• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szkoło, ile będziesz mnie kosztować?

Marzena Klimowicz-Sikorska
25 sierpnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Dla rodziców sierpień to miesiąc wydatków na rozpoczynającą się lada dzień szkołę. Sprawdziliśmy ile kosztuje wyprawka dla pierwszoklasisty i ile trzeba wydać na dziecko, które już rozpoczyna kolejny rok nauki. A także jak zdobyć zasiłek na wyprawkę.



Ile w tym roku zamierzasz wydać na szkolną wyprawkę dla swojego dziecka?

"Małe dziecko, mały problem. Duże dziecko, duży problem" - mówi przysłowie, i rzeczywiście sporo w nim racji, tym bardziej jeśli "problem" zastąpimy słowem "pieniądze".

Wyprawka szkolna to nie tylko podręczniki i ćwiczenia do nich, ale także w wersji podstawowej: przybory szkolne (wszelkiego rodzaju artykuły piśmiennicze ok. 50 zł), plastyczne (kredki, farbki, bibułki itp. ok. 100 zł.), plecak (od 100 zł do nawet 400 zł), strój gimnastyczny (ok. 50 zł), obuwie na zmianę(ok. 60 zł), worki na obuwie (ok. 10 zł/szt.), ale także wpisowe na komitet rodzicielski (ok. 80 zł) czy ubezpieczenie (ok. 50 zł). Wersja rozszerzona obejmuje dodatkowo: multimedia (książki w formacie mp.3, programy pomocne w nauce itp.), mundurek szkolny (w zależności od wymogów szkoły, cena nawet do ok. 300 zł).

Ile zatem musimy wydać na wyprawkę? - Mój syn idzie w tym roku do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Same książki kosztowały mnie ok. 250 zł z ćwiczeniami i podręcznikami do nauki języka angielskiego. Plecak, który posłuży przynajmniej rok, kolejne 100 zł. Do tego strój na gimnastykę, buty na gimnastyką i do szkoły na zmianę, to kolejne 200 zł mówi pani Anna, mama 6-letniego Oliwiera. - Mam cichą nadzieję, że dziadkowie dołożą się do biurka, bo przecież lekcje trzeba przy czymś odrabiać.

To już ok. 700 zł. Niestety z wiekiem rosną też wydatki.

- Moja córka ma już 10 lat. To wiek, w którym dzieci powoli zaczynają zwracać uwagę, co się nosi. Nie wystarczy już różowy tornister, którym zachwycała się rok temu. Zeszłoroczne rzeczy też, bo choć dobre, nie są takie jak te, które mają koleżanki. Co nie oznacza, że wymienię jej całą garderobę. Uczę ją, że to nie ubrania są najważniejsze, a wiedza, którą zdobywa - dodaje pani Agnieszka, mama Julii. - W tym roku moje wydatki szkolne na córkę zamknęły się w kwocie ok. 1200 zł. To dla mnie sporo..

Jeśli dziecko ma dodatkowe zajęcia jak basen (strój kąpielowy, klapki, okulary ok. 100 zł) czy taniec (buty, sukienki do występów powyżej 100 zł) wydamy jeszcze więcej. A przecież zależy nam, by rozwijało się nie tylko intelektualnie, ale i fizycznie.

Jak więc choć trochę zaoszczędzić? Niektóre szkoły na swoim terenie organizują kiermasze. - W tym roku książki kupiłam w ten właśnie sposób. Dokupiłam tylko nowe ćwiczenia i wydałam raptem 150 zł - mówi pani Magdalena, mama 11-letniego Mateusza.

Jeżeli szkoła takiej możliwości nie daje, pozostają nam antykwariaty, które często prowadzą działy z podręcznikami, a także aukcje internetowe. Dla tych rodziców, których zarobki nie pozwalają na takie zakupy pozostają dodatki od MOPS-u, albo kiermasze organizowane przez tą instytucję.

I tak gdyński MOPS wraz z Miejską Biblioteką Publiczną organizuje akcję wymiany podręczników szkolnych dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów w filii nr 7, przy ul. Śląskiej 56. W każdy poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek, w godz. od 12.00 do 18.00, można nieodpłatnie wymienić niepotrzebne podręczniki szkolne na książki potrzebne do następnej klasy. Taką akcję prowadzi też Dzielnicowy Ośrodek Pomocy Społecznej nr 4 przy ul. Abrahama 59, wspierany przez Miejską Bibliotekę Publiczną, filię nr 7.

- W ubiegłym roku wymieniono 2,4 tys. książek, z których skorzystało ok. 500 gdyńskich rodzin. Obecnie wymiana nieco się skomplikowała za sprawą reformy podstawy programowej. Okazało się, że mnóstwo podręczników, które udało się zgromadzić w ubiegłych latach jest już nieaktualna. Organizatorzy apelują do osób, które zechcą skorzystać z możliwości wymiany, aby nie przynosiły podręczników wydanych przed 2009 rokiem - mówi Cezary Horewicz rzecznik prasowy MOPS w Gdyni.

W Gdyni wymiana potrwa do 16 września. Oprócz tego rodziny z najniższymi dochodami mogą ubiegać się o zasiłki celowe na dofinansowanie wyposażenia dziecka do szkoły, czyli na wyprawkę. W tym celu należy zgłosić się do jednego z Dzielnicowych Ośrodków Pomocy Społecznej, odpowiedniego do miejsca zamieszkania. - Kryterium ubiegania się o tę formę wsparcia to 351 zł netto dochodu na osobę w rodzinie. Osoby przekraczające to kryterium również mogą liczyć na pomoc w uzasadnionych przypadkach. Wysokość pomocy jest ustalana indywidualnie w zależności od sytuacji w rodzinie - średnio wynosi ok. 100 zł na dziecko - dodaje Horewicz.

Podobne wsparcie można uzyskać w Sopocie. By jednak tam uzyskać wsparcie finansowe na szkolną wyprawkę, trzeba udokumentować, że dochód na osobę nie przekracza 504 zł lub 583 zł jeżeli w rodzinie jest osoba niepełnosprawna, która posiada orzeczenie o niepełnosprawności.

- Obecny okres zasiłkowy kończy się 31 października 2011 i do tego czasu można jeszcze składać wnioski w sprawie ustalania prawa do świadczeń rodzinnych na okres zasiłkowy 2010/2011. Dzięki temu rodzice, którzy do tej pory nie korzystali ze świadczeń rodzinnych a spełniają kryterium dochodowe mogą otrzymać dodatek do zasiłku rodzinnego z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego. Dodatek ten przysługuje dzieciom uczącym się w szkole lub realizującym przygotowanie przedszkolne tzw. zerówkę i wynosi jednorazowo 100 zł - wyjaśnia Katarzyna Jureko z sopockiego MOPS-u. - Nie można jednak ubiegać się o przyznanie samego dodatku, przysługuje on bowiem tylko i wyłącznie w przypadku przyznania zasiłku rodzinnego.

W Gdańsku również można starać się o taki zasiłek. Szczegółowe kryteria jego uzyskania dostępne są na stronie www.mops.gda.pl. Poza tym w czwartek (25 sierpnia) o godz. 17 na terenie Gdańskiego Domu Organizacji Pozarządowych przy al. Grunwaldzkiej 5 zobacz na mapie Gdańska (parking dla gości na boisku "Conradinum"), odbędzie się już po raz szósty akcja "Zeszyt dla Ucznia". Organizatorzy proszą o wsparcie inicjatywy darami rzeczowymi, gadżetami firmowymi lub prawem do nieodpłatnego skorzystania ze świadczonych przez firmy usług. Cały dochód z ich sprzedaży zostanie przeznaczony na podręczniki i wyprawki szkolne dla najbardziej potrzebujących dzieci.

Miejsca

  • MOPR Gdańsk, Konrada Leczkowa 1A
  • MOPS Sopot, Kolejowa 14
  • MOPS Gdynia, Grabowo 2

Opinie (131) 5 zablokowanych

  • A teraz moi drodzy (11)

    Z samego serwisu allegro.pl przedstawię kosztorys wyprawki, obalając teorię 1200zł. 10x brulion A5 - 18,90zł; 10szt Mazaki różnokolorowe - 8zł; Temperówka - 2zł; Bloki rysunkowe 3szt - 6zł; Bloki techniczne 3szt - 6zł; Kredki 24kolory - 12zł; Gumka - 2zł; Długopisy 10szt - 10zł; Plastelina - 3zł; Ołówki 10szt - 5zł; Klej - 2zł; Pędzelek - 2zł; Farby 12 kolorów - 5zł; Piórnik - 10zł; Plecak Adidas, Nike, Puma - do 60zł; Cyrkiel - 3zł; Linijka, ekierka, kątomierz - 3zł. To wszystko od jednego sprzedawcy - przesyłka 15zł czyli w sumie: 174,90zł. Teraz ciuszki: Obuwie sportowe: 50zł, Koszulki na wf 4 sztuki: 20zł, Spodenki na wf 4 sztuki: 20zł. Worek na buty: 5zł; Przesyłka 20zł. Suma: 115zł. Kolejna sprawa: Książki. Przy założeniu, że książek jest 10, z czego każda ma 200 stron, za ksero z bindowaniem wychodzi 14zł za sztuke, czyli 140 zł. Poruszona była kwestia biurka: Przypominam, że wszystko jest z allegro. Biurka z gdańska i okolic są w cenie do 150zł.Komitet obowiązkowy nie jest, ubezpieczenie warto miec, czyli 50zł. Podliczmy wsio: 174,90+115+140+150+50=629,90. Prawie 50% mniej niż zakładała Pani w artykule. dziękuję bardzo. Myslenie nie boli.

    • 25 8

    • ale 670 zl to i tak jest duzo jak ktos np ma 2 czy 3 dzieci.... x3- daje ci 2010... wiec to juz jet troche (3)

      • 14 1

      • Okej (2)

        Ale obalałem mit 1200zł/os

        • 14 1

        • (1)

          10 szt długopisów można rozdzielić pomiędzy troje dzieci.

          • 4 1

          • oczywiście, ale uwzględniłem

            różne zjawiska :) np to, że tu się komuś pożyczy i nie odda (1szt), potem np jeden się gdzieś zawieruszy, potem 1 słabo pisze z racji ceny, czyli zostaje 7sztuk. Przy założeniu, że najtańsze są słabo napełnione, 7 sztuk wystarcza na rok szkolny.

            • 2 1

    • a wiec mijasz sie z prawdą (5)

      Za książki do klasy V SP zapłaciłam prawie 330zł łącznie z ćwiczeniami i podręcznikiem do muzyki i plastyki-bo tak nauczyciele sobie życzą (kupowałam przez internet). Porządne-markowe materiały biurowe-szkolne to nie ceny które podajesz. Nie kupisz długopisu za 1zł. Moje dziecko uczęszcza do szkoły sportowej i porządne adidasy to min 200zł a potrzebuje 2 pary + sprzęt sportowy. Podana przez Ciebie cena biurka 200zł to też abstrakcja bo za tą cene to jedynia porządne krzesło do biurka można w Realu kupić. W naszej szkole składki klasowe i klubowe są obowiazkowe a do tego dojdzie basen min.25zł za lekcję, angielski 40zł za lekcję, bilet miejski itd Gdybym musiała kupić faktycznie w tym roku biurko, nowy-wytrzymały plecak to przekroczyłabym 1200zł.Piszesz bzdury, albo sam dzieci nie masz, bo tanie tenisówki i dresy z hipermarketów niestety służą do pierwszego prania.Pozdrawiam

      • 13 11

      • Porządne adidasy 200zl

        Opanuj się Kobieto... Snobka, w dodatku dwie pary... Zgłoś się do mnie Damulko dam Ci namiary na hurtownię sportową - 90zł za parę butów asics bądź adidas dla dziecka w wieku 10-12 lat.

        • 7 4

      • kobieto, dostrzegasz różnicę między szkołą sportową, a w-f-em?

        • 6 2

      • brw (1)

        biurko w brw za 199zł

        • 4 1

        • w ikei za 150 można

          • 1 0

      • Nie mija sie z prawda, tylko podal fakty, ze mozna mniej...

        Pani Ewelino, pani "krzyk", to nic innego jak snobizm do kwadratu. Nie podarowalaby sobie Pani, aby nie wykrzyczec ile to Pani wydaje na dziecko, kupujac super markowe produkty itp. Wolno Pani, to w koncu Pani -nie moje- dziecko. Autor podal fakty, na podstawie przeprowadzonego doswiadczenia, uprzednio sprawdzajac ceny poszczegolnych rzeczy w serwisie allegro. Pani natomiast, jak napisalem wczesniej, "pochwalila sie" ile to wydaje... Czy wobec tego, na podstawie subiektywnych odczuc, Pani prawda jest bardziej prawdziwa!?

        • 6 2

    • juz widze jak dziecko nie przejmuje się wyciągając kserówki zamiast książek

      dzieci w podstawówkach są wredne do szpiku kości, nie dadzą żyć dzieciakowi co ma skserowane książki i chodzi w koszulce z biedronki. Każde dziecko ma instynkt stadny i chce być akceptowane w grupie rówieśniczej, są pewne trendy jak np hello kitty itd, nie mówię że ma mieć wszystko najlepsze ale też dajmy mu szansę.poza tym dziecko kosztuje znacznie więcej we wrzesniu niz wyprawka szkolna jeszcze szczepienia dentysta witaminy czy leki w okresie przeziębień, jedzenie na stołówce i w domu, ciuchy i buty co pół roku inny rozmiar itd

      • 7 0

  • to i tak jest przegiecie (1)

    ja jeszcze nie mam dzieci, ale jak patrze na moej siostry lub szwagierki to za glowe sie lapac ile to kosztuje... i tak- ma karte rodzinna, ciuszkow ma duzo, ale sama wyprawka to koszta! uzywaja ksiazek w ktorych sie pisze- tzn cwiczen- wiec co roku trzeba kupic nowe, do tego wymyslalaja ze dlugopis ma byc niebieski a olowek jakis miekki i wymagania na cala strone a4... ale to jest Polska tu nic sie nie zmienia. a Państwo da 60 zl zasilku czy czegos tam i dumne z siebie ze pomoglo. paranoja

    • 6 1

    • tak dokladnie to nie 60 tylko 45 :)

      • 0 0

  • Najbardziej wnerwiaja mnie paniusie ktore płaczą że nie maja na zeszyt dla dziecka, (1)

    a przed chwila wyszly z nowym balejażem i tipsami z zakładu.

    • 36 1

    • to jest nic. ja wiedzialam panienke ktora w szpilkach

      wysiadla ze swojego mercedesa i ustawila sie po jedzenie z caritasu i oburzona ze ona (jak taka wielka pani) ma stac w kolejce i probowala sie wepchnac. tlum ja zlinczowal :D

      • 17 0

  • szkola

    za wyprawke do przedszkola zaplacilam ponad 200zl i to kupowalam w hipermarkecie o to nie koniec wydatkow przedszkolnych

    • 7 1

  • Książki

    Za moich czasów rzeczywiście były jedne książki a szkoła na koniec roku organizowała wyprzedaż w której sprzedawano stare podręczniki. Ale przecież mamy "biedę" w kraju więc po co ma rząd zacząć oszczędzać jak można ściągną nowe podatki zmieniając podręczniki. Porażka jakaś...

    • 18 0

  • Zacznijmy od tego, ze szkoła powinna byc nieobowiazkowa oraz płatna. (2)

    • 4 22

    • (1)

      elita do oxfordu, chamy na ulice?

      • 5 4

      • A tobie sie pewnie wydaje ze w tej chwili szkola jest "za darmo" ??

        Tak samo zreszta jak "służba zdrowia" .... A do dentysty, okulisty gdzie chodzisz?? A angielskiego to Twoje dzieci sie w szkole państwowej pewnie uczą ??

        • 12 1

  • Co prawda mnie to już nie dotyczy...

    Niestety, wiem jak droga jest szkoła. Dopiero co sama ją skończyłam a faktycznie opłat było sporo... Tutaj artykuły do szkoły, tutaj ubezpieczenia i inne składki, tu jeszcze za mundurek. W ostatniej klasie technikum radziliśmy sobie całą szkołą na różne sposoby, tu się książki kserowało, tu się pożyczało innej klasie w zamian za inną książke na lekcje. Jakoś można, ale fakt faktem, nie jest to zbyt wygodne.

    • 4 0

  • Trzeba wprowadzić specjalny szkolny podatek. Z zebranych pieniędzy (a nie ktoś spróbuje nie zapłacić to się skarbówkę naśle) powołane zostanie specjalne ministerstwo w którym zatrudni się dziesiątki "specjalistów" od podręczników, wybuduje wspaniałą siedzibę i szybciutko powoła nieusuwalną przez 5 lat radę nadzorczą (zresztą też obsadzoną "specjalistami"). To co zostanie zostanie wydane na jedynie słuszne podręczniki z wydawnictwa zupełnie przypadkiem należącego do żony wiceministra. I tak może 20% wyrwanych podatnikom pieniędzy faktycznie wpłynie na obniżenie ceny podręczników. A jak ktoś powie że to nie jest fajne, to się mu wytoczy proces. Wszystko bowiem co państwowe jest dobre dla ludzi i tylko ślepi tego nie widzą.

    • 5 1

  • Jeśli szkoła jest obowiązkowa a uczeń obowiązkowo musi posiadać podręczniki to jest to kolejny podatek. Tak w ogóle to po co szkoła jest obowiązkowa?

    • 3 4

  • 1200zl na corke , ktora ma 10 lat... (1)

    Domniemuje w takim razie, ze za 4-5 lat Pani Agnieszka wyda na corcie ok. 2500zl, a jak nie to corcia zacznie stroic niezle fochy, oby tylko fochy!Nie chce "obalic" tezy, ze mozna tyle wydac. Mozna i duzo wiecej, w zaleznosci od zasobu naszego portfela. Jak to mowia: "bogatemu wolno..." Nie mniej jednak, jezeli nauczymy nasze dzieci postrzegania wartosci innych, anizeli tylko markowe rzeczy itp., to kwota poszybuje zdecydowanie w dol. Rowniez, jezeli co poniektorzy rodzice mieli w sobie mniej snobizmu oraz nauczyli sie "podstaw ksiegowosci w rodzinie", to zauwazyliby, ze wydatki w sierpniu sa znaczne, ale mozna "pokombinowac". Wystarczy 70% ksiazek zakupic w antykwariacie czy na kiermaszu ksiazek, przybory poprostu uzupelnic, a nie wymieniac na nowe i to w hurtowni czy hipermarketach, gdyz to i tak takie samo chinskie g...no jak w osiedlowym sklepie, gdzie ceny sa dwu, trzy krotnie wieksze, etc. Pomijam fakt, ze ksiazki powinny byc duzo tansze, a przede wszystkim ujednolicone itp. Pomijam rowniez fakt, jak juz pisalem, ze "bogatemu wolno...". Jego osobista sprawa ile wyda na wlasne dzieci. To co napisalem, skierowane jest przede wszystkim do kochanych rodzicow, ktorzy zawsze maja na piwko, papieroski, solarium, tipsy, kosmetyczke itp., ale placz i lament zwiazany z wydatkami na wlasne, powtarzam wlasne dzieci jest u nich na pierwszym miejscu.

    • 13 4

    • Ten minus

      to pewnie od polskiej mamuski, ktora kliknela nowym tipsem, po uprzedniej wizycie w MOPS po talon na szkolna wyprawke

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Lis spokrewniony jest z:

 

Najczęściej czytane