Zniżki na kolej, obiad w barze przy uczelni, piwo w trójmiejskich pubach czy w szkole językowej to studencki chleb powszedni. Ale studencka legitymacja to nie jedyny dokument, który pozwala studentom oszczędzać.
tak, studentom zawsze brakuje pieniędzy
58%
tak, to oczywisty przywilej
28%
nie wiem, nie widzę na mieście, żeby studetom czegoś brakowało
7%
nie, dzięki tym wszytskim ulgom studenci mają czasem więcej pieniędzy niż osoby pracujące
7%
Do uzyskania studenckiej zniżki na pewno przydadzą się także dwie karty:
ISIC i Euro>26. ISIC (International Student Identity Card) potwierdza status studenta na całym świecie. Wystawiana jest także uczniom szkół średnich i gimnazjów
powyżej 12. roku życia. Upoważnia do korzystania ze zniżek oraz w zależności od wybranego wariantu - ubezpieczenia. Co roku korzysta z niej około 5 milionów osób z ponad 120 krajów na całym świecie.
ISIC bez pakietu ubezpieczeniowego kosztuje
29 zł. Ponosząc taki wydatek można skorzystać między innymi z maksymalnie 90 proc. zniżki na produkty Microsoft, 15 proc.
zniżki na kursy językowe i tłumaczenia, 10 proc.
na połączenia międzynarodowe Eurolines w różnych trójmiejskich biurach podróży, korzystać ze
specjalnych cen rejsów StenaLine. Co do Euro>26. W samym Gdańsku na liście obiektów które udzielają zniżki studentom na podstawie tej karty są w tej chwili
273 obiekty. Znajdziemy tam na przykład: 50 proc. zniżki
na karnet na basen i siłownię, 5 proc.
na zajęcia artystyczne: teatr, rysunek, malarstwo, ceramika oraz inne wydarzenia w Centrum Sztuki Manhattan, 30 proc.
na asortyment w Yves Rocher. Poza tym są tam także księgarnie, szkoły językowe oraz wiele restauracji i pubów.
Karta, która daje tyle szczęścia za mniejsze pieniądze kosztuje w wersji Classic i w wersji Student
28 zł (bez ubezpieczenia).
Ale kolej, komunikacja i te dwie karty to nie wszystko. Wielu sprzedawców i usługodawców wie, że studenta trzeba wspomóc, a do zakupu przekonać odpowiednim argumentem.
- Studenci, zwłaszcza na pierwszym, drugim roku nie mają grubego portfela, za to chętnie spotykają się na mieście, lubią dobrze zjeść i wypić piwo. Udzielona im zniżka zwraca się w postaci większego obrotu jaki generują - twierdzi kelner jednego z pubów ma Monte Cassino w Sopocie.
Tak robią na przykład
kluby fitness i siłownie na terenie Trójmiasta. Niemal wszystkie mają oferty (karnety i ceny pojedynczych wejść) przygotowane z myślą o studentach. Ceny zajęć warto porównać na stronach internetowych klubów. I upewnić się przy tym czy zniżki nie działają przypadkiem tylko dla zajęć przedpołudniowych albo np. do godziny 17. Oprócz karnetu na zajęcia ruchowe tańsze może być także solarium lub sauna.
Brać studencka oczywiście korzysta z księgarni i rozwija swoją wiedzę. Stąd księgarnie naukowe w Trójmieście, zwłaszcza w okresie zakupu podręczników oferują od 5 do 15 proc. rabatu.
Dla przykładu w
Księgarni Językowej English Unlimited w Gdańsku studenci kierunków językowych liczyć mogą na
15 proc. rabatu. Studenci pozostałych kierunków - na
10 proc. Zawsze konieczne jest okazanie legitymacji studenckiej.
Za mniejsze pieniądze zdecydować się można także na prenumeratę tygodników i miesięczników: Wprost, Forum, Twój Styl czy Kino - w niektórych przypadkach zniżka sięga
25 procent. A jeszcze ciekawsze są zniżki na sprzęt i oprogramowanie komputerowe. W sklepie
Komputronik dowiedzieliśmy się, że ze zniżką kupować można oprogramowanie Adobe. Przykładowo Photoshop CS5 Student Edition
zamiast 4999 zł (wersja komercyjna) kosztuje
1039 zł. Premier Elements (obróbka filmów) zamiast
339 złotych w wersji edukacyjnej kosztuje
289 złotych. Na stronie firmy Apple również znajdziemy specjalną
sekcję dla edukacji, gdzie studenci taniej kupić mogą nie tylko iPady i iPhony, ale także całe komputery iMac czy MacBook.
I tak na przykład 13 calowy MacBook Pro warty normalnie
5299 zł student może tu kupić za
4981,50 zł. Zawsze coś...
Powstają portale, w których w jednym miejscu przeglądać można z podziałem na województwa najlepsze studenckie zniżki. Na przykład:
znizkistudenta.pl Coraz więcej osób uważa, że studenci do najbiedniejszych nie należą i nie są przychylni studenckim ulgom, dlatego o cenowy upust czasem trzeba się upomnieć.
- Nawet jeśli w sklepie nie ma oficjalnej zniżki nie raz miłym uśmiechem i niewinnym, prostym pytaniem o zniżki dla studentów udało mi się zaoszczędzić trochę grosza... - mówi Monika, studentka drugiego roku w prywatnej gdańskiej uczelni.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy