinien paść na dobre liceum, które zwiększy szansę na satysfakcjonujące wyniki z egzaminu maturalnego oraz, co najważniejsze, na podjęcie wymarzonych studiów.

Szukasz szkoły średniej? Zajrzyj do katalogu Trojmiasto.pl

Odwiedziliśmy z kamerą trzy wysoko notowane w rankingach trójmiejskie licea ogólnokształcące, III LO w Gdańsku, V LO w Gdańsku i III LO w Gdyni. Napotkanych tam gimnazjalistów zapytaliśmy o powody, dla których chcieliby się tu uczyć, a tych, którzy już podjęli naukę w liceum - o ich wrażenia.

- Przyszedłem tu, bo słyszałem, że to jedno z najlepszych liceów w Trójmieście, poza tym mam tu kilku znajomych, którzy mówili mi o indywidualnym podejściu do ucznia i możliwości rozwijania swoich zainteresowań - mówi Tomasz, którego spotkaliśmy na dniach otwartych V LO w Gdańsku.

- Przywiązuję uwagę do języków obcych, bo zamierzam studiować za granicą, a Topolówka to jedna z dwóch w Trójmieście szkół z maturą międzynarodową - mówi Agata z Sopotu.

A co zdaniem nauczycieli wyróżnia ich szkołę spośród innych placówek w Trójmieście?

- Przede wszystkim kładziemy nacisk nie tylko na bogatą ofertę edukacyjną - mówi Bożena Ordak, dyrektor gdańskiej Topolówki. - Równie ważna jest dla nas jakość kadry pedagogicznej, która przekazuje uczniom wiedzę. I muszę przyznać, że mamy naprawdę świetnych nauczycieli.

- Tak jak w każdej dobrej szkole oferujemy bardzo wysoki poziom nauczania, a także możliwości rozwinięcia skrzydeł, w tym rozwój swoich zainteresowań. My jako nauczyciele nie napędzamy niczego na siłę. Równie ważna jest przecież przyjazna atmosfera - mówi Lucyna Gronert, nauczycielka języka angielskiego V LO w Gdańsku.

O wyjątkowości swojej szkoły przekonuje też Wiesław Kosakowski, dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni.

- Jestem uczniem tej szkoły od ponad 30 lat - śmieje się Wiesław Kosakowski. - Staramy się, aby każdy odnalazł tu swoja niszę, niekoniecznie typowo szkolną, matematyczną czy geograficzną, ale np. artystyczną, muzyczną czy sportową. Chodzi o to, aby rozwijać się wielokierunkowo, bo może ta nisza okaże się w przyszłości cenniejsza niż np. wiedza z danego przedmiotu szkolnego.

A na jaką szkołę średnią zdecydowaliście się wy? I czym kierowaliście się podczas swojego wyboru?

Miejsca

Opinie (108) 4 zablokowane

  • Idzie niż demograficzny

    absolwenci z byle jakiego LO dostaną sie na studia z palcem w nosie, bo liczy sie papierek ukończenia LO. Tylko po co kończyć studia jak po nich nie ma w ogóle pracy ?

    • 2 0

  • Leniowi nie pomoże szyld szkoły. Pomoże tylko sztab opłacanych korepetytorów. Bo w samej szkole nauczą go tylko, że uczyć się trzeba poza szkołą.

    • 2 0

  • a ja kończyłem Dibuła w Koszalinie (4)

    to szkoła koszalińskich elit, niektórzy z nas skończyli półtechnikę koszalińska i pracujemy za 3 000 tys na rekę miesięcznie

    • 8 8

    • (3)

      czym się chwalisz? 3 tysiące to nic

      • 7 6

      • Gdybyś chodził do liceum to byś wiedział że 3 000 tys na rękę to niezły grosz. Nawet prezydent tyle nie ma.

        • 0 0

      • Sądzę że on się żalu nie chwali

        • 1 1

      • aha no to przepraszam, ale mam Golfa 3 i co zatkało kakao

        • 8 6

  • po co to wszystko, (1)

    wszędzie jest ta sama matura...

    • 9 0

    • ale klimat szkoły, ludzie, wspaniali nauczyciele- to tez się liczy

      • 0 0

  • "dobre licea" budują w młodym człowieku (1)

    jedynie bujne ego i pyszałkowatość. piszę to jako absolwent takiego LO z "topki".

    • 9 2

    • nie popieram, spotkałam fajnych, wspaniałaych ludzi w Topce

      przyjaźnimy się do dzisiaj

      • 0 0

  • Jestem absolwentem renomowanego VI LO w Gdyni. (6)

    Powiem szczerze, że szkoła jak każda inna. Może różni się tylko tym, że zwykle połowa klasy to "gwiazdeczki" bogatych rodziców. Poziom nauczania większości nauczycieli taki sam jak wszędzie (choć nie powiem, że jest kilka osób, którzy są bardzo dobrymi nauczycielami). Naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy dojeżdżają do liceum więcej niż 10 km, naprawdę nie warto.

    • 95 9

    • Kończąc vilo w 2008 roku matematyka nie istniała, informatyka to był żart a fizyka była tylko na planie lekcji.

      • 0 0

    • VI LO Gdynia

      Dojeżdżałem ZKM i SKM godzinę żeby iść na matmę do prof.Hoffman, fizę do Filipek i Bruskiej, gegrę u Tomczyk, chemię u Ciuraszkiewicz i Artiomow. Zrobiłem magisterkę na KTC (Klima) na W.Mech. PG z palcem w nosie dzięki tym Paniom, ich talentowi, dyscyplinie i wiedzy. Polibudę ukonczyli rowniez wszyscy kumple z mojej klasy, którzy tam poszli po L.O. Nie wiem, kto teraz dzwiga ten ciężar autorytetów, ale w latach 90tych na mat-fiz "szóstki" nie było ..... we wsi. Dziękuję.

      • 5 4

    • VI LO?

      Gdzie to dokładnie?

      • 1 1

    • Absolewntka VILO

      Również polecam, mimo że dojeżdżałam do VILO 1.5 h w jedną stronę, to uważam, że było warto:)

      • 1 4

    • Absolwent VILO

      Poziom nauczania bardzo wysoki (zwłaszcza matematyki ;) ), świetna atmosfera, polecam tę szkołę ;)

      • 5 8

    • to zależy kiedy kończyłeś...

      • 8 3

  • Topolówka, śmiech na sali! (21)

    Ta szkolą wcale nie jest taka świetna. Dobrą opinię wyrabiają jej uczniowie, których rodzice wydają ogromne pieniądze na kursy i różnego rodzaju korepetycje. A szkoła przeciętna jak każda inna.

    • 161 19

    • Skończyłam topolówkę 5 lat temu (mat-fiz) (6)

      Nigdy nie chodziłam na żadne korepetycje ani kursy. Na pewno nie można powiedzieć, żeby była to jakaś norma w tej szkole. Część osób z klasy zamierzała studiować architekturę i oni chodzili na kursy rysunku, ale to wszystko.

      • 13 16

      • ja podobnie (5)

        a teraz studiuję filologię romańską, nigdy nie brałam korków,
        odbywam staż w firmie francuskiej

        • 6 10

        • a potem pójdziesz pracować do szkoły za 2000 na rękę, tak jak absolwent zawodowki. (4)

          • 21 9

          • na stażu zaproponowano mi pracę w tej firmie

            przyjmę, bo kasa niezła plus wyjazdy za granicę

            • 1 0

          • (2)

            Ale horyzonty myślowe będzie miał dużo większe.
            Pieniądze to nie wszystko.
            Większość sportowców to straszne młoty, a zarabiają krocie.

            • 12 3

            • (1)

              Ilu znasz większość sportowców, że wypowiadasz się o nich w ten sposób?

              • 4 2

              • A ilu Ty znasz, że twierdzisz jakobym mówił nieprawdę? :)

                • 2 2

    • bezplatna nauka- kpina (8)

      Zgadza się, niech zrobią ankiety wśród rodziców tych dzieci , ile z nich chodzi na korki. Na semestr postawią połowie klasy 2 i mają t w nosie. Bo przecież jesteśmy renomowanym liceum. A rodzic płaci i płacze- płacąc po 40 zł korepetycji.

      • 41 4

      • Skończyłem Topolówkę 5 lat temu. (5)

        Ani ja, ani nikt z moich najbliższych znajomych nie chodził na płatne korepetycje ani kursy. SAMI zbieraliśmy się w 5-10 osób i dobrowolnie, z własnej woli, dwa-trzy razy w tygodniu zostawaliśmy w szkole po lekcjach i rypaliśmy matematykę. A wiesz dlaczego? Bo do Topolówki idą osoby z ambicjami, a nie życiowe niedojdy, które winę za swoje niepowodzenia zrzucają na rodziców innych.

        • 34 73

        • my też z III LO tak robiliśmy, było to w latach 1981- 1986 :-)

          • 0 0

        • taa a co teraz robisz gdzie pracujesz, tatuś robotę załatwił?

          • 13 5

        • Buhahahaha. Au pękły mi zajady.

          • 17 4

        • ? (1)

          Generalnie: nauka odbywa się poza szkołą.
          Tak jest wszędzie!

          • 37 5

          • Tak jest wszędzie.

            W dzisiejszym świecie każdy chwyta się szansy na osiągnięcie czegoś więcej niż szara masa. Nauczycieli faktycznie mieliśmy dobrych (z wyjątkiem pani P., nazwiska nie rozwinę), ale chyba nie będziecie ganić młodych ludzi za ambicję? Co oburzyło mnie najbardziej, to krzywdząca sugestia dotycząca bogatych rodziców. Zaręczam, "bananowej młodzieży" w Topolówce wcale nie jest aż tak dużo.

            • 15 8

      • Moje dziecko uczy się w Topolówce (1)

        ma bardzo dobre oceny,
        nie korzystało z korepetycji ani razu

        • 11 18

        • do minusujących

          Możecie mi napisać, dlaczego minusujecie? Rodzic pisze, że dziecko nie korzystało z korepetycji. To nie jest opinia tylko oświadczenie wiedzy. Co tu minusować?

          • 5 1

    • po części to parwda (2)

      Do topolówki w większości idą dobrzy uczniowie,którzy chcą się uczyć.Nie jest to zasługa nauczycieli,że dzieciaki mają dobre oceny.Te dzieciaki w większości są po prostu ambitne.Nauczyciele i tu trafiają się kiepscy,np pan od angielskiego lub od historii...Pani dyrektor mija się z prawdą twierdząc,że ma super kadrę.

      • 7 1

      • Jestem ciekaw o którym nauczycielu mowa, ale się domyślam

        • 0 0

      • O "panu od historii" możesz powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest złym nauczycielem!

        • 3 1

    • Moja córka chodzi do Topolówki ale nie korzysta z żadnych korepetycji ani dodatkowych lekcji. Z tego co wiem to jej najbliżsi znajomi również nie.

      • 0 1

    • Tylko topcia!

      • 1 4

  • Uczcie się uczcie potem wybór na zmywak w UK czy kasę w Biedronce. (8)

    I nie piszcie mi tu, że jest inaczej ponieważ może z 10% najlepszych dostanie prace w korpo robiąc potem po 16h na dobę albo następne 5% u wujka w urzędzie waląc ustawione przetargi dla rodziny i kolesiów. A kariera zawodowa hmmm to tez tylko emigracja London city może Frankfurt ew. dolina krzemowa. Polska to trzeci świat niestety.

    • 87 39

    • jesteś w błędzie, ci którzy są wykształceni pracują w UK w zawodzie (7)

      a na zmywaku pracują uczniowie szkół średnich dorabiający na wakacjach
      jako kelnerzy i kelnerki itd.

      Na zmywaku pracują więźniowie i etiopczycy.

      Niewykształceni Polacy nie znający języka pracują w fabrykach i magazynach.
      Ci którzy się uczą język aawansują błyskawicznie na kierowników liniowych,
      idą do administracji, zakładają własne firmy.

      Wykształceni natomiast i ze znajomością języka
      i z doświadczeniem (o ile nie są zaściankowymi matołami)
      od razu zarabiają kokosy i robią kariery,
      tak, konkurują z anglikami jak równy z równym.

      • 19 23

      • jeśłi ma się dobry zawód i / lub dobre wykształcenie (2)

        w UK znajdzie sie dobrą pracę,
        ja bez wykształcenia wyższego, ale z dobrym zawodem, sporo zarabiam, i jest to praca ciesząca się prestiżem

        • 4 3

        • Sporo zarabiasz? (1)

          A ile kosztuje Ciebie życie tam i ile możesz odłożyć? Bo że w przeliczeniu na złotówki zarabiasz dużo to nie wszystko.

          • 0 3

          • tyle odkładam, że z zoną podjęliśmy decyzję, by zostać na emigracji

            • 1 0

      • w Polsce z dobrym wyksztalceniem tez mozna znalezc dobra prace....

        A ludzie po dobrych liceach sa na prawde mocni.... Na studiach mialam kilka takich osob i widac je od razu. Widac tez ze sie uczyli bo chcieli i maja ambicje.... W przeciwienstwie do wielu slabiakow, ktorzy studiuja bo rodzice chca (doslownie) i jak to padaly stwierdzenia "dopoki kurka nie przykreca to bede studiowac a jak przykreca to skoncza (czyt. Rzuca studia)" Bylo tez oczywiscie osoby slabsze ale ciezko pracowaly zeby ukonczyc kolejne sem... Lenie po dobrych liceach wiekszych problemow nie mialy co ciekawe....

        • 2 0

      • roznie to bywa (1)

        ja jestem emigrantem i az tak kolorowo to nie jest. Tekst jednak nie jest o tym tylko o szkolnictwie w Polsce. Zmywak to taki przyslowiowy oczywiscie jednak duzo ludzi na emigracji tak jak w Polsce nie pracuje w wyuczonym zawodzie. W UK bezrobocie wsrod mlodych to 14% w Polsce 40% takze szansa jest emigracja i praca ponizej oczekiwan. Tutaj konkurencja w dobrych zawodach tez jest duza i Polacy ja przegrywaja po polskich szkolach

        • 5 4

        • Pokaż mi skąd wziąłeś te 40%, bo większej głupoty już dawno nie czytałem...

          • 2 4

      • a uczyć się trzeba samemu

        bo polska edukacja od połowy lat 90tych toczy się po równi pochyłej na samo dno,
        dla biednych nie ma edukacji, wam sie nie należy,
        tak jest świat zbudowany,
        chcesz coś osiągnąć, ucz się sam,
        żadne korepetycje tego nie zastąpią.

        Ja uczyłem się sam całe życie bo podręczniki jakie macie to syf
        i do niczego się nie nadają.
        Wystarczą dwie książki z lat 60tych. Fizyka z zakresu szkolnego się nie zmieniła. Matematyka tym bardziej. Nie płacicie nauczycielom
        to macie co macie i ariwederczi roma bo ja wyszedłem z tego kraiku i już nie wracam. Nie będę dzieci marnował.

        • 15 5

  • (6)

    Cała ta nagonka na te licea jest bez sensu! A kto kiedyś będzie się ciebie pytał jakie skończyłaś liceum?? Bezsensowne stresowanie dzieciaków!

    • 61 9

    • Pytał ie będzie... (3)

      Po prostu w dorosłym życiu będziesz miał kolegów z liceum, którzy nie będą na zmywaku tylko np w ministerstwie:):):) Budujesz bazę kontaktów na całe życie. I nic w tym złego.

      • 10 14

      • (2)

        Jasne, po skończeniu liceum 99% ludzi się już do Ciebie nie odezwie, każdy idzie w swoją stronę.

        • 23 3

        • (1)

          no dokładnie jest tak jak mówisz; przyjaźnie szkolene trwają tylko w okresie nauczania, potem każdy idzie w swoją stronę
          teraz mam 28 lat i praktycznie z nikim z liceum nie utrzymuję kontaktu, chciaż bardzo chciałbym
          rok temu na ulicy mijałem się z jednym z najlepszych kumpli z liceum, a on zamiast gadać to tylko cześć ... !!!???
          większość ma już swoje rodziny albo wyjechała za granicę
          przykre to, że większość odcina się od przyjaźni,znajomości

          • 4 1

          • my mamy po 49 lat, tworzymy wspaniałą paczkę przyjaciół z LO III z Gdańska

            jest nas trzy dziewczyny,
            plus jedna w USA ( jest tu co dwa lata podczas wakacji z rodziną)
            i dwóch chłopaków
            spotykamy się sami jak i z rodzinami, średnio raz/dwa razy w miesiącu chociaż mieszkamy na dystansie od Pruszcza do Wejherowa

            • 0 0

    • To nie chodzi o to, żeby się potem chwalić kto do jakiego liceum chodził

      Zasadniczo do tego typu szkoły się idzie mając na celu studia. Nie wiem jak to jest teraz ale za moich czasów, kiedy jeszcze odbywały się "normalne" egzaminy na wyższe uczelnie, jednak osoby które kończyły dobre liceum dostawały się częściej na studia.

      • 5 3

    • Każda z powyższych opinii jest prawdziwa, bo wziąć najlepszych uczniów i zrobić z nich wrażliwych i kompetentnych ludzi w przyszłości to sztuka by w ich przyszłym życiu poradzili sobie z wyzwaniami, a nie tylko z teorią, którą zapewni im ta szkoła.

      • 9 3

  • korepetycje i ranking (1)

    A może w polsce tak na wzór skandynawii zakazać prawem korepetycji wtedy zobaczymy prawdziwy poziom naszych szkół i "profesionalizm" tak zwanego ciała pedagogicznego :)

    • 13 1

    • i chęć uczniów do nauki

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie miasto jest siedzibą władz województwa Pomorskiego?

 

Najczęściej czytane