• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ministerstwo: wyposażymy szkolne gabinety stomatologiczne

Wioleta Stolarska
14 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
W naszym kraju ponad 50 proc. dzieci w wieku 3 lat ma zęby z próchnicą. Odsetek uczniów szkół podstawowych w wieku 12 lat z co najmniej jednym zębem stałym usuniętym z powodu próchnicy sięga blisko 2 proc., a u młodzieży w wieku 18 lat - blisko 9 proc. W naszym kraju ponad 50 proc. dzieci w wieku 3 lat ma zęby z próchnicą. Odsetek uczniów szkół podstawowych w wieku 12 lat z co najmniej jednym zębem stałym usuniętym z powodu próchnicy sięga blisko 2 proc., a u młodzieży w wieku 18 lat - blisko 9 proc.

Do końca sierpnia samorządy, które zarządzają publicznymi szkołami mogą przystąpić do konkursu, w którym otrzymają środki na zakup niezbędnego wyposażenia gabinetu stomatologicznego. Jednak jak się okazuje, nie wszystkie samorządy są zainteresowane inicjatywą resortu zdrowia. Z kolei z ostatnich badań NIK wynika, że ponad 70 proc. rodziców i opiekunów chciałoby utworzenia w szkołach gabinetów stomatologicznych.



Czy w każdej szkole powinien być gabinet dentystyczny?

- Program polityki zdrowotnej "Poprawa dostępności do świadczeń stomatologicznych dla dzieci i młodzieży w szkołach w 2018 r." skierowany jest do organów prowadzących szkoły publiczne, które planują uruchomienie gabinetów stomatologicznych w szkołach. Podmioty te zostaną wybrane w drodze konkursu i będą mogły otrzymać środki na zakup niezbędnego wyposażenia szkolnych gabinetów dentystycznych oraz realizację działań edukacyjnych - poinformowało biuro prasy i promocji Ministerstwa Zdrowia.
Termin składania zgłoszeń konkursowych upływa 31 sierpnia br. Na ten cel zabezpieczono w rezerwie celowej kwotę 5 mln zł.

Próchnica ogromnym problemem



Z ostatniej kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli wynika, że w ponad 50 proc. szkół podstawowych nie ma gabinetów pomocy przedlekarskiej, jeszcze gorzej jest z gabinetami stomatologicznym - w całym kraju znajdują się w zaledwie 7 proc. szkół.

Sytuację miały poprawić dentobusy (16 dentobusów - po jednym na każde województwo kosztowało blisko 24 mln zł, dostarczano je w grudniu 2017 r.), jednak do czerwca 2018 r. pomorski dentobus nie wyjechał w trasę.

Według NIK 71 proc. ankietowanych rodziców i opiekunów opowiada się za utworzeniem w szkołach gabinetów stomatologicznych.

- W naszym kraju ponad 50 proc. dzieci w wieku 3 lat ma zęby z próchnicą. Odsetek uczniów szkół podstawowych w wieku 12 lat z co najmniej jednym zębem stałym usuniętym z powodu próchnicy sięga blisko 2 proc., a u młodzieży w wieku 18 lat - blisko 9 proc. - podaje NIK w raporcie dot. opieki zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą w szkołach.
Obecnie w niewielu szkołach uczniowie mogą skorzystać z gabinetów stomatologicznych. Obecnie w niewielu szkołach uczniowie mogą skorzystać z gabinetów stomatologicznych.

Co z dentystą w trójmiejskich szkołach?



Zgodnie z informacją z NFZ obecnie na terenie gdańskich szkół funkcjonuje jedna indywidualna praktyka stomatologiczna finansowana z NFZ, w Szkole Podstawowej nr 38 przy ul. Leśna Góra 2 w Gdańsku. Do maja 2017 w ZSO 7 usługi stomatologiczne były finansowane przez NFZ. W czterech szkołach ( SP 58, SP 2, ZSO 2, ZSG-H) są prowadzone gabinety stomatologiczne, ale jest to prywatna praktyka.

- W naszej ocenie środki w programie są zbyt małe na pokrycie całości kosztów utworzenia gabinetów oraz nie ma gwarancji, że po jakimś czasie koszt utrzymania tej działalności nie spadnie w całości na samorząd. Dlatego nie będziemy brali udziału w akcji - informuje biuro prasowe gdańskiego magistratu.
Z kolei w Sopocie NZOZ "Międzyszkolna Przychodnia Stomatologiczna" prowadzi "Program profilaktyki próchnicy zębów" obejmujący dzieci i młodzież uczęszczającą do sopockich szkół, ale także dzieci w wieku przedszkolnym.

- Program realizowany jest w szkolnych gabinetach stomatologicznych w sześciu sopockich szkołach: nr 1, 8, 9, Zespole Szkół nr 1, Gimnazjum nr 2 oraz Zespole Szkół nr 3. Program jest formą rozszerzenia świadczeń kontraktowanych z Narodowym Funduszem Zdrowia. W ramach programu przeprowadzane są przeglądy jamy ustnej oraz leczenie zębów mlecznych i stałych z użyciem nowoczesnych materiałów światłoutwardzalnych. Przeprowadzane są również zabiegi lakowania i lakierowania bez ograniczeń wiekowych - poinformowała Anetta Konopacka z sopockiego magistratu.
Nie wiadomo jednak, czy Sopot zdecyduje się przystąpić do konkursu organizowanego przez resort zdrowia.

W Gdyni opiekę dentystyczną w szkołach prowadzi Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Przychodnia Lekarska Obłuże Leśne (Szkoła Podstawowa NR 6 im. Antoniego Abrahama) oraz Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej "Śródmieście" (IX Liceum Ogólnokształcące, Szkoła Podstawowa nr 21, Zespół Szkół Sportowych, X Liceum Ogólnokształcące, Gimnazjum nr 11, Gimnazjum nr 1, Szkoła Podstawowa nr 18).

- W Gdyni trwa weryfikacja danych otrzymanych z placówek oświatowych, będę one jeszcze analizowane pod kątem potrzeb, możliwości i kosztów. Ostateczną listę placówek, które będziemy typować do projektu, stworzymy do końca tygodnia - poinformowała Agata Grzegorczyk, rzecznik prasowy gdyńskiego magistratu.

Miejsca

Opinie (127)

  • (3)

    Moje dziecko nigdy w takim szkolnym gabinecie leczone nie będzie. Ja dzięki takiej "opiece" (czyt. fuszerce) miałam leczenie kanałowe w wieku 7 lat i absolutnie nie chcę, żeby moje dziecko przeżywało coś podobnego.

    • 64 24

    • kanalowe

      To miałeś dzięki sobie ,bo zebow nie myles ,dziursko po pachy to trza bylo kanalowo leczyc,teraz to wina dentysty,bzdura.

      • 2 7

    • rodzic z traumą źle wrózy kolejnym pokoleniom, padaka (1)

      • 8 12

      • do budżetówki idą mierni

        nikt z umiejetnościami za dwa-trzy tysiące robić nie będzie.

        • 10 1

  • Przecieź winni są zawsze inni...

    Leczenie kanałowe w wieku 7 lat to skutek zaniedbań higieny jamy ustnej przez pacjenta, a nie leczenia w szkolnym gabinecie! Mój syn był tylko rok starszy, gdy miał takie leczenie-i to dwóch stałych trzonowców- ale wiem, że niedokładne szczotkowanie zębów było tego bezpośrednią przyczyną, więc proszę nie zwalać na dentystę tylko przypilnować syna, by solidnie czyscił zęby! W przeciwnym razie kolejne będą do leczenia kanałowego, gwarantuję to Pani.
    Gabinety dentystyczne w szkołach są niezbędne!

    • 2 0

  • Trydny temat (2)

    Kto z rodziców np. 7 latków zgodzi się by dziecko było leczone bez obecności opiekuna? Myślę, że ogrom leczenia przygniecie NFZ i później samorządy.

    • 3 2

    • Tak najlepiej jak starzy dostaną kamerę i sami wskażą dentyście gdzie ma jeszcze powiercić bo wydaje im się ze niedokładnie. Hahhaha co za czasy - opamiętajcie się.

      • 0 0

    • Ogrom to przygniata przygniecionych rodziców. Na każde współczesne rozwiązanie mają co najmniej ze 3 problemy. Jak oni w ogóle stali się pełnoletni, jak przetrwali tyle lat egzystencji na ziemi bojąc się własnego cienia. Jak to się stało?

      • 5 1

  • (2)

    Takie podejście na nie jest najgorsze. Pracowałam jako asystentka stomatatoligoczna - czy wyobrażacie sobie ze dzieci w wieku 13 lat nie wiedzialy co to próchnica? My akurat robiliśmy przeglądy i mówiliśmy o higienie kto chciał ten zeby leczył. Moja szefowa miała roweniez swój prywatny gabinet i po pracy w szkole przyjmowała swoich prywatnych pacjentów. Bardzo wiele dzieci wyszło ze szkoły z wyleczonymi zębami. Był chłopiec co miał 17 ubytków z czego 3 kanałowe. Nie wszyscy są zaopiekowani przez rodziców - niestety ale często trauma rodzica odbija się poNiej na dzieciach które stomatologicznej są zaniedbane. Był nawet chłopak który nigdy nie mył zębów bo jego ojciec tez nie myje - wiecie jak wyglądała jego jama ustna ? Jak wrak osadzony na dnie morza porośnięty glonem. Badacie bardziej obiektywni ja sama tez chodzę prywatnie i moje dzieci tez ale wiem ze wielu albo ma to gdzieś i co takie dziecko ma zrobić. Tu będzie miało wybór. Czasami dzieci są mądrzejsze od rodziców - uwierzcie.

    • 4 2

    • Dlaczego nie wiedziały? (1)

      Bo nie uważały na lekcjach, a może mają głupich rodziców, którzy nie chcą się zajmować własnymi dziećmi.

      • 1 2

      • Niestety ale dzieci rodziców nie wybierają i tak często rodzice są głupi.

        • 3 0

  • dzisiaj są nowoczesne

    urządzenia dentystyczne nowe srodki medyczne ..co wspominać dawne czasy są nowi lekarze lepiej jesli będzie stomatolog w szkole nie martwmy sie na zapas

    • 3 1

  • A może inne rozwiązanie...? (2)

    Mogłyby być prowadzone darmowe przeglądy dentystyczne, tak jak według zaleceń większości dentystów, co 6 miesięcy. Uczyłoby to dzieci systematyczności, tego że warto dbać o zęby. Byłaby to taka forma edukacji.
    Taki dentysta mógłby rodzicom wskazać, co jest do zrobienia, czy jest się czym martwić i to rodzic ewentualnie wyrażałby zgodę na leczenie w gabinecie, bądź poszedłby do prywatnego. Pewnie wiele osób skorzystałoby z prywatnej opieki, bo może ich akurat na to stać.
    Nie każdego jednak stać na prywatne leczenie. Lepszy jakikolwiek dentysta niż żaden :(
    Poza tym rodzice też czasami są zabiegani, zapominają o tym żeby regularnie chodzić z dzieckiem do dentysty, a tak przynajmniej byłoby to kontrolowane w szkole regularnie.

    • 8 0

    • Darmowe? A kto za to zapłaci?

      • 0 1

    • Są, a przynajmniej były specjalne kontrakty nfz dla dzieci i kobiet w ciąży.

      Rodzić jeśli chce znajdzie taki gabinet, tylko musi chcieć. Problemem są małe miejscowości, mam na myśli wioski, tam różnie bywa. W miastach można sobie poradzić. Zamiast budowania gabinetów, lepiej skorzystać z już istniejących. NFZ powinien dofinansować usługi dla dzieci, albo nawet sfinansować. A rodzice powinni dbać o higienę i prawidłowo odżywiać dzieci, zredukować ilość słodyczy i słodzonych pokarmów.

      • 0 0

  • gabinety w szkole (2)

    to koszmar. Najtańsze rakotwórcze plomby, byle jakie znieczulania do tego najgorsi dentyści. Żaden szanujący się dobry dentysta nie pójdzie leczyć w szkole, a ja swojego dziecka na pewno tam nie puszczę.

    • 12 6

    • Będą tanie plomy, tanie materiały i brak rtg.

      Po co takie bieda gabinety? Wiadomo, że nfz płaci za absolutne minimum. Każdy kto korzysta z dentysty w państwowej przychodni dobrze o tym wie. Lepiej żeby wróciły kontrakty w dobrze wyposażonych gabinetach, kontrakty dla dzieci i kobiet w ciąży oraz emerytów.
      A rodzic dobrze żeby był obecny, żeby posłuchał zaleceń i pomógł je dziecku zrealizować.

      • 2 1

    • Nie puszczaj, będzie krótsze oczekiwanie. Ludzie obciążeni stereotypami są tak durni jak koty.

      • 2 5

  • (1)

    W kazdej szkole powinien byc stomatolog oraz lwkarz dzieciecy. Tu tez moglyby przychodzic dzieci z zlobkow i pr, edszkoli odciazajac przychodnie. Bezposredni nadzor, prof. i leczenie wszystkich dzieci zaoszczedzi im stresu w przyszlosci leczenia tak glebokich ubytkow ze albo rwac i zakladac szuflady albo pozostac bezzebnym. Chyba nie takiego pokolenia chcemy.

    • 5 7

    • Raczej nie. To będzie pic na wodę, fotomontaż.

      Nie da się zmusić do leczenia w szkolnym gabinecie. Jeśli rodzice mają zaufanego lekarza, to raczej trzeba pójść tą drogą. Lepiej chodzić do dobrze wyposażonego gabinetu, nie jakieś tam szkolne półśrodki. W szkole powinna być pielęgniarka i higienistka na stałe, oraz przeszkoleni w pierwszej pomocy nauczyciele.
      Zdrowie dziecka powinno być troską rodziców, a szkoły tylko w zakresie podstawowym. Zresztą nawet za dawnych czasów, to były tylko dyżury dentysty w niektóre dni tygodnia. Tworzenie gabinetów, wykorzystanych tylko częściowo to bezsens. Nie ma siły żeby porządny dentysta chciał pracować tylko za państwowe pieniądze na tzw nfz-owskich materiałach.

      • 1 1

  • w poprzednim "niedobrym" systemie w kazdej podstawowce byl gabinet (1)

    a to ze jakosc leczenia moze odbiegala od dzisiejszych standardow to co innego

    • 20 2

    • Gabinet był, ale co z tego.

      Z tych gabinetów ludzie nie chcieli korzystać. gabinet powinien być dobrze wyposażony, w rtg i cały sprzęt. Jeśli będzie tak jak w moim zozie, to ratuj się kto może. Szkoda, że NFZ nie wykupi usług w istniejących już gabinetach, tak żeby rodzic mógł decydować i odpowiadać na pytania. ewentualnie wysłuchać zaleceń. Nie wspominam dobrze dentystów szkolnych i ich skromnych możliwości. Pamiętam to wyciąganie uczniów z lekcji na przeglądy i leczenie. Z góry współczuję nauczycielom, to będą zmarnowane lekcje.

      • 1 1

  • Pracownik ochrony zdrowia

    Pracuje w stomatolgii teraz juz tylko prywatnie. Uwazam ze gab.stomatologiczny w szkole jest ok. Dzieci latwiej siadaja na fotel w swoim gronie na przegladyrodzic na biezaco bedzie dostawal informacje o stanie jamu ustnej dziecka ale nie ma liczyc na banany z kopca jesli dziecko nie bedzie chcialo wspolpracowac x lekarzem to leczenia nie bedzie pewnie ze dentysta bedzie misl mniej czasu na kazde dziecko niz w prywaynych miejscach ale nie ma co pisac o poprzednich gabinetavh i wrednych dentystkach jasne takie tez sie zdarzaja ale sprzet, technika, podrjscie sie zmienily. Mi sie ten pomysl bardzo podoba x racji miejsca gdzie pracuje

    • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie ptaki żywią się rybami?

 

Najczęściej czytane