Każde dziecko ma swojego ulubionego pluszowego przyjaciela. A Miś Uszatek to miś wyjątkowy, bo bliski już kilku pokoleniom dzieci. W tym roku mija 65 lat, od kiedy bohater ten ujrzał światło dzienne. Z tej okazji, a także w setną rocznicę urodzin jego twórcy - Zbigniewa Rychlickiego, Nadbałtyckie Centrum Kultury przygotowało Wystawę "Miś Uszatek". Oryginały ilustracji Zbigniewa Rychlickiego. W sobotnie popołudnie odbył się wernisaż i spotkanie z synem artysty. Wystawa potrwa do 6 marca. Wstęp wolny.
Sprawdź, jakie wystawy można obejrzeć w Trójmieście
Do 6 marca w Galerii NCK w Gdańsku dostępna będzie międzypokoleniowa i ponadczasowa wystawa, na której można obejrzeć oryginalne ilustracje
Zbigniewa Rychlickiego - ojca Misia Uszatka. Dzięki uprzejmości
Andrzeja Rychlickiego, syna artysty, możemy podziwiać prawie
100 oryginałów prac z Misiem Uszatkiem w roli głównej. Są to zarówno ilustracje do książek o najpopularniejszym polskim misiu, jak i do czasopisma dla dzieci pt. "MIŚ". Wydarzenie zapowiadaliśmy już wcześniej w naszym artykule
Planuj Tydzień: koncerty karnawałowe, propozycje na ferie zimowe i wystawa Misia Uszatka.
100 oryginalnych ilustracji Misia
Warto tu przypomnieć, że prezentowane na wystawie ilustracje powstawały
od 1957 roku do pięciu tomów książek o tytułowym misiu oraz do
czasopisma "Miś".
- Uszatek zrodził się kilkanaście lat po II wojnie światowej, za żelazną kurtyną. Powstał z głębokiej potrzeby przywrócenia dzieciom świata bezpiecznego, pogodnego, z nutką beztroski. Kłapouchy miś wyłonił się dzięki współpracy dwóch wybitnych osobowości: ilustratora Zbigniewa Rychlickiego oraz poety, autora tekstów - Czesława Janczarskiego. Połączyli liryczną osobowość Kubusia Puchatka AA Milne'a z zakorzenioną w rosyjskiej bajce postacią sprawiedliwego i zantropomorfizowanego niedźwiedzia. Dzieci natychmiast pokochały Uszatka, nie tylko one, ich rodzice i dziadkowie również - mówiła kuratorka wystawy dr Krystyna Rybicka.Galerie w Trójmieście
Opowiadania o Misiu Uszatku przełożono na wiele języków i zostały również sfilmowane. Wyprodukowano ponad 100 odcinków lalkowych animacji.
Twórca Uszatka, Plastusia, słonia Dominika i innych
Twórca słynnego misia z klapniętym uszkiem - Zbigniew Rychlicki (1922-1989) związany był przez wiele lat z różnymi wydawnictwami, szczególnie z Naszą Księgarnią. Oprócz Uszatka wykreował również wielu innych znanych i lubianych bohaterów, między innymi:
Plastusia Marii Kownackiej,
polską wersję "Dorotki z krainy Oz" Franka Bauma Pinia,
słonia Dominika z "Proszę słonia" Ludwika Jerzego Kerna,
niepowtarzalne "Klechdy domowe" zdobione kunsztownie drzeworytami,
"U złotego źródła" Stefanii Wortman.
Może już niewielu pamięta, ale w 1982 roku twórca ten
został laureatem prestiżowej Nagrody im. Hansa Christina Andersena w dziedzinie ilustracji przyznawanej przez jury Międzynarodowego Komitetu do spraw Książki dla Dzieci i Młodzieży (IBBY) za wybitne osiągnięcia artystyczne. Nagroda ta, często nazywana "Małym Noblem", to najważniejsze międzynarodowe odznaczenie, przyznawane od 1956 r. dla autorów i od 1966 r. dla ilustratorów za twórczość dla dzieci.
Rychlicki otrzymał to wyróżnienie jako pierwszy i jedyny dotąd Polak.
Rychlicki we wspomnieniach bliskich
Na spotkaniu z synem i synową artysty, które zgromadziło sporą widownię w Sali Mieszczańskiej Ratusza, mogliśmy się dowiedzieć wielu
ciekawostek z życia twórcy. Rozmowę prowadziła kuratorka wystawy - Krystyna Rybicka. Najpierw zaprezentowany był krótki film, podczas którego Zbigniewa Rychlickiego wspominała jego żona Halina. Dowiedzieliśmy się przede wszystkim tego, jakim człowiekiem był ten słynny ilustrator: jego bliscy wspominali go jako pracowitego, zaangażowanego i życzliwego. Według jego syna Andrzeja był doceniany i nagradzany, ale nie współmiernie do tego, jak powinien.
Nie zabrakło również akcentu humorystycznego. Andrzej Rychlicki opowiadał, że w Łodzi planowano uczcić pamięć Misia Uszatka poprzez zbudowanie fontanny w kształcie słynnego Misia, który miał "tryskać wodą". Na szczęście powstała rzeźba, a nie fontanna, i była to pierwsza postać, która pojawiła się na turystycznym szlaku "Łódź Bajkowa".
Gratka dla fanów ilustracji i starych bajek
Jeśli chodzi o samą ekspozycję, to jest to skromna wystawa, którą na pewno warto obejrzeć ze względu na prezentowane tu oryginalne plansze. Część z nich jest szkicowana albo rysowana, niektóre malowane, kolorowane plakatówkami lub akwarelami, a inne są kolażami z elementami wycinanek.
Fani polskiej ilustracji i starych bajek na pewno nie będą zawiedzeni. Trochę gorzej z najmłodszym pokoleniem, które nie zna już tak dobrze Uszatka jak roczniki 70. czy 80., które darzą misia sporym sentymentem. Brakło również kontekstu i szerszej perspektywy, o które warto było się pokusić - wystawę można było rozszerzyć o dodatkowe eksponaty czy nawet gadżety z Misiem, filmy video lub stare książki i czasopisma, co na pewno wzbogaciłoby całość.
Warsztaty plastyczne dla dzieci
Poza wystawą organizatorzy zaplanowali szereg imprez towarzyszących - 21 stycznia odbędzie się
Misiowa sobota. Dzień familijny, czyli warsztaty dla dzieci w wieku od 5 do 10 lat. Wstęp 10 złotych. Odbywają się także
"Stempelkowe warsztaty" dla grup zorganizowanych. To zajęcia dostępne we wtorki i środy od 23 stycznia do 1 marca 2023 po wcześniejszym zgłoszeniu, dla dzieci w wieku 6-9 lat. Cena 60 zł za grupę. A na koniec
Pożegnanie z Misiem Uszatkiem, czyli oprowadzanie kuratorskie po wystawie.
Ekspozycja czynna jest do 6 marca, codziennie w godzinach 10:00-18:00. Wstęp wolny.