- 1 Przedszkola i żłobki na nowych osiedlach (39 opinii)
- 2 Dlaczego w szkołach nie promuje się szczepień przeciw HPV? (139 opinii)
- 3 Unikatowy pustynny pajęczak w bursztynie (16 opinii)
- 4 Kurs do egzaminu ósmoklasisty 2024 pomoże? (8 opinii)
- 5 Pływalnia już otwarta. Remont aż 2,5 roku (54 opinie)
75-lecie Topolówki. Jedno z najstarszych liceów w Gdańsku świętuje jubileusz
Topolówka - jedno z najstarszych i najlepszych liceów w Gdańsku zaczyna obchody swojego jubileuszu. Szkoła obchodzi w tym roku 75-lecie istnienia, jej mury opuściło już ponad 10 tys. absolwentów. - Dzisiejsza Topolówka szanuje swą tradycję, ale nie żyje przeszłością. Kształci dwujęzycznie, w sposób nowoczesny, stale utrzymując wysokie miejsca w rankingach - przekonuje dyrekcja szkoły.
Rok 2020 to czas obchodów 75-lecia III LO im. Bohaterów Westerplatte, czyli słynnej Topolówki. Świętowanie jubileuszu rozpoczęli w piątek popołudniu uczniowie występami szkolnych talentów oraz pierwszym "Jam Session" z udziałem młodzieżowych zespołów z całego Trójmiasta. Młodzież zbierała też pieniądze dla chorej Martynki, córki absolwentki, dziewczynka cierpi na ciężką chorobę genetyczną, określaną jako zespół Retta.
W piątkowe popołudnie aula na drugim piętrze budynku przy ul. Topolowej 7 była wypełniona po brzegi, byli aktualni uczniowie III LO, jak również absolwenci i przyjaciele szkoły. Przed koncertem obecnych przywitała Małgorzata Mroczkowska, dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego.
- W 75 roku swego istnienia Topolówka kładzie szczególny nacisk na połączenie edukacji z pogłębieniem relacji z rodzicami i lokalnym środowiskiem. Poszukuje nowej formuły współpracy z rodzicami poprzez organizowanie wykładów, warsztatów, debat w miejsce archaicznych wywiadówek. Szkoła jest otwarta na swoich sąsiadów, zaprasza mieszkańców na imprezy. W tym duchu będzie się odbywało obchodzenie jubileuszu - nie nudne akademie, lecz wspólne radosne świętowanie. Będą koncerty, festyn we współpracy z Radą Dzielnicy w Dzień Dziecka i inne atrakcje na wolnym powietrzu podczas głównych uroczystości - 26 września - zapowiada Małgorzata Mroczkowska, dyrektor szkoły.
Studniówka III Liceum Ogólnokształcące w Gdańsku
Szkoła z historią
Zabytkowy gmach szkoły liczy sobie ponad 100 lat i stoi przy krótkiej ulicy Topolowej w Gdańsku-Wrzeszczu. 1 września 1962 roku III Liceum Ogólnokształcące otrzymało imię Bohaterów Westerplatte.
- Topole faktycznie tu są, zaraz po wojnie posadzili je uczniowie, pod każdym drzewem zakopując butelkę z pamiątkowym listem. W dziejach Topolówki wiele jest podobnych barwnych historii, które są zarazem częścią historii Gdańska. Powstanie polskiej szkoły w gmachu dawnego gimnazjum męskiego Wolnego Miasta to powojenne organizowanie polskiej oświaty dosłownie od podstaw. Całe wyposażenie szkoły zostało spalone jako opał w czasie wojny. Dzisiejsi uczniowie otwierają szeroko oczy, słysząc, że jesienią 1945 r. zajęcia odbywały w klasach bez szyb, a niektóre lekcje nawet przy świecach - opowiada Alina Chabior, polonistka gdańskiej III, która wspierała uczniów w przygotowaniu występów artystycznych.
Jak dodaje, wiele lat później, w stanie wojennym, liceum stało się symbolem politycznego oporu. Dotąd trwa legenda czarnych, milczących przerw na znak protestu.
- Szkole groziło rozwiązanie, ale przetrwała. Wspomnienia nauczycieli i 75 roczników absolwentów byłyby pasjonująca lekturą, niestety nie wszystko udało się ocalić od zapomnienia - przyznaje.
Wysokie wymagania, absolwenci z osiągnięciami
Topolówka daje uczniom możliwość zdawania matury międzynarodowej, są tu klasy dwujęzyczne, angielskie i hiszpańskie. Szkoła słynie z wysokich wymagań wobec uczniów, ale także z tego, że daje im szerokie pole do popisu w różnych dziedzinach: działalności społecznej, politycznej, charytatywnej, artystycznej, sportowej.
- Dzisiejsza Topolówka szanuje swą tradycję, ale nie żyje przeszłością. Kształci dwujęzycznie, w sposób nowoczesny, stale utrzymując wysokie miejsca w rankingach. Bierze udział w licznych programach edukacyjnych (np. Erasmus+). Wyróżnia ją sukces Programu Matury Międzynarodowej (IB), wprowadzony w roku 2001. Na co dzień szkoła tętni życiem - ma prężnie działający Parlament Uczniowski, Klub Myśli Politycznej, własną gazetkę, uczniowie często organizują akcje charytatywne i podejmują wiele innych aktywności, zarówno naukowych, jak i społecznych - dodaje Małgorzata Mroczkowska.
Gdańska "Trójka" to również jej absolwenci. Wśród nich najbardziej rozpoznawalne są osoby, które związały się z kulturą, m.in. Dorota Stalińska, Maciej Dejczer, Maciej Grzywaczewski, Grażyna Wolszczak, Mieczysław Abramowicz, Andrzej Pawlukiewicz, Wojciech Wencel; mediami - Jarosław Kurski, Jerzy Gebert, Piotr Semka; sportem - Andrzej Grubba; biznesem - Maciej Grabski, Jan Wejchert, Jan Zarębski; czy polityką - Anna Fotyga, Maciej Łopiński, Aleksandra Dulkiewicz.
Miejsca
Opinie (103) ponad 10 zablokowanych
-
2020-02-22 11:59
Opinia wyróżniona
Dobry Czas i piękne wspomnienia (1)
Hmmm...miałem to Szczęście być uczniem tej Szkoły w latach 1975-1979...i mimo upływu czasu i dosyć "zawirowanego życiorysu" z wielką przyjemnością powracam,i podobno nie tylko j, do tych lat minionych.
Może nie zawsze i nie wszystko było naprawdę fair....ale atmosfera,Koleżanki i Koledzy,przyjażnie na lata całe...
To se ne wrati niestety....- 29 1
-
2020-02-22 22:19
Tak Jarku, piękny, niezapomniany, szalony czas...pozdrawiam Cię serdecznie z nadzieją że uda nam się jeszcze wspólnie te lata powspominać..
- 1 1
-
2020-02-22 12:41
Opinia wyróżniona
75 lat topolówki /75-latek absolwent podstawówki/
w latach 1952 do 1959 uczęszczałem do "topolówki" w której właśnie w tych latach funkcjonowała szkoła podstawowa. Chodziliśmy do tej szkoły chętnie bo wtedy uczyli nas przedwojenni nauczyciele, którzy po wojennych przejściach wiedzieli czego potrzebują dzieci. Wspominam panią Mudrykową, której lekcje polskiego były dla nas wszystkich prawdziwym
w latach 1952 do 1959 uczęszczałem do "topolówki" w której właśnie w tych latach funkcjonowała szkoła podstawowa. Chodziliśmy do tej szkoły chętnie bo wtedy uczyli nas przedwojenni nauczyciele, którzy po wojennych przejściach wiedzieli czego potrzebują dzieci. Wspominam panią Mudrykową, której lekcje polskiego były dla nas wszystkich prawdziwym przeżyciem. Z reguły po lekcji kończonej dzwonkiem nie chcieliśmy wychodzić bo w uszach mieliśmy jeszcze baśnie , które pani nam niestrudzenie opowiadała. Albo w klasie piątej gdy mieliśmy nauczyć się "pani twardowskiej" zachorowała nasza pani od polskiego, w zastępstwie lekcję poprowadził dyrektor szkoły. Gdy dowiedział się, że nie umiemy wiersza zagrał nam "panią twardowską" włącznie ze skokiem z "kielicha". Do dzisiaj mam w oczach ten występ a i wiersz pamiętam!!! Taki to był "diablik na dnie" Wspominam też comiesięczne koncerty w auli na drugim piętrze w wykonaniu artystów opery bałtyckiej, od tej pory kocham muzykę klasyczną. Pomimo powojennej biedy uważam, że byliśmy wzbogacani kulturą tą prawdziwą a ludzie którzy nam ją przekazywali robili to w sposób bardzo inwazyjny tak bardzo, że tkwi ona we mnie.
- 85 3
Wszystkie opinie
-
2020-02-22 22:01
Szkoła mało elastyczna (1)
Podobnie jak gdyńska III i kilka innych rankingowych wycieruchow głównie nakierowana na wyniki, nie ryzykuje i nie promuje uczniów którzy mogli wybrać dziedzinę inna niż wynika z profilu klasy. Nie pozwala tez na zmianę zainteresowań ucznia
- 11 5
-
2023-05-18 23:33
I'm
I'm no
- 0 0
-
2021-10-10 00:54
Kiedyś szkoła z klasą i na poziomie,teraz dno moralne.Moze jest wyścig szczurów,może maja 6.0 ale mentalnie xzeac uczniów to dno,ale co się dziwić skoro nauczyciele przestali być autorytetami.Pan od fizyki politykuje zamiast uczyć.Infantyl8zacja nauczycieli,dlatego brak szacunku do nich a uczniowie żenada.
- 3 1
-
2020-02-25 21:53
Na wesoło (1)
Gdy Tebinka złapał mnie w butach ,kazał na bosaka odśnieżyć dach starej sali sportowej.Dzięki temu do dziś uważam się za człeka zdyscyplinowanego.
- 5 0
-
2020-11-18 00:58
Ja też dostałem karę na dachu .... :-)
Pan Dyrektor Tebinka osobiście przyłapał mnie na spóźnieniu do szkoły. Na moim spóźnieniu skorzystał dach nowego laboratorium chemicznego, na którym miałem popracować ja i kilku innych spóźnialskich . Nazajutrz o nieprawdopodobnie wczesnej porze Pan Dyrektor osobiście obserwował postępy prac dobudzając zaspanych uczniów odrabiających karę. Odechciało się spóźniać do szkoły :-)
- 1 0
-
2020-02-22 17:02
Fajna szkoła (1)
Uczęszczałem do klasy A w latach 1965-1969 wychowawczyni Barbara Warchoł. Wspaniały dyrektor Tebinka i świetne wrześniowe wyjazdy całą szkołą. Jako pamiątkę mam swoje zdjęcie z de Gaulle-m z wizyty na Westerplatte w 1967 roku. Pzdr
- 13 0
-
2020-11-18 00:27
Tak, te wyjazdy z całą szkołą.
Szkoła wynajmowała pociąg na tydzień i jeździliśmy po całej Polsce, każdego roku inną trasą. Do tej pory, a mam już 65 lat, są takie miejsca na mapie naszego kraju gdzie nie udało mi się po raz drugi zawitać.
- 1 0
-
2020-02-26 11:52
moja szkoła - jestem dumna (1)
Matura rocznik 1981r. Wspaniałe czasy, mimo że byłam w klasie biologiczno-chemicznej, to najbardziej wspominam panią profesor - śp. Irwinę Borkowska. I choć prof. Borkowska uczyła j. polskiego, to nauczyła mnie i moich kolegów przede wszystkim historii i filozofii. Nauczyła nas patrzeć na wydarzenia krytycznie, znaleźć swoje własne zdanie i trzymać się horacjańskiego złotego środka. Pani profesor niestety już nie żyje. Była dla mnie wzorem nauczyciela, nigdy nie krzyczała na uczniów, nie była złośliwa, za to zawsze uśmiechnięta, spokojna, kobieta z klasą, jak się kiedyś określało. Mówiła nam, ze pasje jest najważniejsza. Dzięki niej (i mega wymagającej prof Kostki od biologii) zamiast medycyny, wybrałam do studiowania psychologię.
- 5 1
-
2020-05-25 13:44
tak
Każdy się tak dobrze wypowiada o prpf. Borkowskiej, to chyba musiała być naprawdę wspaniała nauczycielka, a podobno prof. Kostka to na szybowcach latała...
- 0 0
-
2020-02-24 10:31
Też wspominam wspaniałych nauczycieli. (1)
Augustyniaka, Pietka, Łosińskiego, Urbańską, Barskiego i kilku innych. To były niezapomniane czasy!!!
- 5 3
-
2020-02-26 14:35
Pan Gaczoł, pani Wikarjak, pani Filary- Dzięgielewska, pan Nowakowski,
inny Pan od jęz.polskiego - z brodą(nie pamiętam nazwiska, uczył1984/1985), pan Łoś ( to był ,,Aparat":)),
pani Retman, pani Majewska, pani Krytkowska, pan Figalski, pan Kuchta... i Inni, których nazwiska nie przychodzą mi teraz do pamięci.
Dziękuję-emy.- 0 0
-
2020-02-23 23:56
Nie tak to miało być ... (1)
Większość absolwentów topolówki z moich czasów lata 90-te, ci którzy byli prymusami, w dorosłym życiu sobie nie poradzili. Kiedyś 'królowie życia' dziś będący w depresji bezrobotni.
- 8 1
-
2020-02-26 14:30
Większość to nie wszyscy,
Ja kończyłam w 1985 i nie narzekam w temacie radzenia sobie.
- 0 0
-
2020-02-23 12:14
(1)
Jestem w II klasie w 3 LO w Gdańsku. W pierwszej klasie mieliśmy program naprawczy. Usłyszeliśmy że tak genialnej inaczej klasy to jeszcze nie widzieli. To samo usłyszało jedno z mojego rodzeństwa które Topolę ukończyło kilka lat temu. Genialni nauczyciele ...bo za takich się mają ratują w ten sposób swoją reputację, nic się w szkole nie nauczyłem. Przynajmniej nic co pozwoliłoby dzięki pracy nauczycieli zdać super maturę. Wszystko to zasługa korków i ciężkiej pracy. Szczerze...przemyślcie dobrze wybór.
- 24 4
-
2020-02-26 14:29
A poza korkami, uczyłeś się?
- 1 0
-
2020-02-26 14:27
Pozdrawiam szaloną i wspaniałą klasę E rocznik 1981-1985
- 3 0
-
2020-02-22 11:43
Jak ukończysz Topolówkę to będziesz kimś lepszym ? Tam się rodzi jakaś polityczna kadra ? (2)
Mam wrażenie że taki przekaz płynie z mediów oraz ust niektórych nieudaczników rządzących w Gdańsku.
- 35 33
-
2020-02-26 14:25
jeżeli polityczna kadra- to na pewno nie jest się ,,czymś/kimś lepszym"
- 0 0
-
2020-02-22 13:06
Niestety szkoła partyjna.
Pod czułym okiem pani prezydent.
- 13 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.