- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (66 opinii)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 3 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 4 Egzamin ósmoklasisty 2024. Arkusz z matematyki (27 opinii)
- 5 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
- 6 Egzamin ósmoklasisty 2024. Zobacz arkusze (42 opinie)
Od 2002 roku zlikwidowano bądź przekształcono przeszło 20 gdańskich szkół i przedszkoli. Katarzyna Hall, zastępca prezydenta Gdańska do spraw społecznych, uważa, że zamknięto ich już dość. Zapowiada dyskusję o placówkach, które mają zostać zamknięte w przyszłości
- O zamknięciu czy przekształceniu szkoły decyduje Rada Miasta w uchwale podejmowanej najpóźniej na pół roku przed planowaną zmianą, czyli w lutym. Nasze propozycje nie przeszły, więcej zmian nie będzie - zapewnia Regina Białousów, po. dyrektora wydziału edukacji Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Mowa tu m.in. o wstrzymaniu na trzy lata połączenia Szkoły Podstawowej nr 49 z Gimnazjum nr 25. Podstawówka miała przenieść się do budynku gimnazjum i stworzyć zespół szkół. Katarzyna Hall, świeżo mianowana zastępca prezydenta Gdańska do spraw polityki społecznej, odpowiedzialna m.in. za edukację, uważa, że nie czas teraz na kolejne likwidacje, a raczej na monitorowanie jakości pracy istniejących szkół.
- Dotychczasowe przekształcenia oceniam jako rozsądne, czasem jednak zbyt mechaniczne - mówi Katarzyna Hall. - Daję sobie czas do końca marca, by zapoznać się z sytuacją szkół, których likwidacja wciąż budzi kontrowersje, czy to po stronie rodziców czy nauczycieli. Chcę się z nimi spotkać i jeszcze raz przedyskutować wszystkie za i przeciw. Byłoby z mojej strony niepoważne, gdybym po kilku dniach urzędowania miała już teraz przesądzać, kto ma racje.
Tymczasem kilka gdańskich przedszkoli postanowiło "samozlikwidować się" i wystąpiły o zamknięcie. Dlaczego?
- Żeby przekształcić się w placówki niepubliczne. Zanim staną się takimi, muszą być zlikwidowane jako przedszkola publiczne - wyjaśnia Regina Białousów.
- Dla mnie impulsem do prywatyzacji było wyznaczenie mojego przedszkola do zamknięcia, ale znam koleżanki, które prywatyzują się niezależnie od postanowień radnych - mówi Maria Wójcik-Plata, dyrektor Przedszkola nr 29 na Morenie, nie chce jednak zdradzić, których przedszkoli to dotyczy. - Od września ruszamy jako placówka niepubliczna, około 100 zł droższa od publicznego przedszkola. Myślę, że na Morenie jest dość dzieci, by była dla nas praca.
Co dzieje się z budynkami, które przestały służyć uczniom i przedszkolakom? Wiele z nich wróciło po prostu do właścicieli, głównie spółdzielni mieszkaniowych, od których Gdańsk wynajmował pomieszczenia. W jednym budynku utworzono Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną, w innym ośrodek wychowawczy. Kontenerowy barak, który został po Przedszkolu nr 65 na Żabiance, będzie zburzony.
Wydział edukacji zapewnia, że pieniądze zaoszczędzone dzięki przekształceniom zostały w oświacie. Dzięki nim od trwającego właśnie roku szkolnego w każdej podstawówce angielskiego uczy się już od pierwszej klasy. W szkołach przybyło też godzin przeznaczonych na zajęcia pozalekcyjne.
- O zamknięciu czy przekształceniu szkoły decyduje Rada Miasta w uchwale podejmowanej najpóźniej na pół roku przed planowaną zmianą, czyli w lutym. Nasze propozycje nie przeszły, więcej zmian nie będzie - zapewnia Regina Białousów, po. dyrektora wydziału edukacji Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Mowa tu m.in. o wstrzymaniu na trzy lata połączenia Szkoły Podstawowej nr 49 z Gimnazjum nr 25. Podstawówka miała przenieść się do budynku gimnazjum i stworzyć zespół szkół. Katarzyna Hall, świeżo mianowana zastępca prezydenta Gdańska do spraw polityki społecznej, odpowiedzialna m.in. za edukację, uważa, że nie czas teraz na kolejne likwidacje, a raczej na monitorowanie jakości pracy istniejących szkół.
- Dotychczasowe przekształcenia oceniam jako rozsądne, czasem jednak zbyt mechaniczne - mówi Katarzyna Hall. - Daję sobie czas do końca marca, by zapoznać się z sytuacją szkół, których likwidacja wciąż budzi kontrowersje, czy to po stronie rodziców czy nauczycieli. Chcę się z nimi spotkać i jeszcze raz przedyskutować wszystkie za i przeciw. Byłoby z mojej strony niepoważne, gdybym po kilku dniach urzędowania miała już teraz przesądzać, kto ma racje.
Tymczasem kilka gdańskich przedszkoli postanowiło "samozlikwidować się" i wystąpiły o zamknięcie. Dlaczego?
- Żeby przekształcić się w placówki niepubliczne. Zanim staną się takimi, muszą być zlikwidowane jako przedszkola publiczne - wyjaśnia Regina Białousów.
- Dla mnie impulsem do prywatyzacji było wyznaczenie mojego przedszkola do zamknięcia, ale znam koleżanki, które prywatyzują się niezależnie od postanowień radnych - mówi Maria Wójcik-Plata, dyrektor Przedszkola nr 29 na Morenie, nie chce jednak zdradzić, których przedszkoli to dotyczy. - Od września ruszamy jako placówka niepubliczna, około 100 zł droższa od publicznego przedszkola. Myślę, że na Morenie jest dość dzieci, by była dla nas praca.
Co dzieje się z budynkami, które przestały służyć uczniom i przedszkolakom? Wiele z nich wróciło po prostu do właścicieli, głównie spółdzielni mieszkaniowych, od których Gdańsk wynajmował pomieszczenia. W jednym budynku utworzono Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną, w innym ośrodek wychowawczy. Kontenerowy barak, który został po Przedszkolu nr 65 na Żabiance, będzie zburzony.
Wydział edukacji zapewnia, że pieniądze zaoszczędzone dzięki przekształceniom zostały w oświacie. Dzięki nim od trwającego właśnie roku szkolnego w każdej podstawówce angielskiego uczy się już od pierwszej klasy. W szkołach przybyło też godzin przeznaczonych na zajęcia pozalekcyjne.
Opinie (22) 1 zablokowana
-
2006-02-20 10:45
miało być "aby był to angielski"
- 0 0
-
2006-02-20 10:44
Angielski w podstawówkach od I klasy ? nieprawda
Moja córka ma niemiecki mimo wyraźnego żądania rodziców aby był to niemiecki. Ale że paniv-ce jest germanistka i potrzebowała godziny.. A po 3 semstrach nauki córka za wiele nie umie- akurat mogę to ocenić
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.