- 1 Egzamin z matematyki nie dla wszystkich? (151 opinii)
- 2 Atak hakerski na Gdańskie Centrum Informatyczne. Nie działa platforma edukacyjna (51 opinii)
- 3 Studia na prywatnej uczelni. Nowe kierunki w rekrutacji 2024 (23 opinie)
- 4 Egzamin ósmoklasisty coraz bliżej. Z matematyką pomagają licealistki (8 opinii)
- 5 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 6 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (69 opinii)
Słoma wygrała z sinicami. Jest nadzieja dla plaż?
Instalacja ze słomy pokonała sinice w jednym z gdańskich zbiorników wodnych. Za wcześnie jednak by liczyć na to, że dzięki podobnym rozwiązaniom uda się wyrugować sinice z trójmiejskich plaż.
Zakwity wywołane są przez eutrofizację, czyli nadmierne użyźnianie rzek związkami fosforu i azotu. Skąd jednak fosfor i azot biorą się w rzekach, a w konsekwencji w Zatoce Gdańskiej? Z pól uprawnych, z których nawozy spływają do rzek, oraz z odprowadzania do rzek nieoczyszczonych ścieków.
Kwitnące sinice są nie tylko nieestetyczne, ale i toksyczne.
Kwitnące sinice są problemem nie tylko dla turystów, którzy szukają ochłody w morzu, ale i dla zakładów przemysłowych, które podczas produkcji wykorzystują wodę. Wśród nich jest gdańska rafineria.
Rafineria posiada własne ujęcie wody powierzchniowej - ze zbiornika utworzonego na Motławie. W ostatnich latach, na skutek wzrostu ilości związków organicznych, jakość tej wody bardzo się pogorszyła, a jej uzdatnianie, niezbędne do wykorzystania w procesach produkcyjnych, stało się coraz trudniejsze i droższe. Dlatego w 2011 roku firma zleciła badania środowiskowe mające na celu ustalenie stopnia i przyczyn degradacji biologicznej zbiornika. Okazało się, że winę za to ponoszą m.in. sinice.
- W 2012 r. postanowiliśmy wdrożyć innowacyjną metodę, polegającą na zatopieniu w wodzie balotów słomy jęczmiennej. Metoda ta stosowana była dotychczas w Polsce tylko sporadycznie przy rekultywacji małych jezior - mówi Mieczysław Broniszewski, szef Biura Ochrony Środowiska w Grupie Lotos.
Jak wyglądała walka słomy z sinicami? Na powierzchni zbiornika, między jego brzegami, umieszczono 17 pasów balotów słomy jęczmiennej w ażurowych workach, połączonych stalowymi linami. Zużyto do tego osiem ton słomy. Po upływie kilku tygodni rozpoczęła się tlenowa mineralizacja słomy z udziałem grzybów wodnych i bakterii, a do wody zaczęły być wydzielane substancje organiczne (polifenole), które nawet w niewielkim stężeniu blokują podziały komórek glonów i sinic.
- Przypuszcza się, że ma to związek z wprowadzeniem do ekosystemu dodatkowej puli węgla znajdującej się w słomie jęczmiennej. Stymuluje ona rozwój mikroorganizmów przechwytujących zawarty w wodzie fosfor, uniemożliwiając dostęp do niego sinicom. Być może ze słomy uwalniają się również substancje toksyczne dla fitoplanktonu - tłumaczy Adam Pilecki z Biura Ochrony Środowiska Lotosu.
W lipcu i sierpniu ze zbiornika na Motławie pobrano próbki wody. Wyniki były ogromnym zaskoczeniem dla naukowców. Zawartość chlorofilu, mówiąca o ilości fitoplanktonu, wahała się od 0,7 do 4,1 pikograma (rząd wielkości mniejszy niż nanogram) na litr. Dla porównania: rok wcześniej ten wskaźnik wahał się od 54,4 do 191 pikogramów, czyli był kilkadziesiąt razy wyższy!
Wykorzystanie instalacji ze słomy pozwoliło rafinerii nie tylko zaoszczędzić na kosztach uzdatniania wody, ale i zmniejszyć ilość wody używanej podczas produkcji.
- Całkowita ilość wody pobranej ze środowiska zmniejszyła się o 6 proc., w porównaniu z poprzednim rokiem, pomimo wzrostu przerobu ropy - mówi Sebastian Szmyd, kierujący pracą instalacji wodnych w Lotosie.
Poprawa jakości wody w zbiorniku to nie tylko korzyści ekonomiczne, ale przede wszystkim ekologiczne. W bezpośrednim sąsiedztwie gnieździ się i żeruje wiele gatunków ptaków: kormorany, czaple siwe, mewy, czajki, bociany, a nawet drapieżniki, takie jak myszołowy i błotniaki stawowe.
Miejsca
Opinie (89) 9 zablokowanych
-
2014-09-17 13:43
Chyba słoma z butów
Bo dzisiaj jest rocznica wtargnięcia do Polski wojsk sowieckich w 1939 roku na mocy porozumienia z Niemcami, zwanymi dzisiaj nazistami.
- 5 2
-
2014-09-17 15:41
Na zbiorniki słodkowodne może i dobre, ale z morzem to co innego. Chociaż Bałtyk, jak na morze jest bardzo słabo zasolony. Niemniej jednak przydało by się zrobić ograniczone badanie wpływu tych instalacji na faunę i florę Bałtyku.
- 2 0
-
2014-09-17 16:09
A odrośnie też morszczyn?
Pamiętam takie coś z dzieciństwa ale już daaawno nie widziałam
- 7 0
-
2014-09-17 16:45
Starsznie się cieszę.
Szczególnie z tych skupisk Rogatka.
- 3 0
-
2014-09-17 17:07
a nie lepiej było zamiast słomy dać cebuli?
j/w
- 2 0
-
2014-09-17 17:17
jednak stare, poczciwe sposoby wygrywaja
natura natura i jeszcze raz natura to podstawa ekosystemu
- 2 0
-
2014-09-17 18:28
barany (1)
Od kiedy Gdańsk ma morze , ma zatokę gdańską .
- 1 6
-
2014-09-17 18:31
a zatoka gdańska to niby co?
Strumyczek?
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.