• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Właściciele przedszkoli i żłobków apelują o zrozumienie i pomoc

Ewa Palińska
24 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Przedszkola i żłobki zawiesiły działalność, ale nadal ponoszą koszty. W związku z tym apelują o zrozumienie i pomoc. Przedszkola i żłobki zawiesiły działalność, ale nadal ponoszą koszty. W związku z tym apelują o zrozumienie i pomoc.

- Dlaczego mamy płacić czesne, skoro placówka nie działa? - bulwersują się rodzice dzieci uczęszczających do niepublicznych żłobków i przedszkoli. Wielu z nich odmówiło uregulowania należności za okres, w którym - wskutek ministerialnego rozporządzenia - zawieszona została działalność. Właściciele placówek podkreślają natomiast, że bez wsparcia rodziców oraz pomocy ze strony rządu czy lokalnych samorządów grozi im upadłość. Apelują o wsparcie i wyrozumiałość, bo walka toczy się o ok. 400 miejsc pracy.



W związku z ogłoszeniem w Polsce stanu epidemicznego okres zamknięcia szkół i przedszkoli został wydłużony do Wielkanocy (przypominamy, że zajęcia dydaktyczne nie odbywają się od 12 marca). Zamknięte są również uczelnie wyższe, a także żłobki i inne placówki oświatowe w całym kraju.

Rodzice: Nie korzystamy? Nie zapłacimy



Dla wielu rodziców, których dzieci uczęszczają do placówek niepublicznych, zawieszenie działalności żłobków i przedszkoli było jednoznaczne z zawieszeniem płacenia czesnego za okres, w którym placówki nie funkcjonują.

- Dlaczego mam płacić za coś, z czego nie korzystam? Przecież to by było nielogiczne - mówi Wojtek, którego córka uczęszcza do jednego z niepublicznych gdańskich przedszkoli.
- Zanosi się na kryzys. Nie możemy sobie pozwolić na trwonienie pieniędzy na coś, co nie funkcjonuje. Poza tym niektórzy z nas normalnie pracują i muszą zapewnić dziecku alternatywną opiekę, a to kosztuje. Mamy płacić podwójnie? - pyta Martyna, mama dwojga przedszkolaków z Gdyni.
Są jednak i tacy rodzice, którzy wykazują się wyrozumiałością. Przyznają jednak, że nie wiedzą, na ile im tej empatii wystarczy.

- Teraz płacę czesne, bo jest to sytuacja wyjątkowa. Aby ją przetrwać, należy liczyć się z kosztami, które poniesiemy wszyscy - komentuje Marta, mama dwuletniego Tymka, korzystająca z usług prywatnego żłobka. - Myślę, że czesne za kwiecień zapłacę również w pełnej wysokości, ale nie gwarantuję, że podobnie postąpię w maju. Nie wiem, jak bardzo kryzys dotknie branżę, w której ja pracuję. Muszę też myśleć o sobie - przyznaje.

Właściciele żłobków: Bez pomocy grozi nam upadłość



Fakt, że w okresie zawieszenia działalności żłobki i przedszkola nie funkcjonują, nie oznacza, że ich właściciele nie ponoszą kosztów. W analogicznej sytuacji są też inni przedsiębiorcy.

- Ze wszystkimi opłatami, jakie musimy co miesiąc ponieść - ogromne koszty najmu lokali usługowych, opłaty za media, wypłaty dla pracowników, "ZUS-y" - zostajemy sami - mówi Emilia Klimczak, właścicielka ośmiu żłobków niepublicznych na terenie Gdańska. - To, że dzieci nie uczęszczają obecnie do naszych placówek, nie zwalnia nas z opłat za dodatkowe zajęcia, co jest kroplą w morzu w stosunku do reszty ogromnych kosztów, jakie co miesiąc ponosimy. Nie damy rady sami utrzymywać placówek. W przeciwieństwie do placówek oświatowych nie mamy żadnej dotacji, żadnej pomocy. Jedynymi środkami na utrzymanie placówek są środki od rodziców. Gdy ich zabraknie, możemy nie przetrwać. Część z nas zobowiązana jest okresem trwałości w związku z pobraniem dotacji z programu Maluch Plus. Jeśli zostalibyśmy zmuszeni do zamknięcia placówek, musielibyśmy jeszcze zwracać środki, które przyznano nam na otwarcie - dodaje.
Prowadzący i właściciele niepublicznych placówek opiekuńczych, wychowawczych i edukacyjnych wystosowali list otwarty do polskiego rządu. Zobacz jego treść


W Gdańsku działają 33 żłobki niepubliczne, 52 kluby dziecięce oraz 50 instytucji dziennego opiekuna.

- Zapewniamy w sumie 2373 miejsca opieki dla dzieci do lat trzech. Tworzymy razem około 400 miejsc pracy - wylicza Emilia Klimczak. - Sytuacja, jaka obecnie panuje, zmusiła nas do zawieszenia funkcji opiekuńczej w naszych placówkach. W związku z tym spora część rodziców nie zgadza się z koniecznością płacenia czesnego za żłobek, w momencie kiedy żłobek jest zamknięty. Część rodziców (około 25-30 proc.) nie dokonała opłaty za marzec. Przynajmniej połowa negocjuje warunki na kwiecień i dalsze miesiące (w przypadku ewentualnego przedłużenia się okresu zamknięcia placówek) - dodaje.

Obie strony powołują się na przepisy, które są niejednoznaczne



Uzasadnienia dla swoich racji obie strony, a więc rodzice i właściciele placówek, szukają w przepisach. Te jednak trudno jednoznacznie zinterpretować.

- Jeśli chodzi o kwestie prawne, są ogromne rozbieżności w interpretacji przepisów - rodzice wysyłają nam interpretacje i pisma od prawników, przemawiające na ich korzyść, za to my dysponujemy informacjami, że pobieranie czesnego jest zgodne z prawem i z naszymi umowami - mówi Emilia Klimczak.
Właściciele żłobków i przedszkoli podkreślają też, że rodzice dzieci otrzymują pomoc finansową w związku z tym, że dzieci uczęszczają do placówek niepublicznych. I będą ją otrzymywali nawet wówczas, jeśli rozwiążą umowę.

- Rodzice dzieci w wieku żłobkowym i przedszkolnym nie są zupełnie zdani na siebie - pisze w liście do naszej redakcji Kamila Cerowska, dyrektor marketingu Stowarzyszenia Twórczego Rozwoju Dynamo. - Mają oni prawo do dodatkowego zasiłku opiekuńczego, przysługującego osobom ubezpieczonym na czas opieki nad dzieckiem do ósmego roku życia w związku z zamknięciem żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły z powodu epidemii COVID-19. Należy zwrócić uwagę, że rodzice dzieci, które do takich placówek nie uczęszczają lub których umowa została rozwiązana, nie mają prawa takiego zasiłku pobierać - podkreśla.
- Nie ma żadnej kontroli tego, czy rodzice opłacili żłobek, czy nie i - co za tym idzie - czy w ogóle są na liście osób zapisanych do żłobka. A wiele placówek ma w umowach zapis, że po nieuiszczeniu opłaty umowa się rozwiązuje - dodaje Emilia Klimczak. - Poza tym masowo wpływają do nas wypowiedzenia. Nawet jeśli obowiązuje jednomiesięczny okres wypowiedzenia i za kwiecień jeszcze nam zapłacą, co będzie od maja? Zostaniemy z pustymi żłobkami, bo nikt nowy się nie zapisuje. Telefony milczą. Ludzie tracą pracę i nie potrzebują już żłobków - mówi.

Samorządy pomogą, ale czy taka pomoc wystarczy?



Właściciele trójmiejskich niepublicznych żłobków i przedszkoli zaapelowali o pomoc i zrozumienie nie tylko do rodziców swoich podopiecznych, ale i do władz samorządowych. Te nie wymigują się od rozmów, ale na konkrety przyjdzie nam poczekać.

- Analizujemy tę kwestię - mówi Anetta Konopacka z biura promocji i komunikacji społecznej Urzędu Miasta Sopotu. - Dziś posłane zostało do prywatnych placówek pismo z prośbą, by te placówki składały do miasta wnioski o utrzymanie dopłat, z opisem sytuacji, dotyczącej także pracowników - dodaje.
Niektóre rozwiązania będą jednak wymagały działań na szczeblu centralnym, a nie samorządowym.

- Działalność niepublicznych przedszkoli i szkół wspierana jest przez samorząd dotacjami przyznawanymi zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Zawieszenie działalności decyzją podjętą na poziomie krajowym w żadnym stopniu nie zmienia wysokości przyznawanych kwot i będą one przekazywane w takiej samej wysokości jak dotychczas - zapewnia Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni. - Inną kwestią jest czesne, które uregulowane jest w umowie pomiędzy placówkami a rodzicami i w tym zakresie nie możemy ingerować w zapisy umów. Traktujemy to jednak jako segment działalności gospodarczej bezsprzecznie wymagającej wsparcia, ale wsparcie to może zostać dokonane jedynie na poziomie rządowym, bo dotyczy firm i mikroprzedsiębiorstw.

Miejsca

Opinie (578) 4 zablokowane

  • Opinia wyróżniona

    Cóż... (24)

    Również nie uśmiecha mi się płacić prawie 900 zł za to, że dziecko siedzi ze mną w domu. Tyle wynosi czesne, po odliczeniu wyżywienia (za to akurat nie płacimy). Staram się poniekąd ich zrozumieć... Jednak, jeżeli sytuacja będzie się przeciągać kolejny miesiąc to już nie będzie mi do śmiechu. Chociaż jak byk w umowie mamy napisane, że mimo wszystko czesne należy płacić.

    • 66 12

    • (5)

      Masz 500+ to płać. Są na dziecko a nie Twoje widzimisię

      • 11 28

      • (3)

        i**ota z ciebie. Myslisz ze dziecko jak jest w domu z rodzicem to nie potrzebuje pieniedzy z 500+ ?

        • 15 13

        • (2)

          do tych 500+ musze dolozyc 400 aby zaplacic za to ze dziecko siedzi w domu ze mna wszystko bylo by ok ale 90% personelu poszła na zwolnienie opiekuncze ktore płaci zus w 100% to znaczy 80% pensji. No i dodam jeszcze że z gminy na kazde dziecko dostaje przedszkole 480PLN

          • 7 2

          • 80% (1)

            Zwolnienie opiekuńcze płatne jest 80%.

            • 0 0

            • Przecież napisał.

              • 0 0

      • No są na dziecko, a nie na przedszkole czy żłobek, dziecko jest w domu, czego cepie jeszcze nie rozumiesz?

        • 7 7

    • niekoniecznie

      Jeśli chodzi o zapis w umowie, że czesne i tak należy płacić, to nie jest to zgodne z prawem (i tym samym z automatu nieważne). Również (albo nawet tym bardziej) jak mamy stan pandemii (siła wyższa). UOKiK kiedyś zajął stanowisko w tej sprawie - polecam wygooglować: raport z kontroli wzorców umownych stosowanych przez przedszkola niepubliczne.
      To jest co prawda z 2008 roku i teraz to stanowisko będzie (lub już jest) trochę złagodzone, ale nadal warto o tym wiedzieć na potrzeby negocjacji ze żłobkiem / przedszkolem.

      • 1 0

    • Cóż...

      Owszem, płacić mamy pod nieobecność dziecka. Pracującej placówce, a skoro placówka jest zamknięta? Przecież w wakacje, gdy placówki są zamknięte opłat nie wnosimy.

      • 0 0

    • Jest rozwiaznie (1)

      Zawsze można wypowiedzieć umowę, okres wypowiedzenia to zazwyczaj miesiąc. Wypowiedzieć i więcej płacić nie będzie trzeba a jak wszystko wróci do normy to martwić się co tu zrobić z dzieckiem bo przecież trzeba wrócić do pracy. Serio ludzie nie rozumiem was, jestem w podobnej sytuacji, dziecko chodzi do prywat ego żłobka, ja pracuje aktualnie siedzimy razem w domu i też muszę płacić. Tak ciężko zrozumieć druga stronę? Właściciele placówek również mają swoje koszta, kadra, czynsz za lokal i dużo dużo innych. Czasami warto postawić się po drugiej stronie a nie tylko ślepo klepać o sobie.

      • 3 8

      • umowa wiec płać

        Dokładnie.rodzice biorą opiekę, dostają kasę i siedzą z dzieckiem w domu. Za zlobek tez powinni placic, za tzw. gotowość do pracy i zapewnienie kontynuacji opieki w nastepnych miesiacach.Jesli nie chcą płacić za zlobek, ponieważ zlobek nie świadczy opieki, to sami nie powinni dostać złotówki za siedzenie z dzieciorami w domu. W koncu tez nie pracują, wiec dlaczego mieliby dostac kasę?
        Dla jasnosci nie pracuje w przedszkolu i zlobku. Wnerwia mnie tylko takie typowe Polactwo buractwo.Siedzi w domu z dzieckiem,kase dostaje, a pazernosc i brak logiki przyslania mu rozum.
        Proponuje wpisac takich rodzicow na czarną listę zlobkową i wymienić się z innymi zlobkami i przedszkolami listami tak na przyszość, bo kiedys kolejne ich bąbelki będą potrzebowac opieki.

        • 5 5

    • Porażka (4)

      Sama zaproponowałam włascicielce, że e mogę płacić połowę, dla nas wszystkich to trudna i nowa sytuacja, niestety kategorycznie odmówiła - w dalszym ciągu mam ponosić koszty, pomimo tego, że dziecko nie uczęszcza do żłobka - interes życia! Bez zajęc dodatkowych, bez kosztów eksploatacji - czysta kasa! Na 8 żłobkach w tej sytuacji zysk jest jeszcze większy niż gdyby dzieci były w żłobkach! Głupie granie na uczuciach rodziców.

      • 25 6

      • Jaki zysk? (1)

        Przecież trzeba opłacić czynsz, opiekunki, nauczycielki, media, podatki i zusy. Są też opłaty czy umowy dotyczące zajęć dodatkowych, to jest na pewno cały łańcuszek. Zysku nie ma, są straty. Pytanie co z tym zrobić?

        • 11 4

        • Coz to za biznes

          Skoro zadnego zysku nie ma? Tylko oplaty zusy srusy... bez sensu przeciez ci*lac za free, gorzej niz ci*lac na kogoc bo chociaz pensje masz

          • 4 0

      • no dokładnie

        próby szantażowania rodziców i ugrania jak najwięcej. Zero jakiejś przyzwoitości. Byleby kasa się zgadzała i nie ważne jakim kosztem.
        Ale może ta cała sytuacja spowoduje wzrost samoświadomości rodziców - dotychczas ludzie płacili i przymykali oko na wszelkie nieprawidłowości i samowolę właścicieli, ale może po tych wydarzeniach to wszystko się zmieni i nagle prywatne żłobki i przedszkola znajdą się na celowniku UOKiK, a także rodziców którzy zaczną upominać się o swoje prawa.
        Kij ma dwa końce, a Januszostwo biznesowe ma krótkie nogi i może trzeba sobie też uświadomić że lata 90 już dawno się skończyły.

        • 13 1

      • wypowiedz umowę i zasugeruj, ze innych tez namowisz

        zobaczysz jak pani szybko umie w myslach liczyc, szybko sie zgodzi na układ, który w sadzie jest z góry dla niej przegrany

        • 4 2

    • Nie ma płacenia za brak pracy, skoro ma być praca zdalna to ktoś z przedszkola powinien

      zdalnie łączyć się z dziećmi i zapewniać im zabawę nawet przez godzinę dziennie.

      Mój pracodawca oczekuje ode mnie pracy zdalnej, miałoby było, żeby Pani przedszkolanka przeprowadziła jakieś zajęcia edukacyjne bo ja pracując 8h w domu, pilnując dziecka i ogarniając dom mam trochę dużo na głowie a jeszcze muszę za to płacić ... hmm

      • 5 4

    • art. 495 § 1 Kodeksu cywilnego (Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93), zgodnie z którym:

      Jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które żadna ze stron odpowiedzialności nie ponosi, strona, która miała to świadczenie spełnić, nie może żądać świadczenia wzajemnego, a w wypadku, gdy je już otrzymała, obowiązana jest do zwrotu według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.

      • 10 1

    • Od 2008 roku taki zapis jest uznawany przez UOKiK za klauzulę niedozwoloną. (1)

      Przepisy Kodeksu Cywilnego regulują ten problem i w przypadku niemożności udzielania świadczeń przez taką placówkę, nie masz obowiązku płacić. Nie ma znaczenia, że jest "w gotowości". W przypadku uiszczenia opłat należy się zwrot pobranych pobranych pieniędzy w związku z przepisami dotyczącymi bezpodstawnego wzbogacenia.

      • 20 6

      • a jeszcze...

        99% umów ze żłobkiem nie zawiera regulacji odnośnie płacenia w chwili gdy żłobek jest zamknięty na przykład ze względu na siły wyższe. Umowa między żłobkiem a rodzicami to umowa cywilnoprawna i jeśli umowa nie zawiera stosownych zapisów to wchodzą przepisy kodeksu cywilnego i tam wychodzi że rodzice nie powinni płacić w tej sytuacji, tak po prawdzie.

        • 14 3

    • Trzeb płacić !!! (4)

      Jak skończy się to wszystko z koronowirum, to gdzie oddacie swoje dzieci ?? Skoro nie będziecie płacić wszystko padnie i się pozamyka. To tym się ie przejmujecie, chyba że wszystkie madrale które nie chcą płacić zrezygnują później z pracy i będę siedzieć w domu z dziećmi, zastanówcie się i pomyślcie do przodu a nie na ta chwilę....

      • 24 36

      • Jedni upadną inni otworzą. Tak działa wolny rynek.

        • 12 2

      • Napisała właścicielka żłobka

        • 13 1

      • Pomyśl najpierw...

        ...ile ta sytuacja jeszcze potrwa skoro to dopiero początek? A może ta izolacja będzie trwała wiele miesięcy? Kogo będzie na to stać w takim wypadku? Dlaczego mamy płacić za nic? Moim zdaniem to przedszkola i żłobki powinny wyjść z inicjatywą, mimo wszystko organizować czas dzieciom np. nagrywać zabawy, czytać dzieciom bajki, zajmować ich jakoś, aby rodzice też mieli poczucie że płacą za ich wykonaną pracę. Znam placówki które w ten sposób rozwiązały swoj problem i to działa! Dzieci mają zajęcie na chociaż dwie - trzy godziny dziennie, a rodzice poczucie że nie wyrzucaja pieniędzy w błoto.

        • 22 1

      • Mądrale? Naprawdę tak nazywasz rodziców, którzy też tracą na tej sytuacji i być może później nie będą potrzebowali żłobka lub nie będzie ich na niego stać, bo sami stracą dochody i pracę. Obecna sytuacja wymaga ustępstw po obu stronach szczególnie, że nie wiemy ile to jeszcze potrwa. Zasiłek opiekuńczy to też tylko częściowe wynagrodzenie z podstawowej pensji więc może być dużo niższe niż standardowe wynagrodzenie przed kryzysem. Zatem przedszkole czy żłobek też powinno obniżyć opłaty. Trochę stracą, ale się utrzymają. Powinniśmy teraz wszyscy sobie odpuścić nawzajem i iść na ustępstwa po obu stronach.

        • 35 5

  • Przedsiębiorco !!!! właścicielu niepublicznego przedszkola, (2)

    Dlaczego musisz jeździć AMG, M-Power czy RS zamiast odłożyć pieniądze na sytuacje awaryjne, nieprzewidywalne?
    Dlaczego rodzicowi przedszkolaka nie należy się zwrot kosztów choćby za media, których w obecnej sytuacji nie ponoszą właściciele przedszkola?
    Dlaczego przedszkolu ma należeć się 100% czesnego za brak spełniania funkcji opiekuńczej a rodzicowi tylko 80 % za sprawowanie opieki nad pociechą i to tylko 14 dni w ciągu roku, bowiem pozostałe 60 jest na opiekę nad dzieckiem chorym. Nota bene, większość rodziców wykorzysta niebawem cały w/w zasiłek

    ps. uokik na swojej infolini wskazuje wprost art 495 K.C. jako mający zastosowanie w tej sytuacji

    • 27 4

    • Biedni rodzice.

      Macie szczęście, że wychowujecie dzieci teraz , a nie w latach 90 tych. 500+, roczny macierzyński, porodowe itd. Nawet teraz otrzymujecie 80 procent zasiłku za siedzenie w domu z własnym dzieckiem. Mało? Podpisujecie umowy to placcie. Chcecie aby właściciel przewidział sytuację taka jak ta teraz to trzeba było wymagać aby w umowie znalazł się taki punkt dot. wirusa. Jesteście tacy mądrzy i co nikt nie pomyślał?

      • 0 1

    • Już nie 14 dni ale do świąt...

      no i 500krzyż...

      Renegocjuj umowę, to pierwszy krok...

      • 0 0

  • trudny temat, jakich wiele w obecnym czasie

    Z jednej strony nie chcemy, żeby przedszkole zlikwidowało swoją działalność, ale z drugiej przedszkolanki też mają urlopy i ewentualnie zwolnienie na dziecko. Czasem urlop bezpłatny. W podobnych sytuacjach są fryzjerki, kucharze, restauratorzy i wiele innych zawodów. Tym ludziom nie "zrzucamy się" na ich pensje w związku z zaistniałą sytuacją.
    Rodzice, "szczególnie za przedszkola prywatne, muszą płacić duże pieniądze. Teraz zostali w domu z dziećmi. Dlaczego mają płacić za to, że zamiast pracować, mają domowe przedszkole? I tak płacą za okres wakacyjny, mimo, że dziecko do przedszkola nie chodzi.

    • 4 0

  • (8)

    Cóż jest to ryzyko prowadzenia działalności, wykonywania usług. Wszędzie jest teraz ciężko, ale trzeba sie zabezpieczyć na taką ewentualność. Ja nie mam zamiaru płacić czesnego i jak trzeba bedzie to sprawa będzie przekazana do sądu. Obecnie to rodzice musza pracować i kombinować skąd wziąć kasę i w dodatku opiekować sie dziećmi. Nie da się bez szkody na zarobkach wiec nie widzę sensu płacić.

    • 36 20

    • (2)

      Obecnie to rodzic siedzi z dzieckiem (rzeczywiście straszne) i pobiera zasiłek opiekuńczy, zatem jest w relatywnie bdb sytuacji.

      • 0 8

      • (1)

        zasiłek to 80 % wynagrodzenia wiec mniej niz zarobi. Matematyku za dychę

        • 8 1

        • A dlaczego z moich podatków chcesz 80% wynagrodzenia , nie świadczysz pracy nie ma zasiłku .

          • 0 1

    • Buli (2)

      I przegrasz tę sprawę:-) Przedszkole to nie jest działalność gospodarcza. Nie funkcjonuje w oparciu o wpis do ceidg. więc powoływanie się na wykonanie usługi to chybione argument

      • 0 5

      • (1)

        A wiesz co to jest umowa ? To fajnie. Idz juz spac.

        • 5 1

        • Umowa nie do konca musi byc wazna

          Jesli sa zapisy niezgodne z prawem to sa one nieskuteczne.... do umowy nie mozna wpisac co mi sie podoba bo to i tak bedzie niewazne w swietle prawa... podstawa umowy jest jej zgodnosc z prawem. Chyba ze sa paragrafyvw ktorych jasno okreslono, ze strony moga cos ustalic miedzy soba inaczej, ale musi to byc podkreslone w umowie ze OBIE strony umowy tak ustalaja...
          Wystarczy miec do czynienia z umowami i wtedy slowa "podpisales umowe! Wywoaz sie" nabiera innego znaczenia. Dziwi mnie ze wlasciciele zlobkow przedszkoli i innych biznesow tego typu nie biora porzadnego prawnika do stworzenia umowy tylko jakies watpliwej tresci szablony z neta... nie jestem prawnikiemale swoja umowe CP tworzylam w. Biurze notarialnym...

          • 1 0

    • Widzę potencjał (1)

      Jest szansa na nagrodę Krótkowzrocznego egoisty a nawet Aspołecznego cwaniaczka. Będzie się czym chwalić na rodzinnych uroczystościach nad rosołkiem.

      • 1 10

      • Rozwiń swoją wypowiedź bo nic ni3 zrozumiałem.

        • 5 2

  • nie ma usługi - nie ma płatności (17)

    sprawa jest prosta i nie podlega jakiejkolwiek dyskusji. Proszenie o wpłaty w trakcie nierealizowania usługi to nic innego jak krzyczenie "daj". W podobnej sytuacji jest wiele osób - cała turystyka, rozrywka, gastronomia i wiele innych i czy wszyscy mają wołać "daj" nie świadcząc żadnej usługi a tylko dlatego, że są gotowi do świadczenia takiej usługi?

    • 79 50

    • (3)

      Przedszkole pełni funkcję edukacujno- opiekuńczą. Z funkcji edukacyjnej jako nauczyciel się wywiazuję. Codziennie prowadzę zajęcia online, do tego narywamy zajęcia po angielsku, eksperymenty, audiobooki. Z funkcji opiekuńczej, choćbym chciała, to nie mogę. Wiec przynajmniej część czesnego powinni rodzice zapłacić.

      • 2 6

      • (1)

        Tyle ze póki co - bynajmniej w żłobku, do którego uczęszcza moje dziecka, wymagają 100% czesnego, na połowę czesnego byłabym w stanie się jeszcze zgodzić...

        • 3 1

        • skąd ci te 50 % wyszło? policzyłas ?

          • 0 1

      • filmiki to sobie mogę z dzieckiem obejrzeć na youtube za darmo

        bez płacenia 1000zł miesięcznie

        • 6 0

    • Nie taka prosta sprawa (2)

      Proszę pomyśleć o tym co będzie gdy kryzys się skończy. Nie będzie placówek, które będą przyjmowały maluchy ponieważ wszystkie ogłoszą upadłość. Z tego co mi wiadomo właściciele placówek obniżają koszty do minimum! Albo i więcej.

      • 2 3

      • Nie będzie placówek? To będą inne... to biznes, zarabiali cały czas to teraz sobie poradzą, albo opadną i powstaną inne. Tak samo linie lotnicze, hotele i pełno innych biznesów.

        • 1 0

      • No tak obniżają koszta do minimum nie zapłacą zusu bo będą zwolnieni rząd dopłaci do pensji pracownika brak zużycia mediów a oni chcą pełnej opłaty

        • 4 0

    • (1)

      Pozostanie zatrudnic nianie do dziecka za minimum 1800 za miesiac po calym kryzysie,bo tak beda zarabiac zwolnione opiekunki.

      • 2 5

      • Tak, tak - na pewno

        • 3 0

    • Ciekawe gdzie poślecie dzieci jak wróci wszystko do normy jak wasz żłobek albo przedszkole ogłoszą upadłość.. Będziecie dzieci zabierać do pracy czy zajmiecie się nimi sami i zrezygnujecie z własnej pracy??? Bo wydaje mi się że miejsc w innych nie będzie bo w każdym są miejsca zajęte.. Pomyśle e trochę przyszłościowo a nie tylko ta sytuacja co jest...

      • 2 4

    • Typowy polak

      cebulak

      • 2 4

    • Praca zdalna (1)

      A praca zdalna??to nie praca nauczycieli Twoim zdaniem??To że przesyłają dla rodziców zadania to znaczy że pracują więc to tak jakby przedszkole działało więc czemu nie płacić chociażby polowy czesnego??

      • 1 3

      • Po pierwsze temat dotyczy żłobków i przedszkoli nie szkół. A po drugie przesyłanie zadań do rodziców (a faktycznie coś takiego zdarza się w klasach 1-3) to nic innego jak delegowanie roboty na rodziców. I nie jest to praca domowa ale przerobienie całego działu, takie zadanie zostało zdelegowane na nas na rodziców jakbyśmy nie mieli własnej pracy. Syn ma 8 lat o nikt nam nie płaci za siedzenie na d...

        • 7 1

    • Myśl (2)

      A później przedszkola się pozamykają i rodzice będą płakać.. gospodarka leży. Jeśli utrzymamy podaż i będziemy kupowac uslugi, produkty przez internet to jest jedyna szansa ze gospodarka się nie załamie i nie będziesz bez pracy mądralo.

      • 9 15

      • Myśląc tak samo

        Niech teraz każdy klient zakładu fryzjerskiego zrobi przelew za strzyżenie, farbowanie etc - w koncu fryzjerzy są gotowi do świadczenia usług, ale co z tego, ze ich nie świadczą. Myśląc tym tokiem - pozamykają wszystkie zakłady i faceci będą chodzić zarośnieci jak menele, a babki z odrostami i rozdwojonymi końcówkami jak żurówy spod sklepu.

        • 13 6

      • widać, że ty myślisz ale przede wszystkim o własnej d....

        • 13 2

    • Jak sytuacja wróci do normy, nie płacz że przedszkole się zamknęło, a jak się jednak nie zamknie, nie płacz że twojego dziecka nie przyjmą

      • 10 8

  • (5)

    Dostaliście zasiłek żeby siedzieć z dziećmi w domu więc się wyrówna . Ale nie płaćcie ,tylko gdzie później zaprowadzicie swoje dzieci jak przedszkole zbankrutuje a zbankrutuje jak przestaniecie płacić. A może dogadać się z przedszkolem żeby obniżyli czesne choćby za wkład do kotła bo posiłków nikt nie gotuje ale paniom kucharkom trzeba zapłacić bo one nie dostają jak wy zasiłku na dziecko. Panie nauczycielki też muszą z czegoś żyć . Teraz wychodzi ta tzw solidarność. Jak dziś nie zapłacicie czesnego jutro zapłacicie wyższą cenę jak nie będzie przedszkola.

    • 3 13

    • Zasiłek to 80 procent pensji, więc co się ma wyrównać? (1)

      20 procent mniejsza pensja plus jeszcze płacenie za żłobek??

      • 3 0

      • No tak ty dostałaś 20% mniej a przedszkolance chcesz zabrać 100%.Ciekawe myślenie .

        • 0 1

    • (1)

      Dostaliscie zasilek? Nie kochany nic nie dostalismy. To jest cos co sie nam nalezy z racji latami oplacanych ZUSow etc. Po to m.in te skladki sa. Nikt nam nie daje nic za darmo. I wiecej. To 80% wysokosci zarobkow podstawowych czyli bez dodatkow, premi etc. A zlobek...? Hmmm. Chce miec ciastko i zjesc ciastko. Zyczy sobie 100% bo tak. I to juz nie jest w porzadku.

      • 3 0

      • Nie trzeba placić za niezrealizowaną usługę

        Żłobki i szkoły otworzą dopiero od września. I tak większość rodziców zrezygnuje ze żłobka po następnym miesiącu i będą w plecy tysiąc.

        • 0 0

    • Wieku rodziców niestety straci pracę

      i zostanie z dziećmi na dłużej w domu. Miejsca w żłobkach będą. Spokojnie.

      • 3 0

  • Płacenie czesnego za pusty miesiąc? Dla wielu rodziców to niewykonalne. (4)

    Jestem ojcem jednego dziecka, które posłałem do prywatnego żłobka w marcu. Była to dla nas trudna decyzja. Chcieliśmy, aby żona wróciła do pracy i zaczęła też zarabiać, bo coraz trudniej utrzymać się z jednej pensji. Poza sytuacją z koronawirusem, jeszcze kiedy żłobek był otwarty, dziecko przebywało w placówce może 5-6 dni, ponieważ 2 razy zdążyło zachorować. Za marzec zapłaciłem czesne w wysokości 1000 zł oraz opłatę rezerwacyjną 450 zł. Osobno przyjdzie jeszcze rachunek za jedzenie dziecka. Jako że tak dokładnie są podawane dane za co płacą właściciele żłobków i przedszkoli, pozwolę sobie przedstawić swoją sytuację ekonomiczną, aby pokazać z czym zmaga się wielu rodziców. Zarabiam 3200 zł i mam do utrzymania 3-osobową rodzinę. Owszem jest jeszcze 500+, co daje łącznie 3700 zł. Po odliczeniu 1000 zł czynszu za wynajmowane mieszkanie, 250 zł opłat do spółdzielni, ok. 150 zł za prąd oraz 150 zł za media (internet, tv) pozostaje mi na czysto 2150 zł. Teraz mam w kwietniu zapłacić kolejne 1000 zł czesnego, więc na utrzymanie rodziny zostanie mi ok. 1000 zł. Teraz pytanie do tych pań, które są właścicielkami żłobków i przedszkoli, które się tak żalą, że im spadły przychody, jak za 1000 zł mam przez miesiąc utrzymać 3-osobową rodzinę przy dzisiejszych horrendalnych cenach i galopującej inflacji?! Jest to niewykonalne. Poza tym nie zapowiada się na to, aby po świętach wszystko wróciło nagle do normy i wszystkie dzieci wrócą do żłobków i przedszkoli. Wg różnych wyliczeń dopiero na połowę kwietnia jest prognozowany szczyt zachorowań. Rozumiem, że trzeba zapłacić opiekunkom oraz za wynajem, ale wszystkie koszty chociażby za media odpadają, bo placówki są zamknięte, a do pensji pracowników dopłaci częściowo Państwo. To nie jest problem nas rodziców, że właściciel żłobka czy przedszkola nie jest w stanie go utrzymać. Mój fryzjer nie zarobi przez ten miesiąc ani złotówki, ale przecież nie zapłacę mu charytatywnie pomimo tego, że bardzo dobrze strzyże.

    • 2 0

    • Szkoda ze nie policzyłeś tego wszystkiego nim zdecydowaliście się na dziecko

      • 0 4

    • A co z dochodem żony , napisałeś że wróciła do pracy i dlatego posłaliście dziecko do żłobka ..

      • 0 0

    • Rzeczywiście słabo sobie radzisz i wszystkiemu winna jest właścicielka żłobka .

      • 0 1

    • To jest przerzucenie całej odpowiedzialności na rodziców. To tak jakbym nie mogła wykonywać usług dla mojego stałego usługobiorcy, nie wykonałabym ich, ale wysłałabym mu zestawienie moich kosztów utrzymania: prąd, gaz, woda itd. - i napisała, że musi mi zapłacić, bo inaczej nie dam rady....Żenada.

      • 1 0

  • (1)

    Miałam syna w żłobku p. Emilii, która w artykule żali się na rodziców. Niestety, Pani NIGDY nie wykazała nawet minimum zainteresowania na zgłaszane sprawy i problemy. Kiedyś nawet nakrzyczala Pani na jedną z mam, która szukała odpowiedzi na pytanie czemu żłobek nie jest otwarty na czas. Podobnych sytuacji było mnóstwo. Może teraz odpłacają Pani pięknym za nadobne?

    • 5 0

    • zanieś dziecko do innego żłobka

      • 0 0

  • Słuchajcie wszyscy rodzice pokrzywdzeni przez los z powodu zamkniętych przedszkoli . Jeżeli zamknęli wam przedszkola czy żłobki nie płaćcie tylko na Boga nie narzekajcie i nie oskarżajcie właścicieli tych placówek że chcą was obrabować . Nie płaćcie tylko później nie płaczcie .

    • 2 2

  • (8)

    przedszkole to również cla obsługa, remonty itp. Ja płacę normalnie i liczę na to, że ta epidemia szybko sie skończy

    • 69 23

    • (1)

      Ale naiwna. Nie skończy się szybko. A jak poprosisz o skrócenie wypowiedzenia to absolutnie się nawet na to nie zgodzą.

      • 3 0

      • No to nie płać ! Skoro uważasz ze to tylko ktoś inny ma ponosić koszty pandemii nie płać tylko proszę - nie narzekaj.

        • 0 1

    • Nie miej nadziei. (2)

      Amerykańscy specjaliści od wirusologii stwierdzili że te wirus potrwa jeszcze 18 miesięcy.

      • 4 4

      • (1)

        Jasne, półtora roku w zamknięciu będziesz

        • 3 4

        • Nie musisz , twój wybór.

          • 0 0

    • genialne podejście (2)

      szybko się skończy? placówek nie otworzą co najmniej do września.

      • 9 2

      • nie dosc, ze nie otworzą to jeszcze kazdy obiekt zwiazany ze zbiorową edukacją (1)

        bedzie musiał przejsc dezynsekcje i audyty, tak sie robi wszedzie, u nas urzedasy tez to podchwycą, przyjdzie smutny pan z sanepidu i da zielone swiatlo jak bedzie mial dobry humor, a jak bedzie mial zły to nie da zgody na otwarcie obiektu

        • 1 0

        • A po co dezynsekcja? Czy przez ten czas namnoży się jakoś masowo robactwa?

          • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Aniołki to osiedle znajdujące się w:

 

Najczęściej czytane