- 1 Rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jakie zasady? (13 opinii)
- 2 Podwyżki w szkolnictwie nie dla wszystkich? "Jesteśmy pomijani" (161 opinii)
- 3 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (120 opinii)
- 4 Matura 2024 z polskiego. Czego się spodziewać? (24 opinie)
- 5 Matura 2024: Co będzie na egzaminie z angielskiego? (13 opinii)
- 6 Atak hakerski na Gdańskie Centrum Informatyczne. Nie działa platforma edukacyjna (61 opinii)
Liczniejsze klasy w szkołach podstawowych?
Z nowej podstawy programowej dla klas 1-3 zniknął zapis o ograniczeniu liczby uczniów w klasie do 26 osób. Rodzice maluchów, które we wrześniu 2016 r. rozpoczną naukę, nie muszą jednak obawiać się przepełnionych klas, bo dopuszczalną liczbę dzieci określa ustawa.
Czytaj również: 25 pierwszaków w klasie - nie wszędzie. MEN: Uelastycznimy tę zasadę
Łatwiej dotrzeć do mniejszej grupy
Mimo wyników badań nauczyciele stoją na stanowisku, że w mniejszych grupach pracuje się łatwiej nie tylko im, ale i dzieciom.
- Kiedy klasa liczy zbyt wielu uczniów, zmniejsza się komfort pracy i pedagogów, i dzieci. Dziecko potrzebuje kontaktu z nauczycielem, na który nie może wówczas liczyć. Trudniej także w takich warunkach indywidualizować proces nauczania - uważa Marlena Grzelak, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 w Gdańsku, wchodzącej w skład Zespołu Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego nr 21 w Gdańsku. - Optymalna liczba uczniów w klasie to moim zdaniem 22 osoby.
Nauczyciele potwierdzają, że na tworzeniu zbyt licznych oddziałów straciłyby dzieci.
- Maluchy, zwłaszcza w pierwszej klasie, gdy muszą się przyzwyczaić do szkolnej rzeczywistości, przeszkadzają sobie nawzajem, gdy jest ich zbyt wiele - mówi Iwona, nauczycielka nauczania początkowego w jednej z gdańskich szkół. - Nie jest zasadą, że liczna grupa jest bardziej niesubordynowana, bo zdarza się, że nawet w kilkuosobowej gromadce chaos może zapanować za sprawą działań jednej osoby. Jednak gdy klasa liczy 30 osób, prawdopodobieństwo, że w tym gronie znajdzie się kilkoro dzieci tak absorbujących, że nauczyciel będzie musiał skupić się wyłącznie na nich, jest większe.
Czytaj również: Zaskakujące zasady tworzenia pierwszych klas
Liczba dzieci w klasie nie wpływa na wyniki
Chociaż w małych oddziałach nauczycielowi łatwiej utrzymać kontrolę nad grupą, to z przeprowadzonych przez IBN badań wynika, że liczba uczniów w klasie wpływ na efekty nauczania ma mniejszy niż inne czynniki. Podobne obserwacje mają doświadczeni pedagodzy.
- Pracowałam z klasami, które liczyły po 14 uczniów, jak i dużo liczniejszymi. To, ile dzieci było w danej klasie nie przekładało się na wyniki. Więcej zależało od samych dzieci i od sposobu pracy nauczycieli. Mimo doświadczenia w pracy z mniejszymi oddziałami uważam, że klasa "w sam raz" powinna liczyć 26 osób - mówi Iwona Makurat, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 76 w Gdańsku. - Od MEN oczekiwałabym wprowadzania zmian, które nie wpłyną negatywnie na proces kształcenia, natomiast pomogą dzieciom rozwijać się bez ograniczeń w różnych dziedzinach.
Czasem więcej znaczy lepiej
Są szkoły, w których to właśnie mała liczba uczniów w klasie utrudnia pracę. Tam, gdzie trzeba skompletować liczny zespół, by realizować stawiane przed uczniami wyzwania, zmiany w podstawie programowej nie wywołują obaw.
- My, jako szkoła sportowa, wolimy, by klasy były liczniejsze, bo dzielimy dzieci na grupy składające się z chłopców i dziewczynek, więc zależy nam, by te grupy liczyły więcej niż parę osób - mówi Bartłomiej Perzanowski, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 7 w Sopocie.
Zmiana porządkowa
Choć skłania do tego, by przyjrzeć się zależnościom między liczebnością klas a ich wynikami w nauce, zmiana polegająca na wykreśleniu ograniczenia liczby uczniów z podstawy programowej nie zwiastuje żadnej rewolucji.
- Przy tworzeniu oddziałów klas 1-3 dyrektorzy szkół mają obowiązek przestrzegać przepisów zawartych w art. 61 ustawy o systemie oświaty. Ponieważ przepisy ustawy są nadrzędne wobec zaleceń zawartych w rozporządzeniu w sprawie podstawy programowej kształcenia ogólnego, w najnowszej nowelizacji tego rozporządzenia, z zalecanych warunków i sposobów realizacji podstawy programowej wykreślony został punkt mówiący o liczbie uczniów w klasach 1-3. Zgodnie z art. 61 liczba dzieci w tych klasach nie może przekroczyć 26 (ta regulacja obowiązuje od 2013 r.) - informuje Łukasz Trawiński z Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Miasta pilnują liczebności klas
Nad tym, by klasy nie były przepełnione, czuwają też gminy.
- Jeżeli chodzi o klasy 1-3 to stoimy na stanowisku, że im mniej uczniów w oddziale, tym lepiej. Klasy te będą liczyć maksymalnie 26 osób. Jest to zgodne z dotychczas obwiązującymi zasadami przyjęć uczniów - mówi Małgorzata Omachel-Kwidzińska z Urzędu Miasta w Gdyni.
W Sopocie od lat klasy są najmniej liczne w Trójmieście.
- W sopockich szkołach podstawowych średnia liczba dzieci w oddziale to 19. Maksymalna liczba uczniów w kl. 1-3 wynosi od 23 do 24 i w przewidywanej organizacji szkolnej na przyszły rok planujemy zachować obowiązujące standardy - informuje Piotr Płocki, naczelnik Wydziału Oświaty Urzędu Miasta w Sopocie.
Gdańsk nie tylko nie zamierza dopuścić, by klasy liczyły więcej niż 25, 26 osób, ale za priorytet stawia sobie także likwidację nauki w systemie zmianowym.
- Liczba dzieci w klasach będzie ustalana indywidualnie w każdej szkole, ale na pewno nie przekroczy 26 uczniów. Docelowo chcemy sytuacji, w której dzieci nie będą uczyły się w systemie zmianowym. Ma w tym pomóc upublicznianie i tworzenie nowych szkół w dzielnicach, w których potrzeba jest największa - zdradza Olimpia Schneider z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - W najbliższej przyszłości ma powstać jeszcze jedna szkoła podstawowa w dzielnicy Gdańsk-Południe.
Miejsca
Opinie (48) 2 zablokowane
-
2016-05-04 13:26
(1)
Pamiętam, że dzienniki lekcyjne miały 42 pozycje :)
- 35 14
-
2016-05-04 19:29
Mhm... po takim kataklizmie jak II wojna światowa.
Wróciliśmy do tych czasów. Trwa upadek szkolnictwa.- 9 0
-
2016-05-04 19:08
Pracuję 30 lat w klasach 1-3
i nie można porównywać 35 osobowych klas sprzed 30 lat do obecnych. Były inne dzieci, inne metody pracy, mniej zaburzeń. Teraz wymagane jest indywidualne podejście do każdego ucznia, rozpoznanie jego potrzeb. Optymalna liczba wg mnie to 24 osoby ( świetnie się dzieli przy pracy na grupy). Przy większej ilości nie będzie ani skrawka wolnej przestrzeni w sali, wszystko zajmą ławki. Ale - najgorzej mi się pracowało, gdy klasa liczyła 12 uczniów ( taka liczba byłaby dobra przy uczniach wybitnie zdolnych)
- 20 2
-
2016-05-04 18:56
Gdańsk- Południe
W najbliższej przyszłości ma powstać jeszcze jedna szkoła podstawowa w dzielnicy Gdańsk-Południe.
Jakieś konkrety co do tej "najbliższej przyszłości" poprosimy.- 6 1
-
2016-05-04 18:43
a kogo to...
a właściwie to według rządzących te dzieci to przyszła tania siła robocza
- 5 0
-
2016-05-04 18:31
To może jeszcze białe jest czarne?
- 10 0
-
2016-05-04 17:06
Wbrew oczywistemu myśleniu
im więcej dzieci w klasie tym lepiej? Ej, proszę włączyć elementarną logikę.
- 33 1
-
2016-05-04 15:40
Oczywiście popieram klasy 26-osobowe.
Ale wszystko zależy od nauczycieli. Nas było w klasie 37-38 osób, a mimo to nauczyciele znali nas na wylot: wiedzieli komu trzeba pomóc, a komu dać dodatkowe zadania bo się już nudzi. Ja w podstawówce trafiłam na super nauczycieli - umieli dostrzec to w czym byliśmy najlepsi i to rozwijać. Nawet po 10 latach od skończenia szkoły pamiętali nas po imieniu. Niestety gorzej było w liceum gdzie klasy były mniejsze, ale kadra gorsza.
- 16 27
-
2016-05-04 13:38
Im mniejsza klasa tym lepiej, zarówno dla nauczyciela, jak i ucznia.
- 63 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.