- 1 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (115 opinii)
- 2 Matura 2024 z polskiego. Czego się spodziewać? (21 opinii)
- 3 Matura 2024: Co będzie na egzaminie z angielskiego? (12 opinii)
- 4 Matura 2024 z matematyki. Zadania, arkusze - jak zdać? (17 opinii)
- 5 Egzamin z matematyki nie dla wszystkich? (173 opinie)
- 6 Atak hakerski na Gdańskie Centrum Informatyczne. Nie działa platforma edukacyjna (61 opinii)
Czy COVID-19 z nami zostanie? "Koronawirus zmienia się wolniej od wirusa grypy"
Dlaczego i w jaki sposób mutują wirusy? W jakim stopniu zagrażają nam kolejne warianty koronawirusa? O biologii patogenów i o prognozach związanych z obecną i przyszłymi epidemiami rozmawialiśmy z dr. Łukaszem Rąbalskim z Zakładu Szczepionek Rekombinowanych Uniwersytetu Gdańskiego.
Gdzie można zaszczepić się na COVID-19? Lista punktów szczepień w Trójmieście
Dr Łukasz Rąbalski: Ostatnie wyniki prowadzonych przez nas badań wskazują, że na Pomorzu panuje, i to niemal w 100 proc., wariant brytyjski. Oczywiście każdy wariant powinien być analizowany, ale mam nadzieję, że ten brytyjski jest na tyle zaraźliwy, że w naturalny sposób zajął miejsce innych i nie da się tak łatwo zdominować. Trudno się wypowiadać o przyszłości, ale w biologii jest tak, że silniejszy, czyli lepiej dostosowany, po prostu wypiera innych graczy i tak może się zdarzyć tym razem.
Dlaczego wariant brytyjski zdominował zakażenia w tak krótkim czasie?
Dla wirusów nie jest to wyjątkowo krótki czas, mówimy raczej o standardowym procesie wypierania mniej przystosowanych wariantów wirusów. Wariant brytyjski cechuje znacznie większe powinowactwo do receptorów na komórkach, co daje większe możliwości przyłączania się do naszych komórek i tym samym szybsze rozprzestrzenianie się.
Czytaj też: Na Pomorzu już 800 tys. osób zaszczepionych pierwszą dawką
Czy szczepienia mogą powstrzymać tworzenie się nowych wariantów?
Mówi się o dwóch mechanizmach, które mogą zadziałać. Jeden wskazuje, że jeżeli wszyscy się zaszczepimy, to pojawi się mutacja, która będzie oporna i przełamie ten stan. Natomiast drugi zakłada, że im więcej osób zostanie zaszczepionych, tym mniejsza szansa na pojawienie się nowych modyfikacji. Jest to logiczne i prawdziwe - im mniej wirusów, tym statystycznie mniejsza szansa na powstanie czegoś nowego. Dlatego możemy się również spodziewać, że w krajach o wysokim poziomie zaszczepienia nie będą powstawać nowe mutacje. Natomiast widać też, że do tej pory szczepionki są skuteczne wobec wszystkich dotychczasowych wariantów.
Dlaczego wirus się zmienia?
Jest to związane z ewolucją molekularną wirusa. Sama mutacja jest generowana w sposób spontaniczny, przypadkowy i wynika z błędów powielania materiału genetycznego. Następnie efekty tych zmian zostają poddane presji środowiska, co decyduje o tym, czy zmiany zostaną zachowane. Modyfikacje "negatywne" ograniczają możliwość rozprzestrzeniania i sprawiają, że wirus jest słabszy. Jeśli ta zmiana jest jednak korzystna, to zostanie utrwalona i usprawni patogen.
Czy w związku z tym będziemy musieli szczepić się co roku, jak to jest w przypadku wirusa grypy?
Koronawirus zmienia się wolniej od wirusa grypy, który może ulegać dużym zmianom skokowo w dość krótkim czasie - jest to proces reasortacji genów, który prowadzi do tzw. skoku antygenowego. W przypadku koronawirusa nie obserwujemy tak drastycznych zmian, a patogen również nie ucieka przed szczepieniami. Trzecia dawka będzie prawdopodobnie potrzebna, jednak zgodnie z obecną wiedzą w prognozach bardziej skłaniałbym się do systemu profilaktyki, jaka jest stosowana względem wirusa TBE, czyli kleszczowego zapalenia mózgu. W tym wypadku są potrzebne trzy dawki szczepienia podstawowego, a następnie stosuje się dawki przypominające po kilku latach. Obecnie ten kierunek wydaje się bardziej prawdopodobny.
Dlaczego SARS-CoV-2 nie podzielił losów poprzednich epidemii SARS i MERS, które udało się ograniczyć do stosunkowo niewielkiego obszaru?
Tu można powiedzieć kolokwialnie o większej przebiegłości wirusa. Różnica tkwi w fakcie, że infekcja wywołana SARS-CoV-2 w wielu przypadkach przechodzi skąpoobjawowo. Natomiast patogeny, które wywołały epidemię SARS i MERS, są o wiele bardziej śmiercionośne - objawy pojawiały się szybciej i wymagały hospitalizacji i leczenia, a to pozwalało łatwo odseparować pacjentów od otoczenia. Dodatkowo tamte wirusy trudniej rozprzestrzeniały się pomiędzy ludźmi.
Czytaj też: Czy kobiety w ciąży powinny szczepić się przeciw COVID-19?
Pojawienie się szczepionek mRNA w momencie największej epidemii to zbieg okoliczności?
Pojawienie się epidemii nie spowodowało, że od razu wymyślono tę technologię. Pomysł nie został wyciągnięty z kapelusza, a był poprzedzony latami badań i dużymi nakładami finansowymi. Chciałbym zauważyć, że jeszcze rok przed epidemią nasz zakład zaczął pracę nad podobnymi szczepionkami dla innych wirusów, a wcale nie byliśmy pierwsi w Polsce. Dużą zaletą tej technologii jest przede wszystkim fakt, że przejście od pojawienia się patogenu do wytworzenia gotowego konstruktu jest dosyć proste i szybkie. Na pewno jest to krok milowy, ale problemem cały czas są moce produkcyjne, w związku z tym nie ma szans, aby szybko "obsłużyć" wszystkie inne choroby zakaźne.
Czy obawia się Pan kolejnych epidemii?
Na pewno w czasie obecnej globalizacji i możliwości przemieszczania się jest to nieuniknione, jednak warto zauważyć, że obecnie w odpowiedzi na epidemię koronawirusa zrobiliśmy duży krok zarówno pod względem infrastruktury diagnostycznej, jak i świadomości dotyczącej zagrożenia. Przed COVID-19 społeczeństwa zapomniały, że choroby zakaźne mogą być największymi zabójcami na świecie.
A co z samym COVID-19?
Jestem zdania, że nie będziemy musieli już borykać się z epidemią o tak dużych rozmiarach. Natomiast wirus z nami zostanie, co pokazują spadki poziomów przeciwciał u ozdrowieńców i możliwość reinfekcji. Utrata odporności jest naturalnym procesem, który jest stymulowany również przez sam patogen - wyciszając naszą reakcję odpornościową. Dlatego tak ważne są szczepienia, które nie generują tego efektu.
Miejsca
Opinie (191) 6 zablokowanych
-
2021-05-12 05:49
Już puścili parę z ust
Szczepionki nie działają na indyjska odmianę, więc będzie 4 fala. Nawet gdyby zaszczepili 38mln.
- 5 1
-
2021-05-12 21:20
Poki lekarzom bedzie sie placic
Za nowe przypadki i bedzie wierzyc w watpliwe testy to zostanie. Teraz zaczynaja juz mowic o trzeciej dawce szczepuenia. A wiec nigdy sie nie skonczy skoro wielebny pis juz oglasza kolejna fale a ograniczonych ludzi zastrasza sie albo jak zwykle w tym kraju przekupuje. Bo jak inaczej nazwac szantaz ze nigdzie nie pojedziecie nic nie zalatwicie bez szczepienia. A tu juz kolejna dawka to za malo. Placcie im dalej i sluchajcie glupot a zrujnuja i zniszcza nas wszystkich. Wladza to potega
- 3 0
-
2021-05-13 06:55
Zostanie, tak jak wirus grypy... tyle że my będziemy już mądrzejsi, bardziej doświadczeni...
- 2 0
-
2021-05-13 09:51
Tak zostanie
Jak grypa, która jest i będzie.
Kto się boi niech siedzi w domu, lub zakłada folie na głowę- 2 0
-
2021-05-13 09:54
Testy PCR
Największe oszustwo. Dużo latam służbowo i jestem testowany przynajmniej 4x w miesiącu.
Testy kłamią. Za każdym razem mam robione po 5 x test .3 pokazują że mam covid, 2 ,że nie...genetyczne pokazują że nie mam i nie miałem.
Powinni tego zakazać.- 2 0
-
2021-05-13 15:10
mam w planach fabryke covidowych zabawek i relikwii....
cała religie wymyśle dla kasy , no to bawimy się na całego !
- 0 0
-
2021-05-13 16:55
Dopóki ludzie będą podporządkowani dopóty będzie covid. Wyłączyć tv i covida nie ma
- 1 0
-
2021-05-24 20:12
covid zostanie
Tak długo jak płacą służbom podwójnie za walkę z wirusem....jak ja bym miał tak placone to postaralbym się żeby zagrożenie istniało cały czas...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.