• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Studenci boją się zamieszania po sprzedaży uniwersyteckiego gmachu

Elżbieta Michalak
23 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Do połowy lutego studenci i pracownicy UG muszą opuścić gmach przy al. Grunwaldzkiej 238 A, ponieważ został ona sprzedany innej szkole wyższej - Wyższej Szkole Bankowej. Do połowy lutego studenci i pracownicy UG muszą opuścić gmach przy al. Grunwaldzkiej 238 A, ponieważ został ona sprzedany innej szkole wyższej - Wyższej Szkole Bankowej.

Uniwersytet Gdański sprzedał budynek przy al. Grunwaldzkiej, w którym mieścił się Wydział Nauk Społecznych i kilka katedr Wydziału Filologicznego. Blisko 800 studentów ma problem, ponieważ wciąż nie jest gotowy nowy gmach filologii, do którego mieli się przenieść. - Milczenie i zaskakiwanie informacjami ze strony władz uczelni budzi nasze obawy - piszą studenci kulturoznawstwa UG w liście do rektora uczelni.



Mieli przeprowadzić się do nowego gmachu Wydziału Neofilologii, ale jego budowa przedłuży się o ponad rok. Mieli przeprowadzić się do nowego gmachu Wydziału Neofilologii, ale jego budowa przedłuży się o ponad rok.
Uniwersytet Gdański sprzedaje nieruchomości, ponieważ od kilku lat rozbudowuje swój kampus, w którym powstają nowe siedziby kolejnych wydziałów. Nie zawsze udaje się jednak połączyć interesy uczelni i studentów.

Budynek przy al. Grunwaldzkiej 238 zobacz na mapie Gdańska został sprzedany za 9,75 mln zł Wyższej Szkole Bankowej, która chce w nim urządzić swoją siedzibę. Studenci UG muszą go opuścić do połowy lutego, choć nie ukończono jeszcze budowy nowego gmachu, do którego mieli się przenieść. Blisko 800 osób przeprowadzonych zostanie do budynków innych wydziałów uczelni.

Jak oceniasz tę sytuację?

"W październiku uczelnia sprzedała budynek naszego wydziału, choć było wiadomo, że nowy budynek neofilologii, do którego mieliśmy zostać przeniesieni, nie zostanie ukończony na czas, bo główny wykonawca miał już złożony do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości" - piszą w otwartym liście do rektora UG studenci katedry kulturoznawstwa.

Czytaj więcej: Stanęła budowa neofilologii UG

I dalej: "Uczelnia w żaden sposób nie zadbała o zapewnienie studentom lokalu zastępczego, a o nakazie opuszczenia budynku przy al. Grunwaldzkiej dowiedzieliśmy się z dnia na dzień, w czasie sesji egzaminacyjnej. Jako miejsce docelowe dla naszej katedry wskazano budynek przy ul. Bielańskiej 5, nieprzystosowany do prowadzenia zajęć dydaktycznych, pomieszczenia wszystkich studentów i nieposiadający infrastruktury dla osób niepełnosprawnych, które też studiują na naszym kierunku".

Kanclerz Uniwersytetu Gdańskiego tłumaczy powód zamieszania na stronie uczelni i przeprasza studentów za powstałe niedogodności.

- Rozumiemy, że przenosiny mogą być kłopotliwe, ale uczelnia musi przekazać budynek nabywcy i robimy wszystko, aby przeprowadzka przebiegła sprawnie - przekonuje dr hab. Jerzy Gwizdała, kanclerz Uniwersytetu Gdańskiego - Niestety nie możemy przenieść części pracowników i studentów Wydziału Filologicznego, tak jak to było w planie, do nowego budynku neofilologii. Musieliśmy odstąpić od umowy z generalnym wykonawcą, ponieważ firma Polimex Mostostal S.A. nie wykonywała prac na budowie należycie, zgodnie z zawartą umową i harmonogramem prac. Planujemy, że nowy budynek zostanie oddany do użytku w pierwszym kwartale 2015 roku.

22 stycznia odbyło się spotkanie rektora UG ze studentami i doktorantami kulturoznawstwa. Władze uczelni przekonywały, że w tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem będzie przeniesienie zajęć do innych gmachów, znajdujących się na terenie kampusu w Oliwie. Ustalono też, że do końca zimowej sesji 2013/2014 zajęcia i egzaminy studentów kulturoznawstwa będą się odbywały w budynku przy al. Grunwaldzkiej 238 A. Pomieszczenia udostępnić ma w razie potrzeby także Wydział Matematyki, Fizyki i Informatyki oraz Prawa i Administracji. Zobacz więcej ustaleń.

Zdaniem władz uczelni, studenci byli informowani o zmianach już na początku grudnia. Skąd więc skargi studentów kulturoznawstwa?

- Uwagi studentów są najwyraźniej spowodowane nieskutecznym sposobem przekazywania im informacji - tłumaczy Beata Czechowska Derkacz, rzecznik UG. - W całym procesie chodziło o znalezienie jak najdogodniejszych lokalizacji i jak najszybszą informację, a to ostanie ogniwo w przypadku studentów kulturoznawstwa zawiodło. Rektor wyraził z tego powodu ubolewanie. Mamy nadzieję, że spotkanie z rektorem oraz wspólne uzgodnienia rozwiały wątpliwości. Nie możemy obiecać, że nie będzie niedogodności - przeprowadzka na pewno jest z nimi związana. Staramy się jednak zrobić wszystko, aby przebiegła sprawnie.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (192) 2 zablokowane

  • Może być problem (15)

    cała gospodarka w Trójmieście może stanąć, jeśli na czas nie wykształcimy kolejnych kulturoznawców

    • 389 39

    • Być może nawet cała gospodarka Polski

      • 33 6

    • Nom, filologia podstawą gospodarki ;) (2)

      • 16 10

      • (1)

        już wole filologa niz geniusza co pisze "nom"

        • 30 13

        • Om nom nom, fizolof się odezwał.

          • 8 4

    • Przez wiadomość o problemach studentów UG indeksy giełdowe na całym świecie poszybowały dramatycznie w dół :)

      • 54 6

    • img.sadistic.pl/pics/3d551e4f61a7.png
      maturka z progiem 30% oblana?

      • 3 6

    • Nie bedzie ludzi do pracy na zmywaku. Ci co na nim pracuja zarabiaja lepsze pieniadze niz u nas wiekszosc po studiach. To oni przywoza kase ktora pcha gospodarke.

      • 10 3

    • W związku z chaosem powstałym po sprzedaży budynku UG

      W stolicy Ukrainy zaobserwowano zamieszki i starcia z siłami policyjnymi.

      • 37 2

    • czeka nasz podobna sytuacja jak na Ukrainie

      • 6 1

    • McDonalds Polska oraz AmRest już wieszczą problem z rekrutacją, który ma nastąpić za kilka lat. Przyczyną kłopoty ze studentami kulturoznawstwa. Populacja bezrobotnych zmniejsza się.

      • 20 1

    • neofilologia..? (1)

      Gmach neofilologii nieukończony. Pytanie za 100 punktów: czym różni się filologia od neofilologii??

      • 10 5

      • filologia dzieli się na

        neofilologię i nekrofilologię (greka i łacina)

        • 10 2

    • bielanska

      W artykule chodzi o to ze studenci walczą o należyte warunki studiowania , nie rozumiem skąd takie docinki , nie rozumiem również dlaczego studenci uważają ulice Bielańska za niedostosowana do nauki , mam tam zajęcia i budynek jak każdy inny ,chociaz nie dostosowany do potrzeb osób niepelnosprawnych

      • 7 8

    • No to poznali już wyższą kulturę ...

      • 0 0

    • To, co się dzieje to właśnie skutki zastępowania wartości gospodarką

      To, co się dzieje to właśnie skutki zastępowania wartości gospodarką. Powinniście być wdzięczni, że ktoś ich pilnuje i oponuje wobec takiej polityki, która z uniwersytetu zrobiła korporację, a ze studenta g..w.n.o.

      • 0 0

  • To je UG... (9)

    ...tego nie ogarniesz

    • 158 8

    • ale za to pomalujesz!

      • 10 0

    • Sprzedawać póki jest kupiec. Nie będzie kupca nie będzie pieniędzy

      A jak będą pieniądze to się rozejdą na wynajem sal bo kto odszkodowanie od upadłego wyciągnie

      • 4 1

    • (6)

      Pamiętam swój pierwszy dzień na studiach na UG. Jednych zajęć w ogóle nie było - nie wiedzieć czemu - żadnej kartki, nic. Drugie spóźnione 2 godziny. Żadnego przepraszam, nic. Od razu było wiadomo o co tu chodzi.

      • 6 0

      • Spóźnione 2 godziny i tyle na nie czekałeś? (4)

        Albo jesteś de...m który nie umie spytać się o to w dziekanacie, albo wcale na nie nie czekałeś.

        • 5 6

        • (3)

          Sam jesteś debilem. Zapytaliśmy rzecz jasna w dziekanacie i okazało się, że jednych zajęć nie ma, a drugie będą później niż pierwotnie planowano, więc czekaliśmy na nie. Gdzie czekałem - czy na miejscu czy na mieście - tego akurat nie pamiętam. Czego dalej nie rozumiesz?
          Jeśli sądzisz, że od samego zapytania w dziekanacie zajęcia odbędą się o właściwym czasie - to tak jak w pierwszym zdaniu.

          • 8 2

          • Ach :) (2)

            my w takiej sytuacji poszlismy sie integrowac do Ygreka :)

            • 4 0

            • Za hajs matki baluj... (1)

              a potem płacz i emigracja na zmywak do UK

              • 1 0

              • Tak, tak

                jak to fajnie pisac o kims o kim nic sie nie wie. Studiowalam dziennie i pracowalam od drugiego roku studiow, ale na integracje i relacje miedzyludzkie tez czas sie znalazl, bo to nie kasa i wyscig szczurow jest w zyciu najwazniejszy. Rodzicom to ja pomagalam, a nie oni dokladali do mnie jesli chcesz wiedziec. Jestem juz 5 lat po studiach i na prace na razie nie narzekam.

                • 1 0

      • UG to nie jest zwykła uczelnia.

        UG to stan umysłu. Albo pasujesz albo nie :)

        • 5 0

  • Sorry, jest przeprowadzka to będą niedogodności... (2)

    • 65 10

    • i taki klimat mamy :)

      • 11 1

    • Ankieta jak zwykle...

      Gdzie opcja "BRAWO! Dobrze im tak!" ???

      • 8 0

  • ojojojoj (2)

    naprawde macie duzy problem biedne studenciaki

    • 62 22

    • Czym zajmują się ludzie po kulturoznawstwie?

      Potrzebny jest ten kierunek?

      • 5 2

    • Powiedz to niepełnosprawnym studentom "ojojoj macie problem studenciaki, jak sie nie podoba to trzeba bylo siedziec w domu i sklejac koperty", rzygnac mozna od takich komentarzy. A tak w ogóle czy to źle ze studenci potrafia jeszcze sie zorganizowac i wyrazic sprzeciw? Przynajmniej potrafia walczyc o swoje.

      • 2 2

  • (5)

    Jasne, na UG informacje wciąż noszą gołębie pocztowe... Być może wywiesili jakąś szmacianą kartkę w głównym budynku, pod który podlega kulturoznawstwo, tzn. na Wydziale Filologicznym. Problem w tym, że Ci studenci w ogóle nie mają tam zajęć (tylko na wspomnianej Grunwaldzkiej). Ale wiadomo - w razie czego jakaś podkładka jest. Ta uczelnia to jakaś kpina. Wieczne łamanie praw studenta. Oczywiście, mrówki robiące na kierunkach bez przyszłości muszą się podporządkować wszechwiedzącej Pani Z Dziekanatu, która bardziej zainteresowana jest blond czupryną i robieniem wszystkim pod górkę, niż jakąkolwiek pomocą, ale takie rzeczy jak decyzje o stypendiach czy informacje nt. wniosków można im już słać po terminie, gdy możliwość odwołań jest już niemożliwa.

    • 72 11

    • Pewnie tak było. Wg zasady jak z tego dowcipu: przychodzi baba do lekarza ze studentem w d. , lekarz pyta: co pani jest?, a baba: dziekanat.

      • 6 0

    • Jaki kierunek taki szacunek (2)

      Na wydziale chemii nie mamy takiego problemu. Ah czyżby dla tego, że nasz wydział wydaje najwięcej publikacji i prac naukowych z całej uczelni? Potem jest wydział ekonomii i o dziwo oceanografii. A te filologiczne stolca to banda niedorozwojów. Ostatnio miałem wf z tymi z kulturoznawstwa. Wszyscy praktycznie z bebzonami. Gadają o tym jak się nie uczą i zwlekają z jakimiś beznadziejnymi pracami pisemnymi i coś o przedmiotach typu "organizacja wycieczek religijnych"? dokładnie nie pamietam ale coś w ten deseń. Są potrzebni komukolwiek jak stolec podeszwie buta to uczelnia ma ich w d*pie. Bo są i tak za głupi, żeby dostać się na jakikolwiek normalny kierunek po,którym nie zapełni szeregu pracowników mc donalda czy innej stolec-pracy.
      Pozdrawiam. Ostro ale szczerze

      • 10 7

      • "dla tego" - hahaha... człowieku rozbroiłeś mnie. (1)

        To już wiem na jakim poziomie są te publikacje.

        • 6 2

        • Ja z kolei wiem, że on ma tyle wspólnego z UG co kozia d... z trąbą

          Gimbus albo pierwszak z liceum w Koziej Wólce dowartościowuje się w necie, jaki to "szkólony" - na zajęciach z W-F......

          • 2 1

    • dokladnie tak

      Zgadzam się!, miałam tę przyjemność studiować na tej uczelni i to był jakiś żart!
      organizacja to slow którego ta uczelnia nie zna!!!!!! Na każdym szczeblu regulamin interpretowany inaczej a panie z dziekanatu nie mają obowiązku go znać!!! Skandal- jakoś edukacji tragiczny! Jedyne na czym im zależy to na kasie studentów zaocznych....
      gdybym ja prowadziła swoją firmę, obsługiwała klientów na takim poziomie jak oni obsługują studentów to bym na chleb nie zarobiła a firmę zamknęła...

      • 7 1

  • Studenci zawsze się czegoś boją... (2)

    • 26 14

    • I tak już do końca...

      ..strach o pracę, mieszkanie, pieniążki, później o zdrowie, emeryturę itd.

      Życie to pasmo bezkresnego lęku o przetrwanie!

      • 13 1

    • zdaje się powinni to opić..

      • 0 0

  • No to tragedia się stała... (4)

    .....brakować będzie nam znowu masy absolwentów niepotrzebnych nikomu kierunków studiów, a wystarczyło skończyć politechnikę i po problemie. No może nie do końca.

    • 44 43

    • przestań bredzić (2)

      tak to było może 4 lata temu, teraz żaden papier nic nie gwarantuje, trzeba samemu być sprytnym oprócz niego

      • 14 0

      • Dokładnie, nie papier od szkoły, a mózg w głowie. (1)

        • 8 1

        • G... prawda

          Nie mózg, tylko znajomości, albo praca za minimum socjalne w korpo

          • 5 0

    • Politechnika to takie samo bagno, tyle że ma znacznie niższy procent obecności idiotów wśród studentów. Próg zawyża Ochrona środowiska i inne tego typu pierdoły.

      • 11 2

  • Widzicie znaki boże, opamiętajcie się!

    To mówi Pan: "porzućcie daremne studia, czas dorosnąć i zająć się czymś konstruktywnym".

    Polecam zaufać i poszukać sensownego zajęcia - wyjdzie to wszystkim na dobre. Wykształconych bezrobotnych mamy już w nadmiarze do sprzedawania w GALERIACH (bynajmniej nie malarstwa).

    • 55 11

  • Może wynająć sprzedany budynek na koszt Polimexu.

    Polimex powinien zapłacić karę zamawiającemu !

    • 33 1

  • UG to jedno wielkie nieporozumienie (13)

    Ta uczelnia to jakieś nieporozumienie, brak szacunki do studenta, liczą się tylko pieniądze z warunków i repet. A teraz nawet nie mają swojego miejsca do nauki biedni studenci. Dodatkowo (podobno) zbiory biblioteki (Filologia etc)mają być niedostępne, bo muszą być wprowadzone do systemu a to zajmie sporo czasu. Śmiech na sali pozdrawiam tych, którzy piszą licencjat i potrzebują książek! Na innych uczelniach np prywatnych jest do nie do pomyślenia! Niedługo WSB, WSZiA i inne kupia całe UG, bo nie będą mieli nawet pieniędzy na prąd...

    • 75 22

    • (11)

      Na ch.... tam idziecie?
      Uczcie się na spawacza, blacharza, hydraulika + język obcy i będziecie goście.
      A jak czujecie taką wewnętrzną potrzebę humanistycznego samodoskonalenia to można iść na zaoczne - wyłącznie dla siebie i wszyscy zadowoleni.

      • 18 10

      • (9)

        Nie każdy rodzi się matematykiem...

        • 7 6

        • (7)

          Lub lubi pracować w brudzie i mrozie.

          • 9 7

          • (6)

            No OK.
            Zapomniałem, że piszę do pokolenia po reformie szkolnictwa, której podstawą rozwoju jest fejs, a ambicją ilość lajków na nim.
            To idź na studia humanistyczne - posiedzisz w domu u mamy, najwyżej w drodze do pośredniaka będzie zimno..
            Przy odrobinie szczęścia złapiesz wybitną robotę za 1500, ale w cieple.

            • 22 2

            • (5)

              no tak, ambitniej jest być robolem za 1500 niż kimś ambitnym i dążącym do spełnienia własnych marzeń... studia techniczne nie są gwarantem kariery jeśli nie siedzisz non-stop w temacie (wiem z doświadczenia) i nie jesteś na czasie z nowymi technologiami.
              Niejeden po studiach humanistycznych lepiej daje radę od osoby która zrobiła pg i... leciała na pandach a teraz pracuje w castoramie... studiując trzeba się wybijać... wtedy sukces osiągnie się nawet po kulturoznawstwie. Niestety wielu leserów myśli że poszło na pg i za siedzenie na tyłku będą kosić szmal...
              mam złe wiadomości: czeka was castorama albo ochrona :)

              • 15 5

              • (4)

                Jasne, że po PG możesz wylądować w Castoramie.
                Jak i po humanistycznych mieć pełno pieniędzy - patrz specjaliści wybitni z rządu.
                Nie piszę tu o indywidualnych przypadkach, bo to niemożliwe, ale o pewnej średniej/statystyce że łatwiej mieć robotę po technicznych.
                A dobry/doświadczony hydraulik to raczej nie jest robol od kopania rowów - bez skrajności.
                Reasumując: Większą szanse na tzw. samorealizację myślę, że się ma mając pieniądze (np. hydraulik) - możliwość podróży, hobby, wyjścia niż będąc humanistą po studiach bez pieniędzy - frustracja, depresja gwarantowana.

                • 9 1

              • (1)

                tylko hydraulik nie zarobi tyle co poważany specjalista w swojej dziedzinie... nie, studia techniczne nie dają z góry żadnych gwarancji na cokolwiek. Wiem bo studiuję i mam za sobą szlify zawodowe. Ty prawdopodobnie możesz jedynie spekulować, ja mam w tej kwestii doświadczenie. Specjalistów wybitnych z rządu to wybiera właśnie ciemnota która zamiast siąść do książek i nabrać trochę wiedzy humanistycznej, leci głosować na ładne oczy. Ludzie są takimi cholernymi leniami że nie chce im się zajrzeć na stronę sejmu i sprawdzić kto na co jak głosował i z czego się wywiązał. Mam kolegę po humanie i zdecydowanie niejeden hydraulik chciałby zarabiać tyle co on.

                • 6 4

              • Nie spekuluję bo sam skończyłem studia techniczne + jakieś podyplomowe i pracuję kilkanaście lat w kraju i zagranicą.
                Żeby nie było - ja nie narzekam.
                Każdy ma swoje racje/doświadczenia i przekonania - może mamy inne, ale przynajmniej nie ma chamstwa i wulgaryzmów.
                Ja mam swoje , Ty swoje i ok.
                Co do "specjalistów" z rządu - tu się zgadzam.

                • 5 0

              • Hydraulikiem zawsze można zostać (1)

                Lepiej być wykształconym hydraulikiem, który wie po co mu te podróże itp. frykasy niż hydraulikiem nieświadomym.

                Pochwalę się przy okazji, że dziś odetkałem samodzielnie umywalkę, a nie jestem nawet czeladnikiem tajemnej sztuki hydraulicznej, której tajniki poznać mogą tylko wybrani...

                Takie hobby.

                • 4 0

              • Jak pociągniesz instalację z piecem choćby w domku to będziesz kozak:)
                Ale żeby zostać hydraulikiem "zawsze" trzeba do tego czasu z czegoś żyć.

                • 0 0

        • Do spawania nie musisz być matematykiem, a w metodzie np. TIG kobiet sobie nieźle radzą, a jak masz chociaż podstawy logicznego myślenia + chęci do nauki to dałbyś radę być hydraulikiem - wiesz mi dobry zarobi więcej niż ja po niby wymagających studiach technicznych i na dość wysokim stanowisku.
          I jesteś sam sobie sterem, żeglarzem - w d.... masz jakiegoś pajaca "menedzera" wbijającego Ci jakieś durne korporacyjne zasady - i wszystko to za 2 koła, a po 30 i tak Cię kopną w d.......
          Przemyśl to

          • 10 1

      • Niekażdy chce być "gościem", tak jak niekażdy chce być humanistą. Im prędzej to zrozumiesz, tym lepiej.

        • 3 1

    • Na prywatnych uczelniach jest lepiej z książkami. Niema problemu z dostępnością?:) Zgadza się. Bo nie mają żadnych bibliotek. To i z przenoszeniem zbiorów i z dostępnością do księgozbioru niema żadnego problemu. Jak studiujesz na WSZiA albo WSB to dobrze. Ale nie pisz głupot.

      • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Piknik "Rodzina, Zdrowie, Nauka = Merito"

w plenerze, warsztaty, kiermasz, zajęcia rekreacyjne

Trójmiejski Dzień Zielonych Budynków

123 zł
konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Co to jest oskoła?

 

Najczęściej czytane