Zarzuty dotyczące wzięcia łapówki za przyjęcie dziecka do liceum, z pominięciem zasad rekrutacji, postawiono byłemu szefowi Wydziału Edukacji i Sportu w gdańskim magistracie. Od grudnia 2005 roku jest on podejrzany o branie pieniędzy za korzystne rozstrzygnięcie kilku przetargów. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Wydział do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku bada wątek dotyczący nieprawidłowości przy przyjmowaniu uczniów do liceów gdańskich. Dyrektor Wydziału Edukacji umożliwiał przyjęcia do szkół po zamknięciu informatycznego systemu rekrutacji, który każdemu uczniowi naliczał uzyskane punkty i przypisywał do konkretnej szkoły i klasy. Mimo tego, że w systemie takich informacji nie było, we wrześniu niektóre dzieci pojawiały się w wybranych liceach.
-
Zarzut dotyczy tego, że w lipcu 2005 r. Krzysztof M. przyjął korzyść majątkową w postaci kamery cyfrowej, alkoholu i scyzoryka, wszystko o wartości nie mniejszej niż tysiąc złotych, w zamian za przyjęcie dziecka do I klasy liceum, z pominięciem zasad rekrutacji - informuje
Danuta Wołk-Karaczewska, rzeczniczka pomorskiej Policji.
Krzysztof M. od grudnia 2005 r. przebywa w areszcie w związku z zarzutami dotyczącymi przyjmowania łapówek w zamian za korzystne rozstrzygnięcia kilku przetargów. Według śledczych, chodzi o kwotę ok. 30 tys. zł. W związku ze sprawą zatrzymano wtedy i postawiono zarzuty także szefowi Szkolnego Schroniska Młodzieżowego w Gdańsku
Wiesławowi Ch.