- 1 Start rakiety z Pustyni Błędowskiej. Wystrzelili rzeżuchę w sondzie z kombuczy (13 opinii)
- 2 Gdyńska szkoła z certyfikatem Cambridge International School (12 opinii)
- 3 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (27 opinii)
- 4 Nowy rektor GUMed wybrany (97 opinii)
- 5 Ruszają pierwsze matury 2024. Egzaminy klas IBO (10 opinii)
- 6 XIX LO w Gdańsku szkołą przyjazną LGBT+. Są wyniki rankingu (181 opinii)
- Kształcenie i badania naukowe to działania dla przyszłści - podkreślił podczas uroczystości prof. dr hab. inż. Janusz Rachoń, rektor PG. - Jednak ta prawda nie zawsze jest powszechnie akceptowana, szczególnie przez świat polityki. Jestem głęboko przekonany, że powinniśmy zrobić wszystko, by elity polityczne zrozumiały, że nieinwestowanie w edukację i naukę to inwestowanie w ignorancję.
Ci, którzy uzyskali stopień doktorski, złożyli uroczyste ślubowanie.
- Niektórzy nas pytają, dlaczego wybieramy tak trudną i żmudną drogę - stwierdziła dr hab. inż. Renata Kalicka z Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki PG. - Czy chcemy zysku i sławy? Nie, nas pcha do przodu tylko ciekawość, chęć poznania tego, co nieodkryte. Jedyna satysfakcja płynie z uznania środowiska i podnoszenia kwalifikacji, co z kolei pozwala prowadzić dydaktykę na takim poziomie, by studia ścisłe nie przegrywały konkurencji z humanistycznymi.
Były gratulacje i chwile refleksji.
- Być naukowcem jest i trudno i łatwo - powiedziała "Głosowi" prof. dr hab. inż. Krystyna Mędrzycka z Wydziału Chemii PG. - Uczelnia jest bowiem azylem na tak trudnym rynku pracy. Ale ten azyl nie stwarza łatwych możliwości. Nasze problemy finansowe są ogólnie znane. W porównaniu z innymi krajami, polskie nakłady na naukę to tragedia. A w budżecie na ten rok te nakłady są jeszcze niższe. Ponadto nasza praca zawsze odbywa się kosztem rodziny i domu. To bolączka wszystkich rodzin naukowców - nas po prostu nigdy nie ma w domu. Nie mamy prywatnego życia...
Opinie (127)
-
2003-02-03 21:52
i nie czarujmy się tytułami profesorskimi bo tu żyją jeszcze ludzie którzy pamietają komu i za co wręczano nominacje w PRL-u
podstawowym kryterium nie była praca naukowo badawcza
to pewne:P- 0 0
-
2003-02-03 21:46
kombatancie
a gdzie ci wysokiej klasy specjaliści po WUMLu?
jeden znajomy który był tam lektorem języka mówił o nich, że przy egzaminie 5 minut wstydu ale dyplom na całe życie:)- 0 0
-
2003-02-03 21:40
A Z Y L
zaciszne schronienie ,miejsce bezpiecznego pobytu -str.62 Słownik Wyrazow Obcych
Czyżby autor cos sugerował?- 0 0
-
2003-02-03 21:31
Galuxie
docenty to 'powstali' w 1968 r i wiadomo dlaczego. w myśltej zasady kursował dowcip: Dlaczego W.I. Lenin byl Doktorem naukowym. Odp: bo wtedy nie bylo magistrów. Hej .To byli czasy
- 0 0
-
2003-02-03 21:31
Zlloty:)
ETI to szkola zycia :). TYlko najodporniejsze jednostki
sa w stanie temu podolac. Problemem jest jednak selekcja
wstepna na ten wydzial. Wielu chce tam studiowac ale nie wszyscy sie nadaja. Jedno moge powiedziec - za moich czasow wszyscy byli traktowani rowno , sprawiedliwie i bardzo surowo (zwlaszcza na pierwszych latach).- 0 0
-
2003-02-03 21:22
hehe oni nie maja czasu dla swoich rodzin , co za bzdury , to klamstwo i nie prawda.
- 0 0
-
2003-02-03 21:02
Zlloty
"Gallux" (galanteria luksusowa) trafiłeś a vis a vis mam swoje gniazdko:)nie, nie miałem sklepu z pasmanterią:)
punkt drugi i trzeci to moje aluzje do ales i ona to zrozumiała:P- 0 0
-
2003-02-03 20:59
kombatant
cós mam wrażenie , że my obaj oderwalismy się od realiów dzisiejszej nauki polskiej
za moich czasów asystenci docenci i inni postrzegani byli jako osobnicy mał zaradni życiowo udający, że ich praca jest potrzebna
dzisiejsze uczelni sa jeszcze gorsze
prywatnie mozna studiować co się za marzy a jedynym egzaminem jest KASA rodziców
potem jest tak, że asystent jest lepszy od swego studenta o jeden semestr he he he he- 0 0
-
2003-02-03 20:57
coś dla galluxa i na temat..
MH1 >> umiejętność szybkiego uczenia się, czy stosowania zasady ZZZ?... A może szybkiego uczenia się machania siekierką? W myśl towjego myślenia "kocenie" w wojsku jest jak najbardziej słuszne..
A teraz coś dla mojego ulubieńca
GALLUX`a :)
1) Czy twój pseudonim wziął się od nazwy sklepu z odzieżą? Akurat dzisiaj korzystałem z bankomatu i cósik mi tak nazwa znajoma się wydała ;)
2) "czy jest sens??
zrobić sobie azyl z uczelni a teraz życ jak mniszka??
Autor: gallux:)) "
No no.. a czy jest sens robić sobie alyz z internetu?.. Ha! (to, czy żyjesz jak mnieszek pozostawiam innym do rozważenia ;)
3) "ja na pogrzeby i inne smutne uroczystości nie chadzam
łapie dołek:)
Autor: gallux "
No tak.. nawet zmarłemu miejsce spoczynku wydrze... a to bestia! :)
A poza tym.. wiecie, byłem rok na sławetnym ETI.. teraz studiuję na prywatnej uczelni, więc mam pewne porównanie. O ile na ETI był wielki wyścig szczurów, nie ważne było tak naprawdę czy ktoś rozumie zagadnienie, czy nie, ważne żeby wykuć, zaliczyć i miec spokój. Wyjątkowo mi to nie odpowiadało.
Natomiast na prywatnej uczelni jest zgoła inaczej - tutaj przyznaję - jak rocznik osiągnie minimum, to przepychają ludzi niczym zatkany kibelek.. ale jak ktoś jest ambitny, to ma znacznie większe możliwości poszerzenia horyzontów, niż na uczelni państwowej. Z przyczyn czysto ekonomicznych nie zarzuca się studentów jakimiś abstrakcyjnie teoretycznymi przedmiotami po to tylko, żeby prowadzący mógł sobie zarobić, więc czasu na poczytanie czegoś więcej jest wystarczająco, a i wykładowcy nie podchodzą do studenta jak do anonimowego, szarego człowieka wyrwanego z masy, tylko traktują ludzi jak jednostki. Na mojej uczelni co jakiś czas przeprowadzana jest ocena prowadzących przez studentów - przygotowanie, umiejętność przekazania wiedzy, itp. Gdzie na państwowej uczelni coś takiego jest? Tam jest ustalona hierarchia i student nie ma nic do tego. Poza tym w uczelni prywatnej nikt nie traktuje studenta jako zło konieczne, co dosyć często spotykałem na ETI (niestety). Zarówno w Stanach, jak i w UK najlepsze uczelnie, to uczelnie prywatne. I nic dziwnego.- 0 0
-
2003-02-03 20:53
umiejetnosc szybkiego uczenia sie???
umiejetrosc uczenia sie rzeczy niepotrzebnych...to tak. ale zeby robic takie kosy na egzamach? greetingz 4 MiF PG :-)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.