• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwsza metropolia w kraju ze standardem dla niepełnosprawnych

Wioleta Stolarska
21 stycznia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Obszar Metropolitalny Gdańsk - Gdynia - Sopot jako pierwsza metropolia w Polsce wprowadza zakrojone na szeroką skalę rozwiązania systemowe dla osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów. Obszar Metropolitalny Gdańsk - Gdynia - Sopot jako pierwsza metropolia w Polsce wprowadza zakrojone na szeroką skalę rozwiązania systemowe dla osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów.

Na Pomorzu w co czwartej rodzinie żyje osoba z niepełnosprawnością. Wsparcie dla nich jednak często ogranicza się do działań opiekuńczo-rehabilitacyjnych. Zmienić ma to "Standard Minimum na rzecz Osób z Niepełnosprawnością" przyjęty przez 59 miast, gmin i powiatów stowarzyszonych w Obszarze Metropolitalnym. - Szkolenia dla przedstawicieli służby zdrowia, nauczycieli i urzędników, działania edukacyjne, zamówienia publiczne z klauzulami społecznymi, bezpłatne punkty porad prawnych, doradztwo zawodowe, metropolitalna baza danych obejmująca np. gabinety lekarskie ze specjalnym wyposażeniem i procedurami, pomoc dla osób zależnych w znalezieniu pracy, sprawnym poruszaniu się po metropolii czy umożliwienie samodzielnego zamieszkania - to tylko niektóre z rozwiązań mających ułatwić życie osobom z niepełnosprawnością w metropolii.



Jak oceniasz udogodnienia dla osób niepełnosprawnych w Trójmieście?

Wioleta Stolarska: Czym według twórców projektu jest "standard minimum"? Jak mamy rozumieć to pojęcie?

Michał Glaser, prezes Zarządu Obszaru Metropolitalnego Gdańsk - Gdynia - Sopot: W najprostszych słowach "Standard Minimum na rzecz Osób z Niepełnosprawnością" jest z jednej strony zobowiązaniem samorządów do wprowadzania nowej jakości życia osób z niepełnosprawnościami w lokalnych społecznościach, a z drugiej, mapą drogową dla włodarzy, jak do tego dojść. Praktycznym i bardzo konkretnym zbiorem podstawowych działań, możliwych do realizacji w zasadzie od zaraz, w każdym spośród 59 miast, gmin i powiatów stowarzyszonych w Obszarze Metropolitalnym. Działań na rzecz włączenia społecznego mieszkańców z niepełnosprawnościami i ich otoczenia.

Jakie są najważniejsze założenia projektu, kluczowe zmiany, jakie zakłada?

Najważniejsze to uwzględnienie potrzeb mieszkańców z niepełnosprawnościami na każdym etapie życia oraz objęcie zindywidualizowanym i kompleksowym wsparciem osób o różnej sprawności: od wymagających intensywnego wsparcia przez całe życie do osób wysoko funkcjonujących.

Kluczowe zmiany to przede wszystkim odejście od przedmiotowego traktowania osób z niepełnosprawnościami i myślenia o niepełnosprawności wyłącznie w kategoriach opiekuńczo-rehabilitacyjnych, na rzecz działań przywracających podmiotowość i godność tych osób oraz respektowania ich praw na równi z innymi. Gwarantuje to każdej osobie z niepełnosprawnością Konstytucja RP oraz Konwencja o Prawach Osób Niepełnosprawnych ratyfikowana przez Polskę już w 2012 r. I samorządowcy z 59 miast, gmin i powiatów chcą te prawa zapewnić wszystkim naszym mieszkańcom, którzy wymagają wsparcia.

ZOBACZ: "Standard Minimum na rzecz Osób z Niepełnosprawnością"

Kampanii społecznych i działań prowadzących np. do usprawnienia komunikacji miejskiej jest wiele. Co wyróżnia "Standard Minimum na rzecz OzN" od innych działań na rzecz osób niepełnosprawnych?

Wyróżniają go przede wszystkim: formuła powstania, a mianowicie to, iż jest pierwszym w historii polskim samorządowym standardem na rzecz mieszkańców z niepełnosprawnościami i ich otoczenia, stworzonym z inicjatywy tak wielkiej organizacji, jaką niewątpliwie jest OMGGS.

To efekt wspólnej pracy przedstawicieli licznych samorządów, środowiska osób z niepełnosprawnościami oraz ich opiekunów, instytucji i organizacji pozarządowych, partnerów społecznych, w oparciu o wspólną wolę i chęć zmiany sytuacji osób z niepełnosprawnościami w Polsce oraz respektowania ich praw.

Podejście włodarzy 59 miast gmin i powiatów, którzy chcąc stworzyć rozwiązania szyte na miarę potrzeb środowiska oraz widząc potrzebę wpływania na wrażliwość społeczną, powierzyli stworzenie Standardu inicjatywie społecznej mieszkańców, mających największe doświadczenie życia osób z niepełnosprawnościami. Osoby te otrzymały mandat zaufania w postaci swobody i możliwość dopraszania do współpracy przez siebie dobranych ekspertów, w wyniku czego stworzyli ogromną grupę ponad 80 fachowców i praktyków: m.in. przedstawicieli samorządów, osób niepełnosprawnych i ich opiekunów, reprezentantów służby zdrowia, placówek edukacyjnych i terapeutycznych oraz poradni psychologiczno-pedagogicznych.

Osoby te w formie społecznej pracy warsztatowej, przy wsparciu współprzewodniczących Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych OMGGS - Katarzyny Gruszeckiej-Spychały, wiceprezydent Gdyni oraz Beaty Rutkiewicz, wiceprezydent Wejherowa, w ciągu kilkunastu miesięcy wspólnych spotkań, ścieraniu stanowisk, dyskusji, wizyt studyjnych, zgłębiania aktualnych przepisów, wypracowały konkretne działania w siedmiu zdefiniowanych przez siebie obszarach:
  1. zwiększenia świadomości społecznej jako kluczowej dla realizacji Standardu,
  2. edukacji,
  3. opieki medycznej i rehabilitacji,
  4. niezależnego życia (czyli m.in. możliwości decydowania, gdzie i z kim będę mieszkał oraz że nie będę mieszkał w specjalnych warunkach),
  5. dostępności i mobilności,
  6. czasu wolnego,
  7. pracy.

Z powyższej wyliczanki jasno wynika, że o ile usprawnienia w komunikacji bądź kampanie społeczne są bardzo ważne, o tyle nie wyczerpują możliwych obszarów niezbędnego działania na rzecz OzN.

Podsumowując, kompleksowość, uniwersalizm, konwencyjność, realność wdrożenia, obligatoryjność we wdrażaniu przez każdy stowarzyszony samorząd, partycypacja społeczna, określony jasno harmonogram wdrażania i szacowany koszt, a także prosty i zrozumiały język przekazu - to główne cechy samorządowego Metropolitalnego Standardu Minimum, a docelowo także Maksimum, na rzecz osób z niepełnosprawnościami.

Wśród głównych działań zapisanych w Standardzie znalazły się m.in.: preferencyjne warunki dla organizacji i podmiotów zajmujących się aktywizacją społeczno-zawodową osób z niepełnosprawnością czy wdrożenie w samorządach narzędzi badających predyspozycje zawodowe osób z niepełnosprawnością. Wśród głównych działań zapisanych w Standardzie znalazły się m.in.: preferencyjne warunki dla organizacji i podmiotów zajmujących się aktywizacją społeczno-zawodową osób z niepełnosprawnością czy wdrożenie w samorządach narzędzi badających predyspozycje zawodowe osób z niepełnosprawnością.
Dlaczego przyjęcie projektu jest tak ważne? Standard powstawał od kilku lat m.in. w czasie pandemii. Czy ona również wpłynęła na jego założenia?

Według danych GUS w woj. pomorskim w co czwartej rodzinie żyje osoba z niepełnosprawnością. Oznacza to, że co czwarta rodzina doświadcza różnej formy wykluczenia społecznego. Często jest to podwójne wykluczenie - zarówno samej osoby z niepełnosprawnością, jak i  jej opiekunów, rodzeństwa; wykluczenia z życia zawodowego, społecznego, towarzyskiego, finansowego, zdrowotnego.

Obligatoryjne przyjęcie Standardu do realizacji jest więc bezdyskusyjnie naszą powinnością jako włodarzy miast, gmin i powiatów i naszym priorytetowym zobowiązaniem wobec najsłabszych mieszkańców na najbliższy czas. Szczególnie, iż musimy sobie wszyscy jasno powiedzieć, że niepełnosprawność może w każdym momencie dotknąć nas samych, naszych bliskich. Sprawność nie jest nam dana raz na zawsze. Musimy o tym pamiętać. Wprowadzamy zatem rozwiązania nie dla "nich", tylko "dla nas wszystkich".

Strajki opiekunów osób z niepełnosprawnościami w Sejmie RP, coraz liczniejsze świadectwa prawdziwego życia samych osób z niepełnosprawnościami oraz opiekunów zamieszczane w mediach, aż wreszcie właśnie pandemia - wskazały, jakie grupy społeczne są w największej potrzebie, szczególnie w covidowej sytuacji zagrożenia życia. Naszym zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa z poszanowaniem ich praw.

To, że najczęściej mówi się w przestrzeni medialnej wyłącznie o niepełnosprawnych seniorach, zapominając o tym, że niepełnosprawnym można się już urodzić, można ulec wypadkowi w każdym wieku i stać się osobą całkowicie zależną, pokazuje, że musimy odrobić jeszcze lekcje. Świadczy o tym również niezaliczenie osób ze znacznymi niepełnosprawnościami do grupy osób szczególnie narażonych na zagrożenie covidowe.

Zobacz też: Każda z nas ma mocne strony. "Doskonale niedoskonałe" w obiektywie

Oprócz osób z niepełnosprawnością projekt zakłada też wsparcie dla osób, które opiekują się na co dzień niepełnosprawnymi?

Dokładnie tak. Skutki niepełnosprawności rzutują zwykle na jakość i możliwości życia bliskich, opiekunów, rodzeństwa. To oni ponoszą największy ciężar wsparcia, a ich praca, często przez całe życie jest z oczywistych względów wyczerpująca i nierzadko ponad siły. Mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że opiekunowie rodzinni swoją pracą generują olbrzymie oszczędności dla państwa, przejmując na siebie większość obowiązków związanych z opieką, organizacją życia, które byłoby znacznie większym kosztem, gdyby je zamienić na wsparcie instytucjonalne. Dlatego wyszliśmy jak samorządowcy OMGGS z założenia, że musimy wspierać opiekunów i nie dopuścić do ich wypalenia.

Będziemy to realizować poprzez upowszechnianie wsparcia w postaci organizowania w poszczególnych samorządach usługi opieki wytchnieniowej, finansowanej z budżetu centralnego i polegającej na profesjonalnym przejęciu przez kompetentne osoby opieki na czas regeneracji sił opiekuna i umożliwienie mu tym samym wypoczynku bądź załatwienia swoich spraw osobistych. Chcemy także propagować program rządowy Asystent osobisty osoby z niepełnosprawnością, umożliwiający samym osobom z niepełnosprawnościami włączenie społeczne i realizację idei niezależnego życia przy wsparciu asystenta, który otrzyma za swoją pracę wynagrodzenie i którego będziemy w stanie zaoferować każdej osobie do tego uprawnionej.

Czekamy także na kolejne programy i dystrybucję środków centralnych, umożliwiające tworzenie różnych kameralnych form mieszkalnictwa, wspólnot mieszkaniowych ze wsparciem w lokalnych społecznościach dla osób z niepełnosprawnościami, w tym także tych wymagających intensywnego wsparcia. My ze swej strony dokonamy inwentaryzacji komunalnych zasobów mieszkaniowych w każdym samorządzie. Własne mieszkanie, nawet ze wsparciem - na tym właśnie m.in. polega niezależne życie - jeden z siedmiu obszarów, które definiuje nasz Standard. Niezależne życie ze wsparciem dorosłej osoby z niepełnosprawnością, ale także niezależne życie jej opiekuna i jego prawo do świadczenia pracy. Chcemy w tym temacie rozkręcić działalność urzędów pracy, poszerzyć katalog ich oferty dla opiekunów, także w postaci part time job, dzielenia etatu między kilka osób czy pracy zdalnej itd. Każdy ma do takiego życia prawo.

Docelowo chcemy także usprawnić diagnozę potrzeb środowiska, monitorować te potrzeby i cyklicznie weryfikować. Standard daje takie narzędzia, a zadaniem wspomnianej wyżej stałej Grupy ds. Metropolitalnej Strategii na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami i Otoczenia, działającej w ramach powołanej Komisji Społeczno-Gospodarczej OM GGS, będzie wypracowanie tych narzędzi, np. w postaci ankiet zadowolenia ze wsparcia oferowanego w poszczególnych samorządach i na ich podstawie definiowanie, co, gdzie idzie nie tak i jak należy to poprawić.

Zobacz też: Ludzie Trójmiasta: niezwykłe życie niewidomej 84-letniej nauczycielki

W jakiej mierze projekt zakłada plany edukacji, uświadamiania, a w jakiej wprowadzania realnych zmian?

Jak wspomniałem wcześniej, na etapie Standardu Minimum stawiamy w pierwszej kolejności na świadomość i edukację. Bez niej nie da się przejść do realizacji konkretnych działań w każdym z wymienionych obszarów. Poza tym trzeba pamiętać, jakie to wyzwanie organizacyjne - aby wdrożyć takie same działania w każdym z 59 samorządów, w tym 29 gminach wiejskich, 8 powiatach ziemskich i 22 gminach miejskich i miejsko-wiejskich. Każdy z naszych samorządów chciałby sprawić, aby każdy mieszkaniec pełniący funkcje publiczne: urzędnik, nauczyciel, pracownik pomocy społecznej, lekarz, kierowca autobusu itd. zweryfikował swoje podejście do osoby z niepełnosprawnością i samej niepełnosprawności. Aby przestał się jej bać, aby wiedział, jak się z nią komunikować, gdzie ją właściwie przekierować, jak formułować ogólnodostępne informacje, żeby były dostępne także dla różnych niepełnosprawności.

Jeżeli prezydenci, starostowie, wójtowie i burmistrzowie zaczną myśleć w tych kategoriach i promować takie myślenie w samorządach, którymi zarządzają, będzie nam dużo łatwiej projektować kolejne konkretne działania już samodzielnie. Sprawić, aby w zarządzaniu wydziałem w urzędzie gminy lub powiatu myślenie o potrzebach OzN i ich opiekunów stało się standardem.

Z jednej strony musimy obalić mity, a z drugiej na początku podać pewne konkretne rozwiązania na tacy. To właśnie są realne zmiany i temu służy Standard Minimum. Oczywiście standard zakłada także szereg konkretnych szkoleń dla pracowników wszystkich stowarzyszonych samorządów m.in. z dostępności, z obsługi urzędowej osoby z niepełnosprawnością. Zobowiązujemy się także do stworzenia metropolitalnego poradnika savoir-vivre w kontaktach z osobą z niepełnosprawnością czy zawarcia porozumień międzygminnych i międzypowiatowych dotyczących transportu osób z niepełnosprawnościami do placówek. Przewidujemy nawet obligatoryjny wymóg tworzenia samorządów szkolnych w szkołach specjalnych, do tej pory niestety wiele szkół nie widziało potencjału w tego rodzaju decyzyjności i stanowieniu o sobie uczniów z niepełnosprawnością intelektualną.

Standard Minimum zawiera 30 konkretnych działań.

Wśród głównych działań zapisanych w Standardzie znalazły się m.in.: wspólna regionalna baza danych dot. usług dla osób z niepełnosprawnością, baza gabinetów lekarskich ze specjalistycznym wyposażeniem i procedurami (np. jak znaleźć dentystę dla osób z porażeniem mózgowym), a także zespół ds. zdrowia - program szkoleń dla lekarzy i służb medycznych, we wszystkich gminach dostępny tłumacz języka migowego online. Wśród głównych działań zapisanych w Standardzie znalazły się m.in.: wspólna regionalna baza danych dot. usług dla osób z niepełnosprawnością, baza gabinetów lekarskich ze specjalistycznym wyposażeniem i procedurami (np. jak znaleźć dentystę dla osób z porażeniem mózgowym), a także zespół ds. zdrowia - program szkoleń dla lekarzy i służb medycznych, we wszystkich gminach dostępny tłumacz języka migowego online.
Jak dotychczas taki "standard" wyglądał w granicach metropolii? Gdzie są największe braki, potrzeby?

Mówiąc szczerze, nie było do tej pory takiego ujednoliconego i uniwersalnego standardu obejmującego swym zasięgiem tak rozległy obszar i tyle samorządów. Zresztą nie było chyba dotąd takiego działania samorządów w naszym kraju. Każda z gmin i powiatów prowadziły własną, odrębną politykę. Obowiązywała też ścisła rejonizacja, ograniczająca prawa osoby z niepełnosprawnością do swobodnego dokonywania decyzji.

Standard zawiera także rozwiązania w tym zakresie, np. przewiduje porozumienia dotyczące transportu dorosłych osób z niepełnosprawnością do placówek pobytu dziennego. Tak na marginesie, nagminne kłopoty z dostaniem się do placówek pobytu dziennego po zakończeniu obowiązku szkolnego osób z niepełnosprawnością intelektualną zamierzamy zniwelować stałym monitoringiem, wyprzedzającym czasowo etap zakończenia edukacji przyszłych absolwentów. Gdy określimy ich liczbę i zapotrzebowanie na dany typ placówki, łatwiej nam będzie je zapewnić.

Zobacz też: Z czym zmagają się osoby niepełnosprawne na Pomorzu

Kto pracował nad powstaniem projektu?

W skrócie - mieszkańcy Obszaru Metropolitalnego. Standard Minimum jest efektem kilkunastomiesięcznej pracy warsztatowej wspomnianej wyżej grupy ponad 80 osób reprezentujących różne środowiska, mieszkańców OMGGS, zaangażowanych w temat niepełnosprawności, nie licząc oczywiście samych decydentów, czyli włodarzy reprezentujących Radę OMGGS, z jej kolejnymi przewodniczącymi na czele: zarówno prezydent Aleksandra Dulkiewicz, jak i  prezydent Jacek Karnowski naciskali, aby Standard OzN pozostał priorytetem w pracach OMGGS.

Inicjatorami działania byli społecznicy, którzy podczas spotkania zarządu OMGGS w czerwcu 2019 r. w Europejskim Centrum Solidarności skutecznie namówili samorządowców zasiadających we władzach OMGGS do działania: Monika Lewandowska z Sopotu reprezentująca Inicjatywę Społeczną "Nie-Samodzielni", Tomasz Grybek (Fundacja Bohater Borys, Gdańsk) oraz Jan Szymański, dyrektor departamentu w Urzędzie Marszałkowskim. Ta trójka osób wywierała na nas skuteczną pozytywną presję, abyśmy nie ustawali w dynamicznych pracach. Szybko do tej grupy dołączyła Joanna Cwojdzińska, przewodnicząca Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, Koło Gdańsk. Osoby te oprócz działalności zawodowej i społecznej są także rodzicami osób z niepełnosprawnościami.

Myślę, że to bardzo dobra praktyka, że jako podmiot samorządowy włączyliśmy osoby zaangażowane społecznie w instytucjonalne struktury metropolii. De facto tworzyły one trzon zespołu, który kierował całym procesem. Tym zespołem była Komisja OMGGS ds. społeczno-gospodarczych, współprzewodniczona przez wiceprezydent Wejherowa Beatę Rutkiewicz oraz wiceprezydent Gdyni Katarzynę Gruszecką-Spychałę, które czuwały nad realnością realizacji zapisów Standardu i zarażały entuzjazmem i motywowały do działania pozostałych samorządowców. Swoim doświadczeniem pracownika samorządowego z zakresu polityki społecznej i zdrowia w prezydium Komisji wspierał Maciej Kisała, reprezentujący Urząd Miasta w Sopocie. Nad oprawą organizacyjną i okiełznaniem tak licznej grupy ambasadorów Standardu czuwali pracownicy Biura Metropolii, z koordynującą ten temat Karoliną Krzemińską na czele.

W sumie ponad 80 osób włożyło swój wkład w powstanie Standardu. Mamy nadzieję, że zarówno Standard Minimum jak i zapowiedziany Standard Maksimum posłuży innym samorządom w całej Polsce w zmienianiu rzeczywistości osób z niepełnosprawnościami i ich otoczenia. To nasz obowiązek.

Miejsca

Opinie (67) 10 zablokowanych

  • Aż tyle tego tekstu, żeby dobrze wyglądało?

    A w kółko tylko szkolenia, monitorowanie i standardy. Ale jakie? Tak konkretnie? W wielu gminach z tego obszaaru nie ma nawet ulic utwardzonych i wiat przystankowych.

    • 4 1

  • To juz nawet nie jest smieszne tylko skandaliczne!!W trójmieście maja niepełnosprawnych głęboko gdzieś (4)

    przypominają sobie w dniu wyborów . A tutaj bezmyślna, bezrozumna ,wazelina w jakim oni to raju zyją normalnie przegoniliśmy Holandię i cały zachód :( to taka sama wazelina jak Gdańsk jest drugą rowerową Holandią albo lepiej niż w Szwecji czy skandynawią.Gdy rzeczywistość taka ze jesteśmy 100 lat za murzynami.
    Najlepiej jet to ze ta zgraja urzedasów to co jest ich obowiązkiem ,nie robi tego za darmo .!!Tylko na nasz koszt i jeszcze sie chwala to co było ich psim obowiazkiem wykonac szybko oni to robili latami bezproduktywnie .To jest przykład niegospodarności i nieudolności tych ludzi a w szczególności niekompetencji !! Kiedy w końcu te szkodniki udostepnia biblioteki niepełnospranym ile lat jeszce trzeba na winde dla niepełnosprawnych czekac ile mozna listów pisac i skarg ???!!To tylko jeden z tysiaca przykładów.

    • 17 1

    • Termin " metropolia " no poniosło chłopa ha ha (1)

      • 15 1

      • Wlasnie bylem ciekaw o jaka metropolie chodzi. Myslalem ze chodzi o GZM - bo przeciez u nas metropolii nie ma.

        • 1 0

    • Nie jest prawdą że jest znowu tak różowo dla kaleki.

      Dla kaleki wiele miejsc pozostaje niedostępnych. Ot choćby połowa tramwai jeżdzących po gdańsku. To jeździło w latach 80tych i dalej jeździ.
      A jak wsiadam do niskopodłowego to i tak nic miłego bo ludzie mówią "o kaleka, to kara że nie ma nóg i rąk"
      Takie tu jest tolerancyjne gdańskie społeczeństwo.

      • 7 3

    • to jest własnie standard portalu blokują posty niepełnosprawnych

      • 18 3

  • dwa słowa (1)

    przejścia naziemne

    od Bramy Oliwskiej do Huciska nie ma jednego normalnego przejścia przez ulicę. Trzeci świat i wielkie halo, że mają przy dworcu jedno zrobić. Śmiech na sali.

    • 2 1

    • Nie prawda. Na 3 Maja przy Kościele Bożego Ciała jest naziemne. Drugie na skrzyżowaniu 3 Maja i Huciska.

      • 0 0

  • Tak? zamiast stadionu za miliardy zabrakło na p...ne (3)

    windy w szpitalach. Skutek? Jak dotrzec
    z niepełnosprawnym 90 - latkiem na III piętro? Lewitując? To były pieniądze z podatków, bo kilku pa..tów z premierem haratało w gałe z kilkoma prezydentami miast.
    Dobre sampoczucie władz Gdańsk i województwa nigdy nie było tak dobre. Trzeba mieć tupet.

    • 25 0

    • winda w szpitalu to za kasę z NFZ - miasto nie ma nic do tego (1)

      Szkoda, ze nie rozumiecie tego, co rządowe, a co samorządowe. Rząd ma instytucję - PFRON - na którą każdy większy pracodawca musi płacić haracz. Z tej kasy NIE MA żadnego programu skierowanego bezpośrednio do osób z niepełnosprawnościami. Dlaczego? Ja wiem, ale nie będę się bawić w politykę. Samorząd zaś NIE MA własnych środków na zapewnienie opieki czy udogodnień dla osób z niepełnosprawnościami - to, co robią, robią kosztem czegoś innego - może zieleńca czy skweru, może nowej nawierzchni na ulicy itp.
      Warto o tym wiedzieć i pamiętać, zanim napisze się głupoty.

      • 0 5

      • NFZ sponsoruje leczenie, zazwyczaj szpitale są samorządowe mądralo

        • 4 0

    • To właśnie całe podejście władz sycyliji

      • 2 0

  • Wąskie dziurawe chodniki zasypane śniegową breją zatarasowane przez samochody

    To wkład Gdańska w "dostępność" dla osób starszych i niepełnosprawnych. Ale za to opracowanie "standardu" pierwsza klasa. Papier wszystko zniesie.

    • 6 0

  • Ciekawe co na to inne miasta

    Ciekawe czy inne miasta zaczną o tym myśleć? Powinni. DPS muszą zniknąć i musza być zastąpione kameralnymi domami ze wsparciem w lokalnej społeczności. Nie chcę na stare lata trafić do DPS, jeść na komendę o jednej godzinie codziennie, dzielić z kimś obcym pokój jak na koloniach.

    • 3 0

  • Jestem za!

    Niepełnosprawnym może zostać nagle każdy z nas, urzędnik też. Może urodzić się każdemu chore dziecko, wnuk. I co wtedy? Gonitwa z wywieszonym językiem do końca życia.... Może ten standard zostanie faktycznie wdrożony? To zależy od prezydentów i burmistrzów, wójtów, starostów. Jak będą wymagać od swoich pracowników to będzie dobrze. Jak będą myśleć jedynie o pięknych, młodych oraz o inwestycjach dla sprawnych to kiedyś może i dla nich zabraknąć wsparcia, jak się nóżka powinie. A tak niewiele na początku trzeba: wyznaczyć nowe obowiązki urzędnikom, kazać im czytać nowe przepisy, przystępować do nowych programów rządowych a nie udawać, że ich nie ma albo, że się czegoś nie da albo, że termin minął.... byle klient z niepełnosprawnością albo opiekun się odczepili. Może teraz nie będą mieli wyjścia

    • 1 1

  • Gdynia, oddział NFZ na Śląskiej (1)

    Piękny, odnowiony budynek i schody. Ale osoba niepełnosprawna nie ma szans się tam dostać. Żadnego podjazdu czy windy. Właściwie, nawet rodzic z wózkiem nie ma szans wejść godnie.
    NFZ: "Nie ma podjazdu, nie ma problemów z klientami"

    • 11 0

    • To nie tylko podejście NFZ

      To podejście wszystkich instytucji rządowych od wielu, wielu lat. Żenujące jest to, że osobom specjalnej troski dokłada się utrudnień, jakby im było w życiu za lekko...

      • 1 0

  • jak BHP

    Może wreszcie urzędnicy przestaną udawać, że nie ma tematu? Oni muszą być wysłani na obowiązkowe szkolenia. Dostać wózek, zasłonić im oczy, zatkać uszy - muszą poczuć się jak osoba z niepełnosprawnością. Świadomość, świadomość, świadomość. Dla urzędnika element obowiązkowy! Jak BHP

    • 1 0

  • Wreszcie!

    Dobra decyzja. Wreszcie samorządy zaczęły myśleć o ludziach a nie tylko o drogach, mostach i nowych osiedlach. Teraz jest szansa, że zanim urzędnik coś wymyśli to pomyśli, czy to będzie dostępne. Tzn. mam nadzieję, że pomyśli....

    • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Ptaki, które od razu zdolne są do samodzielnego życia to:

 

Najczęściej czytane