- 1 Egzamin ósmoklasisty coraz bliżej. Z matematyką pomagają licealistki (5 opinii)
- 2 Gdyńska szkoła z certyfikatem Cambridge International School (13 opinii)
- 3 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (68 opinii)
- 4 Start rakiety z Pustyni Błędowskiej. Wystrzelili rzeżuchę w sondzie z kombuczy (22 opinie)
- 5 Nowy rektor Akademii Sztuk Pięknych wybrany (233 opinie)
- 6 Ruszają pierwsze matury 2024. Egzaminy klas IBO (10 opinii)
Obsesja rodziców
Proszę mnie nie zrozumieć źle, można w ramach uznania i szacunku dać symboliczny, skromny podarunek. Sądzę jednak, że przesadą jest to, co dzieje się w 18. Tu rodzice zbierają na serwisy stołowe od Rosenthala. Nikt też nie pyta nauczyciela czy będzie z takiego prezentu zadowolony!
Uważam, że wina leży tylko po stronie rodziców! Oni chyba myślą, że gdy nauczyciel otrzyma wyjątkowo kosztowny prezent, to w ramach rewanżu będzie pobłażliwy i mniej wymagający wobec uczniów.
Bulwersuje mnie to! Czy jestem w takiej opinii osamotniona?! I jak z tym walczyć? Bo protesty pojedyńczych rodziców nie dają rezultatów!
P.S. Dyrekcja powinna ukrócić takie zachowanie .......rodziców!
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (52) 1 zablokowana
-
2005-12-08 16:10
obdarowywanie nauczycieli
Wie pani co to nie tylko sie dzieje u pani dziecka w szkole ja taki problem mam już z 3 dzieckiem które obecnie uczęszcza do gimnazjum.Zawsze znajdą sie tacy rodzice co właśnie myślą chyba takimi kategoriami jak pani pisze że drogi prezent to droga do lepszych ocen itp. Mnie się nieudało nigdy wygrać z takimi rodzicami, więc myślę że podejmie pani walkę z wiatrakami.Dyrekcja też nie zwraca uwagi na takie żeczy ponieważ zyskuje dużo,dużo więcej ja miałam kiedyś taką sytuację za czsów co komputer był luksusem i szkoła mego najstarszego syna dostała 2 komputery dla uczni i jak się Pani napewno domyśla komputer wylądował u dyrektorki w gabinecie a drugi wyparował no napewno do jej domu.Rodzice powinni nauczyć się myśleć a nie uczyć myślenia swoje pociechy.
- 1 0
-
2005-12-08 16:44
o rany
obdarowany nauczyeciel bedzie poblazliwy w stosunku do uczniow,zgadzam sie.Ale jakim trzeba byc w stosunku do mamy imieniem Jolka ktora pisze "uczni"? :-) hahaha. Jakie dzieci tacy rodzice,lub odwrotnie.
- 0 0
-
2005-12-08 16:45
tego typu pratktyki mają miejsce również w przedszkolach, tam gdzie chodzi moje dziecko, to pani przedszkolanka z zaprzyjaźnionymi mamusiami ustala co powinna dostać i po ile mamusie "te" mają zbierać od innych rodziców.
- 0 0
-
2005-12-08 17:02
odp.klin
szanowna(y)Pani(e) tu nie chodzi o pisownię i co mają wspólnego dzieci z moim błędem domyślam się że też lubi Pan(i) dostawać takie prezenty od uczniów lub może pacjentów.
- 0 0
-
2005-12-08 17:18
OBSESJA RODZICÓW
PANIE KLIN CZY PAN TU WSZEDŁ DOGRYŻĆ INNYM BO PANA SAMEGO SUMIENIE GRYZIE NIECH PAN POPATRZY NA SWOJĄ OPINIĘ DO CZEGO ONA SŁUŻY CHYBA DO ŚMIECHU Z PANA
- 0 0
-
2005-12-08 17:36
zmien podstawówke na mniej burżujska
- 0 0
-
2005-12-08 17:45
Zawsze znajdą się tacy co chcą włazić w d... bez wazeliny. Lizusostwo niektórych rodziców nie zna granic, też znam takich.
Można oczywiście się nie składać i wypiąć się na to towarzystwo.- 0 0
-
2005-12-08 17:48
Ma Pani rację ja też już nieraz spotkałam się z takimi opiniami że rodzice zabardzo rozpieszczają nauczycieli takimi prezentami.Wiadomo,że jednych stać na to,a większość jest niestety w niezaciekawym położeniu bo niestać ich na takie drogie prezenty kiedy w domu często tylko chleb na stole.ale takie jest życie.
- 0 0
-
2005-12-08 18:46
No cóż...
dziwne zwyczaje, ja mam dziecko w szkole tzw. społecznej i tu w zupełności wystarcza jeden dosłownie jeden symboliczny kwiatek na dzień nauczyciela i na koniec roku.
Już nie po raz pierwszy się okazuje że szkoły publiczne to szkoły również płatne i to wcale nie tak mało, a w zamian oferują niewiele.
Policzcie ile wydajecie na dodatkowe lekcje, nauki języków i inne korepetycje oraz opisane wyżej prezenty to się okaże że różnice nie są takie duże.
Ale najważniejsze że wszyscy walczą z korupcją.- 0 0
-
2005-12-08 19:20
uczniow/uczni
Do klina: polecam sprawdzenie w słowniku języka polskiego: http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=63779
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.