• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dofinansowania na studia, po których nie ma pracy

Elżbieta Michalak
27 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Od 2008 roku uczelnie mogą korzystać z wprowadzonego przez MNiSW programu "kierunków zamawianych". Ma on przyczynić się do wzrostu popularności kierunków technicznych, matematycznych i przyrodniczych. Czy rynek polski przygotowany jest na zapewnienie pracy absolwentom tych kierunków?



Czy po zakończeniu edukacji szybko udało ci się znaleźć pracę?

Od niespełna pięciu lat polskie uczelnie korzystają z programu zamawiania kształcenia na kierunkach technicznych, matematycznych i przyrodniczych. Ma to odciążyć wydziały humanistyczne i skierować zainteresowanie przyszłych studentów na kierunki ścisłe. Do programu chętnie przyłączają się zarówno studenci, jak i uczelnie. Pierwsi mają szansę na stałe stypendium w wysokości do 1 tys. zł, drugim natomiast przysługuje solidne dofinansowanie zależne od tego, ilu studentów przyjętych zostanie w danym roku na studia.

Sytuacja wymarzona, jednak okazuje się, że niektórzy absolwenci po ukończeniu tak ciężkich studiów czują rozgoryczenie, które spada na nich w chwili zderzenia się z realiami polskiego rynku pracy. Z takim problemem napisała do nas jedna z czytelniczek.

- Jestem absolwentką biotechnologii i czuję się bardzo zawiedziona i rozgoryczona. Roztaczano przed nami bajeczne perspektywy zawrotnej kariery w dziedzinie zmieniającej świat, tymczasem okazuje się, że w kraju, gdzie ludzie boją się GMO i zapłodnienia in vitro, biotechnolog nie ma dużego wyboru. Może zostać na uczelni i pracować w najlepszym wypadku za tysiąc złotych lub za darmo - pisze pani Natalia, absolwentka biotechnologii. - Na zatrudnienie w firmie nie ma szans, z kilku prostych względów: braku kilkuletniego doświadczenia, braku firm, czy też braku studiów podyplomowych potrzebnych do podjęcia pracy np. jako diagnosta, co jest wysoce absurdalne. Jednym słowem praca jest, ale dla kogoś, kto ma plecy i idąc na takie studia wie już, że znajomości zagwarantują mu pracę. Chciałabym też powiedzieć jasno, że nie chodzi tu o złe kształcenie, bo nasz wydział jest naprawdę dobry, o czym najlepiej świadczy to, że absolwenci uczelni są bardzo cenieni za granicą. Niestety, w Polsce niemożliwością jest ukształtowanie absolwenta, będącego w stanie od razu wejść do firmy i pracować, bez żadnego wdrożenia. Poza tym, tych miejsc pracy zwyczajnie nie ma. Nie rozumiem więc polityki tego kraju. Dlaczego łożymy takie pieniądze na wykształcenie specjalistów, zamiast np. zagwarantować im chociaż możliwość stażu, pozwalającego na wdrożenie się w pracę?

Kierunki zamawiane wprowadzane są na listę z ramienia Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Biotechnologia znalazła się na niej po raz drugi, a sytuacja ta obowiązywać będzie do 2015 roku. O komentarz i ustosunkowanie się do problemu poruszonego przez naszą czytelniczkę poprosiliśmy rzecznika MNiSW, Kamila Melcera.

- Biotechnologia jest bardzo młodą i jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się dziedzin nauki, a w opinii Komisji Europejskiej ma kluczowe znaczenie dla konkurencyjności gospodarki UE. Dlatego weszła na listę kierunków zamawianych - wyjaśnia Mercel. - W badaniu poprzedzającym uruchomienie tego programu oszacowana została, w perspektywie 5- i 15-letniej, potencjalna luka między popytem a podażą na absolwentów kierunków technicznych, matematycznych oraz przyrodniczych. Na liście specjalności, których kompetencje absolwentów były najbardziej niedostosowane do oczekiwań rynku pracy, znalazła się m.in. biotechnologia - dodaje.

Zdaniem dziekana wydziału, Igora Koniecznego, uczelnia pomaga wejść studentom na rynek pracy także poprzez dofinansowanie staży i praktyk, tak w kraju jak i za granicą, za które studenci zostają oczywiście wynagrodzeni. Odbywają się one w trakcie wakacji i trwają od 2 do 3 miesięcy.

- Faktem jest, że wielu ludzi boryka się z problemem znalezienia pracy, bo bezrobocie sięga 14 proc. - tłumaczy Igor Konieczny. - Robimy jednak, co możemy, by nasi absolwenci radzili sobie także na rynku polskim. Chcemy, by wykazali się innowacyjnością oraz kreatywnością i sami zakładali firmy, tworząc tym samym miejsca pracy. Tak też jest. Poza tym powstaje coraz więcej firm, otwierają się nowe działy, także w Trójmieście, w których stawia się na biotechnologię. Nie jesteśmy zagłębiem biotechnologii, ale miejmy nadzieję, że powoli będzie się to zmieniało. - dodaje.

Zmiany mogą przyjść, jednak nie jest to wielkim pocieszeniem dla absolwentów obecnie szukających pracy. Szans na szybką poprawę, podobnie jak pani Natalia nie widzi też pani Kasia, która biotechnologię na Międzyuczelnianym Wydziale Biotechnologii UG-GUMed ukończyła dwa lata temu.

- To prawda, że pracy po tym kierunku nie ma. Byłam jedną z najlepszych studentek, a mimo to moje obecne dochody nie starczają nawet na pokrycie kosztów wynajmu dwupokojowego mieszkania w Gdańsku - przyznaje Kasia. - Praktyki i staże, owszem są, ale trzeba się wokół nich porządnie zakręcić. Natomiast jeżeli chodzi o pracę w firmach, np. kosmetycznych, to niestety rządzi tam jedna zasada, ręka rękę myje, więc jeśli nie masz znajomości, to nie masz szans. Prawda jest taka, że na rynku polskim dla biotechnologów miejsca brakuje, nie wspomnę już o Trójmieście, gdzie ta dziedzina dopiero raczkuje - dodaje.

Pracy nie ma, ale są za to plany na przyszłość. Międzyuczelniany Wydział Biotechnologii się rozwija. W planach jest budowa nowoczesnego budynku biotechnologii, który ma zostać oddany do użytku w 2015 roku. Całkowity koszt jego budowy wyniesie blisko 53 mln zł.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (126) 1 zablokowana

  • Proponuję Akademie Biotechnologii (6)

    Wówczas uczelnia zupełnie oderwie się od rzeczywistości.
    A swoja droga napisać duży tekst i nie napisać jaka to uczelnia, to duża sztuka. Podziwiam

    • 29 1

    • podana jest uczelnia

      UG-GUM-ed Uniwerek wraz z Akademią Medyczną współpracują razem tworząc ten kierunek

      • 1 0

    • czytaj ze zrozumieniem (4)

      MIĘDZYUCZELNIANY Wydział Biotechnologii, mówi ci to coś?

      • 7 4

      • cZYLI MIĘDZY JAKIMI UCZELNIAMI ? (3)

        Za anonimowością fajnie się skryć. Ale ktoś podejmuje decyzje o wydawaniu ciężkiej kasy na prowadzenie studiów po których ustawia się kolejka do pracy w Biedronce, a jedynym sensownym wyjście jest wyjazd. Bardzo współczuje tym młodym ludziom.
        To nie takie trudne zatem, warto czytać :)

        • 7 5

        • jaka anonimowoscia?

          jest tylko jeden Miedzyuczelniany Wydzial Biotechnologii w Polsce

          • 7 2

        • Między AWF a Wyższą Szkołą Bankową, (1)

          tak trudno się domyślić???

          • 13 2

          • no cóż, raczej mięszy tęsknota za rozumem a Bareją :)

            Miłego dnia...

            • 5 1

  • in vitro dla każdego, śmiało

    dla kobiet zdrowych,
    dla tych, które nie chcą mieć dzieci,
    dla 40+ , które mają już trójkę (to takie wyzwanie dla absolwentek biotechnologii),
    a na zakończenie może dla mężczyzn.

    • 0 4

  • (2)

    A ja na medycynie ledwo wiążę koniec z końcem i zaraz będę musiała wyjechać by spłacić kredyt na studia. Ten kraj nie potrzebuje lekarzy.

    • 2 1

    • no cóż, w naszym kraju studia lekarskie nie są dla biednych. dziennie to jeszcze jeszcze się jako tako da, ale przy płatnych to jak się nie ma rodziców w miarę dzianych to się taki młody lekarz za szybko z długów nie wygrzebie. dlatego nie dziwię się, że lekarze chcą dużo zarabiać - nie dość że trudne studia, trudna praca, wysoka odpowiedzialność, to jeszcze tak strasznie utrudniony start..

      • 3 0

    • Ten kraj ma za dużo lekarzy co obskakują kilka etatów naraz często...

      • 4 0

  • BLE,ble.... (1)

    Najróżniejsze uzasadnienia konieczności istnienia biotechnologii jako kierunku zamawianego są zamazywaniem rzeczywistości. Istnieje, bo:
    1. Niektórzy sprytni akademicy mają dodatkową kasę (nadgodziny itp),
    2. Można w statystykach pokazać "rozwój" uczelni,
    3. Uczeń przeobrażający się w studenta jest wodzony za nos kłamstwami i obietnicami poszczególnych uczelni,
    4. Stypendium 1 tys. złotych jest również bardzo interesujące zwłaszcza w połączeniu z dotacja rodziców. To więcej niż ewentualna pensja absolwenta -pracownika,
    Brak logiki w wydatkowaniu kasy przeznaczonej na szkolnictwo. Zamiast, niektórych kierunków zamawianych, fundusze przeznaczyć na tworzenie stanowisk pracy. Ale to przecież dwa różne resorty mające swoje własne interesy. A gdzie tu Polska?
    Cóż to to dobry temat na antenę radia lub TV w dyskusjach głównie politycznych. W naszym kraju przypadek kierunków zamawianych tak jak w innych dziedzinach (wymiar sprawiedliwości, służba zdrowia itp) podlega zdecydowanym wpływom licznych pracowników środowiska akademickiego. Prym w tych środowiskach wiodą nie zawsze najmądrzejsi, ale najgłośniej krzyczący z wielkim parciem na stanowiska. Szkoda! Typowy przykład to ostatnia rteforma sądów przeprowadzona przez Min. Gowina. Bez komentarza!!!

    • 2 0

    • hehe akurat w wypadku biotechnologii warto takie wypasione stypendium odłożyć żeby mieć za co żyć jako bezrobotny absolwent!! :P :D aż szkoda, żem za stary rocznik i się nie załapałam, to nie musiałabym się martwić, gdzie będę mieszkać z taką pensją jaką mam ;)
      z jednej strony jest fajnie, że biotechnologia dostaje taką kasę, bo widze jak się fajnie rozwija, akurat pracownicy tego wydziału są w większości ambitnymi idealistami oddanymi nauce, więc moim zdaniem zasługują na te pieniądze i dobrze, że mogą pracować w coraz lepszych warunkach i być konkurencyjni na rynku światowym i wśród naukowców z całego świata :)
      ale z drugiej strony, nie ma sensu motywowanie licealistów pieniędzmi aby studiowali biotechnologię - chętnych jest wystarczająco dużo bez super stypendiów, a jak ktoś pójdzie tylko dla kasy to będzie gorzko rozczarowany perspektwami zawodowymi..

      • 2 0

  • skończyłem 3 kierunki studiów (1)

    niestety po żadnym nie mam pracy, nic tylko własny biznes założyć, z pracą umysłową zawsze był problem, bo więcej potrzeba pracowników fizycznych, a wiele jest osób po studiach i nie decydują się na to. Ja myślę, że jedyne kierunki po których jest jakakolwiek szansa to chemia i informatyka, spedycja. Po prawie, psychologii i a zwłaszcza ekonomii i zarządzaniu jest wielu bezrobotnych, ze względu na ilość szkół. A najgorsze niestety nauki społeczne (socjologia, politologia, filozofia)!

    • 5 2

    • po prostu dla nygusów nie ma pracy, trzeba coś umieć i dobrze umieć

      • 3 2

  • "Praktyki i staże, owszem są, ale trzeba się wokół nich porządnie zakręcić" (1)

    nie no jasne, najlepiej by było jakby firmy prosiły studentów z pocałowaniem ręki na praktyki i staże. Nie te czasy niestety. Jak coś się chce, to trzeba się dobrze wokół tego zakręcić.

    • 7 0

    • mnie bardziej bolało, że w Polsce płatne praktyki w dziedzinie biotechnologii w czasie studiów są właściwie niemożliwe.. a na taką pracę poświęca się mnóstwo czasu, przez co nie można podjąć pracy zarobkowej jednocześnie i wciąż trzeba ciągnąć od rodziców...
      a to marudzenie, że trzeba się zakręcić, to trochę wstyd. rozumiem to myślenie, bo w połowie studiów byłam nieźle spanikowana i niepewna gdzie iść na staż, jak to załatwić, jak to będzie wyglądać itd., ale to nawet dobrze, że trzeba było samemu się zgłosić :) dostałam jak dotąd tylko jedna propozycję nawet nie tyle samej pracy co uczestniczeniu w rekrutacji, ale była taka sobie, za to to co sama wybrałam okazało się strzałem w dziesiątkę :) warto się porządnie rozejrzeć!

      • 2 0

  • Po co nam tyle studentow (7)

    Należałoby zadać pytanie po co w ogóle tyle studentów - każdy chce na studia, albo nie chce ale rodzice go pcha a potem lament, że nie ma pracy.

    • 47 3

    • podążamy tą samą drogą co zgniły zachód, teraz brak u nich prawdziwych rzemieślników-fachowców (3)

      • 11 1

      • To nie jest tak że im brak fachowców (1)

        Po prostu oni pracują jako specjaliści, dyrektorzy, kierownicy. A do tanich, prostych prac rzemieślniczych, wymagających więcej pracy, sprowadzają sobie ludzi z zagranicy.

        • 1 3

        • do tanich , prostych prac ?

          to zrób mi remont silnika do AUDI tanio i prosto, a może skrzynię automatyczną do mustanga z 1974 roku

          • 1 2

      • --ot ci stzral w 11stke--

        ....no raczej!!!...ktos musi cos potrafif zrobic, wykonac, naprawc, wyprodukowac....a nie tylko fabryki!!!.....w roznych sektorach!!!
        .....coz, ale kogo to obchodzi ...tak realnie....przeciez pociagu nie mozna zatrzymac ...mozna go jedynie przyspeiszyc.....BRAVO!!!!
        .....i otem sa kolejki studentow bez pracy, ktorzy wyjezdzaja poza kraj do pracy np nazmywaku(tak dla przykladu...itp).....albo w biedronce zabce itd, albo sa "pomagierami" tkz pracodawcow i wtedy podaj pozamiataj za przyslowiowe grosze......bo rzadko dzis spotkac zdrowych , rozumnych, dobrych ludzi--np tkz pracodawcow!!!!
        ----------------------swiat schodzi na psy, razem z nimi ty, wiezrysz mi?, oliczone sa twoje dni--------ciekawe co?........pora sie obudzic!!!! ..uswadomic sobie to i owo.......HALLLOOOOO

        • 2 7

    • Studia zaoczne i praca są jakimś wyjściem (2)

      Właśnie dużo studentów liczy chyba na to, że po kilku latach nicnierobienia praca spadnie im z nieba. Niestety tak pięknie nie jest, dlatego ja wolałem wcześniej zacząć pracować, a studiować zaocznie. Prawda jest taka, że jak komuś zależy na nauce, to na zaocznych na spokojnie da sobie radę. Znalazłem pracę w eniro gdzie zawsze mam wolne weekendy, więc z czasem na szkołę nie mam problemu. A zbieram doświadczenie, które w przyszłości się przyda, albo kto wie, może zostanę tu dłużej, bo bezproblemowo się pracuje. A namacalną korzyścią studiowania zaocznie i pracowania jest jednak własna kasa, a nie 'mamo, daj na kino' ;)

      • 4 1

      • Może i tak

        Zakładając, że masz szansę wybrać studia zaoczne. Na PG wspomniana w artykule biotechnologia to tylko studia stacjonarne. Zresztą, nie wyobrażam sobie jak można wyrobić robiąc BT w same weekendy, jak student 3. roku siedzi na uczelni często od 7 do 21.

        • 4 0

      • nie zawsze studia zaoczne to takie super wyjście:
        - nie każdy kierunek jest dostępny zaocznie
        - często studia w trybie zaocznym są na niższym poziomie niż dzienne, ambitnym osobom to może przeszkadzać
        - są zawody, w których bez studiów nie popracujesz - np. własnie biotechnologia. w czasie tych studiów nie popracujesz w zawodzie, bo aż do magisterki praktycznie nic się nie umie. słyszałam już opinie od potencjalnych pracodawców w tej branży, że wpisywanie np. pracy w Macu do CV to aż żal i przez to krytycznie patrzyli na takiego kandydata. a sensowne doświadczenie, na które spojrzeliby przychylnym okiem, można zdobyć tylko na darmowych stażach np. na uczelni
        - nie każde studia to jest nicnierobienie przez 5 lat. akurat biotechnologia to naprawdę ciężki kierunek, jeżeli ktoś chce mieć dobre wyniki to trzeba się napracować.

        Ale jestem też zdania, że warto łączyć pracę ze studiami. nawet jezeli to bzdurna wakacyjna lub studencka praca to i tak wiele można się nauczyć i mieć choćby na drobne własne wydatki a nie tylko od rodziców. przez całe studia (biotechnologia, dziennie) dorabiałam po zajęciach i w weekendy i nie żałuję, bo choć miałam bardzo mało wolnego czasu. Wiem jaki to wysiłek, więc każda osoba która jednocześnie pracuje i studiuje sensowny kierunek zyskuje mój szacunek :)

        • 3 0

  • Rodzi się coraz mniej Polaków.

    Klonowanie to nasza nadzieja.

    • 3 2

  • na zdjęciu jest akurat dawna Biologia, która od niedawna ma nową siedzibę

    • 2 0

  • Absolwenci wyższych uczelni powinni dawać pracę osobom mniej wykształconym. (2)

    Więcej kreatywności zawodowej!

    • 3 1

    • Nie wiesz co mówisz, człowieku (1)

      Jasne. Jako osoba bezrobotna wytrzasnę ot tak kilkaset tysięcy na specjalistyczny sprzęt do wyposażenia laboratorium.

      • 0 1

      • jak wprowadza obowiązkowe in vitro, to te kilkaset tysięcy na wyposażenie swojego zarobisz w trzy miesiące, co? apeluj do posłów, bo Ci się należy

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

V Ogólnopolska Studencka Konferencja Neurologiczna

konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Pomniki przyrody to:

 

Najczęściej czytane