• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowy samochód badawczy z PG pomoże w utrzymaniu dróg

ws
28 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (34)
  • Nowe narzędzie ma pomóc w opracowywaniu wytycznych dla zarządców dróg, które pozwolą ograniczyć remonty i związane z nimi utrudnienia w ruchu.

Nowy samochód badawczy Politechniki Gdańskiej jest wyposażony w system laserowy, umożliwiający zaawansowane pomiary stopnia zużycia nawierzchni drogowych, autostradowych oraz lotniskowych. To unikatowy sprzęt na polskich uczelniach. Auto ma pomóc w opracowywaniu wytycznych dla zarządców dróg, które pozwolą ograniczyć remonty i związane z nimi utrudnienia w ruchu.



Uszkodziłe(a)ś kiedyś auto przez zepsutą drogę/dziurę?

- W ostatnich kilkunastu latach w Polsce oddano do użytku ponad pięć tysięcy samych tylko dróg krajowych i autostrad. Efektywne utrzymanie i zarządzanie tą stale rozbudowującą się siecią drogową wymaga odpowiedniej diagnostyki, oceny stanu technicznego nawierzchni. Dlatego też planujemy tworzyć strategie utrzymaniowe nawierzchni, które dostarczyłby zarządcom dróg wytyczne, pozwalające uniknąć kosztownych remontów, a co za tym idzie - i utrudnień w ruchu - mówi dr hab. inż. Piotr Jaskuła, prof. PG, kierownik Katedry Inżynierii Transportowej na Wydziale Inżynierii Lądowej i Środowiska PG.
Narzędziem, które ma pomóc naukowcom w opracowaniu takich strategii, jest nowy pojazd wyposażony w system do pomiaru właściwości funkcjonalnych nawierzchni, które ulegają zmianom w efekcie dużego natężenia ruchu pojazdów ciężarowych oraz na skutek działania czynników środowiskowych.

Są to różnego rodzaju spękania (efekt oddziaływania niskich temperatur), koleiny (powstają podczas gorących miesięcy letnich), łaty i ubytki, ale też głębokość tekstury nawierzchni (decyduje o właściwościach przeciwpoślizgowych i jest ważna ze względu na bezpieczeństwo użytkowników dróg), oraz stopień równości nawierzchni (wpływa na komfort podróży).


Czujniki 3D wychwycą uszkodzenia



Sam samochód pełni funkcję platformy badawczej. Sercem nowego narzędzia jest jeden z najbardziej zaawansowanych spośród dostępnych obecnie na świecie systemów wykorzystujących wysokiej rozdzielczości obraz i sygnał laserowy LCMS-2 (Laser Crack Measurement System).

- System ten z dużą czułością i dokładnością potrafi wyłapać uszkodzenia na większości typów nawierzchni drogowych, zarówno asfaltowych, jak i z betonu cementowego już na wczesnym etapie ich powstawania - mówi dr hab. inż. Marek Pszczoła, prof. PG, z Katedry Inżynierii Transportowej. - Pomiar opiera się na przetworzeniu obrazu 3D nawierzchni o bardzo wysokiej rozdzielczości. Specjalistyczne kamery rejestrują obraz nawierzchni wraz z obrazem linii laserowej wygenerowanej przy pomocy projektorów laserowych.
Dane pozyskane w wyniku pomiaru poddawane są automatycznym analizom, które mają wykrywać uszkodzenia i deformacje, a także określać ich szerokości i głębokości.

- Ważnym elementem systemu jest oprogramowanie, które pozwala na automatyczną ocenę i klasyfikację uszkodzeń. Co więcej, możemy nie tylko pozyskać dane, ale i na podstawie analizy tych pomiarów przewidywać występowanie zniszczeń oraz deformacji, które wpływają na trwałość nawierzchni oraz komfort i bezpieczeństwo użytkowników - dodaje prof. Marek Pszczoła.

Pomiar bez zakłóceń w ruchu



Pojazd, który został wyposażony także m.in. w rozbudowany system GPS, który jednoznacznie lokalizuje uszkodzenia, może poruszać się z taką samą prędkością, jak inne pojazdy w ruchu, np. 100 km/h, dzięki czemu prowadzenie pomiarów nie powoduje zakłóceń w ruchu.

- Jest to niezwykle ważne ze względów bezpieczeństwa użytkowników z dróg, a także dla ograniczenia kosztów społecznych i środowiskowych związanych z brakiem zatorów i korków, które mogłyby się tworzyć, gdybyśmy badania prowadzili w tradycyjny sposób - podkreśla prof. Piotr Jaskuła.
Gdynia załata dziury w jezdniach po sygnałach czytelników w Raporcie Gdynia załata dziury w jezdniach po sygnałach czytelników w Raporcie

Naukowcy wesprą zarządców dróg



Pracownicy Zespołu Budowy Dróg, działającego w ramach Katedry Inżynierii Transportowej, od lat prowadzą badania naukowe oraz prace badawczo-rozwojowe, których celem jest ocena terenowa odcinków dróg oraz analiza przyczyn powstawiania uszkodzeń nawierzchni wraz z odpowiednim ich modelowaniem.

Nowe narzędzie pomiarowe pozwoli dodatkowo na ocenę postępu zużycia eksploatowanych nawierzchni. W oparciu o pozyskane dane naukowcy zyskają możliwość opracowania prognoz degradacji oraz strategii utrzymaniowych nawierzchni, które będą wsparciem zarządców dróg m.in. w planowaniu interwencji.

Pojazd wraz z systemem został zakupiony w ramach grantu Gdańsk Tech Research Facilities.

ws

Miejsca

Opinie (34)

  • O tak (1)

    tylko tutaj trzeba te remonty zacząć robić - przynajmniej z 5 letnia gwarancja wykonawcy. A oni naprawiają to co "znowu zepsuli" już po paru tygodniach , no i tak to się to fakturowanie kręci . Miejska komuna ma się świetnie

    • 5 0

    • to juz było

      • 1 0

  • Sito jak się patrzy, a gdzie te wdrożenia? (1)

    Zgadzam się z przedmówcami. Polskie drogi to istne sito super detekcji nie trzeba by wyłapać miejsca konieczne do naprawy. Czemu przy takim artykule Pracownicy Zespołu Budowy Dróg, działającego w ramach Katedry Inżynierii Transportowej nie pochwala się swoimi wdrożeniami? Chciałbym przeczytać lub zobaczyć efekty tych wdrożeń, ale w większej skali niż testowy odcinek nawierzchni.

    • 8 1

    • P.S. Sprzęt testowany na własnym podwórku?

      Rozumiem, że uczelnia testowała sprzęt na własnym podwórku? Bo patrząc na stan nawierzchni które były oddawane kilka lat temu do użytku, a które już teraz nadają się do remontu to wykonanie marne. Pomijam już wykonawstwo instalacji i wykończeniówkę niektórych nowo wybudowanych budynków, pewnie teoretykom to nie przeszkadza, ale praktykowi nóż się otwiera w kieszeni patrząc na to jak marnowane są pieniądze uczelni.

      • 0 0

  • W Gdańsku albo Gdyni to nie wiele zmieni

    Co z tego, że znajdą spękania ? Jeśli oni nie są w stanie załatać dziur, które po kilka lat na drodze są albo naprawić zapadniętych na kilkadziesiąt centymetrów studzienek. W wielu miejscach drogi wyglądają jak poligon albo dojazd do PGR. Przykład to Wyspa Sobieszewska i główna droga 501 przez nią (brak remontu od ponad chyba 20 lat). Ale uwaga, równolegle przez środek pola zrobili dojazd do przyszłych działek budowlanych biznesmenowi + uzbrojenie i oświetlenie. Warto by było prześledzić kto tam będzie mieszkał potem i czy jakieś ekstra rabaty komuś nie wpadną.

    • 3 0

  • Na drogi w trójmiescie

    Wystarczy zwykły aparat on wykryje wszystkie dziury i defekty asfaltu bo to wszystko widać gołym okiem.

    • 9 2

  • Bez beki, kto potrzebuje tak zaawansowanej technologii skoro dziury na polskich drogach widać z odległości kilkuset metrów?

    Zamiast inwestować w tak cudowny pojazd, lepiej byłoby zainwestować w rozwój technologii układania nawierzchni bitumicznej w taki sposób by te dziury nie powstawały, albo opracować taki rodzaj tworzywa który będzie odporny na warunki atmosferyczne...

    • 15 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

I Ogólnopolska Konferencja Ginekologii, Położnictwa i Chorób Piersi MEDFEM

konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Trójmiejski Dzień Zielonych Budynków

123 zł
konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Do kości płaskich u człowieka zaliczamy:

 

Najczęściej czytane