- 1 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (119 opinii)
- 2 Matura 2024 z polskiego. Czego się spodziewać? (24 opinie)
- 3 Gdyńska szkoła z certyfikatem Cambridge International School (12 opinii)
- 4 Matura 2024: Co będzie na egzaminie z angielskiego? (13 opinii)
- 5 Matura 2024 z matematyki. Zadania, arkusze - jak zdać? (18 opinii)
- 6 Studia na prywatnej uczelni. Nowe kierunki w rekrutacji 2024 (23 opinie)
Czy konkurs na operatora szkoły w Kokoszkach jest legalny?
Konkurs na operatora szkoły w Kokoszkach, który został ogłoszony przez miasto Gdańsk, trafił do prokuratury. Radni SLD wnioskują o jego unieważnienie, podając szereg argumentów na niezgodność konkursu i zarządzenia prezydenta z ustawami Trybunału Konstytucyjnego, Ministerstwa Edukacji i orzeczeniami Sądu Administracyjnego. Miasto jest spokojne.
Zobacz, jak będzie wyglądała budowana szkoła w Kokoszkach.
Budowa szkoły w Kokoszkach.
Na wniosek Franciszka Potulskiego, działacza SLD i byłego wiceministra edukacji, sprawa konkursu (a dokładniej kwestia jego legalności) na operatora szkoły przy ul. Azaliowej 18 w Gdańsku trafiła do prokuratury. Decyzja o tym, czy są podstawy do wszczęcia postępowania zapaść ma w przyszłym tygodniu.
- Zakres prywatyzacji usług publicznych może niepokoić albo budzić zastrzeżenia - mówi Franciszek Potulski, były wiceminister edukacji, członek SLD. - Jednak zadania oświatowe tym się różnią od pozostałych, że obowiązuje nas przymus edukacyjny. Orzeczenie Trybunału, którego fragment przywołałem w doniesieniu do prokuratury, mówi o tym, że obowiązkiem gminy jest prowadzenie szkoły publicznej. Gmina z własnej inicjatywy nie może oddać więc zarządzania tą placówką w prywatne ręce.
Członkowie SLD zwracają też uwagę na przekazywanie w ręce prywatne usług publicznych wraz z rynkiem odbiorców tych usług.
- Szkoła w Kokoszkach to szczególnie jaskrawy przykład przekazywania usług publicznych w prywatne ręce - mówi Jarosław Szczukowski, szef SLD w Gdańsku. - To niepokojące, bo mamy tu do czynienia z ekonomicznego punktu widzenia z przekazywaniem nie tylko jednostki wybudowanej w całości za publiczne pieniądze, ale całego rynku usług edukacyjnych. Zarządzający szkołą w Kokoszkach dostanie więc w prezencie nie tylko wyposażoną szkołę, ale też uczniów, wraz z subwencją na nich przekazywaną.
Sprawę dzierżawy i zarządzania szkołą ocenić mają także prawnicy wojewody, w reakcji na wniosek Jolanty Banach, radnej gdańskiej, która w miniony poniedziałek złożyła u wojewody pomorskiego wniosek ws. unieważnienia konkursu.
Miasto jest jednak spokojnie i przekonuje, że takie rozwiązanie sprawy to okazja do debaty i działań na rzecz podniesienia jakości i zmian w innowacyjności oświaty.
- Kolejny raz przypomnę, o czym wiedzą doskonale donoszący do prokuratury, że Gmina Miasta Gdańska w przywołanym konkursie nie przekazuje placówki edukacyjnej w prywatne ręce. Prowadzony jest konkurs na dzierżawę budynku, który w swojej funkcji ma określoną działalność edukacyjną. W związku z tym, przepis art. 58 ust. 3 Ustawy o Systemie Oświaty daje możliwość uzyskania prawa do założenia i prowadzenia szkoły publicznej podmiotowi prywatnemu, która to działalność nie narusza przywołanej ustawy, co więcej korzystnie uzupełnia sieć szkół w danej gminie - mówi Piotr Kowalczuk, zastępca dyrektora Wydziału Edukacji w Gdańsku. - Nadrzędnym celem jest uzyskanie najwyższej jakości oferty edukacyjnej, która będzie prowadzona publicznie i bezpłatnie, otwarcie szkoły i pełna dostępność na rzecz środowiska lokalnego - dodaje.
Szkoła podstawowa budowana przy ul. Azaliowej i Kalinowej to miejska inwestycja, która powstaje kosztem 36 mln zł. Od początku mówiono o niej jako o placówce publicznej i - jak twierdzi miasto - choć prowadzona miałaby być przez podmiot niepubliczny, nic się w tej kwestii nie zmieni. Szkoła wciąż będzie bezpłatna, publiczna i otwarta na społeczność lokalną.
Przypomnijmy, jakie argumenty przeważyły za wyborem takiego rozwiązania. Zdaniem urzędników przede wszystkim możliwość odzyskania podatku VAT w wysokości blisko 7 mln zł oraz pozyskania przez miasto ok. 1,5 mln zł wpływów z dzierżawy. Poza tym brak konieczności stosowania wszystkich zapisów Karty Nauczyciela (szkoła byłaby nadal bezpłatna, dostępna dla wszystkich dzieci z rejonu, ale personel szkoły funkcjonowałby na innych zasadach). Ponadto podmiot prowadzący będzie miał możliwość konkurencyjnego sposobu wynagradzania personelu szkoły, co zdaniem prezydenta Gdańska mogłoby zwiększyć aktywność w pozyskiwaniu dodatkowych środków, np. środków z UE, sponsorów, wynajmu czy organizacji imprez.
- Wszystkie konsultacje, jakie odbyłem, utwierdziły mnie w przekonaniu, że najlepszym rozwiązaniem jest konkurs ofert na najem budynku, połączony ze zbieraniem ofert na bezpłatną realizację zadań edukacyjno-opiekuńczo-wychowawczych - wyjaśniał na swoim blogu Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - Wydaje się zasadnym, by podjąć wyzwanie stworzenia nowocześnie zarządzanej placówki, prowadzonej przez inny podmiot niż gmina, mający w tym względzie doświadczenie.
Szkoła w Kokoszkach pomieścić ma łącznie do 625 uczniów, którzy będą uczyć się w jednej z 24 klas (przewidziano w tym dwie sale lekcyjne dla "zerówek", 11 dla klas 1-3 i 11 klas dla starszych dzieci). Każda klasa będzie przystosowana do pomieszczenia 30 uczniów i wyposażona m.in. w interaktywne tablice, projektory czy komputery. Czytaj więcej.
Opinie (67) 3 zablokowane
-
2014-01-28 18:43
budyń
Ai , Wai ,Ai - sam cymes szkoła
- dla swoich !
1- 7 3
-
2014-01-28 18:27
tylko prywatny
panstwowe zarzadzanie to tragedia: marnotrawstwo i "niedasizm" oraz brak efektywnosci
- 12 12
-
2014-01-28 17:48
To dla dzieci ma być tam wybudowane SPA i sauny ????????
oj ,bo się POsikam !
- 17 9
-
2014-01-28 16:38
film pod tytułem (1)
następny nieudany wałek budynia
- 29 9
-
2014-01-28 17:43
czy nieudany ? jest przecież sąd - a tam wiecie kto ?
były prezio sądu co uniewinni każdego POzwanego
- 4 2
-
2014-01-28 17:29
czego to jeszcze Budyń nie wymyśli?
czas pogonić Budynia i jego ludzi.
- 17 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.