"Trójmiasto dla sprawiedliwości klimatycznej"- pod takim hasłem przeszedł w piątek przez Wrzeszcz Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. Podobne protesty odbywały się 25 września w całym kraju.
Młodzi ludzie wyszli na ulicę, by "sprzeciwić się bierności rządów światowych wobec kryzysu klimatycznego". W Gdańsku maszerowali z transparentami w dłoniach al. Grunwaldzką.
Strajk rozpoczął się na placu przy ul. Klonowej, gdzie o godz. 12 zebrało się sporo ponad 100 uczniów z różnych trójmiejskich szkół.
"Ręce w górę, węgiel w ziemię" i "najpierw natura, potem matura"
Maszerując, w towarzystwie bębniarzy i z transparentami w dłoniach, młodzi ludzie krzyczeli m.in.: "środowisko ponad wszystko" oraz "sprawiedliwość klimatyczna" czy "najpierw natura, potem matura" oraz "ręce w górę, węgiel w ziemię".
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny przeszedł przez Wrzeszcz w piątkowe południe.
Uczestnicy demonstracji wzywali polski rząd do tego, aby uznał za priorytet osiągnięcie przez Polskę neutralności klimatycznej do 2040 roku.
- Jest to jedyna ścieżka, która może zapewnić nam wszystkim bezpieczeństwo klimatyczne. To droga do tego, by niesprawiedliwość klimatyczna stała się przeszłością, a sprawiedliwość i bezpieczeństwo - przyszłością - wskazują organizatorzy marszu. Czytaj też: O zmianach klimatu podczas spaceru w Oliwie
"Kryzys klimatyczny to nie ekomoda, a realny problem"
- Kryzys klimatyczny to nie moda czy chwilowa zajawka. Mamy do czynienia z realnym problemem, który dotyczy nas wszystkich i absolutnie każdy z nas powinien być nim zainteresowany. Kryzys klimatyczny to nie tylko zagadnienia ekologiczne, ale i społeczne, wywołujące ludzkie tragedie, dlatego dziś krzyczymy "sprawiedliwość klimatyczna". W Gdańsku cieszymy się ciepłym latem, ale mieszkańcy Skierniewic nie mają dostępu do wody przez tygodnie. Działanie na rzecz przeciwdziałania kryzysowi klimatycznemu to nasz moralny obowiązek - mówiła podczas demonstracji Natalia Pieprz, jedna z organizatorek Młodzieżowego Strajku Klimatycznego w Gdańsku. Głos zabierali też m.in. przedstawiciele Amnesty International.
Młodzi ludzie zwracają uwagę na to, że kryzys klimatyczny nieustannie tworzy i pogłębia nierówności w Polsce i na świecie. Jako przykłady, poza tym, że mieszkańcy Skierniewic są skazywani na brak wody w kranach latem, a rolnicy z okolic odkrywek węgla na suszę w uprawach, wspominają też o tym, że mieszkańcy Borów Tucholskich narażeni są na niespotykane dotychczas trąby powietrzne.
- Natomiast osoby mające moc decyzyjną, czyli politycy i biznesmeni, czerpią ze spalania paliw kopalnych bezpośrednie, choć krótkotrwałe korzyści. Nasi rówieśnicy z krajów najbardziej dotkniętych kryzysem klimatycznym nie są słyszani przez polityków przyczyniających się do obecnej sytuacji klimatycznej. Głos europejskich mieszkańców i mieszkanek zaniepokojonych klimatem, tłumnie wychodzących na ulice, ma szansę zadziałać z większą siłą. Stoimy wobec tego murem za społecznościami, które są wykluczane z debaty o kryzysie klimatycznym - czytamy w opisie wydarzenia. To nie pierwsza tego typu akcja w Trójmieście. W listopadzie ubiegłego roku młodzi demonstrowali dla klimatu pod Dworem Artusa w Gdańsku. We wrześniu 2019 r. Młodzieżowy Strajk Klimatyczny odbył się w Gdyni.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
