• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dni otwarte w gdańskich podstawówkach

Ewa Palińska
20 lutego 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
W ramach dni otwartych w gdańskich podstawówkach dzieci będę mogły skorzystać z mnóstwa atrakcji, a rodzice porozmawiać z nauczycielami, pedagogami, psychologami i logopedami. W ramach dni otwartych w gdańskich podstawówkach dzieci będę mogły skorzystać z mnóstwa atrakcji, a rodzice porozmawiać z nauczycielami, pedagogami, psychologami i logopedami.

Przez trzy soboty z rzędu (24 lutego, 3 i 10 marca) dzieci i ich rodzice będą mogli odwiedzać gdańskie podstawówki. Będzie to znakomita okazja aby nie tylko poznać placówkę, do której od września trafi ich pociecha, ale też łatwiej podjąć decyzję, czy posłać sześciolatka do przedszkola, czy do zerówki.



Co jest dla ciebie najbardziej istotne podczas wybierania szkoły podstawowej dla dziecka?

Wybór szkoły podstawowej to niełatwa decyzja. Szczególnie w sytuacji, kiedy w najbliższym sąsiedztwie bądź w interesującym nas rejonie funkcjonuje kilka takich placówek.

- Od września posyłamy do szkoły nasze pierwsze dziecko i nie ukrywam, że wybór placówki spędza nam sen z powiek - mówi Laura, mama 6-letniej Matyldy, mieszkanka Siedlec. - W bliskim sąsiedztwie mamy trzy takie placówki. Poznałam już ofertę edukacyjną każdej z nich, odbyłam z dzieckiem wirtualne wycieczki za pośrednictwem stron internetowych, ale to dla nas nadal mało. Bardzo zależy mi na tym, żeby osobiście zobaczyć, w jakich warunkach uczą się dzieci i oswoić córkę z miejscem, w którym przyjdzie jej spędzać tyle czasu.
Okazja do zwiedzenia gdańskich szkół podstawowych nadarzy się już niebawem, ponieważ przez trzy soboty z rzędu (24 lutego, 3 i 10 marca) odbędą się w nich dni otwarte. Dla przyszłych uczniów przygotowano szereg atrakcji - zabawy z lego, robotykę, eksperymenty. Rodzice będą mogli w tym czasie porozmawiać z nauczycielami oraz pedagogami, psychologami i logopedami.

- To dobra okazja, by na własne oczy sprawdzić, czym różni się szkoła od przedszkola. Rodzice 6-latków będą mogli przekonać się, że to w podstawówce ich ciekawy świata maluch ma większą szansę na rozwój - do dyspozycji ma bogatszą ofertę zajęć, sale gimnastyczne, boiska, dodatkową infrastrukturę i szerszą gamę specjalistów pracujących nad indywidualnym rozwojem waszego dziecka - podkreśla Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska. ds. polityki społecznej.
Ponieważ dni otwarte są rozłożone na trzy soboty, gdańszczanie będą mogli odwiedzić i porównać przynajmniej kilka szkół.

- Serdecznie zapraszam dzieci i ich rodziców. Mam nadzieję, że dzięki bezpośredniemu spotkaniu z Zespołem tworzącym szkołę - od nauczycieli po pracowników administracji i obsługi - utwierdzą się w przekonaniu, że nie trzeba czekać aż do 7 roku życia, aby korzystać z zalet gdańskich podstawówek. Proszę też rodziców, by ten czas wykorzystali na oswojenie swoich dzieci z nową przestrzenią. Dzięki temu, że już teraz poznają swoją przyszłą klasę, panią nauczycielkę, łatwiej im będzie w pierwszych dniach września - podkreśla Piotr Kowalczuk.
Szczegółowy harmonogram dni otwartych (PDF).

Miejsca

Opinie (95) 3 zablokowane

  • Sp49 czy sp45?

    którą podstawówkę wybrać dla dziecka z Wrzeszcza?

    • 0 0

  • Sokrates-nie polecam

    Angielski na bardzo niskim poziomie

    • 0 0

  • Sokrates-nie polecam

    Jeżeli ktoś ma nadzieję że za pieniądze zapewni dziecku dobre warunki edukacyjne,jest w głębokim błędzie.

    • 0 0

  • mnie odstaraszaja nauczyciele. (21)

    "pracuje" taki tylko 18 godzin w tygodniu, nic nie robi i problemem dla nich jest wychowywanie dzieci.

    • 20 103

    • No i proszę mamy tępego rodzica. Biedne dzieckoada. Już wspôłczuję szkole do ktôrej taki r odda swoje dziecko.

      • 0 0

    • Wychować dziecko masz ty, jako rodzic. Nauczyciel ma cię w tym tylko wspomagać. Nauczyciel ma przekazać wiedzę .

      • 0 0

    • Szanowny Panie...!

      Jeśli zawód nauczyciela jest tak oceniany przez Pana, to zastanawiam się jakim był Pan uczniem...trudno uczyć kogoś kto tego nie chce, a szkoła jest dla niego tylko społecznym przymusem. Ośmielę się zaproponować Panu przebranżowienie się i sprawdzenie swoich umiejętności w edukacji.....Gdyby zawód nauczyciela był taki ja Pan to przedstawia, to dawno zostałby zdominowany przez mężczyzn....więc dziwi mnie dlaczego Pan nie stara się o zatrudnienie w szkole ....!

      • 2 0

    • Wychowanie dziecka to obowiązek rodzica ! Szkoła w tym nauczyciel wspiera A jego praca to nie Tylko zajęcia dydaktyczne. Trzeba było się uczyć i iść na belfra ;-)

      • 1 0

    • idz do pracy jako nauczyciel ,chociaż na tydzień a zobaczysz jak to lekko ,a poza tym (1)

      rodzina wychowuje dzieci ,dając przykład

      • 19 0

      • niestety wielu nauczycieli nie ma powołania, traktują dzieci jak cargo, a nie jak młodych ludzi. Wciąż zdażają się rękoczyny i krzyki do dzieci. Podczas rozmowy z rodzicem taki nauczyviel jest nadąsany, obrażony, że zgłaszane są uwagi dot. nauczania, czy postępowania. Prace domowe są tak obszerne, jakby to rodzice mieli uczyć, a nie szkoła. Szkoła kocha wyszukiwać choroby i zaburzenia u dzieci, bo za te 'trudne' poprostu dostaje dużo więcej, ok. 4500 PLN za głowę.

        • 2 8

    • (3)

      Krótkie zdanie a tyle błędów merytorycznych. Te 18 godzin, to przy tablicy. Do tego przymusowe dodatkowe i bezpłatne dwie godziny zajęć pozalekcyjnych. Do tego nigdzie nie księgowane godziny na wypełnianie papierów, przygotowanie zajęć, sprawdzanie prac domowych, sprawdzianów czy wypracowań. No i regularnie wieczory spędzone na zebraniach z rodzicami nawet jak się nie jest wychowawcą, bo trzeba dyżurować w razie gdyby jakiś rodzic chciał porozmawiać z nauczycielem.

      Dolicz teraz do tego, że na materiały edukacyjne zazwyczaj nauczyciele nie dostają żadnych funduszy, są odpowiedzialni za zdrowie i życie dzieci pod ich opieką i praca nauczyciela wiąże się z ciągłym hałasem.

      Drugi błąd polega na przekonaniu, że to na nauczycielach leży obowiązek wychowywania dzieci i niestety zbyt wielu rodziców przerzuca własną odpowiedzialność na szkołę.

      • 21 3

      • czy to dlatego większość nauczycieli wyładowuje swoją frustrację krzykiem, oschłością i obojętnością do dzieci? Załóżmy klasa 4ta podstawowa i zespół nauczycieli. W całym zespole jest jedna, może 2 osoby życzliwe i sympatyczne, pozostałe osoby są obojętne, lub wręcz niemiłe. Wyjątkowo stają się miłe do dzieci innych nauczycieli.

        • 0 3

      • (1)

        To fakt.
        Z drugiej strony bycie nauczycielem to nie przymus tylko wybór.

        • 5 2

        • To też prawda i dlatego szkoły mają problemy ze znalezieniem dobrych nauczycieli angielskiego czy fizyki a informatyki praktycznie nigdy nie uczą osoby, które mają magisterkę z tego kierunku, tylko nauczyciele innych przedmiotów po dodatkowych kursach. Fakt faktem, studia informatyczne a nauczanie podstaw obsługi komputera to dwie różne rzeczy, ale jednak.

          Po prostu ludzie z dobrym wykształceniem zazwyczaj mają lepsze perspektywy niż praca w szkole a tam idą ludzie albo z faktycznym powołaniem (podziwiam i współczuję) albo bez perspektyw w innych branżach.

          • 11 1

    • (1)

      Nauczyciel jest od nauczania. Rodzice sa od wychowywania

      • 33 1

      • Aa slownikiem PWN:
        1. «zapewnić dziecku opiekę i doprowadzić je do samodzielności»
        2. «przygotować kogoś do pracy w jakiejś dziedzinie»

        Chyba jednak nawazjem się wychowujemy.

        • 2 1

    • Od wychowywania dzieci są rodzice. (1)

      • 37 1

      • Jest taka funkcja jak wychowawca. Moze cos sugerowac.

        • 3 4

    • Od czego sa rodzice?

      Nauczyciel jest od nauczania a wychowania

      • 8 2

    • przygłupy

      Ty masz problem z wychowaniem 1 dziecka a nauczyciel ma ich w klasie 25 lub nawet 30.
      A nauczyciel pracuje 40 godzin tak jak Ty!

      • 15 2

    • Mądrala (1)

      Idź popracuj z takimi dzieciorami jak ty to zobaczysz miód tej pracy.

      • 32 0

      • On w życiu dnia nie przepracował przecież. Nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem :D

        • 16 0

    • Masz dzień otwarty!!! Idź i posiedź na lekcji!!!

      Przypuszczam że już sam pobyt na przerwie w takiej szkole wydrenuje ci mózg i nerwy, więc przestań ujadać że n-le nic nie robią.

      • 20 0

    • piękny, wręcz podręcznikowy, przykład - Nie znam się, ale wypowiem się

      • 41 1

    • Do Filipa

      No właśnie na tobie widać "poziom wychowania"...

      • 42 2

  • Małe jest piękne

    Małe szkoły wiele oferują, może nie zawsze są pięknie odmalowane, ale dzieci są tam znane...łatwiej o indywidualne podejście i bezpieczeństwo...taka ze znanych mi jest SP 46 na Przymorzu

    • 0 0

  • (4)

    1 czy 2 na morenie?

    • 1 1

    • morena (1)

      zdecydowanie 1, zadbana,mniej dzieci ..

      • 1 1

      • Zgadzam się 1jest w porządku.

        • 0 0

    • m (1)

      Mam syna w dwojce ze wzgledu na klasę sportowa. Polecam.

      • 1 2

      • Ja akurat z 2 przeniosłam do 1.polecam

        • 0 0

  • (16)

    Właśnie stoję przed wyborem... Zerówka w podstawówce czy zerówka w przedszkolu. Z jednej strony przedszkole już zna, kolegów i koleżanki zna, nauczycielki zna. Godziny są dogodne i nie musi siedzieć w świetlicy po zakończeniu zajęć czekając aż go odbierzemy. Z drugiej strony jednak posyłając go do szkolnej zerówki zacznie oswajać się ze szkołą do której będzie kolejnych kilka lat chodzić, wejdzie w kierat szkolny. Wybór jest trudny

    • 18 3

    • Zamian zerówki przedszkolnej na zerówkę szkolna nic nie daje. I klasa to bardzo odpowiedni czas kiedy dziecko wchodzi w szkolne tryby i nauczyciele klas początkowych świetnie je w to wprowadzą. Jedyny rozsądny powód wysyłania dziecka do szkolnej zerówki, jeżeli ma fajną w przedszkolu, to ewentualne pierwszeństwo przyjęcia do tej szkoły - jeżeli to taka fajna szkoła.

      • 1 0

    • zerówka w szkole

      dużo dużo większe, lepsze rozwinięcie skrzydeł dziecka

      • 1 1

    • Sugeruję posłać dziecko już do szkoły. Łatwiej mu potem będzie w 1 klasie. Mówię to z własnego doświadczenia.

      • 1 1

    • (6)

      W szkole ferie dni nauczyciela wszystko zamknięte. W przedszkolu nie.

      • 9 1

      • (5)

        Nie wiesz to nie mów bzdur. Moje dziecko chodzi do szkolnej zerówki. Dzieci pracujących rodziców miały zajęcia całe 2 tygodnie, więc nikt nie miał problemów co zrobić z maluchami.

        • 3 0

        • (4)

          Jako rodzic dwójki wiem co piszę, w przeciwieństwie do Cibie. Powiadasz "zajęcia w świetlicy szkolnej" - dzieci puszczone samopas, nadzorowane przez zaspaną i zniechęconą nauczycielkę. Jakie zajęcia? Fikcja. Taki mam niestety obraz doświadczeń własnego dziecka. Każde dni wolne i dni wolne dyrektorskie (chyba 4-y rocznie) to zmora dla rodziców dzieci w szkole - zero opieki. Pseudozajęcia ślicznie wyglądają w sprawozdaniach i na planie, ale życie jest odmienne. Przykładowo, w szkole świętują hucznie dzień KEN - dzień przed, dzień KEN i dzień po to dni wolne (ale nie dla rodziców). Przerwa świąteczna zaczyna się średnio 20 grudnia a kończy 7 stycznia - w przedszkolu nikt takich szopek nie serwuje pracującym rodzicom, mimo, że pensje nauczycieli z przedszkola są takie same jak w szkołach !

          • 5 6

          • (3)

            Między świętami a trzech króli szkoły mają zajęcia dla dzieci pracujących rodziców, więc co sie czepiasz? Źle ci to zostaw dziecko w przedszkolu do 10 roku życia, albo do pełnoletności, bo zawsze będzie mu źle. Albo nie marudź i sam się zajmij dzieckiem, zmień pracę albo pracuj w domu skoro twoje dziecko nie może być w świetlicy szkolnej. Nikt nie każe ci dawać dziecka do świetlicy, to dla chętnych, a nie obowiązek!
            PS - też jestem rodzicem dwójki dzieci i jakoś wszyscy mamy sie świetnie.

            • 6 5

            • To zobacz co to są za zajęcia ... ale jak widzę traktujesz świetlicę jak przechowalnię bagażu. Tylko dzieci żal.

              • 0 2

            • ... (1)

              Wszyscy macie się świetnie? Nie jesteś obiektywny, więc się nie wypowiadaj...

              • 0 2

              • Bo ty akurat wiesz najlepiej czy my mamy się świetnie czy nie prawda?

                • 0 0

    • zerówka

      Moja córka poszła do szkolnej zerówki i dzięki temu zdążyła spokojnie oswoić się ze szkołą, ponieważ nie było jeszcze za dużo nauki, bardziej zabawa z elementami nauki a dziecko mam nieśmiałe, więc to było bardzo dobrym rozwiązaniem.
      Teraz jest w I klasie i bardzo dobrze sobie radzi. Nie było nagłego skoku z przedszkola do I klasy, nie dość, że nowe miejsce to jeszcze od razu nauka .a tak spokojnie przeszła wszystkie etapy nauki.

      • 4 3

    • zdecydowanie zerówka w szkole. W przedszkolu po tylu latach znajomego otoczenia - i tak dziecko zacznie się nudzić. W zerówce szkolnej ma już wrażenie ze jest szkolniakiem i to jest swoista nobilitacja. Oddziały szkolne są trochę jeszcze przedszkolem a trochę już szkolą - nie ma fajniejszego rozwiązania dla ciekawego 6-latka i jego rodziców, którzy co by nie mówić, sami mają trochę problem, aby oswoić się z nowym otoczeniem dziecka.

      • 6 6

    • No chyba przez 8 lat oswoi się ze szkołą

      Po co kolejny rok w szkole dokładać. W przedszkolu dziecko ma wiekszy luz a w tym wieku jeszcze tego dziecko potrzebuje

      • 10 4

    • Tylko przedszkole ! Zostaw malucha w spokojnym przedszkolu. Szkoła to młyn ..nawet zerówka.

      • 16 5

    • ze szkołą zdąży się oswoić, a świetlica na prawdę nie jest dobrym rozwiązaniem

      • 12 4

    • My wybieramy zerówkę. Sam chodziłem i nic złego się nie stało. Sugeruje się tym samym podejściem co tym. Oswoić się z nowym miejscem.

      • 7 3

  • Szerokim łukiem omijać klasy sportowe SP 35 w Gdansku. Przyjmują każdego kto się zgłosi . Poziom sportowy żaden. Na zajęciach sportowych podział na lepszy i gorszy sort dzieci w zależności nie od umiejętności oczywiście a od dyspozycji rodziców. Poziom edukacji słaby , wiec korepetycje trzeba brać aby do normy dociągnąć i dobrze zdać końcowe egzaminy.

    • 1 1

  • (4)

    Szkoła Mistrzostwa Sportowego nr 94 na Przeróbce to fantastyczna nowa szkola podstawowa. Klasy liczą do 10 osób, świetna baza sportowa i co ważne fajne grono nauczycieli _ polecam.

    • 2 8

    • Tylko ta dzielnica nie jest fajna

      • 1 0

    • W jaki sposób miasto zatwierdziło klasy do 10 osób?

      • 0 0

    • Tylko że nie każdy może być w SMS-ie

      • 0 0

    • Reklama. ,:/

      • 0 0

  • Szkoła sportów wodnych 94 na Dolnym Mieście czy ktoś coś wie o tej szkole ,podobno maloliczne klasy, szkoła nierejonowa , mają klasy wioślarskie, kajakarskie i żeglarskie.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Aniołki to osiedle znajdujące się w:

 

Najczęściej czytane