- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (55 opinii)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 3 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 4 Rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jakie zasady? (25 opinii)
- 5 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
- 6 Egzamin ósmoklasisty 2024. Zobacz arkusze (42 opinie)
Nadchodzą trudniejsze czasy dla wykładowców z PG?
Projekty, które nigdy nie ujrzały światła dziennego, wiedza dawno nieaktualizowana i niekonfrontowana z przemysłem - to główne "grzechy" wykładowców z Politechniki Gdańskiej. - Niektórzy nasi pracownicy idą na łatwiznę - mówi prof. Edmund Wittbrodt z Wydziału Mechanicznego PG, pomysłodawca przystąpienia do projektu Inżynier Przyszłości, który ma przynieść zmiany.
Politechnika Gdańska właśnie ogłosiła przetarg m.in. na roboty budowlane związane z nadbudową budynku Wydziału Mechanicznego o jedną kondygnację. To dopiero początek zmian, jakie nadciągają w związku z tym, że od zeszłego roku uczelnia przystąpiła do projektu Inżynier Przyszłości i otrzymała na niego ponad 67 mln zł.
Przeczytaj więcej o inwestycjach na Politechnice Gdańskiej.
- Projekt Inżynier Przyszłości składa się z dwóch części - inwestycyjnej i tej najważniejszej, czyli zmiany idei kształcenia, która ma polegać m.in. na położeniu większego nacisku na pracę zespołową, pracę własną, współpracę i kształcenie zorientowane oraz na lepsze powiązanie uczelni z gospodarką - mówi prof. Edmund Wittbrodt prof. zw. PG z Wydziału Mechanicznego, pomysłodawca przystąpienia do projektu Inżynier Przyszłości. - Z tą ostatnią wiążą się zmiany w statucie uczelni i regulaminie studiów.
Zobacz wszystkie wizualizacje nowych oraz przebudowanych obiektów.
Jednak poza zwiększeniem powierzchni dydaktycznej i inwestycji w najnowocześniejszy sprzęt oraz oprogramowanie, ważne jest to, jak zmieni się system kształcenia.
- Znaleźliśmy się w grupie uczelni, która wpisuje się w formułę CDIO [Conceive - Design - Implement - Operate - "zrozumieć - skonstruować - wdrożyć - działać" - przyp. red.] Chodzi o to, żeby student mniej słuchał przy tablicy, a bardziej skupił się na rozwiązywaniu problemu, który otrzyma i by był to problem społecznie użyteczny, na który jest zapotrzebowanie w gospodarce - dodaje profesor. - Do tego potrzebna jest dużo większa współpraca na co dzień z firmami. Od dawna się o tym mówiło i na mówieniu, niestety, się kończyło. My chcemy wcielić to w życie, zapewnić odpowiednie warunki (stąd te inwestycje) i zastosować lekki przymus, by to się wreszcie działo.
"Lekki przymus" to nic innego, jak wprowadzenie konkurencyjności wśród wykładowców, którzy wkrótce będą musieli pogodzić się z tym, że zajęcia prowadzą na uczelni również osoby związane z przemysłem.
- Potrzebne są zmiany w zapisach, które umożliwią osobom z przemysłu prowadzenie wykładów i zajęć na uczelni. Te zmiany będą wymagały od kadry akademickiej przełamania nawyków i stereotypów. Dziś niektórzy wykładowcy idą na łatwiznę - wykładają na kilku uczelniach, nie mają siły ani motywacji by się rozwijać - dodaje prof. Wittbrodt. - Zmiany zmuszą ich do bycia w przemyśle, do nawiązywania kontaktów w nim, współdziałania, obserwowania problemów.
Politechnika Gdańska jest drugą, po Politechnice Łódzkiej, uczelnią techniczną w Polsce, która wdraża projekt Inżynier Przyszłości.
- Dzięki temu PG stanie się bardziej konkurencyjna na rynku i bardziej umocowana w środowisku, a absolwenci lepiej przygotowani do wejścia na rynek pracy - dodaje naukowiec.
Projekt ma zostać wdrożony do 2015 r. Koszty całkowite inwestycji wynosić będą nieco ponad 67 mln zł, z czego 85 proc. stanowi dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, a 15 proc. (nieco ponad 10 mln zł) to środki z budżetu państwa.
Miejsca
Opinie (98) 1 zablokowana
-
2013-10-23 17:09
umowy śmieciowe są bardzo motywujące... (4)
Zatrudniają nas tu jak bydło, jak ktoś umowę na dwa lata dostanie to się może czuć lepszy. Pensja jest przeciętna a warunki zatrudnienia bardzo niestabilne. Motywacją do lepszej pracy nigdy nie może być niepewna przyszłość. Niezależnie od moich starań nikt mi nie zagwarantuje zatrudnienia w przyszłym roku. Po co się więc starać?
Gdybym chciał mieć dzieci i żonę to dawno musiałbym tę pracę zostawić i poszukać czegoś pewniejszego. Znam paru dobrych wykładowców, którzy tak zrobili. Człowiek 6 lat po studiach bez stałej umowy - taki tu mamy prestiżowy zawód...- 29 2
-
2013-10-23 19:41
(1)
całą polskę tak zatrudniają więc nie wiem dla czego dla kogoś ma być robiony wyjątek
- 0 1
-
2013-10-23 20:11
Bo nikt nie będzie siedział po nocy douczając się przed zajęciami przy takim sysytemie. Uczę gdzie indziej (lecz niedaleko) - system ten sam. Wszyscy na "śmieciówkach", zero stabilności, kumoterstwo, ukryty nepotyzm - zatrudnianie dzieci kolegów ze studiów będących przez przypadek profesorami na tej samej uczelni. Czasami wolałabym marchewkę sprzedawać, niż tu pracować. Na razie trwam, ale motywacji mam coraz mniej.
- 11 0
-
2013-10-23 17:47
Prawde gadasz
dodaj jeszcze, że stare dziadki mają etaty profesorskie chociaż od 20 lat nie napisali wartościowej publikacji i jeden drugiego trzyma przy korycie. Wystarczy aby kodeks pracy był respektowany i od razu ta uczelnia wyjdzie z czarnej dziury edukacji. Kodeks pracy zabrania kumoterstwa i promowania lizusów przez kierowników katedr. Wszyscy mają mieć równe szanse rozwoju i kariery, o czym stanowi wspomniany kodeks pracy.
- 18 0
-
2013-10-23 17:21
ja bym proponował zatrudnić cały rząd na śmieciówkach to zaraz im się w PO perspektywa zmieni!
- 14 1
-
2013-10-23 19:55
Chciałbym tylko zwrócić komentującym uwagę, że różne ich uwagi nie dotyczą wszystkich pracowników uczelni, sytuacja sprzętowo-lokalowa jest różna na różnych wydziałach, więc może warto byłoby czasem uściślić.
- 5 0
-
2013-10-23 19:54
poziom wykładowców z PG
może należy zbadać poziom wykładowców w PG tylko kto ma to zrobić ? Czy sa u nas jeszcze tacy fachowcy? Sporo wyjechało na zachód, Ale może jeszcze sie jacyś zachowali w Polsce ?
- 6 1
-
2013-10-23 19:51
Wreszcie
Chciałbym powiedzieć wreszcie, ale mnie to i tak już nie obejmie. Natomiast na rynku pracy zostanę tylko niedokształconym odpadem którym nie będzie miał szans z tymi którzy będą mieli szansę załapać się na sensowne kształcenie. Jedyną szansę widzę w samodzielnym dokształcaniu się, ale to nie jest łatwe. Nawet ludzie nie wiecie jak mi jest przykro z powodu jakości kształcenia jakie otrzymałem. A mogłem iść na AGH, ale nie bo młody i głupi byłem i wydawało mi się za daleko od domu i nie wyobrażałem sobie tego logistycznie. Zmarnowana młodość i tyle.
- 6 1
-
2013-10-23 18:13
67 mln zł na deweloperkę a reszta to S#anie w B#anie (1)
- 5 0
-
2013-10-23 19:21
Smutne, ale chyba prawdziwe.
Do zrealizowania tego celu nie trzeba milionów tylko chęci. Studenci chodzą na praktyki ale wykładowcy NIE.
Nie pytają swoich byłych absolwentów czego brakuje im w pracy (jakiej wiedzy), czego musieli nauczyć się sami i co proponowaliby dodać do programu studiów.
A z takiej pracy nie będzie medialnie, i kasa nie popłynie za granty- 1 0
-
2013-10-23 17:58
Nibylandia =Polska (1)
Brak mi dyskusji o zwrocie pieniędzy za studia -drenaż mózgów ,osób ,które na stałe opuszczają Polskę i korzystały z pieniędzy podatników. Otwarte granice zachęcają wielu wykształconych Polaków do takiej postawy,a to jest temat TABU na POlskich uczelniach.Tych ogromnych środków finansowych brakuje dla uczelni i ich pracowników.PROSTE pytanie,ale czy doczeka się odpowiedzi w okradanej w ten sposób Polsce ?
Oczekuje podjęcie tematu przez trzeźwo myślącej kadry i obywateli na tym forum i nie tylko.
Zagraniczni studenci to inny temat od dyskusji i warto przypomnień niektórym wykładowcom ,że zaliczanie z gratyfikacją nie było im obce w zamierzchłym PRL-u .Warto sobie przypomnieć maksymę ,ze PIENIĄDZE NIE SMIERDZA - zwłaszcza w trudnych czasach.- 6 6
-
2013-10-23 18:43
myślenie na poziomie przedszkola
dla niektórych studia, to koszt pozbycia się części Polaków z Polski
- 2 2
-
2013-10-23 17:56
Ja ja ja
Nie narzekajcie tylko do dzieła kasę już znaleźli teraz trzeba kombinować jak to wprowadzić w życie i zacznijmy od podstaw ale tych które potrzebujemy do zrozumienia zasad działania systemów dynamicznych i mechaniki itp. a nie dodawania ułamków to już powinniśmy umieć.
- 2 1
-
2013-10-23 17:07
i tu jest dylemat : co najpierw
innowacyjne pomysły czy innowacyjna gospodarka?
- 1 1
-
2013-10-23 15:52
Tak się składa, że studiowałem za czasów
gdy rektorem był p. Wittbrodt i po prostu boję się jego pomysłów ...
- 40 1
-
2013-10-23 15:26
ZAPYTANIE ???????????
a co wzrósł popyta w sklepach na siekery ?
- 20 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.