• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bardzo niebezpieczne szkoły

Maciej Goniszewski, KWP
15 grudnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Pomorska policja informuje o trzech zgłoszeniach pobić na terenie szkół, które odnotowano 12 i 13 grudnia. Zdarzenia są niepokojące ponieważ z nastolatkami nie potrafili poradzić sobie nauczyciele, a doszło nawet do przypadku pobicia w Wejherowie nauczycielki przez 17-letnią uczennicę. Dziewczyna kilkakrotnie uderzyła ją w twarz.

Tego samego dnia, gdy doszło do pobicia w Wejherowie - 12 grudnia - policjanci z KP w Gdyni-Chyloni przyjęli zawiadomienie o kilkakrotnym pobiciu na terenie szkoły 13 letniego chłopca przez 13-latka. Sprawca kopał swoją ofiarę, bił, a nawet groził zabiciem.

Nie mniej agresywny okazał się 13-latek z Pucka. Jego sprawa została zgłoszona policji 13 grudnia przez rodziców 9-letniego chłopca, który bał się chodzić do szkoły, bo był tam maltretowany przez 13-latka. Pierwszy przypadek znęcania się nad 9-latkiem miał miejsce 2 listopada. Wówczas chłopiec wrócił do domu z mokrą głową. Na pytanie rodziców, co się stało, odpowiedział, że starszy uczeń zaciągnął go do ubikacji, siłą wsadził jego głowę do muszli klozetowej i spuścił wodę. To samo chciał zrobić 5 grudnia.

Rodzice w pierwszym przypadku nie powiadamiali policji. Jednak widząc późniejsze obawy syna zdecydowali się pójść do szkoły. Tam okazało się, że 13-latek od dawna sprawia kłopoty wychowawcze. Chłopak jest agresywny nie tylko wobec dzieci, ale również wobec nauczycieli. Np. 16 listopada groził nauczycielowi zniszczeniem jego samochodu za to, że nie został wpuszczony na dyskotekę.

Miejscowy sąd rodzinny skierował chłopaka na badania do ośrodka diagnostycznego i dopiero po tych badaniach będzie mógł podjąć decyzję o zastosowaniu środków wychowawczych określonych w ustawie o postępowaniu z nieletnimi.

Skuteczny, ale będący przestępstwem, sposób na agresywnego ucznia znaleźli kilka tygodni temu nieznani mężczyźni z Nowego Dworu Gdańskiego. Porwali oni z domu, wywieźli do lasu i pokaleczyli 15-letniego Mariusza. Nastolatek bił szkolnego kolegę przez kilka miesięcy. Doszło do tego, że na szkolnym holu na przerwie tak pobił swoją ofiarę, że złamał jej rękę.

W rozmowie z policjantami Mariusz wyjaśnił, że mężczyźni, którzy go uprowadzili, pocięli mu nogi szkłem od stłuczonej butelki. Jednocześnie grozili, że jeżeli nie przestanie dręczyć swojego kolegi ze szkoły - obetną mu nogi.

Po tym zdarzeniu policjanci z Nowego Dworu Gdańskiego wszczęli postępowanie z art. 189 KK (pozbawienie wolności) za co grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat przeciwko porywaczom Mariusza. Ponadto do sądu rodzinnego skierowali kolejny wniosek dotyczący Mariusza o wszczęcie postępowania w sprawie pobicia przez niego kolegi z klasy.
Maciej Goniszewski, KWP

Opinie (86) 2 zablokowane

  • Sąd

    Ciekawe czy szkołę można pozwać do sądu?
    Chodzenie do szkoły to obowiązek, tak więc szkoła ma obowiązek zapewnić bezpieczeństwo dziecku.

    • 0 0

  • A czy nie jest tak, że

    problem agresji dotyczy nas wszystkich (no może niezupełnie wszystkich...).
    Rację ma JJJ, że szkoła nie ma praktycznie żadnych sposobów wychowawczych poza perswazją, a i to może okazać się psu na budę, bo w domu bachor usłuszy "twoja pani jest głupia...". Rodzice zaganiani nie mają czasu na wychowywanie swoich dzieci. Często sami są tak sfrustrowani, że nadają się do leczenia psychiatrycznego. Obok wątek o studencie, który zarąbał siekierą swojego wykładowcę, parę dni temu ojca zadźgał nożem własny syn....
    Czy w agresywnym świecie dorosłych może wychować się zdrowe psychicznie młode pokolenie?

    • 1 0

  • gdzie nasze instynkty

    zauważa się coraz to u młodszych osób jak bym to nazwała zachowanie zwierzęce..ale każde podobno zwierze mozna wytresować.Co chodzi o ludzi a przedewszystkim młodych ludzi to pytam się gdzie są rodzice, gdzie nauczyciele, gdzie inne osoby które napewno wiedziały co się dzieje w szkole i to dużo, dużo wcześniej.bo z dnia na dzień taka tragedia nie wybucha musi być ląt żeby bomba wybuchła/to przenośnia/.ja też jestem bardzo zapracowanym rodzicem bo wiadomo jak teraz jest z naszym systemem godzinnym w pracy nie 8 a czasem 12 godzin siedzi sie w pracy.ale na moje szczeście mam świetny kontakt z moimi dziećmi i wiem o wszystkim co się dzieje z nimi w szkole, domu, na podwórku.mam kontakt tylko telefoniczny ale zawsze jakiś jest ze szkołą i wiem o wszystkim co się dzieje.tu chociaż to przykre obwiniam nauczycieli bo sprawa zaczęła się na terenie szkoły.bać się uczni, dać się pobić przez uczennicę co wy ludzie z siebie robicie przecież mamy od tego wszystkiego odpowiednie organa.a rodziców tych dzieci należałoby też ukarać.

    • 0 0

  • Siole

    Równo dobrze rzeknąć mogę że gówniarz nie powstrzymany w swej agresji bardzo radykalnymi metodami będzie szalał coraz bardziej. Najpierw topi młodszemu łeb w kiblu, potem zadźga dla frajdy staruszkę na ulicy...
    a ministrum zero-ziobro obiecywało.... gruszki na wierzbie... zaostrzenie kar - no wyłącznie dla Rywina!
    i o czym my tu gadamy?

    • 0 0

  • dokąd zmierzamy?

    • 0 0

  • Do baja

    Agresja nie bierze sie z nikąd.To fakt jednak Sama przyznasz,że gdy byliśmy w szkole spotykalismy sie z podobnym problemem.Może skala jego byla mniejsza jednak opisane przypadki jak w artykule zdarzaly sie.Teraz jak czytam sa czestsze.Jednak pytanie pozostaje,czy agresja rodziców obec agresywnego chlopaka musi przyjąc taka forme?
    Zastosowana metoda to gangsterski sposob rozwiazywania problemow.czy bezpośrednia rozmowa z chłopakiem lub jego rodzicami bylaby niewystarczająca?.Kto wie.
    Stwierdzenie,ze szkoła nie ma mozliwości wpływu na wychowanie a szczególnie akty agresji jest unikiem ze strony szkoly.
    Ja też widziałbym woznego jako ucieleśnienie ładu i porządku w szkole jednak sami wiemy,że to nie to.Istnieje wiele sposobówredukcji agresji tylko niestety w wiekszości przypadkow brakuje czasy oraz woli do zastosowania ich wobec mlodziezy.Wychowawcza rola szkoły została zredukowana do roli fabrykiwiedzy z mizernymi zreszta efektami.

    • 0 0

  • Do Bolo

    Opowiadasz historie w ktorych szkola zawsze byla miejscem łagodności i spokoju i braku przemocy.
    Wiesz dobrze że to niestety nieprawda.W poprzednim poście do bai napisalem,że to nieprawda.Byly bijatyki na holach i w kiblach i moczone byly głowy mlodszych klas.Taka jest prawda.Jednak srodki wychowawcze zastosowywane przez szkole byly na tyle skuteczne,że dzialały.Teraz nie dzialaja i dlatego fakt tak brutalnej reakcji ze strony starszych może mieć dzialanie odwrotne gdyz w malolacie wyzwoli jeszcze wiekszy ładunek agresji.
    I dopiero wtedy staruszki powinny sie bac.

    • 0 0

  • bolo

    masz rację może tak być że jak to mówią czym skorupka za młodu....itd.też jestem za surowszym ukaraniem tych wszystkich dzieciaków co myślą że im wszystko wolno, ale należałoby ukarać tu równiez rodziców i nauczycieli co chodzi o tą konkretną sprawę

    • 0 0

  • Siole

    jeszcze nigdy nie widziałem gówniarza, który za swoje "uczynki" dostał porządnie po ryju i próbował dalej fikać. Ala na razie karanie - przede wszystkim w szkołach - odbywa się na zasadzie "ti, ti niegrzeczny!" wykonywane przez nauczyciela w obecności szkolnego psychologa żeby "dziecko" się nie zestresowało!
    A ja wyznaję zasadę: bicie, bicie i jeszcze raz bicie - bo dziś perswazja jest czystą naiwnością - chyba raczej perwersją, a wszelkie "instruktażowe" programy w TV pogłębiają jedynie w młodocianych poczucie bezkarności.

    • 0 0

  • I czym się to skończy?

    Przeciez to holota!
    Teraz za szturchniecie ucznia przez nauczyciela grozi proces za pobicie i kara wiezienia! Za to wszyscy pamietamy sprawe kosz na smieci, co wyladowal na glowie nauczyciela.
    Zero szacunku, chamy. Powinna byc w szkole kara za niedorzeczne zachowanie jak wobec kolegow, tak i nauczycieli.
    Kiedys to szkola byla naszym drugim domem, tak nas uczono. A to dlatego, ze byla tam wyscyplina, nauczyciel byl szanowany, bo mogl szybko uspokoic durni lub wyzwac rodzicow do szkoly. Po prostu, szacunek do starszej osoby, do rodzica, wychowawczyni. Za zle zachowywanie sie, odgryzanie sie i t.p. zawsze byla kara - w postaci zlej oceny, mycia podlog po zajeciach lub po prostu klapsa. Zeby gowniarz wiedzial jak to jest. No i nikt nie narzekal, bo byl porzadek. Pamietacie te czasy? Kto z dzisiejszego zakapturzonego gowniarstwa wie, co to SZACUNEK?
    A do tego polityke mamy antyrodzinna, bo dziecko kosztuje, a jak podrosnie to albo jemu przywala, albo ono samo degraduje i bedzie siac agresje.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

I Ogólnopolska Konferencja Ginekologii, Położnictwa i Chorób Piersi MEDFEM

konferencja

Festiwal Dobrego Porodu VI

15 zł
warsztaty, spotkanie, konferencja, targi

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Czy pomnik przyrody jest prawnie chroniony?

 

Najczęściej czytane