- 1 Start rakiety z Pustyni Błędowskiej. Wystrzelili rzeżuchę w sondzie z kombuczy (21 opinii)
- 2 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (38 opinii)
- 3 Gdyńska szkoła z certyfikatem Cambridge International School (12 opinii)
- 4 Nowy rektor GUMed wybrany (99 opinii)
- 5 Nowy rektor Akademii Sztuk Pięknych wybrany (229 opinii)
- 6 XIX LO w Gdańsku szkołą przyjazną LGBT+. Są wyniki rankingu (181 opinii)
- Kształcenie i badania naukowe to działania dla przyszłści - podkreślił podczas uroczystości prof. dr hab. inż. Janusz Rachoń, rektor PG. - Jednak ta prawda nie zawsze jest powszechnie akceptowana, szczególnie przez świat polityki. Jestem głęboko przekonany, że powinniśmy zrobić wszystko, by elity polityczne zrozumiały, że nieinwestowanie w edukację i naukę to inwestowanie w ignorancję.
Ci, którzy uzyskali stopień doktorski, złożyli uroczyste ślubowanie.
- Niektórzy nas pytają, dlaczego wybieramy tak trudną i żmudną drogę - stwierdziła dr hab. inż. Renata Kalicka z Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki PG. - Czy chcemy zysku i sławy? Nie, nas pcha do przodu tylko ciekawość, chęć poznania tego, co nieodkryte. Jedyna satysfakcja płynie z uznania środowiska i podnoszenia kwalifikacji, co z kolei pozwala prowadzić dydaktykę na takim poziomie, by studia ścisłe nie przegrywały konkurencji z humanistycznymi.
Były gratulacje i chwile refleksji.
- Być naukowcem jest i trudno i łatwo - powiedziała "Głosowi" prof. dr hab. inż. Krystyna Mędrzycka z Wydziału Chemii PG. - Uczelnia jest bowiem azylem na tak trudnym rynku pracy. Ale ten azyl nie stwarza łatwych możliwości. Nasze problemy finansowe są ogólnie znane. W porównaniu z innymi krajami, polskie nakłady na naukę to tragedia. A w budżecie na ten rok te nakłady są jeszcze niższe. Ponadto nasza praca zawsze odbywa się kosztem rodziny i domu. To bolączka wszystkich rodzin naukowców - nas po prostu nigdy nie ma w domu. Nie mamy prywatnego życia...
Opinie (127)
-
2003-02-03 15:47
ciaptak
moim zdaniem mylisz pracownika naukowego od naukowca:P- 0 0
-
2003-02-03 15:41
gallux,
ponownie mi wciskasz dziecko w brzuch.
Ale skoro takie mlode to i zatre.
Artykulu chyba jednak nie zrozumiales.
On przedstawia naukowcow parajacych sie jakas dziedzina nauki a nie nauczycieli.
Wakacje zawsze byly dla uczniow.
W podstawowce moze i maja tyle wolnego.
Lecz pracownik naukowy trzyma sie swojego charmonogramu pracy i wakacje studenckie traktuje jako mozliwosc intesywniejszego zaglebienia sie w problem.
Naprawde takie duze a takie naiwne .
Oda.
i wsrod przenicy trafi sie chwast.Ale wazne aby proporcje zachowane byly.- 0 0
-
2003-02-03 15:31
tak właśnie tworzy się legenda o "ales co urodziny miała co tydzień":)wieczna balanga:)
aż strach co bedzie jak wpadnie ten z Nr 58:)))- 0 0
-
2003-02-03 15:28
urodziny tydzień w tydzień... toż to strasznie szybko się człowiek chyba starzeje?...
:)- 0 0
-
2003-02-03 15:24
mamo
ja na pogrzeby i inne smutne uroczystości nie chadzam
łapie dołek:)- 0 0
-
2003-02-03 15:23
mamo
ale po co??- 0 0
-
2003-02-03 15:21
ales zdecyduj się kiedy ci mamy składać życzenia :)
bo tak tydzień w tydzień...- 0 0
-
2003-02-03 15:20
jak gruszką w wierzbę ;)
- 0 0
-
2003-02-03 15:11
ciaptak pewnie zatarł ręce:)
młode ptaszyny na horyzoncie he he he he
a ja jak zwykle - kulą w płot:)
ciesz się że nie kamieniem po szybach:)- 0 0
-
2003-02-03 15:10
a tak dokladniej
za dwa tygodnie :)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.