• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nauczyciele z pasją poszukiwani

emi
25 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Ilu nauczycieli, tyle sposobów nauczania. Jeżeli znasz takiego, który uczy z zamiłowania i zaraża swoją wiedzą oraz entuzjazmem, zgłoś go do konkursu na nauczyciela z pasją. Ilu nauczycieli, tyle sposobów nauczania. Jeżeli znasz takiego, który uczy z zamiłowania i zaraża swoją wiedzą oraz entuzjazmem, zgłoś go do konkursu na nauczyciela z pasją.

Ilu nauczycieli, tyle wzorów i sposobów nauczania. Czasem jednak zdarzają się tacy, którzy swój zawód wykonują z zapałem, a przy okazji zarażają nim swoich uczniów. Jeśli znacie kogoś takiego, możecie zgłosić go do konkursu na nauczyciela z pasją.



Czy znasz jakiegoś nauczyciela z pasją?

W trójmiejskich szkołach gimnazjalnych poszukiwani są nauczyciele, którzy w swojej pracy potrafią połączyć naukę z życiową pasją, przez co ich lekcje stają się atrakcyjne dla młodzieży.

- Naszym celem jest odnajdywanie i wzmacnianie nauczycieli, którzy są kreatywni i zarażają swoim entuzjazmem młodzież - mówi Radosław Sterczyński, jeden z organizatorów konkursu, ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie.

Projekt skierowany jest w stronę nauczycieli szkół gimnazjalnych i wesprzeć ma tych, którzy pomimo wszelkich trudności wynikających ze specyfiki swojej pracy, potrafią zachęcić uczniów do nauki i zarazić ich pasją poprzez niekonwencjonalne sposoby prowadzenia zwykłej lekcji w szkole.

Jeżeli znacie takiego nauczyciela, możecie zgłosić go do konkursu. Kto może to zrobić i w jaki sposób? Pedagoga z pasją wybierają uczniowie, i to właśnie oni zgłaszają jego kandydaturę. Poza zgłoszeniem przewidziane jest napisanie przez uczniów eseju prezentującego przykładową lekcję prowadzoną przez wytypowanego do konkursu pedagoga.

Przesłane zgłoszenia zostaną rozpatrzone przez komisję, która wyłoni najbardziej kreatywnych nauczycieli. Będą oni poproszeni o przeprowadzenie pokazowej lekcji podczas konferencji zaplanowanej na 7 czerwca 2013 r., co pozwoli wyłonić zwycięskiego Nauczyciela z Pasją.

Do wzięcia udziału w konkursie wymagana jest pisemna zgoda wytypowanego przez uczniów nauczyciela. Zgłoszenia należy przesłać do 31 marca 2013 r. na adres: SWPS Sopot, ul. Polna 16/20, 81-745 Sopot, z dopiskiem "Nauczyciel z Pasją" lub mailowo: konkurs.sopot@swps.edu.pl.

Regulamin konkursu oraz szczegółowe informacje znajdują się na stronie WSPS.
emi

Miejsca

  • SWPS Sopot, Polna 16/20

Opinie (43)

  • Dlaczego nauczyciele z pasją to rzadkość? (12)

    ponieważ:
    - ich wynagrodzenie nie zależy od jakości nauczania, tylko od liczby przepracowanych lat
    - nie mają możliwości poświęcić więcej czasu dobrym uczniom, których nauczanie daje ogromną satysfakcję (bo widać efekty), gdyż zmusza się ich do uczenia dzieci, które nie mają predyspozycji do danej dziedziny wiedzy
    - Nie mogą znaleźć pracy, bo zajmują ją słabi nauczyciele, praktycznie nieusuwalni ze szkoły
    - nawet jeśli mimo wszystko uczą z pasją, to najczęściej mogą co najwyżej liczyć na "uścisk ręki prezesa"

    I co najważniejsze: problem nie leży w złym zarządzaniu państwową oświatą - problem leży w istnieniu państwowej oświaty.

    • 62 12

    • tija, ciekawe z jakiej oświaty ty korzystałeś? (7)

      Prywatna oświata to taka za którą się płaci. A więc biedni choć zdolni nie będą do niej mieli dostępu.
      Państwowe nie zawsze oznacza złe. Jeśli chodzi o dzieci to każde z nich powinno mieć szanse na naukę.

      • 6 5

      • Korzystałem z państwowej, (6)

        i co z tego? To tak jakby za komuny napisać: "ciekawe z jakiego sklepu Ty chleb kupowałeś? Prywatny chleb to taki, za który się płaci".

        Owszem, płaciłoby się, no i co? Jak ktoś za coś płaci, to mu na tym zależy. Ludzie biorą kredyty na 20 lat, żeby mieć własne mieszkanie, to nie wzięli by kredytu na 5 lat, żeby zapłacić za solidną naukę swoich dzieci? Zwłaszcza że nie musieliby płacić na państwowe szkoły w podatkach.

        • 4 4

        • Nieograniczona wiara w wyższość szkolnictwa prywatnego jest złudna (5)

          Wiem, zapewne jako libertarianin przywołasz przykład USA, gdzie faktycznie najlepsze uczelnie wyższe są prywatne.
          Jednak spójrz na nasze podwórko: prywatne szkoły wyższe z bardzo nielicznymi wyjątkami oferują tragiczny poziom kształcenia. W określonych warunkach pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy. Obawiam się, że takie właśnie warunki mamy obecnie w Polsce.
          W niczym nie zmienia to faktu, że Twoja ocena w poprzednim poście jest rzeczywiście trafna.

          • 5 0

          • U nas rzeczywiście, (4)

            ale nie bierze się to z samego faktu rodzaju własności, tylko z następujących utrudnień:
            - prywatne uczelnie mają najwyżej 20 lat, a muszą konkurować z bezpłatnymi uczelniami ze sporą tradycją, które od wielu lat trzymają przy sobie najlepszą (stosunkowo) kadrę,
            - państwo nie pozwala ot tak po prostu otworzyć kierunku takiego, jakiego chcą, bo ich kadra nie ma odpowiednich tytułów - profesorów itd., więc ograniczają się do tych nic w praktyce nie dających,
            - no i na razie większości Polakom nie mieści się w głowie, że trzeba by nieraz brać kredyt na parę lat dziennych studiów, co jest normą np. właśnie w Stanach.
            Ogółem poziom prywatnych uczelni jest również niski dlatego, że ogólnie poziom gospodarczy jest u nas nadal niski, jedno z drugim się łączy. Ale, jak sami mówimy, nie od razu Kraków zbudowano.

            • 0 0

            • Zupełnie się z Tobą nie zgadzam, ponieważ (3)

              - prywatne uczelnie nagminnie pasożytują na kadrze zatrudnione w publicznych ośrodkach, zatrudniając ich na drugim etacie, co wynika w prosty sposób z żenująco niskich wynagrodzeń tejże kadry. Osoby zatrudnione wyłącznie w szkołach prywatnych są stosunkowo nieliczne (z analogicznych powodów, w większości szkoły prywatne tez nie rozpieszczają finansowo i trudno wyżyć z takiego etatu)
              - to nie państwo nie pozwala. Szkoły prywatne skupiają się na kształceniu na kierunkach wyjątkowo nisko kosztochłonnych, bo to im się opłaca. Stąd masa pedagogik i innych takich. Kadrę dałoby się pozyskać, ale nikt nie byłby skłonny płacić kroci na np. prywatnej akademii medycznej. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak kosztowne jest kształcenie na niektórych kierunkach.
              - co do kredytów zgoda.
              Związek między poziomem gospodarczym a poziomem szkolnictwa wyższego pewnie jest, pytanie tylko co jest przyczyną, a co skutkiem.
              Osobiście nie mam wrażenia, że stan prywatnego szkolnictwa się poprawia, więc nie jestem przekonany, czy budowa tego Twojego Krakowa rzeczywiście postępuje.

              • 1 0

              • Cóż, jeśli chodzi o szczegóły, (2)

                to obaj możemy mieć trochę racji, a prawdopodobnie Ty masz jej więcej. Gospodarka to układ wielu bardzo skomplikowanych zależności, a szkolnictwo jest częścią gospodarki. I dlatego najlepiej dyskutować na poziomie idei. Trzeba zadać sobie pytanie: skoro od prywatnych firm w branżach nie kontrolowanych przez państwo, np. sprzęt komputerowy, dostajemy coraz lepsze usługi i towary za coraz mniejsze pieniądze, to czy inne branże podobnie funkcjonujące na tych samych zasadach nie byłyby równie wydajne?
                Tak, to wymaga wiary w wolny rynek; wiary w to, że pomiędzy uczniem a nauczycielem nie musi stać państwo. Innymi słowy - wiara w ludzi, a nie w instytucje przymusu.

                • 0 1

              • Wiara (1)

                Gdyby to wszystko zależało od wiary. Wolny rynek do napęd gospodarki. Struktury sterowane centralnie to hamulce. Zapewne to prawda. ale w praktyce rzadko spotyka się pojazdy posiadające napęd bez możliwości hamowania.

                • 0 0

              • Diabeł tkwi właśnie w szczegółach,

                dlatego przejście na poziom dużej ogólności (idei) prowadzi do mylących, moim zdaniem, uogólnień.
                Od firm kupujesz coraz tańsze i coraz lepsze komputery i tu wolny rynek radzi sobie nieźle. Co produkuje uczelnia? Wykształconych absolwentów czy osoby posiadające określony dyplom? Czego oczekują klienci? Wiedzy czy dyplomu? W znakomitej większości przypadków prawidłowa jest odpowiedź druga. I tu tez wolny rynek świetnie się nam spisuje: bardzo tanim kosztem produkowani są masowo posiadacze dyplomów. Aby ta masowość i niskie koszty były możliwe do utrzymania, trzeba utrzymać możliwie niziutki poziom kształcenia (wszak nie o wiedzę, a o dyplom większości chodzi).
                Pytanie, czy o to nam chodzi w skali całej gospodarki. Czy rezultaty oferowane nam w ten sposób przez wolny rynek są korzystne dla całej gospodarki? Zapewne nie. Jeśli kupisz byle jaki komputer, to następnym razem wyciągniesz wnioski i kupisz lepszy. Jeśli skończysz niewłaściwe studia, trochę trudniej jest wyciągać wnioski na przyszłość, bo ta przyszłość dotyczy już raczej Twoich dzieci niż Ciebie, a więc dotyczy kolejnego pokolenia.
                Tak, jak już pisałem: obecne uwarunkowania są takie, że publiczne szkolnictwo oferuje znacznie wyższy poziom od prywatnego. Tak długo, jak nie zmieni się percepcja klientów (kandydatów na studia), sytuacja ta nie ulegnie zmianie i prymat publicznego nad prywatnym będzie trwał.

                • 0 0

    • Nie mogą znaleźć pracy, bo (2)

      .....bo zajmują etat nauczyciele emeryci!!Wkurza mnie to strasznie ,że ja nauczyciel młody ślizgam się na umowie o prace na zastępstwo to za chorą nauczycielkę to na macierzyńskim a emerytki panoszą się.To ja nie mająca innego dochodu powinnam dostać stały etat a one mające dochód(emeryturę) powinny pracować na zastępstwo za kogoś pod warunkiem, ze nie ma na to stanowisko innej osoby bez pracy.

      • 15 2

      • Może powinien pracować lepszy

        a nie młodszy?

        • 2 1

      • SŁUCHAJ UWAŻNIE

        Zgłoś się do WE i Urzędu Pracy jako bezrobotna nauczycielka! Emeryta można zatrudnić tylko za zgodą organu prowadzącego jeśli nie ma ofert pracy w UP. Mnóstwo młodych nauczycieli tego nie wie stąd furtka na zatrudnianie emerytów!

        • 0 0

    • a te tony papierów które nauczyciel wypełnia co zabierają czas !!!

      • 4 0

  • niech uczą a rodzice łapy precz od metod nauczania! nie wtrącać się! (1)

    • 17 9

    • Trudno teraz byc nauczycielem ,ze względu na większość zidiociałych rodziców myślących że ich dzieci to geniusze i anioły !!!

      • 4 0

  • tylko prostak pracuje za 1500 (2)

    kto sie godzi za te ochłapy nic nie warte pracowac ten sam napędza taki stan rzeczy.

    • 8 34

    • takie czasy - żeby jeden miał lexusa - inny musi dymać za darmo - i równowaga utrzymana

      • 6 1

    • aleś ,,nieprostak" a słoma z butów wychodzi!!!

      • 5 0

  • pedagog (9)

    Przestańcie nauczycieli nazywać pedagogami!! Nie po to studiowałam 5 lat pedagogikę żeby teraz zrównywano mnie z osobami, które przeszły 6 tyg kurs pedagogiczny żeby móc uczyć w szkole, bo do niczego in się nie nadają.

    • 10 68

    • (1)

      Pedegogiczne studia podyplomowe trwają 2 semestry a nie 6 tygodni

      • 14 1

      • 3 semestry, jeśli już

        • 4 0

    • Do pedagoga

      6 tygodniowy kurs ?????????????????????????????????????????
      Ktoś tu chyba stracił kontakt z rzeczywistością....

      • 12 2

    • Nie denerwuj się, co to ma za znaczenie?

      Sam mógłbym się czepiać, że serwismen nazywa siebie informatykiem, i tak na niego wszyscy wołają, mimo że ani studiów, ani żadnego wykształcenia w tym kierunku nie ma. A różnica tym większa, że o ile nauczyciele zajmują się pedagogiką w bardzo dużej jej rozciągłości, to serwisant zajmuje się obrzeżami informatyki tylko.

      Ale co to za różnica? Niech nazywa się jak chce, skoro tak wszystkim wygodniej. Mi starczy za dowód różnicy w wykształceniu różnica na kwicie z pensją, a o słówka kłócić się nie będę, małostkowy nie jestem.

      • 6 2

    • (1)

      Nauczyciel to lepszy pedagog niż sam pedagog,niestety!!!!

      • 14 2

      • Pedagod?

        • 0 0

    • hehe

      Na pedagokike szly same jelopy. Nie ma sie co porownywac z nauczycielem przedmiotu

      • 2 0

    • A każdy nauczyciel studiował pięć lat swój kierunek i, jeśli w trakcie tych studiów nie miał pedagogiki, dodatkowo ukończył roczny kurs pedagogiczny. Poza tym każdy nauczyciel w ciągu kolejnych lat pracy się dokształca, kończy kolejne studia podyplomowe, kursy kwalifikacyjne itp. Od jakiegoś czasu nauczyciel po dwóch kierunkach studiów jest normą. Nie ma się co obrażać, że zrównywana jesteś z lepiej wykształconymi od siebie.

      • 3 0

    • Wyżej srasz niż d*pę masz...

      Aż przykro to czytać, pedagog po pięciu latach studiów...brzmi dumnie co? Popracuj kobieto z dziećmi zamiast poniżać prawdziwych pedagogów..

      • 0 0

  • nauczyciele

    Oj tak, tak. Nauczyciele z pasją czy jak kto woli z powołania to ginący gatunek. Chociaż w szkole u mojego syna mamy paru pasjonatów godnych polecenia. Fantastyczni ludzie! Nawet największego leniucha potrafią zachęcić do nauki. Niestety większość to ludzie trafiający tam z przypadku. A ta praca to powołanie. Nie wystarczy wejść do sali i po prostu być. Trzeba dzieciaki umieć zainteresować nauką a nie tylko wymagać.

    • 21 1

  • Nauczyciel z pasją na umowie czasowej za 2000 lub mniej netto.

    • 16 0

  • Jeżeli niekonwencjonalne metody uczenia mają decydować o tym czy ktoś jest

    dobrym nauczycielem czy nie- to taki konkurs nie ma za bardzo sensu

    • 6 5

  • Nigdy w życiu nie trafilem na normalnego nauczyciela!!

    Spotykalem zakompleksionych wyżywających się na uczniach i nie potrafiących wychowac swoich dzieci.

    • 3 12

  • Moja pasja (3)

    Ja jestem nauczycielem w szkole w centrum Gdańska i naprawdę z pasją - ale moja pasja zależy od mojej wypłaty !!!!!!!

    • 9 9

    • nie jestes dobrym nauczycielem

      Jak można mylić pieniądze i pasje takich nauczycieli won ze szkoły bo nic nie nauczą ,pasja to coś takiego co czlowiek kocha robić niezależnie od kasy.

      • 4 3

    • "Pasja zależy od mojej wypłaty"? :// To jest pasja? Jeżeli od niej zależy być albo nie być w pracy? Dlatego nigdy nie puszczę dziecka do prywatnej szkoły w centrum Gdańska

      • 2 1

    • dno

      Nie jesteś nauczycielem z pasją .Jesteś dnem nawet nie nauczycielem teraz wiem czemu dzieci nic nie potrafią.

      • 0 1

  • Spotkałam wspaniałych nauczycieli (1)

    podczas czasu edukacji moich dzieci,
    najmłodsze uczy się w szkole średniej, starsze-kończą studia

    czy można wymienić, że było to w SP 76, Gimnazjum 19, Liceum 15, Gimnazjum 16

    • 3 1

    • lizawieta

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Klif położony poza strefą oddziaływania fal, to:

 

Najczęściej czytane