- 1 Atak hakerski na Gdańskie Centrum Informatyczne. Nie działa platforma edukacyjna (37 opinii)
- 2 Egzamin z matematyki nie dla wszystkich? (20 opinii)
- 3 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (62 opinie)
- 4 Studia na prywatnej uczelni. Nowe kierunki w rekrutacji 2024 (23 opinie)
- 5 Egzamin ósmoklasisty coraz bliżej. Z matematyką pomagają licealistki (8 opinii)
- 6 Gdyńska szkoła z certyfikatem Cambridge International School (12 opinii)
Komornik eksmitował studentów sopockiej Europejskiej Szkoły Wyższej. "Mieliśmy pół godziny na spakowanie"
20 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat)
aktualizacja: godz. 15:16
(21 lutego 2017)
- Ochrona zapukała rano do drzwi i kazała się pakować, byliśmy w szoku - opowiadają mieszkańcy akademika Europejskiej Szkoły Wyższej w Sopocie. Studenci musieli się przenieść do pobliskiego hotelu, bo - jak twierdzą - komornik zajął sopocką uczelnię. Odwołano zajęcia i sesję egzaminacyjną.
Aktualizacja, wtorek godz. 15.10.
Po relacji z przeprowadzki sopockich studentów, skontaktował się z nami przedstawiciel Europejskiej Szkoły Wyższej, który twierdzi, że zajęcie budynku uczelni i akademika to bezprawna decyzja dzierżawcy budynku, w której nie brał udziału komornik.
- W czynnościach zajęcia nieruchomości szkoły jak i usuwania studentów nie brał udział komornik. Te czynności były samowolnymi, siłowymi czynnościami firmy ochroniarskiej, która wskazywała, iż posiada umocowania Pana Henryka Piękosia do ich przeprowadzenia. Nie istnieje zarazem żaden tytuł wykonawczy, który pozwalałby na te czynności jak i na żądania opuszczenia przez szkołę zajmowanego budynku. Szkoła obecnie nie ma dostępu do dokumentacji własnej jak i dokumentacji studentów - powiedział adwokat Dariusz Korytowski.
Podkreślił, że taka sytuacja to wyniki sporu między dzierżawcą budynku i właścicielem uczelni, który nie został do tej pory rozstrzygnięty.
- Obecnie przed Sądem Okręgowym w Gdańsku toczy się postępowanie karne przeciwko między innymi Henrykowi Piękoś, który był uprzednim rektorem ESW i który jest oskarżony za nadużycia finansowe na szkodę uczelni w wysokości przekraczającej 1 300 000 złotych - wyjaśnił.
- Dzisiaj rano dostaliśmy nakaz eksmisji z akademika, musieliśmy to zrobić w trybie natychmiastowym. Byliśmy w szoku, bo nie sądziliśmy, że to prawda, ale musieliśmy to zrobić, bo stracilibyśmy wszystkie swoje rzeczy - opowiada Aleksandra Domin, studentka, która wynajmowała pokój w akademiku należącym do Europejskiej Szkoły Wyższej w Sopocie.
W poniedziałek rano studenci sopockiej uczelni, znajdującej się przy ul. Zamkowa Góra 25 , oraz mieszkańcy akademika, znajdującego się w tym samym budynku, zostali wyeksmitowani przez komornika. Studentom nie tłumaczono, co jest powodem najścia komornika - dostali tylko polecenie, by natychmiast zabrać swoje rzeczy i opuścić budynek. Powiedziano im tylko, że mogą zostawić swoje rzeczy w pobliskim hotelu Miramar.
- Powiedziano nam, że możemy tu zamieszkać, żebyśmy się nie tułali po Trójmieście. Pieniądze, które zapłaciliśmy za akademik, pokryją nasz pobyt w hotelu. Możemy zostać do końca lutego, a w marcu musimy już sobie coś znaleźć - dodaje studentka.
Mogą nie skończyć studiów
Studenci przyznają, że sytuacja jest dla nich uciążliwa, bo przeprowadzka była bardzo nagła. Odwołano też zajęcia w Europejskiej Szkole Wyższej.
- Powiedzieli, że mogą zamknąć te studia, a ja tam się uczę i nie wiem, co będzie dalej, jestem na drugim roku - mówił Volodia, student z Ukrainy.
Od ochrony, która była w budynku uczelni, dowiedzieliśmy się, że szkoła została zamknięta.
- Nasz zleceniodawca powiedział, że nikt ma dziś tu nie wchodzić, mamy dyspozycję, żeby nie wpuszczać nieuprawnionych osób - powiedział jeden z ochroniarzy.
Komornik wrócił na uczelnię
Podobna sytuacja miała tam miejsce trzy lata temu. CZYTAJ WIĘCEJ
Wówczas komornik również zajął pomieszczenia należące do sopockiej uczelni. Chodziło o spór prawny między dawnym rektorem Henrykiem Piękosiem a byłym wykładowcą uczelni, Mariuszem Laudą, który dzierżawił od niego budynek hotelu.
Dawny rektor, chcąc odzyskać od byłego wykładowcy uczelni dług za dzierżawę, złożył oświadczenie, w którym oznajmił komornikowi, że w szkole znajdują się należące do dłużnika dobra, które należy zabezpieczyć. To miało stanowić główny powód zajęcia szkoły i eksmisji studentów. Władze uczelni nie były dziś dostępne dla mediów.