• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Magister - to wciąż brzmi dumnie?

Agata Rudnik
14 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Studia wyższe w dalszym ciągu cieszą się dużym zainteresowaniem - samą Politechnikę Gdańską w roku akademickim 2012/2013 opuściło ponad 2 tys. magistrów. Na zdjęciu studenci Wydziału Elektrotechniki i Automatyki podczas inauguracji roku akademickiego 2013/2014 r. Studia wyższe w dalszym ciągu cieszą się dużym zainteresowaniem - samą Politechnikę Gdańską w roku akademickim 2012/2013 opuściło ponad 2 tys. magistrów. Na zdjęciu studenci Wydziału Elektrotechniki i Automatyki podczas inauguracji roku akademickiego 2013/2014 r.

W 2014 r. w województwie pomorskim do matury przystąpiło łącznie ponad 16,4 tys. uczniów. Ogólna zdawalność wyniosła tu 71 proc., a szacuje się, że nawet co drugi maturzysta rozpoczął studia na uczelni wyższej. Tytuł magistra wciąż wydaje się więc być atrakcyjny. Czy na pewno?



Tytuł magistra coś dla ciebie znaczy?

Jeszcze kilkanaście lat temu magister to był "ktoś". Te trzy litery przed nazwiskiem stanowiły o zajmowanej pozycji społecznej i dobrej pracy. Teraz wydaje się, że sytuacja uległa zmianie, przede wszystkim dlatego, że studia wyższe są bardziej dostępne i łatwiej można je ukończyć. Czy wciąż stanowią wartość dla pracodawców?

- Tytuł magistra ma duże znaczenie w momencie, gdy poszukujemy pierwszej, poważnej i pełnoetatowej pracy. Sam tytuł magistra jednak nie wystarczy. Coraz większe znaczenia ma to, jaką uczelnię kończymy - podkreśla Malwina Puchalska, konsultant HR, trener i coach. - Dyplom często ułatwia nam przejście przez etap selekcji CV i umożliwia otrzymanie zaproszenia na rozmowę rekrutacyjną.

Od pięciu lat polskie uczelnie wyższe funkcjonują w tzw. systemie bolońskim. Zakłada on m.in. ujednolicony (na większości kierunków) podział na studia pierwszego stopnia - licencjackie i studia drugiego stopnia - magisterskie.

- Obserwuję tendencję, że coraz więcej osób po ukończeniu studiów licencjackich odkłada decyzję o podjęciu dalszego kształcenia. Rozpoczynają pracę, by zdobyć doświadczenie lub robią sobie rok przerwy, by zastanowić się, które z uzupełniających studiów magisterskich będą dla nich najlepsze - mówi dr Marcin Skurczyński, adiunkt w Instytucie Handlu Zagranicznego na Wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu Gdańskiego. - Zbliżamy się tym samym do modelu zachodniego, gdzie tytuł licencjata jest standardową formą ukończenia studiów wyższych. Grupa magistrów za to z czasem stanie się bardziej wyspecjalizowana, a co się z tym wiąże, wzrośnie znaczenie tego tytułu - dodaje.

Wyniki spisu powszechnego przeprowadzonego w przez Główny Urząd Statystyczny wskazują, że poziom wykształcenia Polaków nieustannie wzrasta. I tak udział w społeczeństwie osób z wykształceniem wyższym w 2002 r. wynosił niecałe 10 proc., zaś w 2011 r. już 17,5 proc. To dowód na to, że "moda" na studia wyższe cały czas trwa. Stąd też powstało wiele nowych uczelni niepublicznych, których oferta wciąż się powiększa. Poziom absolwentów zarówno szkół publicznych, jak i tych prywatnych bywa różny. To, ile student wyniesie z programu nauczania zależy bowiem od niego samego.

- Uważam, że studia wyższe, jak i tytuł magistra nadal mają znaczenie, zarówno dla samych studentów, jak i dla pracodawców - mówi Natalia Cegłowska, studentka V roku psychologii na Uniwersytecie Gdańskim. - Sama jestem teraz na etapie pisania pracy magisterskiej i uważam, że o moim powodzeniu na rynku pracy stanowi przede wszystkim umiejętność radzenia sobie i prezentacji własnej osoby, tytuł jest tylko dobrym tego uzupełnieniem.

Główny Urząd Statystyczny w publikacji z 2013 roku "Wybory ścieżki kształcenia a sytuacja zawodowa Polaków" ukazuje, że co czwarty Polak uważa wykształcenie za nie mające wpływu na zdobycie pracy ani na wysokość zarobków. Z drugiej strony blisko 70 proc. rodaków sądzi, że tytuł licencjata lub magistra pomaga znaleźć satysfakcjonującą pracę, zaś 65 proc. widzi w wykształceniu wyższym szansę na większy zarobek. A czy tytuł magistra nadal uważamy za prestiżowy? Jak pokazują badania GUS-u, ponad 70 proc. Polaków postrzega go jako ceniony i poważany. A więc - co magister, to magister!

Opinie (146) 1 zablokowana

  • Magister dumnie?Inteligencja nie idzie z papierka!!Nie znam wiekszych tumanów od magistrów

    Teraz nawet ten co rowy kopia ma więcej rozumu od magistra.

    • 8 16

  • hehe tylu magistrow, a zarabiaja do 3000netto. Smiechu warte dyplomy.

    • 10 5

  • (2)

    Nie ma to jak zapytać studenta czy papier ma znaczenie! To oczywiste, że każdy potwierdzi. W przeciwnym razie przyznałby się do marnowania czasu na bezsensowne działania.
    Artykuł mógłby być interesujący gdyby zadać to pytanie np. pracodawcom z różnych branż.
    Chociaż wiadomo, że nie ma jednej odpowiedzi, która pasowałaby do każdej sytuacji.

    • 9 1

    • mam już magistra filologii angielskiej i zastanawiam się na co się przekwalifikować (1)

      lub ewentualnie mogę oczywiście wyjechać, jak znam język to będę wiedzieć co mam zmywać lub sprzątać a i tak stawkę będę mieć wyższą niż w Gdańsku

      pozdrawiam

      • 4 0

      • i nie jesteś w stanie wykorzystać potencjału

        tylko tchórzliwie chcesz uciec w tzw. przekwalikowanie się, czyli nic innego jak pójście po najniższej linii oporu i udawanie, że się coś robi (studiuję przecież!)

        • 6 1

  • oodpis pod zdjęciem... Politechniak... dobre...

    • 6 0

  • tytuły...

    tytułami....nic nie dają ale bez niego pracodawca zacznie się zastanawiać czy Cie przyjąć. Nie tylko mgr się zdewaluował, obecnie dr też nie jest wielce pomocny a każdy może nim zostać jak sobie wychodzi (mam na myśli pewne szczególnie szanowane uczelnie).

    • 7 1

  • Na uczelniach bzdur uczą (2)

    każą ci wkuwać bezsensowną teorię, która wyleci ci z głowy jak tylko zdasz egzamin. Zamiast uczyć praktyki, która jest w pracy potrzebna, to utrzymują bezsensowne przedmioty żeby starzy profesorowie, mieli etat.

    • 17 5

    • Faky i do tego każą kupować książki napisane przez wykładowcę,żeby mu sprzedaż napędzać, chociaż są lepszych autorów podręczniki z których lepiej byłoby korzystać. Miałam tak na UG na wydz. adm.

      • 7 1

    • Gdybym chciał się uczyć praktyki, to poszedł bym do zawodówki.

      Od kiedy studia przygotowują do konkretnego zawodu?

      • 7 3

  • (4)

    Magister ma brzmieć dumnie? Ludzie, bądźmy poważni i nie róbmy sobie jaj z poważnych spraw. Wykształcenie wyższe zdewaluowało się w ostatnich latach i dlatego magister, a nawet inżynier wcale nie brzmią już dumnie. Dzisiaj pierwszy lepszy gamoń jadący w gimnazjum na dwójach i trójach mogą skończyć studia i dostać dyplom. Nie pomaga wysyp różnych prywatnych uczelni, które kierują się zasadą "student płaci, student zdaje". M.in. dlatego ludzie dzisiaj płaczą, że są magistrami, znają angielski i...albo nie mają pracy albo pracują za 2000zł - często poniżej kwalifikacji albo w zupełnie innej branży. Bo dzisiaj każdy ma dyplom i zna angielski (oczywiście poza politykami). Żeby dobrze zarabiać potrzeba obecnie o wiele więcej. Od wielu lat obserwuję jak obniża się poziom kandydatów do pracy i żaden dyplom tego nie zmieni dopóki będą je rozdawać na ładne oczy. Kiedyś inżynier to był ktoś, człowiek na poziomie. Musiał włożyć wiele pracy, by osiągnąć swój status społeczny. A dzisiaj? Byle menel niepotrafiący dodać 2+2 może być magistrem i/lub inżynierem. Potem mamy takie kwiatki, że człowiek z wyższym wykształceniem nie potrafi bezbłędnie napisać jednego zdania nawet w ojczystym języku. Świat schodzi na psy.

    "- Uważam, że studia wyższe, jak i tytuł magistra nadal mają znaczenie, zarówno dla samych studentów, jak i dla pracodawców - mówi Natalia Cegłowska, studentka V roku psychologii na Uniwersytecie Gdańskim."

    Zobaczymy co ta pani powie jak w końcu trafi na rynek pracy :D

    • 21 4

    • re (2)

      Ej nie oszukuj !!! to ja jestem dumnym kierowcą BMW !!!!

      • 2 2

      • (1)

        Nigdy nikogo nie oszukałem. Po prostu piszę jak jest.

        • 2 1

        • Ja też jestem kierowcą BMW, i wcale się tym nie chwale.

          • 1 2

    • Nie potrafi pisać, bo szkoły tego nie wymagają. Wiec po co, podstawówka czas oswajania się

      z nauką, gimnazjum-porażka ( nauczyciele zeby się nie męczyć, wypychają nieuków dalej) szkoła średnia - można w 2 lata ( i matura). Oczywiście uczeń dalej ma problemy z pisaniem i czytaniem, ale szkoła dostaje dofinansowanie więc udajemy ze się uczy i przepychamy. Studia - oddział zam. WSP z Radomia z siedz. w Skarszewach- 3 lata i licencjat. (wiec wyższe). i wejście na rynek pracy: wyn. min 3,5 zł ( na początek), stanowisko kierownicze.

      • 3 0

  • magister (1)

    magister bez znajomosci to umowa zlecenie 6 zł netto .masz odpowiednie plecy to i masz odpowiedni etat bez magistra. nie mam plecaka i mam 9 zł netto wielkie g...

    • 3 6

    • najlepiej użalać się. ja nie miałem znajomości, nie skończyłem prestiżowego kierunku, ale prace znalazłem w zawodzie po dwóch miesiącach po obronie. umowa o prace i miły socjal - i nie 6 zł netto.

      • 6 1

  • Prawie połowa społeczeństwa ma wyzsze wykł. Uczelii "sprzedajacych kwitki"

    jest pełno, jak nie prywatna szkoła, to filia filii działająca w remizie strażackiej, gdzie za regularnie płacone czesne dostaje się po kilku latach dyplom. Co do wynagrodzenia- wykształcenie jest jednym z elementów lepszych zarobków, liczy się doświadczenie!!!. ktoś kto , przez 5 lat bawił się, oczekuje po skończeniu uczelni wynagrodzenia 3-4 tys zł, żeby nastąpił szybki zwrot zainwestowanych pieniędzy. Jaka jest wiedza przeciętnego absolwenta?

    • 5 2

  • żenada

    laska z V roku wypowiada się jak to jej pomoże w pracy a jeszcze pracy nie szukała!!! To brzmi ale chyba durnie!!!

    • 18 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

W jakiej gdańskiej dzielnicy znajduje się najwięcej pomników przyrody?

 

Najczęściej czytane