• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kapitanem statku możesz zostać za darmo

Michał Sielski
28 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Oficerskie stanowisko po dwóch latach? Nie trzeba kończyć wyższej uczelni, by to osiągnąć. Na zdjęciu absolwenci regularnych, 5-letnich studiów magisterskich. Oficerskie stanowisko po dwóch latach? Nie trzeba kończyć wyższej uczelni, by to osiągnąć. Na zdjęciu absolwenci regularnych, 5-letnich studiów magisterskich.

Już nie trzeba kończyć długich i trudnych studiów, by zostać kapitanem statku. Wystarczy sześć semestrów policealnej szkoły. Co więcej, naukę coraz częściej sponsorują armatorzy, którym trudno znaleźć dobrych fachowców.



Czy praca na morzu jest dziś tak samo atrakcyjna, jak jeszcze kilkanaście lat temu?

W tym roku Szkołę Morską w Gdyni po raz pierwszy w historii ukończyły dwie kobiety, które będą pracowały na statkach w roli oficera. Szkoła Morska w Gdyni kształci bowiem w zawodach oficera nawigatora i oficera mechanika statku morskiego oraz marynarza i motorzysty.

Od kilku lat naukę (miesięczne czesne wynosi 450 zł) sponsorują armatorzy, którym coraz ciężej znaleźć na rynku pracy wykwalifikowanych fachowców. Płacą nie tylko za szkołę, pokrywają również koszty zakwaterowania. Absolwenci mają u nich zapewnioną pracę od razu po ukończeniu nauki.

- Jest to rzadko spotykana sytuacja na polskim rynku pracy, w której z chwilą podejmowania nauki, młodzi ludzie mają zapewnione zatrudnienie, obiecujące możliwości awansu i wysokie zarobki. Dla osób wkraczających na rynek pracy, zatrudnienie na statkach handlowych jest prestiżem społecznym i formą szybkiego usamodzielnienia się - mówi Aleksander Bieniek, menadżer ds. jakości armatora STAR Reefers Poland.

Z programu zadowoleni są absolwenci, których cieszy przede wszystkim fakt,że od razu po szkole mają zapewnioną pracę i kontrakt na kilka lat.

- Praca jest dobrze płatna i pozwala na szybkie zdobycie doświadczenia - podkreśla Łukasz Hallman, pływający obecnie jako III oficer.

Szkoła Morska cieszy się coraz większą popularnością, bo jest łatwiejsza niż Akademia Morska. Można ją też skończyć w 2,5 roku, czyli dwa razy szybciej niż studia. A możliwości są praktycznie identyczne.

- Żadne światowe konwencje nie nakazują ukończenia studiów, by zostać nawigatorem czy nawet kapitanem statku. My po prostu uczymy zawodu. W niektórych specjalnościach, np. mechanika, armatorzy nie mogą znaleźć pracowników, bo wielu boi się tej pracy. Niesłusznie, dziś mechanik pracuje przy komputerze w klimatyzowanej kabinie i zajmuje się obsługą automatów. Coraz rzadziej ma jakikolwiek kontakt z silnikiem - mówi Alfred Naskręt, dyrektor szkoły.

Jak zostać oficerem na statku? Najpierw dwa semestry nauki teorii, potem ok. rok płatnej praktyki, która pozwala na opłacenie czesnego tym, którzy nie załapali się na miejsca sponsorowane przez armatorów, a na koniec egzaminy i kurs na starszego oficera.

Egzamin do szkoły też nie jest specjalnie trudny, choć ok. 30 proc. chętnych go oblewa. - Zdecydowana większość podczas testów psychologicznych. Nie ma się co oszukiwać, by pływać trzeba być odważnym, ale i też trochę gruboskórnym - uśmiecha się kapitan żeglugi wielkiej Alfred Naskręt.

Miejsca

Opinie (211) ponad 10 zablokowanych

  • trzeba być życiowym frajerem aby decydować się na pływanie . (25)

    To praca dla dołów społecznych.

    • 27 159

    • trzeba być frajerem (1)

      Faktycznie jestes frajerem, siedzisz u mamci na garnku, łapka na ręcznym i może 1tyś PLN w kieszeni jak dobrze ulotki rozniesiesz. Nie masz człowieczku pojęcia o pracy na morzu i zapewniam cie, ze pod moja komenda nie wytrzymalbys dnia. Lepiej juz zostan u mamci na garnku i caluj te twoje marne grosze, bo zarobki morskie sa jedynie w twojej sferze marzen.

      • 1 2

      • Pod moją komendą...

        a kim TY jesteś na tym statku, ze "pod komendą" dominem bdsm? Sporo marynarzy przemienia sie w geje na tych statkach :)

        • 1 0

    • Frajer

      trzeba być życiowym frajerem żeby coś takiego napisać

      • 1 0

    • trzeba być życiowym frajerem, aby nie decydować się na pływanie

      Nie wiesz co mówisz frajerze. Nigdzie tak uczciwie nie zarobisz jak na offshorach lub na cargo jako operator DP lub oficer. O sumach się nie mówi, bo im gorzej się postrzega ten zawód, tym lepiej dla braci marynarskiej, bo mniejsza konkurencja .

      • 1 0

    • jakbyś zarabiał...

      jakbys zarabiał jedyne 28000 zeta miesiecznie jak niektorzy marynarze i chodzil w ladnym bialym mundurze i byl powazany to bys zmienil zdanie kacapie z dziury zabitej dziurami. Wyrwijcie mu butle z piwskiem i pilota od telewizora z lap, niech zapieprza do roboty za 3500 :))))

      • 1 3

    • a ile pan zarabia jesli mozna wiedziec. Jak ma Pan chociaz 5 tys to gratuluje. Znam kapitanow zarabiajacych nawet 20 tys eur miesiecznie.

      • 0 1

    • hehe (9)

      Sam jesteś życiowym frajerem. Wstajesz rano, dojeżdżasz godzinkę do fabryki i tak 5 razy w tygodniu, mając jedynie wyżebranego 26 dni urlopu w roku, za zapewne marne tysiąc euro - jak się poszczęściło. Ja widzisz pracuję 3 miesiące i 3 miesiące się byczę. Wstaje rano i mam śniadanie 2 piętra niżej, potem już styrany ;) idę na mostek a tam kawka i książeczka czasami spacerek potem obiadek i drzemka a potem znowu kawka i kolacja. A i czasami coś się zwiedzi tu i tam. I jeszcze zapłacą 20 000 zł miesięcznie. Więc kto tu jest frajerem ?! he?

      • 44 6

      • Można też pływać w systemie 2 x 4 tyg. (3)

        2 tygodnie w morzu 4 w domu. Płacone cały czas tak samo.
        Tylko trochę wytrwałości, bo takie oferty są sektorze norweskim na wieżach wiertniczych. Przez dwa miesiące możesz potem kupić nowe uto z salonu - a jakie, to już zależy od stanowiska.
        Pozdro dla wstających o 7 rano :-)

        • 15 1

        • Szkoda........

          Jakoś nie mogę tam trafić , pozdrawiam UK sector

          • 0 0

        • Cos takiego istnieje, mozesz sprobowac, zycze szczescia hehe, na namiary raczej bym tu nie liczył
          A 2/2 to pewnie gdzies na stenie, ciezki uklad

          • 1 0

        • w życiu tym nie słyszałem

          masz jakies KONKRETNE namiary? ja pracuje poki co 2 na 2 tygodnie..... ale 2na4 brzmi znacznie lepiej. takze pozdro dla pracujacych pon-pt :)

          • 7 1

      • Myślę, że oba jesteście frajerami z takim podejściem do życia, pracy i drugiego człowieka. (4)

        Najlepiej tylko byczyć się, nakraść albo wyrolować drugiego. Jak tu zrobić jak najmniej. Gdyby świat składał się z takich pokrak jak wy, to bylibyśmy jeszcze w jaskiniach.
        Wynagrodzenie nie zmienia tu absolutnie nic.

        • 19 17

        • .. (3)

          Polska rzeczywistość może Ciebie zmusza do kradzieży bo JA pracuję uczciwie na morzu i jestem fachowcem w tym co robię i co ważniejsze mam GODNE zarobki. Rolować to możesz tutaj na magazynie jakiegoś hipermarketu a na statku przy góra 12 osobowej załodze to możesz jedynie kulkę z nosa wyrolować - wszyscy tam mają swoje poletko do obrobienia. Jedni mają pracę na statku, że pot im po d.u psku spływa strumieniami ale mają coś z tego a inni mniej roboty ale większą odpowiedzialność i pieniądze - jak w zyciu. Ale prawdziwy rasowy "Polacke" jęczą tak jak TY prawdziwy życiowy frajer.

          • 15 6

          • Nic nie zrozumiałeś, ale to typowe dla buractwa. (2)

            Tak jak napisałem na końcu - wynagrodzenie nie zmienia nic. W twoim przypadku nawet obycia (bo o kulturze tu nie mówmy, zbyt daleko) nie zmieniło.
            Jeśli dla kogoś powodem do dumy i przechwałek jest to, że wyciąga 20 tysięcy miesięcznie i jedyne jego zmartwienie to zejście na śniadanie i przeczytanie książki to jest dla mnie zwyczajnym prostakiem, choćby był kapitanem ŻW i profesorem najlepszej uczelni technicznej w kraju.
            Czy coś tu jest za trudne do zrozumienia?
            Daruj sobie zgadywanie kim jestem i przypisywanie mi epitetów, bo jest to żałosne i tylko dopełnia obraz żałosnego człowieczka zakochanego w forsie i lenistwie.

            • 8 3

            • (1)

              Ja już nie rozumiem "co ty piszesz" ? Ty chyba nie zrozumiałeś szczypty ironii w mojej pierwszej wypowiedzi i masz zerowe pojęcie na te tematy. Obrażasz w swojej pierwszej i następnej wypowiedzi wszystkich marynarzy. Według Ciebie trzeba być przytłoczonym robotą a najlepiej za darmo ją wykonywać aby nie być prostakiem i leniem? Ty, ty chyba jesteś kierownikiem jakiegoś dyskontu, który zakazuje na terenie firmy mówić o zarobkach ? Chłopie jak słyszę, że już w urzędach zabrania się pracownikom rozmawiania o zarobkach to mi nóż w kieszeni się otwiera. W ten sposób tworzą się kolesiostwa, układy i układziki. takie sprawy powinny być jawne. To ty jesteś jak to nazwałeś - burakiem i PROSTAKIEM skoro osądzasz ludzi po grubości portfela i nawału pracy? A to że kapitanowie floty mają duże pobory to każdy wie. Na nadmiar obowiązków nie narzekają ale odpowiedzialność mają tak dużą jak Mount Everest i napracowali się na swój kapitański stołek.

              • 5 4

              • Jeden uważa że frajerstwem jest ciężka praca za małe pieniądze. A drugi mówi że frajerstwem jest praca łatwa za duże pieniądze. Może w ogóle przestańmy pracować zamiast mówić że "jestem lepszy bo mam więcej zer na koncie". Kiedyś pewna ważna postać "wszystkich ludzi łączy tylko śmierć". Tak wiec człowiek nigdy nie będzie zgodny z drugim człowiekiem. Wiec dajcie już spokój. I niech każdy robi to co lubi nie uprzykrzając życia i nie obrażając innych.
                Już nawet nie wiem co napisać.

                Pozdrawiam tych którzy nie uważają pracy innego za frajerstwo. : )

                • 13 0

    • leszczu,pewno jestes przedstawicielem handlowym...i super zarabiasz...1/10 tyle ile ja na morzu i zapierniczasz codziennie w punto

      • 0 2

    • Kiedyś pływali tylko skazańcy i uciekinierzy (1)

      Prawda czy fałsz?

      • 2 1

      • ani to ani to

        bzdura

        • 1 0

    • (2)

      To powiedz misu co takiego robisz, ze jestes taka elita? No i ciekawe czy zarabiasz chociaz polowe tego co ja, majac przy tym 6 miesiecy wakacji w roku... czekam na odpowiedz

      • 37 4

      • siedzi przed komputerem i leczy na forum kompleksy !!!!!!!!!!!!!! (1)

        • 13 2

        • nie - siedzi teraz i sie uczy jezyka polskiego, bo zapomnial, ze pojutrze ma klasowke:)

          ;)

          • 5 2

    • Spec, jesteś sławny :D

      • 0 0

    • powiedział ten co mu nic nie wyszło :P

      • 1 0

    • nie wiesz

      nie znasz się, nie odzywaj się

      • 0 3

  • sluzbowo...na statek... (4)

    • 19 6

    • Artykul sponsorowany (3)

      autentyk z mojego statku: przyjechal na burte chlopak za kadeta i kaptan go pyta "z jakiej szkoly jestes" on - "z Naskreta". Uslyszal w odpowiedzi "chyba Przekreta"

      Ta szkola nie jest nastawiona na nauke, a jedynie na wyciaganie kasy od studentow. Jesli ktos jest zdolny, to na pewno korzysc jakas wyciagnie, ale ogolnie to jest lekka zenada. Wielu oficerow po Naskrecie jest niestety niedouczonych i to jest opinia wsrod calego polskiego srodowiska marynarskiego. Oczywiscie zdarzaja sie ludzie bardzo kumaci jak wszedzie, ale niestety reputacji Naskret na morzu nie ma i dlugo miec nie bedzie.

      Na pocieszenie napisze, ze poziom wielu podobnych szkol Europy Zachodniej jest podobny, a jesli nie gorszy patrzac na poziom, jaki soba reprezentuja na morzu absolwenci tamtych uczelni.

      Ale cos, taka wytyczona droga idzie ten swiat i kijem Wisly zawrocic sie nie da.

      • 7 0

      • glupoty piszesz (1)

        Tak, tak polaki po AM/WSM to najlepsi marynarze na swiecie, szkoda tylko,ze to opinia tych, ktorzy chodzili wlasnie tam. Jakos zagranicznemu armatorowi nie przeszkadza,ze jestes po zakrecie albo kursach. Wazne,ze masz papier zgodny z STCW. A to czy jestes kumaty czy nie to zupelnie inna sprawa, ktora zweryfikuje zycie.

        • 2 0

        • Eee...

          "Już nie trzeba kończyć długich i trudnych studiów, by zostać kapitanem statku. Wystarczy sześć semestrów policealnej szkoły. Co więcej, naukę coraz częściej sponsorują armatorzy, którym trudno znaleźć dobrych fachowców."

          ekhem, po tej szkole to zostajesz 3 oficerem i żeby mieć kapitana to trzeba wypływać po 12 mc na każdym stopniu, zdać egz a ten na stopień kpt. kosztuje 2000 PLN także jakie za darmo?

          • 1 0

      • to w końcu po DWÓCH latach czy po PIĘCIU? :/

        cyt. "Oficerskie stanowisko po dwóch latach? Nie trzeba kończyć wyższej uczelni, by to osiągnąć. Na zdjęciu absolwenci regularnych, 5-letnich studiów magisterskich".

        • 0 0

  • Taa jasne (7)

    potem kapitan spać nie może bo strach takiego "oficera" samego na wachcie zostawić

    • 51 3

    • popieram (6)

      Wiem coś na ten temat.Po takim kształceni, to pozałowania godni oficerowie, strach puścić za "ster"To doczekaliśmy się "świetnych' szkół, które wypuszczJa takich absolwentów.

      • 5 0

      • Byłem kiedyś na jednym statku z absolwentem SM i AM. Obaj byli kadetami i ten po Naskrecie byl duzo lepszy. (5)

        Zaden zawod nie wymaga studiow, tylko doswiadczenia. Wiedza terotyczna jest przydatna ale doswiadczenie to 90 procent sukcesu. Uwiezcie mi bo na studiach bylem kujonem bo myslalem ze studia to podstawa.

        • 20 3

        • racja praktyka to podstawa, choć wiele zależy jeszcze od wykonywanej pracy (2)

          W niektórych zawodach na studiach można zdobyć wiele ważnej czy wręcz niezbędnej a w szczególnych przypadkach ciężkiej do nadrobienia samą praktyką wiedzy.

          Trzeba jednak chcieć zdobywać wiedzę, świadomie wybrać studia i nie "zakuwać" czy też "ślizgać się" i kombinować a po prostu uczyć się dla samego siebie.

          Kujoni zazwyczaj mają duża wiedzę ale nie potrafią jej praktycznie wykorzystać czy nawet połączyć w jedną spójna całość.

          • 5 0

          • Lepiej być kujonem i mieć możliwość później przekuć kujoństwo dzięki praktyce w profesjonalizm, niż nie radzić sobie jak największe orły na roku i się z tego powodu poddać.
            Ci, co nazywają innych kujonami, to najczęściej mają w swoim otoczeniu przetarte szlaki przez kogoś z poprzedniego otoczenia już w czasie nauki i wsparcie. Każdy by tak chciał.

            • 0 0

          • Nareszcie rozsądna wypowiedź

            Pełna zgoda.

            • 0 0

        • takie bzdury piszesz ze naprawde smiac sie tylko chce

          • 0 3

        • ja myśle że bardziej liczą się predyspozycje. oczywiscie doswiadczeie tez wazna rzecz, ale tylko przy odpowiednich warunkach umie sie korzystać z doswiadczenia. a z tymi absolwentami to nie przekreslam nikogo ale wieksze prawdopodobienstwo ze od Naskreta trafi sie jakis opie*dalacz.

          • 4 0

  • matura w dwa lata , szkoła morska w szećś semestrów a ciąża w dwa tygodnie !... (1)

    To mniej więcej tak jak z tymi pożal się Boże dziennikarzami -jak mają tak pływać jak oni piszą to katastrof morskich będzie bez liku !!!

    • 44 10

    • Ta matura w dwa lata to same przedmioty obowiązkowe, czyli max. 3 przedmioty. A nie całe liceum. Czyli 2 lata na 3 przedmioty to czasu aż nadto!

      • 0 0

  • lata 80-te

    Bryza jak się nie mylę .Na nią składały się przedsiębiorstwa; pzm ,pżb .transocean i plo bodajże.

    • 1 0

  • Może tak trochę uczciwości Panie redaktorze (4)

    Skoro pisze Pan o Szkole Morskiej to czemu pokazuje Pan Studentów Akademii Morskiej w mundurach??
    Wydział Nawigacyjny co roku kończy kilka Pań oficerów i z powozeniem pływają.

    Na dodatek studiowanie też jest darmo - a że trzeba się trochę pouczyć. No za nic wyższego wykształcenia nie dają. Za to nie trzeba później iść na kurs, aby zostać Starszym Oficerem.

    A z doświadczenia wiem, że na statku wyraźnie widać, kto ukończył Szkołę a kto Akademię.

    • 18 3

    • prowokacja ?

      a ja jestem po szkole naskreta i jakos nie czuje,ze jestem gorszy w porownaniu z chlopakami po akademii, tak samo nie czuja oni. zapewno po obu szkolach znajdziemy glacow jak i inteligentych chlopakow. na zachodzie szkoly morskie trwaja 2-3 lata i jakos nikt tutaj nie "boi sie" plywac z angielskim czy norweskim oficerem/ kapitanem. Skonczcie z ta ponura demagogia.

      • 0 0

    • nie masz racji (2)

      po skonczeniu Nawigacji na AM jesli chcesz zostac starszym oficerem (C/O) musisz isc na kurs oraz zdac egzamin. Jednak jest on w takim wypadku krotszy.

      • 2 2

      • Proszę sprawdzić przepisy w UM

        Po skończeniu studiów dziennych nie trzeba odbywać kursu przed egzaminem na C/O. Można zdawać egzamin eksternistycznie.
        Kurs krótszy 7 tygodniowy oczywiście można odbyć, ale jest to dobra wola osoby, która ma zdać. Sporo osób tak robi, aby przypomnieć sobie materiał - szczególnie ze stateczności.

        • 3 0

      • to ty nie masz racji

        Nie musisz isc na zaden kurs! Skonczylem AM i zdawalem egzamin C/O wiec wiem!
        Prosze nie pisac glupot i nie wprowadzac w blad innych!

        • 3 0

  • PARODIA...!!! (1)

    SZAJSOWATA SZKÓŁKA....I SZAJSOWATA FIRMA "STAR REEFERS"...dochodzi juz do parodii, bo taki oficerek po szkolce nawet nie bedzie wiedzial jak zrobiz pozycje ze slonca lub gwiazd, jak mu te wszystkie radary, Ecdiksy i arpy wysiada....buhahaha...smiech na sali...Naskret nabija saobie gruba kase a naiwni absolwenci tej pseudo-szkolki, pozniej sa degradowani na statku .....

    • 21 6

    • co za bzdury..

      a ja nie znam nikogo zdegradowanego po tej szkole, za to znam duzo chlopakow na offshorach i drillach. Trzepią dobrą kasę, po angielsku rozmawiają luźno, nie to co "dukający" po Akademii magistrowie nawigacji.. :) Chociaz znam,tez takich, ktorzy mówią dobrze ale to dlatego,ze mieli dobry angielski w szkole średniej..

      • 0 0

  • pan Naskret mowiac bajki o mechanikach chce nabic jak najwiecej kasy dla swojej szkoły . (1)

    Szkoła Morska cieszy się coraz większą popularnością, bo jest łatwiejsza niż Akademia Morska. Można ją też skończyć w 2,5 roku, czyli dwa razy szybciej niż studia.
    Po co wiec zdobyc wiedze trudna jak mozna po łebkach .Zenujace ,naprawde

    • 27 3

    • różnica miedzy szkołami

      wiesz kolego czym się te szkoły różnią ? w AM masz 4 godziny angielskiego w tygodniu, u Naskręta 8 godzin. A język to podstawa w tym zawodzie. Poza tym program z przedmiotów zawodowych jest identyczny z AM (brakuje matmy, fizy, chemii ) czyli tego co potrzeba do tytułu MGR INŻ.

      • 0 0

  • Armatorzy (4)

    Jednej rzeczy nie jestem w stanie zrozumiec: Polska nie posiada zadnej floty dalekomorskiej,zaden statek czy prom nie jest zarejestrowany w Polsce,zatem jacy to armatorzy na"gwalt"potrzebuja oficerow na statki handlowe?Jesli nasi to ok.ale przeciez ich nie mamy!Jesli sa to armatorzy zagrániczni,to znaczy :na koszt polskiego podatnika, szkoli sie ludzi,ktorzy nigdy nie maja szans na prace w kraju!!!No ale przeciez nas na to stac,nieprawdaz?

    • 20 3

    • niekoniecznie

      niekoniecznie wyda w kraju, jak u nas podskaczą ceny to moze sie zwinie do Tajlandii albo na Filipiny. Moze tak naprawde mieszkać, gdzie mu się podoba i to ile wydaje na życie to jego sprawa :)

      • 1 0

    • @darek

      potem taki oficer w trakcie pracy zawodowej zarobi za granica kupe kasy, ktora przywiezie i wyda w kraju

      • 6 0

    • A czy łosiu przeczytałeś cały artykuł? (1)

      Napisane jest, że płacisz sam albo naukę opłaca armator.
      Kosztuje to 450 zł.

      • 2 4

      • a czy "łoś" wie, że skarb państwa dopłaca również do płatnych studiów?

        Dla tego pytanie Darka jest jak najbardziej na miejscu.

        Osobiście nie uważam jednak by to był duży problem. Zresztą polscy armatorzy jeszcze istnieją więc spora cześć absolwentów tej szkoły pewnie przynajmniej jakiś czas popracuje dla nich.

        • 1 1

  • Moj moz studiowal 4 lata na akademi marynarki wojennej w Gdyni zeby dostac sie na statek przeszedl testy ktore zaliczyl celujaco, jezeli chodzi o stanowisko to zaczynal od kadeta i z biegiem czasu zostal oficerem ale musial swoje wyplywac i wiedze tez pokazal. spotkalam absolwenta szkoly Pana Naskereta i w wiemu 27 zostal on kapitanem na statku i prosze wyjasnijcie mi bo nie kapuje, moj maz po technikum poszedl na 4 lata studiow i teraz w wieku 27 lat jest trzecim oficerem a taki tam 27 po jakiejs szkolce w tym samym wieku jest kapitanem?? wiedza wiedza a doswiadczenie to gdzie jest??? z tego co wiem to trzeba miec swoje wyplywane zeby awansowac. Co mi u smierdzi sciemniactwem!!!

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

V Ogólnopolska Studencka Konferencja Neurologiczna

konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Klif położony poza strefą oddziaływania fal, to:

 

Najczęściej czytane