Władze Gdyni planują modernizację sieci 18 szkół. Choć na razie nie zdradzają szczegółów, tłumacząc się tym, że plany są w trakcie opracowywania, wiadomo już, że Zespół Szkół Usługowych 
, który istnieje od blisko 70 lat, przestanie istnieć w dotychczasowej formie.
tak, kilka na pewno warto zlikwidować
13%
raczej tak, bo niż demograficzny dociera do szkół ponadgimnazjalnych
11%
nie, bo za chwilę trzeba będzie te szkoły znów otwierać
76%
Kilka lat temu radni Gdańska w związku z niżem demograficznym
postanowili zlikwidować osiem szkół. Zapędy włodarzy spotkały się z tak wielkim sprzeciwem rodziców, że ostatecznie udało się uratować dwie placówki. Czy taki sam scenariusz czeka gdyńskie szkoły?
- Jestem uczennicą Zespołu Szkół Usługowych w Gdyni. Prezydent naszego miasta zadecydował o przeniesieniu niektórych klas do innych szkół oraz o zlikwidowaniu niektórych budynków - mówi Agata (nazwisko dw. redakcji), uczennica ZSU. - W naszej szkole są trzy profile, które mają być rozdzielone do różnych szkół, natomiast nasz dyrektor ma być wysłany na emeryturę. Jako uczniowie, chcemy zawalczyć o naszą szkołę. Władze Gdyni właśnie rozpoczęły rozmowy ze szkołami, które mają zostać objęte "planem restrukturyzacji". Na czym dokładnie ma on polegać, tego nie wiedzą nawet sami zainteresowani. W poniedziałek odbyło się spotkanie z jedną z 18 szkół - Zespołem Szkół Usługowych przy ul. Morskiej 75 - które zostaną objęte "restrukturyzacją".
- Spotkanie dotyczyło nowej struktury szkół ponadgimnazjalnych. Na razie powiedziano nam, że jest to propozycja - mówi Jerzy Ambroży, dyrektor Zespołu Szkół Usługowych w Gdyni, który istnieje od przeszło 70 lat. - Jeśli chodzi o nasza szkołę, rozważane są dwie wersje. Pierwsza - że od września przyszłego roku zniknie z mapy szkół zawodowych w Gdyni - nie wiem, czy ma to polegać na jej likwidacji, czy wygaszaniu. Druga - by trzy zawody, w których uczymy - zostały przeniesione do innych szkół.W myśl tej opcji zawód technika organizacji reklamy miałby zostać przeniesiony do Zespołu Szkół Administracyjno - Ekonomicznych w Orłowie, zawód technik obsługi turystycznej trafiłby do Zespołu Szkół Hotelarsko-Gastronomicznych, a technik technologii odzieży miałby być przeniesiony do nowo powstałego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego przy ul. płk. Dąbka. Władze szkoły otrzymały też zapewnienie od wiceprezydenta Bartoszewicza, że kadra znajdzie zatrudnienie.
Powodem nadchodzących zmian na oświatowej mapie Gdyni jest niż demograficzny. W ZSU jednak nie czuć go.
- Co roku mamy po dwie klasy naboru w zawodach technik reklamy i technik obsługi turystycznej. Natomiast w zawodzie, który reaktywujemy - technik technologii odzieży - powstało pół klasy. Aktualnie mamy 200 uczniów - dodaje dyrektor. - Do tego mamy bardzo rozbudowane kursy kwalifikacyjne w zakresie krawiectwa i technologii odzieży, z których korzysta blisko 100 słuchaczek. Kursy te cieszą się na rynku dużym zainteresowaniem.Władze miasta bardzo lakonicznie mówią o swoich planach.
- Na chwilę obecną nie planujemy likwidacji żadnych oddziałów w żadnych szkołach. Planujemy natomiast pewną modernizację sieci szkół, czyli tworzenie nowych i łączenie dotychczasowych. A nawet budowę nowej szkoły - mówi Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. edukacji i zdrowia. - Zawody, które istnieją w ZSU, nie mają zniknąć, tylko funkcjonować w ramach innych przestrzeni. Modernizacja ma dotyczyć 18 szkół, w przypadku niektórych są to zmiany symboliczne i dotyczą np. tylko zmiany rejonu. Zmiany te podyktowane są niżem demograficznym.Jak dodaje, działania te mają na celu wyspecjalizowanie szkół, poprawę warunków nauki dla uczniów oraz konsolidację kształcenia ze względu na branże.
- W planowanych zmianach nie przewiduje się redukcji liczby oddziałów, jak i etatów pracowników szkół, którzy zatrudnienie znajdą w ramach nowo tworzonych placówek oświatowych - dodaje wiceprezydent.Plany miasta względem szkół już wzbudziły krytykę jego mieszkańców.
- Czy Gdynia to miasto młodych, miasto stawiające na rozwój i edukację? Chyba niekoniecznie - mówi pan Zenon, mieszkaniec Gdyni. - Miasto od września przyszłego roku szkolnego likwiduje szkoły średnie. Planuje zamiast szkół technicznych i zawodowych utworzyć Centrum Kształcenia Ustawicznego i Zawodowego. W Gdyni jest już przykład takiej szkoły: Kolegium Gdyńskie, które nie cieszy się dużą popularnością. Tegoroczni maturzyści i trzecie klasy zawodowe będą ostatnimi, które skończą edukację na poziomie średnim w szkole, a nie w CKUiZ. Miasto chce zniszczyć szkoły, które mają największe budynki, są najstarszymi szkołami w Gdyni, cieszą się dużą popularnością. Urzędnicy tłumaczą się tym, że chodzi o oszczędności, dotacje z UE. Pytanie, gdzie tu jest miejsce na dobro uczniów? Czy w ogóle ktoś o nich pomyślał? Wszystko jest robione za ich plecami, są oni trzymani w nieświadomości. Jeżeli miasto ma taki świetny plan rozwoju, to dlaczego nie przedstawia go także uczniom, młodym wyborcom. W końcu to ich najbardziej dotyczy.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy