Co roku pojawiał się na studniówkach gdańskich maturzystów i rozpoczynał poloneza, tańcząc w pierwszej parze - teraz gdańskie szkoły żegnają swojego prezydenta. Zaplanowane na przyszły weekend bale są odwoływane. - Straciliśmy wielkiego przyjaciela ludzi, dobrego człowieka - pisze I LO w Gdańsku, której absolwentem był Adamowicz.
- Z wielkim żalem i bólem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci Prezydenta Pawła Adamowicza - absolwenta naszej szkoły. W jednej chwili straciliśmy wielkiego przyjaciela ludzi, dobrego człowieka, wspaniałego Prezydenta Gdańska - czytamy na stronie I LO w Gdańsku.Wszystkie Gdańskie szkoły żegnają swojego prezydenta. Był ich gościem podczas rozpoczęcia roku szkolnego, otwierał nowe boiska, nowe budynki szkolne, sale gimnastyczne, był obecny podczas uroczystości nadania imienia szkole, wręczał dyplomy, przyznawał stypendia, nagrody.
- Wciąż trudno nam uwierzyć w to, co się stało. Dziękujemy, że był Pan z nami przez ponad 20 lat, patronując wielu naszym twórczym działaniom i zachęcając do czynienia dobra. Liczyliśmy, że spotkamy się jeszcze nie raz w murach starej dobrej "piątki". Los zdecydował inaczej. Pozostanie Pan w naszej pamięci, Panie Prezydencie - czytamy na stronie V LO w Gdańsku.Licealiści, którzy w przyszły weekend mieli zaplanowane bale maturalne odwołują imprezy.
- Jeszcze wczoraj, kiedy wiedzieliśmy, że sytuacja jest trudna, ale jeszcze nie tragiczna, uczniowie sami zdecydowali, że przełożą studniówkę. Bardzo to przeżywają, to było oczywiste, że nie będziemy się bawić - mówi Agnieszka Wierzbicka-Bednarek, wychowawczyni jednej z klas VI LO w Gdańsku.
Tańczył w pierwszej parze
W pierwszej kolejności na studniówce wedle tradycji zatańczyć trzeba poloneza. By wypadł jak najlepiej, uczniowie przygotowują się do niego przez kilka tygodni. Paweł Adamowicz miał ich za sobą z pewnością kilkadziesiąt. Co roku pojawiał się na studniówkach w trójmiejskich liceach, gdzie zwykle rozpoczynał poloneza w pierwsze parze.
Rozsyłał torty i życzenia, uczniowie zawsze mogli liczyć na jego wsparcie.
- Jestem przekonany, że bal rozpoczynający odliczanie dni do tak ważnego momentu życiowego, jakim jest egzamin dojrzałości, będzie doniosłym wydarzeniem, które na zawsze pozostanie w pamięci. Z tej wyjątkowej okazji chciałbym życzyć maturzystom powodzenia podczas egzaminów oraz podjęcia mądrych i trafnych decyzji dotyczących Państwa przyszłości, ufam, że związanej z Gdańskiem - pisał do maturzystów Adamowicz.Kiedy pojawiał się na balu nie był tylko chwilowym gościem, bawił się i rozmawiał z maturzystami.
- Tańczył z nami, rozmawiał, śmiał się. Był po prostu jednym z nas. Prezydent zresztą ukończył tę samą szkołę, co ja. Cieszę się, że mam swoje zupełnie prywatne wspomnienia. Pamiętam, jak stał oparty o barierkę na balu patrząc na nas. Stał i uśmiechał się - wspomina Daria, absolwentka gdańskiego liceum.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy