• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Religia i etyka - lekcje nieobowiązkowe, ale problematyczne

Ewa Palińska
12 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Umieszczenie zajęć nieobowiązkowych na skrajnych godzinach lekcyjnych nie zawsze jest możliwe, co stanowi dodatkowe utrudnienie dla uczniów, którzy w nich nie uczestniczą. Umieszczenie zajęć nieobowiązkowych na skrajnych godzinach lekcyjnych nie zawsze jest możliwe, co stanowi dodatkowe utrudnienie dla uczniów, którzy w nich nie uczestniczą.

Choć pierwszy miesiąc nauki za nami, problemów organizacyjnych nie brakuje. Nie cichną choćby głosy przeciwników nauczania religii w szkołach, którzy skarżą się, że lekcje, które są nieobowiązkowe, umieszczane są pomiędzy przedmiotami obowiązkowymi oraz że etyka, którą uznają za alternatywę dla religii, jest spychana na margines. Nie każdemu chodzi jednak o bezproblemowy dostęp do wiedzy. Wiele osób wprost przyznaje, że zależy im na etyce tylko dlatego, że niewielkim kosztem - podobnie jak w przypadku lekcji religii - można zdobyć wysoką ocenę semestralną i podnieść średnią.



Na który z poniższych przedmiotów nieobowiązkowych uczęszcza twoje dziecko?

Epidemia koronawirusa stała się dla przeciwników nauki religii w szkołach kolejnym argumentem za tym, aby katechezę wyrzucić z siatki godzin, ewentualnie zredukować jej liczbę. Za tymi apelami nie idą jednak konkretne działania - w Gdańsku o zmniejszenie wymiaru godzin religii poprosili dyrektorzy jedynie 11 szkół. Głównym powodem było przepełnienie szkół.

- Każdy wniosek dyrektora szkoły o zmniejszenie liczby godzin lekcji religii, który wpływa do Kurii, jest rozpatrywany indywidualnie - zapewnia ks. Tyberiusz Kroplewski, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Metropolitalnej Gdańskiej. - Zgody zostały udzielone wybranym szkołom ponadpodstawowych, które są przepełnione. Nadmienię, że zmniejszenie liczby godzin religii do jednej tygodniowo nie jest w mocy władz diecezji, ponieważ te sprawy reguluje rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. Zmniejszenie liczby godzin jest możliwe tylko czasowo (na dany rok szkolny) i to w wyjątkowych sytuacjach. Globalnie, bez patrzenia na konkretną sytuację, nawet biskup nie może wyrazić na coś takiego zgody. Warto również zaznaczyć, że z chwilą pozytywnej deklaracji rodziców dziecka dotyczącej uczęszczania na lekcje religii - nie jest to już przedmiot dodatkowy, ale obowiązkowy.
Oznacza to, że od chwili, kiedy zadeklarujemy, że dziecko ma brać udział w lekcjach religii, aż do chwili, kiedy tej zgody nie cofniemy, dla dziecka przedmiot ten jest obowiązkowy i traktowany jak każdy inny.

Przedstawiciel Kurii zapewnia, że Kościół katolicki jest otwarty na zmiany (w tym wprowadzenie nauki zdalnej), jednak pod warunkiem, że wprowadzone zostaną proporcjonalnie i będą dotyczyły wszystkich przedmiotów.

- Kościół katolicki nie odnosi się negatywnie, a wręcz ze zrozumieniem do wszelkich form technicznej innowacyjności, które usprawniają i ułatwiają prowadzenie procesów dydaktycznych - mówi Tyberiusz Kroplewski. - Wprowadzanie zdalnej komunikacji wymaga jednak ostrożnych decyzji uwarunkowanych szeroką wiedzą o potencjalnych skutkach odnoszących się do uczniów i ich rozwoju. Pilnie badamy wpływ zdalnej komunikacji w dziedzinie religii i będzie to przedmiotem oceny nauczycieli katechetów. Nasza zgoda na zmiany w procesie dydaktycznym nauczania religii nie może wynikać ze zdarzenia precedensowego, lecz decyzji biskupa i całej zbiorowości nauczycieli prowadzących zajęcia katechetyczne w diecezji. Pragnę zapewnić, że jesteśmy otwarci na wprowadzanie wszelkich dobrych praktyk w edukacji dzieci i młodzieży, pod warunkiem że zmiany wprowadzane są proporcjonalnie i dotyczą wszystkich przedmiotów.
Anna Ostrowska, rzecznik Ministerstwa Edukacji Narodowej:

Nauka religii w przedszkolach i szkołach publicznych wszystkich typów odbywa się w wymiarze dwóch zajęć przedszkolnych lub dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo.

Wymiar lekcji religii może być zmniejszony jedynie za zgodą biskupa diecezjalnego Kościoła Katolickiego albo władz zwierzchnich pozostałych kościołów i innych związków wyznaniowych.

Podstawa prawna - § 8 ust. 1 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (tekst jednolity Dz. U. z 2020 r. poz. 983) stanowi:

Uczeń objęty nauką religii ma obowiązek w niej uczestniczyć bowiem:
  • ew. nieobecności mają wpływ na jego frekwencję (a frekwencja na ocenę zachowania),
  • ocena z religii jest wliczana do średniej ocen ucznia.

W Gdańsku tylko 11 szkół (na blisko 150) zwróciło się do Kurii Metropolitalnej Gdańskiej o zmniejszenie liczby godzin religii. W Gdańsku tylko 11 szkół (na blisko 150) zwróciło się do Kurii Metropolitalnej Gdańskiej o zmniejszenie liczby godzin religii.

Religia w szkole dyskryminuje ateistów i innowierców?



Wraz z początkiem roku szkolnego na sile przybrały głosy rodziców uczniów nieuczestniczących w lekcjach religii. Abstrahując od tego, że jest grupa osób (również wśród katolików), które kategorycznie domagają się sekularyzacji szkół, największe zarzuty dotyczyły dyskryminowania uczniów poprzez umieszczanie katechez pomiędzy innymi, obowiązkowymi lekcjami.

- Sytuowanie lekcji religii (nieobowiązkowych) w planach lekcji szkół publicznych i w grafikach zajęć przedszkolnych w taki sposób, że znajdują się one pomiędzy zajęciami obowiązkowymi, narusza zasadę świeckości państwa polskiego, ustanowioną w art. 10 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania - mówi Piotr Pawłowski, radca prawny, prezes fundacji świeckiej Omnium. - Ponadto wrzucanie religii pośrodku planu, a wyrzucanie etyki na późne godziny popołudniowe powoduje dyskryminację uczniów niewierzących, którym jako jedynej grupie w szkole przypisywane są tzw. "okienka" - art. 32 Konstytucji RP jasno zakazuje dyskryminacji w życiu społecznym z jakiejkolwiek przyczyny. O minimalizowanie przerw w lekcjach uczniów apeluje także inspekcja sanitarna w zw. z epidemią COVID-19. Ponadto takie ułożenie planu wpływa na wykluczenie niektórych uczniów z grupy rówieśniczej i łamie konstytucyjną zasadę mówiącą o tym, że żaden polski obywatel nie może być zmuszany do ujawniania swojego światopoglądu. Wiele placówek edukacyjnych pod naciskiem rodziców podjęło z dobrym skutkiem trud zmiany planów lekcji w słusznym kierunku, jednakże wciąż jest bardzo wielu dyrektorów, którzy interes księdza czy katechety przedkładają ponad dobro swoich uczniów i ponad zasadę niedyskryminacji i równości wobec prawa.
Ministerstwo Edukacji dyskryminacji się nie dopatruje, a tłumacząc, że nie ma obowiązku umieszczania katechez na godzinach skrajnych, powołuje się na rozporządzenie.

- Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach nie wskazuje, aby był obowiązek organizowana lekcji religii na początku lub końcu zajęć dydaktycznych - Anna Ostrowska, rzecznik prasowy MEN.

Problematyczne zajęcia dodatkowe



Choć otwartą walkę prowadzi się wyłącznie z religią, problem z umieszczaniem w środku planu lekcji dotyczy wszystkich zajęć nieobowiązkowych.

- Moje dziecko nie chodzi na zajęcia z wychowania do życia w rodzinie i jest problem, bo musi przez godzinę siedzieć w maseczce w bibliotece, bo szkoła z powodu COVID-19 nie udostępnia świetlicy - opowiada Marlena, mama 12-letniej Hani. - Plan lekcji w siódmej klasie jest przeładowany. Moja córka nie chce rezygnować z zajęć dodatkowych, organizowanych poza szkołą, podczas których rozwija swoje pasje, ale nie jest też w stanie pogodzić uczestnictwa w nich z przeładowanym planem lekcji i materiałem do nauki. Myślałam o tym, żeby zrezygnować też z religii, zyskując dwie dodatkowe godziny w tygodniu, ale to nic nie da, bo lekcje nie odbywają się na skrajnych godzinach. W rezultacie dziecko przez trzy godziny, które miałoby wolne, i tak siedziałoby w szkole.
Problem mają nie tylko ci, którzy chcą dziecko zwolnić, ale i ci, którzy planują na zajęcia dodatkowe je zapisać.

- Mój syn interesuje się filozofią i chciał chodzić na etykę. Tym bardziej że mają świetnego nauczyciela. Niestety musiałby czekać na te lekcje trzy godziny, bo z uwagi na małe zainteresowanie organizowane są wspólnie dla czwartych klas. A pozostałe trzy klasy wcześniej nie mogą - opowiada Marcin, tata licealisty.

Walka o szansę na łatwe szóstki?



Przeciwnicy religii w szkołach najczęściej podnoszą argument dyskryminacji dzieci nieuczestniczących w katechezach i zarzucają, że uczniowie niechodzący na religię mają utrudniony dostęp do lekcji etyki. Zwraca się też uwagę na to, że w efekcie lekceważącego podejścia do zajęć etyki powierza się prowadzenie tego przedmiotu niekompetentnym osobom, które nie potrafią dotrzeć do uczniów. Rodzice dzieci "wierzących" zapewniają jednak, że z religią wcale nie jest lepiej.

- Dopiero po siedmiu latach nauki trafił nam się katecheta, który potrafi dotrzeć do naszych dzieci. Dzięki temu mamy pewność, że do bierzmowania pójdą dobrze przygotowani i z pełną świadomością tego, jak ważna to dla nich chwila - mówi mama Tomka, ósmoklasisty.
Pamiętajmy też, że etyka nie jest alternatywą dla religii czy jej zamiennikiem - nie trzeba na nią chodzić, jeśli nie chodzi się na religię, i można to robić, jeśli zdeklarowało się udział w katechezie. Mimo to podczas sporów notorycznie stawia się etykę w kontrze religii. Dlaczego?

- Powód jest prosty - tu toczy się walka o "łatwe szóstki" - przyznaje uczeń jednego z gdańskich techników. - Powiedzmy sobie szczerze, że na religię chodzą nie tylko osoby wierzące i praktykujące. Jeśli religia mieści się w trakcie zajęć, to część wietrzy w tym okazję na wysoką ocenę, która podniesie semestralną średnią. Najlepszym dowodem na religijność mojej klasy jest to, że kiedy umieszczono nam ją na dwóch ostatnich godzinach, zainteresowanie tym przedmiotem spadło do zera. Obecnie nie chodzi na religię nikt.
- Przyznaję, chcemy mieć taką samą możliwość na zdobycie - jak to zostało nazwane - "łatwych szóstek", bo jeśli myślimy o dobrej szkole, to każda ocena zawyżająca średnią jest na wagę złota - mówi Ela, siódmoklasistka z Gdyni. - To dla mnie główny argument przemawiający za tym, żeby chodzić na etykę. I dlatego razem z moimi szkolnymi kolegami walczymy o to, aby umożliwiono nam naukę etyki na takich samych zasadach, jak prowadzone są lekcje religii. Nie wieczorem czy po trzech godzinach od zakończenia lekcji.

Prawo większości ponad prawem mniejszości?



Jak zostało wspomniane, wiele mówi się na temat sekularyzacji szkół i cofnięcia zgody na finansowanie lekcji religii z publicznych pieniędzy - to jednak temat na inny artykuł. Nie brakuje takich, którzy cieszą się, że religia w szkołach się odbywa.

- Jeśli religia zniknie ze szkół, wiele dzieci przestanie na nią chodzić, bo np. zapracowani rodzice nie będą w stanie ich zaprowadzić na lekcję do kościoła - to już nie te czasy, kiedy pracujemy po osiem godzin dziennie - mówi Teresa, mama dziewięcioletniego Franka. - Chcę, żeby moje dziecko poznało podwaliny kultury zachodnioeuropejskiej, zanim samo dokona wyboru, czy chce iść tą drogą, czy nie. W klasie mojego syna mamy troje ateistów, jedną dziewczynkę, która wyznaje prawosławie, oraz dwoje dzieci protestanckich. Dzieci dorastają w przekonaniu, że są ludzie, którzy wierzą w tego samego Boga, tylko inaczej, wierzą w innych bogów bądź nie wierzą w ogóle. Moim zdaniem obecność religii w szkole uczy takiej właśnie otwartości. No i jest odpowiedzią na zapotrzebowanie większości, więc dobrze, że tej większości idzie się na rękę.
Zdaniem zwolenników "świeckiej szkoły", w tej kwestii nie wolno żądać, aby mniejszość podporządkowywała się większości.

- W kwestii wyznania bądź bezwyznaniowości wszyscy maja równe prawa i obowiązki - pisała do naszej redakcji jedna z czytelniczek. - Nie wolno żądać, by mniejszość dopasowywała się do większości ani większość do mniejszości. Każdemu należy się równy szacunek i respekt dla jego praw.

Miejsca

Opinie (474) ponad 20 zablokowanych

  • Religia powinna zniknąć ze szkół i być prowadzona w niedziele w salkach przykościelnych. (15)

    W zamian za to mozna dać godzinę/dwie więcej wiedzy o społeczeństwie albo matematyki.

    • 247 28

    • (7)

      Lekcje matematyki odbywają się w zasadzie codziennie. Za to biologia, geografiA, historia, muzyka, plastyka, technika to tylko jedna godzina tygodniowo. Mniej niż religia czy etyka.

      • 19 2

      • Historię to POwcy okroili za Tuska. (5)

        • 6 18

        • I dobrze. (4)

          Więcej matematyki i fizyki, mniej bezsensownego kucia dat, które i tak możesz sprawdzić w telefonie.

          • 18 5

          • znajomość historii jest po to by nie powielać błędów przeszłości

            zgodzę się że akurat kucie dat jest bez sensu, ale nie wszędzie tak jest. Mi nauczyciele historię tłumaczyli nie odrywając się od kontekstu.

            • 2 0

          • Historia nauką życia.

            Jeśli historia to dla ciebie "bezsensowne kucie dat" to jesteś biedna Towarzyszko. Zresztą waszej historii komunizmu, to dla was lepiej nie znać: same zbrodnie, odczłowieczenie i bzdury ideologiczne.

            • 4 4

          • Tabliczkę mnożenia też masz w telefonie (1)

            • 3 13

            • Tak.

              Żyjemy w czasach, kiedy to nie goła wiedza jest potrzebna, bo do niej mamy dostęp, tylko umiejętność jej wykorzystania.
              Masz wiedzieć jak działa sinus, nie jaki jest współczynnik dla kąta 74.5st...

              • 9 1

      • Uważam,że zamiast religii powinny być lekcje z ratownictwa lub inne praktyczne zajęcia przydatne w życiu

        • 12 2

    • Czegoś nie rozumiem (2)

      Na ten moment za postem są 34 osoby, przeciw 4. W szkole podstawowej w Gdyni do której chodzi moja córka do drugiej klasy aż 3 osoby na 30 nie chodzą na religię. Mimo że jest to szkoła w centrum, podobno jedna z lepszymi wynikami, zajęcia z religii odbywają się w środku zajęć, a moja córka dotkliwie to odczuwa. Czas spędza w Covidowej świetlicy, jest wykluczona i otwarcie to komunikuje. Jesteśmy nie w porządku. Na forum internetowym wszyscy są przeciwni tzw. religii, podczas gdy rzeczywistość jest zupełnie przeciwna. Nie rozumiem. Chciałbym żyć w kraju gdzie szanuje się światopogląd jednostki i wolność. Nie jesteśmy tolerancyjni i nie zapowiada się żeby to się zmieniło. Brniemy raczej w stronę fundamentalistycznego państwa, gdzie dominujący kościół wpływa na rządzących, a w konsekwencji na wszystkich obywateli. Odbiera nam się podstawowe, konstytucyjne prawa. Nasze wspaniałe samorządy, dyrektorzy placówek, nauczyciele, rodzice dzieci albo udają że nie widzą sprawy, albo są w jakiś sposób kierowani.

      • 28 4

      • Nie płaczcie Towarzyszu. Jedźcie do Moskwy.

        • 0 10

      • Poczekaj do komunii

        po "sakramencie pożegnania" hipokryzja się skończy i z 1 osoby zrobi się z miejsca 5 albo 10.

        • 5 0

    • (3)

      Lekcje życia być powinny, podatki, urzędy, bezpieczeństwo w domu i na ulicy.

      • 23 1

      • Dzieci powinno się uczyć jak walczyc z komunistami (2)

        • 4 14

        • nie, jak nie dać się napuszczać przez Rydzów-Śmigłych, Borów-Komorowskich, Moczarów w maliny (1)

          • 5 3

          • POsłuchaj Marksa, Lenina i Gendera. Prawdę ci POwie, szczęście ci da.

            • 0 5

  • SP 46 w Gdańsku (3)

    Nie ma wyboru bowiem szkoła nie prowadzi lekcji etyki ! Religi w wymiarze 2 godzin poukładana często pomiędzy lekcjami. To jest nieporozumienie i trudność dla dzieci niereligijnych. Co do nazwy przedmiotu to istotnie powinna brzmieć katecheza rzymskokatolicka a nie religia. Dzieciom nic nie mówi się o innych wierzeniach w inne bóstwa. Tylko katolicka prawda o świecie...smutne.

    • 21 5

    • a niby w jaki sposób wszytkie lekcje religi dla wszystkich klas mają być na końcu lekcji jednocześnie? (2)

      twoje oczekiwanie jest nierealne. dzieci niewierzące mają świetlice i bibliotekę i mogą tam dowolnie wykorzystać czas czy na prace domowe czy na przygotowanie się do kolejnej lekcji lub cokolwiek innego. to nie jest katecheza, ponieważ są na religii również poruszane problemy społeczne i kulturowe a nie tylko kwestie ściśle religijne.

      • 3 6

      • Mają zasoby ludzkie do katechezy tylko d*py się nie chce ruszyć, bo kilka godzin to nie etat, a jeszcze trzeba d*pę ruszyć samochodem Kościoła

        • 0 0

      • a niby w jaki sposób wszytkie lekcje religi dla wszystkich klas mają być na końcu lekcji jednocześnie?

        Ależ mogą być po godzinnych okienkach, prawdziwych wyznawców Chrystusa to nie odstraszy. Tylko jakichś złamasów...

        • 3 2

  • Pochodzę z Warmii, wychowałem się z dziećmi protestantami (zarówno ewangelicko-reformowani jak i ewangelicko-augsburscy), prawosławnymi, grekokatolikami, ateistami i nie rozumiem Waszych spin. Każdy ma swoją wiarę i nic nikomu do tego, jeśli chcecie coś zmienić to zagłosujcie na partię, która zerwie konkordat. Nie ma takiej.

    • 0 0

  • Jak was rodzice wychowali! (1)

    Wstyd za was! Niech każdy zapisuje jak chce ale wy macie problemy.....a do świetlicy pchacie dzieci byle by siedzieli do końca(podkreślam gdzie drugi rodzic siedzi na d*psku w domu albo pracuje tylko na część etatu) w szkole ile wlezie bo nie chce wam się dzieckiem zająć i odebrać po zajęciach!
    W dzisejszych czasach same nieroby i tylko rodzić żeby zgarniać 500 plus!

    • 1 1

    • Masz rację pisząc o wielu lewackich rodzicach, ale nie uogólniaj na tych normalnych Rodziców.

      • 3 1

  • Religia w szkole (1)

    Fakt, że religia jest w szkole świadczy o zaprzeczeniu osiągnięć cywilizacji i nauki.
    Jestem za wyprowadzeniem religii ze szkół i przeniesieniem do sal katechetycznych przy muzeach
    prehistorii ludzkości,
    Wolnomyślicielka

    • 3 4

    • Faktycznie wolno myślisz i oPOrnie.

      Taka wasza norma intelektualna.

      • 3 1

  • równe traktowanie (2)

    Uważam, że jeżeli nie da się planu ułożyć tak żeby uczniowie nie mieli okienek to powinniśmy przynajmniej dążyć do rozłożenia ciężaru okienek pomiędzy wszystkich uczniów, a nie wciskać cały problem zawsze tylko jednej grupie.

    • 48 8

    • jak dla mnie to dużo większym problemem jest zmianowość niż godzina religii

      zmianowość dobija jak jedno dziecko trzeba zawieźć na 8 rano a drugie na 13

      • 2 1

    • Zgadzam się.

      Odwróćmy sytuację i włóżmy etykę w plan pośrodku zajęć tak by religijni również mieli okienka. Wtedy będzie fair.

      • 4 0

  • ktoś tu pisze o większości katolików (8)

    szkoda że takie argumenty nie padają przy okazji artykułów o mordercach, złodziejach, pedofilach, itd...

    no nie da się ukryć że większość zbrodniarzy to katolicy w tym kraju

    • 4 5

    • Mylisz się. Zdecydowanie wśród zbrodniarzy, jak zawsze dominują ateiści. (7)

      • 3 4

      • (2)

        przecież większość osadzonych w Polsce wywodzi się z patologii, czyli środowiska zdecydowanie wierzącego.

        • 1 4

        • Wierzącego w Marksa i Gendera. (1)

          • 4 1

          • ale ty wiesz, że Gender to nie nazwisko?

            • 0 3

      • np. Lenin, Stalin, Hitler, Mao, PolPot i inni. (2)

        • 4 3

        • Tu cie zmartwię (1)

          Hitler co prawda nie wierzył w boga (tego czy innego) ale wraz ze swoimi poplecznikami usiłował zbudować nowy kult w oparciu o pogańskie tradycje.

          • 2 1

          • Był ateistą a te próby neopogańskie to była tylko próba manipulacji.

            • 3 1

      • te 2% ateistów musiałoby być seryjnymi mordercami

        niestety chyba tylko te 2% ma wystarczająco wysoki poziom IQ, jak widac z takich wypowiedzi jak twoje

        • 2 3

  • Nawet w postępowej Holandii ocena z religii wliczana jest do średniej ocen. (2)

    Jej przeciwnicy jak widać to ciemnota

    • 5 11

    • A co jest takiego postępowego w Holandii?!

      • 0 1

    • Akurat...

      Akurat w Holandii nauka religii odbywa się na terenie kościelnym lub tylko w szkołach wyznaniowych i organizowana i opłacana jest przez związki wyznaniowe. Tam jest bezwzględny rozdział religii od państwa.

      • 1 3

  • religia to nie nauka !!! (1)

    Wypad z tą Religią ze szkół! Religia to nie nauka a Polacy to nie są tylko katolicy! I co to w ogóle ma być, ze przedmiot nieobowiązkowy i światopoglądowy, nie będący nauką - wlicza się do średniej! Wasza wiara - wasza sprawa! Wracajcie sobie do salek katechetycznych! Jeszcze do tego płacić za to muszę !!!

    • 8 3

    • Jako Katolik też chciałbym by religii uczono w Kościele/Sali katechetycznej...

      Szkoła to nie miejsce na Religie.

      • 0 3

  • żądam sprostowania

    Zgodnie z paragrafem 8 ust. 1 rozporządzenia z 14 kwietnia 1992r. ze zmianami wymiar godzin religii może być zmniejszony za zgodą biskupa. Nieprawdą są wiec twierdzenia księdza Tyberiusza Kroplewskiego zawarte w akapicie trzecim artykułu, że ,,zmniejszenie liczby godzin religii (..) nie jest w mocy władz diecezji". Żądam sprostowania w tym zakresie artykułu.
    Szkoły coraz liczniej występują do biskupa o to zmniejszenie, a biskup odmawia patrz kopia pisma Urzędu Miejskiego w Gdańsku do Pana Piotra Pawłowskiego.
    Zapisanie dziecka na nieobowiązkowe zajęcia religii nigdy nie powoduje, że zajęcia te stają się obowiązkowe. Można się z tych zajęć wypisać w każdym momencie. Religia nigdy nie jest obowiązkowa, gdyż byłoby to sprzeczne z prawem ojczystym i międzynarodowym. Żądam sprostowania w tym zakresie.

    Szanowna Pani, nie prowadzimy ,,otwartej walki z religią,, (w cudzysłowiu cytat z artykułu) a wyraźnie domagamy się przestrzegania polskiego prawa. Każde rozporządzenie również rozporządzenie wprowadzające religię do szkół - w swojej treści musi być zgodne z Konstytucją RP. Także wykładnia i stosowanie tego rozporządzenia musi być zgodne z ustawą zasadniczą. Dramatem Polaków jest, że rząd tego kraju i funkcjonariusze obcej nam organizacji jaką jest krk, polskiego prawa w tym zakresie nie przestrzegają.

    Ostatni śródtytuł w tym artykule to skandaliczne słowa. W kwestii wyznania bądź bezwyznaniowości wszyscy maja równe prawa i obowiązki. Nie wolno żądać, by mniejszość dopasowywała się do większości ani większość do mniejszości. Każdemu należy się równy szacunek i respekt dla jego praw. Za te słowa autorka powinna wszystkich przeprosić.

    • 7 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jak możesz chronić środowisko w codziennym życiu:

 

Najczęściej czytane