• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co się robi w "dzień wagarowicza"?

Arnold Szymczewski
21 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 

W domu, na dniach otwartych innej szkoły, a przede wszystkim w... galeriach handlowych. Zapytaliśmy młodych ludzi, jak spędzają pierwszy dzień wiosny i tradycyjnie przypadający tego dnia "dzień wagarowicza".



Jak spędzałe(a)ś dzień wagarowicza?

Dzień wagarowicza przypada 21 marca, jest obchodzony w Polsce i w niektórych regionach Litwy. Nie wiadomo dokładnie, kiedy i w jakich okolicznościach się pojawił. Można jednak łatwo zrozumieć, że tego dnia jest co świętować - żegnamy się z zimą i witamy z wiosną. Wiele osób z tej okazji robi sobie wolny dzień.

Kiedyś to było...



Jak mawiał klasyk - kiedyś to było. Jednak dzisiejsza młodzież doskonale zdaje sobie sprawę z nieoficjalnego święta uczniów, czyli dnia wagarowicza. Jest to idealny pretekst do spędzenia czasu poza murami szkoły - oczywiście jeśli dopisze pogoda. Chyba każdy z nas choć raz wybrał się na wagary. Kiedyś nie było galerii handlowych, dlatego ze szkoły uciekało się do parku lub na plażę, by odpocząć lub - w przypadku osób pełnoletnich - wypić alkohol. Niektórzy wybierali się tego dnia do kina, a inni chodzili po mieście z grupką znajomych.

Dzień wagarowicza - czy młodzież jeszcze ucieka ze szkoły? Dzień wagarowicza - czy młodzież jeszcze ucieka ze szkoły?

Jak dzisiejsza młodzież spędza wagary?



Większość z przepytanych przez nas osób odpowiedziała, że na wagary wybiera się do... galerii handlowych, bo tam mogą spotkać znajomych, podładować telefon i skorzystać z internetu. Niektórzy po prostu zamierzają leniuchować w domu. Byli też i tacy, którzy dzień wagarowicza spędzą w swojej szkole lub wybiorą się na dni otwarte do innej placówki.

- Moi znajomi głównie przesiadują na wagarach w galeriach handlowych. Dlaczego? Bo tam są ładowarki do telefonów i internet. Ja natomiast dzień wagarowicza spędzam na dniach otwartych liceum, do którego planuję się zapisać - mówił Aleksander.

Szkoły same organizują wyjścia i pikniki



Dzień wagarowicza na stałe wpisał się w szkolną tradycję, dlatego nauczyciele wcześniej przygotowują się i sami organizują dla uczniów wyjścia w formie wycieczek klasowych do kina i teatru czy pikniki i zawody sportowe na terenie szkoły, by w ten sposób zachęcić młodzież do pozostania w murach szkoły.

A wiosna? Wszystko wskazuje na to, że nie będziemy musieli długo na nią czekać. W Trójmieście w najbliższych dniach nie powinno padać, a termometry nie pokażą temperatury poniżej 3 st. C - co więcej, według prognoz w sobotę powinno być 14 st. C.

Opinie (89) 4 zablokowane

  • Jedzenie, ładowarki i przyjaciele (1)

    Spoko priorytety. ;)

    • 14 1

    • Jak to w klasyku: "wszystko ma swoje priorytety,niestety wszystko ma swoje wady, zalety..."

      • 0 1

  • (2)

    Moi znajomi głównie przesiadują na wagarach w galeriach handlowych. Dlaczego? Bo tam są ładowarki do telefonów i internet.

    żenada, co za imbecyle

    • 27 2

    • Rocznik 1973? (1)

      Masz w tym wieku znajomych, którzy wagarują? Hmmm...

      • 1 8

      • Jeszcze nie udało mu się skończyć szkoły to ma.

        • 0 1

  • kiedyś tłumy kolorowej młodzierzy chodziło po mieście w taki dzień i było wesoło ale to dawno.

    • 23 0

  • Opinia wyróżniona

    (2)

    Jako dzieciak uwielbiałam ten dzień-zawsze zwartą ekipą szliśmy do lasu lub nad jezioro. Wszyscy wiedzieli gdzie będziemy i nikt nie gonił w ten dzień do szkoły. Dziś jestem nauczycielem i nie znoszę tego dnia, bo dzieciaki mają zakaz wagarowania więc wściekłe siedzą w szkole i błagaja chociaż o "wolną lekcję", na co nie zgadza się dyrekcja. Totalny bezsens.

    • 26 0

    • No to współczuję, może powinieneś zmienić szkołę, w której pracujesz. Piszą przecież, że dzieciaki jednak chodzą na wagary tego dnia, albo, że szkoły same organizują jakieś inne zajęcia niż lekcje. To jak to jest? A swoją drogą to musi być ciekawe doświadczenie jak tak jesteś teraz zupełnie po drugiej stronie tej sytuacji, w której byłeś kiedyś. Szkoda, że inni nauczyciele czy dyrekcja zapomnieli chyba jak sami chodzili do szkoły i nie są w stanie teraz zorganizować czegoś fajnego dla dzieci.

      • 2 0

    • T wyjątkowo posłuszne dzisiaj te dzieciaki skoro zakaz skutecznie je zniechęca do wagarowania. My też nikogo o zdanie nie pytaliśmy bo to by nie były wagary. Pozdrawiam!

      • 3 0

  • Jechało się ekipą do Sopotu, kupował piwo albo bełta.

    I wracała plażą.

    • 18 0

  • Dzisiaj to pewnie (1)

    Idzie się na wege burgery popijając sokiem ze świeżo wyciśniętych owoców lub warzyw, a na deser budyń jaglany z chia.

    A kiedyś wystarczyło piwko i paczka fajek oraz "ekipa",a tym co nie pili kupowaliśmy zawsze Kubusia w szklanej butelce :) Młodzież chyba zawsze musi trochę pobłądzić.
    Jedynym zmartwieniem było, żeby rodzice nie "wyczuli".

    • 27 1

    • współczuję wspomnień

      • 0 4

  • Kiedyś frajdą było co innego

    Fakt, że kiedyś nie było galerii handlowych i internetu wyszedł nam chyba na dobre. W dzień wagarowicza można było wtedy połazić po mieście, pojechać na plażę czy gdzieś posiedzieć na powietrzu. No właśnie na powietrzu, a nie znowu w murach budynku - tak jak na co dzień w szkole. I to była właśnie frajda (poza tym, ze nie trzeba było być na lekcjach). A teraz i tak dzieciaki "siedzą" cały czas w internecie i wyjście poza ten wirtualny świat gdzieś na tzw. łono natury wcale chyba nie stanowi dla nich żadnej atrakcji. To smutne.

    • 25 0

  • M

    Żenada spędzać dzień w zatloczonych galeriach. Idźcie na plażę czy do parku korzystać ze świeżego powietrza.

    • 16 0

  • U mnie w budzie był jeszcze zwyczaj zabawy w przebierańców 1 kwietnia.

    Cała klasa tematycznie przebrana.
    Tego dnia bito również rekordy szkoły w upychania uczniów w łazience - przy dopingu i zachętach niektórych nauczycieli.

    • 12 0

  • W Gdańsku Straż Miejska dostała polecenie aby spisywać nieletnich wagarowiczów. (5)

    Przecież taki dzień to już tradycja. Kto wydał takie polecenie?
    Niech SM zajmie się źle zaparkowanymi samochodami.

    • 16 6

    • tak było zawsze, to nie jest żadne nowe polecenie, tylko przepisy, nieletni ma obowiązek szkolny, policja, czy sm, mają prawo sprawdzić czy w tym czasie nie powinien być na zajęciach w szkole.

      • 1 4

    • W normalny dzień nauki szkolnej nigdy nie widziałam Straży Miejskiej w galeriach handlowych.

      A dzisiaj od rana strażnicy i strażniczki wyłapują nastoletnich wagarowiczów w Galerii Bałtyckiej. Legitymują, spisują i stresują nastolatków w pierwszy dzień wiosny.
      Straż Miejska powinna zając się wlepianiem mandatów za picie alkoholu w miejscach publicznych, paleniem na przystankach komunikacji miejskiej, a przede wszystkim wystawiać mandaty za parkowanie blachosmrodów w miejscach niedozwolonych.
      Strażnicy wróćcie na ulice. Tam wasze miejsce.

      • 5 0

    • Niech SM sama idzie do szkoły na naukę pisania i czytania

      • 5 0

    • (1)

      No to co? Niech sobie spisują na zdrowie. Nie ma za to dosłownie żadnych konsekwencji.

      • 0 0

      • Konsekwencji nie ma.

        Ale stresują szczególnie tych młodszych wagarowiczów.
        SM powinna robić w tym czasie coś innego, może nawet pożytecznego.

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

V Ogólnopolska Studencka Konferencja Neurologiczna

konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Wskaż rośliny uprawiane na olej:

 

Najczęściej czytane