Poprawa warunków nauki, organizacji szkolnictwa zawodowego oraz dostępności do szkół to główne cele zmian, jakie szykują się w gdyńskiej edukacji w najbliższych latach. Z mapy miasta zniknie w tym czasie kilka szkół, ale urzędnicy zapewniają, że liczba etatów nauczycielskich pozostanie niezmienna.
tak, każde zmiany na początku wywołują niepokój
21%
okaże się za jakiś czas, może być różnie
25%
nie, zbyt duże majstrowanie przy edukacji nigdy nie przynosi korzyści
54%
Zmiany, jakie planują gdyńscy urzędnicy, dotyczą 18 szkół, w głównej mierze szkolących w zawodach, już zdążyły wzbudzić spore kontrowersje wśród nauczycieli i samych uczniów. Pisaliśmy o tym w czwartek, w artykule
Gdynia chce zmodernizować 18 szkół.
Teraz urzędnicy podali więcej szczegółów zmian. Z ważniejszych warto wymienić utworzenie dwóch nowych Centrów Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego. Pierwsze znajdzie się w siedzibie dzisiejszego Zespołu Szkół Mechanicznych przy ul. Morskiej. Będą się tam uczyli uczniowie Zespołu Szkół Mechanicznych i Zespołu Szkół Technicznych.
W drugim CKZiU znajdą się uczniowie Zespołu Szkół Rzemiosła i Handlu oraz Zespołu Szkół Budowlanych.
Połączenia i przeniesieniaPołączone zostaną też Technikum Transportowe mieszczące się w Orłowie oraz Zespół Szkół Ekologicznych z Cisowej. W przyszłym roku szkolnym uczniowie zaczną naukę w ramach Zespołu Szkół Ekologiczno-Transportowych w obecnej siedzibie IV LO w Gdyni, które zostanie zlikwidowane. Uczniowie z liceum zostaną przeniesieni w ramach swoich klas do IX LO.
Zespół Szkół Usługowych na Grabówku zostanie zdecentralizowany, a jego budynek będzie służył Zespołowi Szkół Hotelarsko-Gastronomicznych. Poszczególne klasy mają być przeniesione, począwszy od rocznika, który rozpocznie naukę 1 września.
Na ul. Orłowską, w miejsce Zespołu Szkół Ekonomiczno-Administracyjnych przeniesionego na al. Zwycięstwa, zostanie przeniesione IX Liceum Ogólnokształcące, które obecnie ma swoją siedzibę w
centrum miasta. Powód? Budynek nie należy w całości do miasta, nie ma sali gimnastycznej, a nowa lokalizacja ma spełnić zapotrzebowanie na szkołę ogólnokształcącą dla Wielkiego Kacka, Dąbrowy i Karwin.
Na Obłużu Zespół Szkół nr 12 stanie się gimnazjum rejonowym. Wchodząca w jego skład Szkoła Podstawowa nr 44 przestanie istnieć. Uczniowie dokończą w niej naukę, a nowi będą kierowani do pobliskich podstawówek. Wygaszane będą Gimnazjum nr 14 oraz XIII LO wchodzące w skład ZSO nr 4.
V LO na Oksywiu zostanie poszerzone o gimnazjum, by dać lepszy dostęp do placówek mieszkańcom dzielnicy.
Kontrowersji nie brakujePropozycje zdążyły już wzbudzić spore kontrowersje wśród uczniów, ich rodziców i oczywiście nauczycieli.
- Zamiast szkół technicznych i zawodowych ma być utworzone Centrum Kształcenia Ustawicznego i Zawodowego. W Gdyni jest już przykład takiej szkoły: to Kolegium Gdyńskie, które nie cieszy się dużą popularnością. Tegoroczni maturzyści i trzecie klasy zawodowe będą ostatnimi, które skończą edukację na poziomie średnim w szkole, a nie w CKUiZ. Miasto chce zniszczyć szkoły, które mają największe budynki, są najstarszymi szkołami w Gdyni, cieszą się dużą popularnością. Pytanie, gdzie tu jest miejsce na dobro uczniów, których nie zapytano o zdanie - denerwuje się rodzic jednego z uczniów.Władze miasta tłumaczą, że propozycje zmian były konsultowane z całym środowiskiem. Przedstawione założenia to wersja ostateczna, przygotowana po konsultacjach.- Chcemy, by uczniowie, którzy już są w szkołach, ukończyli je ze swoimi kolegami. Nie będziemy rozbijali klas. Możliwe są sytuację, że całe klasy będą przeniesione z nauczycielami - zapewniał Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni, odpowiedzialny za edukację w mieście. - Powody zmian to demografia, czyli mniejsza liczba uczniów i chęć lepszej organizacja pracy nauczycieli - dodaje.W czasie piątkowej konferencji prasowej przy każdej okazji podkreślał, że priorytetem jest dobro uczniów i nauczycieli. Nie ukrywał też, że miasto chce położyć nacisk na kształcenie zawodowe, które w polskim systemie edukacyjnym staje się coraz ważniejsze.
- Każda ze szkół zyska możliwość rozwoju i kształcenia w nowych zawodach. Braliśmy pod uwagę to, co działo się w ciągu ostatnich 10 lat oraz to, jacy absolwenci znajdują zatrudnienie w przyszłości - dodawał Bartoszewicz.Co z opuszczonymi budynkami?Wciąż nie ma decyzji, co stanie się z budynkami, które zostaną opuszczone przez uczniów.
Reforma gdyńskiej sieci szkolnej zakończy się w ciągu siedmiu lat. Jej koszt mamy poznać za kilka tygodni, kiedy stosowana uchwała w tej sprawie będzie głosowana na sesji. Stanie się to prawdopodobnie w grudniu.
- Pytających o reformę gimnazjów, którą szykuje partia rządząca, pragnę uspokoić, że nasze zmiany dotyczą w większości szkół ponadgimnazjalnych. Jeśli zostaną wprowadzone zmiany na poziomie centralnym, będziemy się do nich dostosowywali - zapewniał Bartoszewicz.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy