- 1 Matura 2024 z polskiego. Czego się spodziewać? (11 opinii)
- 2 Egzamin z matematyki nie dla wszystkich? (167 opinii)
- 3 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 4 Atak hakerski na Gdańskie Centrum Informatyczne. Nie działa platforma edukacyjna (61 opinii)
- 5 Studia na prywatnej uczelni. Nowe kierunki w rekrutacji 2024 (23 opinie)
- 6 Gdyńska szkoła z certyfikatem Cambridge International School (12 opinii)
Jak doszło do pobicia w szkole? Dyrekcja zabiera głos
Nie milkną echa pobicia 15-letniego ucznia Zespołu Szkół Chłodniczych i Elektronicznych w Gdyni. Oświadczenie w sprawie wydała szkoła, a Dorota Kotwicka, dyrektorka placówki podkreśla w nim m.in., że uczniowie "Chłodniczaka" zareagowali w sposób prawidłowy: jeden uczeń stanął w obronie poszkodowanego, inni pobiegli po pomoc.
Całe oświadczenie dyrekcji ZSCHiE
To potwierdza nasze wcześniejsze, nieoficjalne informacje.
- Napastnicy weszli na teren boisk szkolnych, ponieważ boiska zewnętrzne są dostępne dla innych użytkowników. Szkoła mimo ogrodzenia udostępnia wejście na teren boisk okolicznym mieszkańcom (zgodnie z samorządową polityką integracji i efektywnego wykorzystywania sportowych obiektów). - tłumaczy dyrektor Kotwicka.
Napastnicy tuż po wydarzeniu uciekli.
Dyrektor: uczniowie zachowali się odpowiedzialnie. Udzielili pomocy pobitemu
- Młodzież ZSCHiE zachowała się odpowiedzialnie i zgodnie z procedurami, które są znane uczniom - tj.: uczeń próbował stanąć w obronie pobitego, inni uczniowie podzielili się i każdy pobiegł po pomoc do pielęgniarki, wicedyrektora, sekretariatu, nauczyciela dyżurującego, wychowawcy. Natychmiast zadzwoniono po pogotowie i policję, zawiadomiono rodziców ucznia. Na miejscu uczniowie udzielili pierwszej pomocy - położyli ucznia w pozycji bocznej, zdjęli pobite okulary, a pielęgniarka szkolna udzieliła dalszej pomocy medycznej do momentu pojawienia się służb ratunkowych - relacjonuje dyrektor Kotwicka.
Młodzież ZSCHiE zachowała się odpowiedzialnie i zgodnie z procedurami, które są znane uczniom: uczeń próbował stanąć w obronie pobitego, inni podzielili się i każdy pobiegł po pomoc do pielęgniarki, wicedyrektora, sekretariatu, nauczyciela dyżurującego, wychowawcyPrzypomina, że na miejscu pojawiła się również policja, która przesłuchała świadków i zabezpieczała ślady, a szkoła udostępniła nagrania z monitoringu.
Poszkodowany chłopak został zabrany przez pogotowie (w obecności pedagoga szkolnego), a rodzice dojechali najszybciej jak mogli do szpitala, gdzie przejęli opiekę nad synem.
- Tego samego dnia zwołano radę pedagogiczną, na której między innymi, omówiono dalsze działania po tym zajściu: wszyscy wychowawcy na swoich lekcjach wychowawczych omówią zdarzenie pod kątem zachowania odpowiednich postaw, przypomną procedury, pochwalą działania młodzieży i zwrócą uwagę na zjawisko przemocy oraz bycia świadkiem takiej przemocy. Do dyspozycji będą mieli przygotowaną przez pedagoga prezentację dotyczącą zjawiska przemocy oraz konstruktywnych sposobów rozwiązywania konfliktów - mówi dyrektor placówki.
Rodzice poszkodowanego byli w kontakcie z pedagogami
Podkreśla przy tym, że "wychowawca przez cały czas pozostawał w kontakcie z rodzicami poszkodowanego, zaproponowano rodzicom wszelką pomoc, w tym psychologiczną i związaną z kontaktem z ubezpieczycielem."
- Pragnę zauważyć, że to uczeń naszej szkoły został napadnięty i jest ofiarą brutalnego pobicia. Niemniej, w mediach można było przeczytać krzywdzące informacje sugerujące, jakoby w naszej szkole uczniowie rozwiązywali swoje konflikty poprzez bójki i napady. Również sugerowano, że szkoła nie zapewnia bezpieczeństwa i tradycyjnie w opiniach pod artykułami obrażano pracowników szkoły oraz uczniów przywołując niesprawiedliwe stereotypy o młodzieży oraz o szkole. Tymczasem młodzież mojej szkoły wykazała się niezwykle dojrzałą postawą, nie dała się sprowokować napastnikom spoza szkoły, natychmiast udzieliła pomocy, wezwała pracowników szkoły i służby oraz brała efektywnie udział w dalszych procedurach związanych z wyjaśnianiem sprawy - podkreśla dyrektor placówki.
Miejsca
Opinie (86) ponad 10 zablokowanych
-
2022-12-06 07:17
Nauczyciele nie mogą wszystkiego widzieć
Skoro zatem ktoś domaga się natychmiastowej interwencji, to istnieje proste rozwiązanie: w rogach ogrodzenia boiska postawić takie wieżyczki. Te wieżyczki trzeba zaopatrzyć w broń na strzałki usypiające.
Potem się dojdzie, kto jest kim.- 2 0
-
2022-12-06 11:53
Ucieczka...bo
Pięciu uciekło, jeden próbował bronić... To ma być niby właściwa postawa? ;) A nie powinno być czasem odwrotnie?
- 5 0
-
2022-12-07 20:02
Ewa (1)
Mogli temu Złodziejowi rowerów bardziej nawalić jeszcze, ile on ludzi okradł ,narkoman jeden ,należało mu się
- 0 2
-
2022-12-07 20:14
co?
- 0 0
-
2024-02-11 12:37
wstyd wywieszać obcą flage
na murach szkoły wstyd.....
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.