• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie wszystkie szkoły chcą darmowe podręczniki

Elżbieta Michalak
1 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Którzy uczniowie dostaną od szkoły podręczniki?

Spośród 138 trójmiejskich szkół podstawowych, darmowego, MEN-owskiego elementarza do klas pierwszych nie zamówiło jedynie 28 placówek, w tym głównie szkoły niepubliczne i specjalne.



Darmowe podręcznki to:

Pomysł wydania przez MEN darmowego podręcznika i udzielenia szkołom, zarówno publicznym jak i niepublicznym, dotacji na wyposażenie ich w materiały edukacyjne, przyjęty został dwojako. Wielu nauczycieli i rodziców cieszy się, że będzie to szansa przede wszystkim na dużą oszczędność, bo na podręczniki szkolne, w przeliczeniu na jedno dziecko, szło ok. 400 zł rocznie.

- Myślę, że pomysł wprowadzenia darmowego podręcznika jest dobry - jeśli chodzi o zawartość merytoryczną, o której mówi się tyle złego, nie ma chyba powodów do obaw, w końcu nie pracowali nad nią przypadkowi ludzie - mówi pani Maria z Gdyni, wieloletnia nauczycielka nauczania zintegrowanego. - Nie ma też wątpliwości co do tego, że zmianę odczują rodzice, którzy zawsze cieszą się z każdego zaoszczędzonego grosza.

Zobacz pierwszą i drugą część "Naszego Elementarza", z którego od września będą uczyć się pierwszoklasiści.

Nie brakuje jednak głosów wątpliwości i obaw, dotyczących jakości podręcznika i tego, że jego zawartość merytoryczna nie pozwoli w pełni stymulować rozwoju dodatkowych umiejętności uczniów.

- Mam zdolnego syna, który od września pójdzie do klasy pierwszej, dlatego interesuję się od początku podręcznikiem, jaki zaproponował szkołom MEN - mówi pani Alicja z Gdańska. - W gronie moich znajomych nie mówi się jednak dobrze o tym podręczniku. Przeglądałam go w formie elektronicznej, i w mojej ocenie pełen jest powielonych informacji, a nawet zadań, które mój syn przerabiał już w zerówce. Chciałabym, żeby moje obawy były niesłuszne, ale jak wyjdzie, zobaczymy.

W Trójmieście zainteresowanie MEN-owskim podręcznikiem było duże. Większość szkół podjęła decyzję o przyłączeniu się do programu. Ze 138 podstawówek podręcznika nie zamówiło jedynie 28 (18 niepublicznych i 10 szkół publicznych - głównie specjalnych oraz te, które nie utworzyły oddziału klas pierwszych).

Czytaj też: Czarno-biała edukacja. Za darmo nie da się edukować

Należy mieć na uwadze fakt, że szkołom publicznym nie tak łatwo, jak placówkom niepublicznym, zrezygnować było z elementarza. O ile te drugie nie mają obowiązku zapewnienia uczniom darmowych podręczników, to szkoły publiczne, w myśl nowej ustawy, muszą ten dostęp zapewnić. Formalnie nie mają obowiązku skorzystania z darmowego podręcznika, ale zgodę na zakupienie innego wydać musiały organy prowadzące, czyli samorządy. To one zobowiązane byłyby pokryć różnicę między ceną a dotacją lub pokryć całkowity koszt innego, rynkowego podręcznika dla pierwszoklasistów.

Ile wynosiła rządowa dotacja celowa na zakup podręczników, materiałów edukacyjnych i materiałów ćwiczeniowych dla pierwszoklasistów?

- Maksymalna wysokość dotacji celowej na ucznia na zakup podręcznika do nauki języka obcego nowożytnego oraz materiałów edukacyjnych do zajęć z zakresu danego języka obcego nowożytnego dla klasy I szkoły podstawowej wynosi 25 zł, z czego 1 proc. stanowią koszty obsługi zadania przez jednostkę samorządu terytorialnego - tłumaczy Joanna Dębek z biura prasowego MEN. - W związku z powyższym maksymalny koszt podręcznika i materiałów edukacyjnych może wynosić 24,75 zł. Natomiast maksymalna wysokość dotacji celowej na ucznia na zakup materiałów ćwiczeniowych dla klasy I szkoły podstawowej wynosi 50 zł, z czego z czego 1 proc. stanowią koszty obsługi zadania przez jednostkę samorządu terytorialnego. Maksymalny koszt materiałów ćwiczeniowych może wynosić 49,50 zł.

Podręcznik będzie się składał z czterech części. Na razie, na stronie MEN, w formie elektronicznej zobaczyć można dwie pierwsze: Jesień, Zima oraz 1. część poradnika dla nauczycieli. Założenie jest takie, że pierwsza część elementarza, Jesień, trafi do szkół tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego. Kolejne części, Zima, Wiosna, Lato będą dostarczane sukcesywnie, przed planowanym rozpoczęciem nauki z tych części. Dystrybucją książek zajmą się kuratorzy oświaty.
Elżbieta Michalak

Opinie (121) 1 zablokowana

  • (6)

    Koncza sie lapoweczki dla dyrekcji i niektorych nauczycieli. Oj, oj, oj.

    • 1 4

    • (5)

      Otrzyj jad ust . Nikt niczego za darmo nie dostawał . Dlatego dla nauczycieli i dyrekcji nie jest to problemem .jeśli oceniasz pracę i zachowanie innych według siebie, to Ci współczuję .

      • 2 2

      • (4)

        Widze, ze trafilem w 10tke patrzac na furie coniektorych. Musi was przekupne gno*je szlak trafiac, ze konczy sie oaza szmalu. Oj,o, oj - jakze mi przykro! :D

        • 1 2

        • (1)

          A mnie nie jest przykro . Jeżeli ktoś się oburza , to dlatego , że czyta takie bzdury , które pan anonim wypisuje . Pracuję 25 lat , długo z koleżankami wybieram podręczniki ( każdy podręcznik ma jakieś wady ) i czuje się oburzona tymi zarzutami . Najłatwiej się nie podpisać i umieścić w internecie oszczerstwa . Zapraszam do mojej szkoły .To duża placówka . Proszę podać namiary , chętnie się skontaktuje i pokażę , jak działa system wyboru podręcznika . Warto się pod oszczerstwami , pan/pani- tchórzliwy podpisać .

          • 1 0

          • Wiesz... autor tego wątku spał pewnie na matematyce. Wyobraża sobie, że nauczyciel wakacje ma na Kanarach, bo wybrał podręcznik firmy X, a nie Y. Oczywiście wydawnictwo Y proponowało Bahamy ;-) Gdyby jednak ktoś ruszył głową to zauważyłby, iż podręcznik do danego przedmiotu kosztuje zwykle ok. 30-40zł. Jeśli nauczyciel wybrał takowy dla 20 uczniów w klasie - wydawnictwo ma obrót (bo jeszcze nie zysk!) 600-800zł. 20-30% z tego biorą księgarnie. To jaki to dochód netto dla wydawnictwa? 100zł? Może zaoferować darmowy podręcznik dla nauczyciela, może jakieś plansze dydaktyczne albo karty pracy, ale to jest wszystko. Tzw. "darmowy" podręcznik pozbawi nauczycieli możliwości wyboru. W tej chwili rządzi PO, więc pewnie będzie miał wydźwięk możliwie liberalny. Jak zacznie rządzić PiS czy KNP to będzie miał jedynie słuszny - prawicowy. Tymczasem wolny rynek w tej kwestii tonował próby upolitycznienia sprawy. I to jest - moim zdaniem - największy minus "darmowości". Wyjdziemy na tym, jak na darmowej służbie zdrowia z zakazem korzystania z prywatnego lecznictwa.

            • 0 0

        • Wstyd !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

          • 0 0

        • W nic nie trafiłeś .Powyższa wypowiedź miki nie przejawia oznak wściekłości , tyko raczej smutku . Zapraszam do psychologa , on Ci pomoże rozładować frustrację .

          • 1 0

  • Rodzice nie dajcie się (2)

    Bardzo dobrze ,że chociaż próbuje się coś wokół darmowych podreczników zrobić, bo do tej pory ,te zachcianki nauczycieli co do książeczek aby im było łatwiej pracowac .Do czego doprowadziły te wybierane "komiksy".Wyprodukowano przecietniaków, bo nauczyciele nie umieją nauczać.Nawet usłyszałam od Pani pedagog,że szkoła nie jest od wychowywania.Trzeba skończyć z ta miernotą , przypadkowych ludzi, którzy po skończonych studiach, nie wiedzieli co ze soba zrobic to poszli pracować do szkoły.Celowo użyłam słowa pracować, bo do nauczania trzeba talentu.Najgorsze draństwo to narażanie rodziców na ogromne koszty tych podręczników.W szkole zawsze były dzieci bardziej zdolne i mniej, a nauczyciel ,jak nazwa wskazuje, ma nauczać i kształtować je ,a nie wymigiwać się jakimiś bzdurnymi "komiksami".Były pieniądze na puste teraz stadiony, to tym bardziej na darmowe podręczniki.

    • 3 8

    • Drogi Rodzicu , aby wykształcić dziecko , wpoić w niego pewne wartości trzeba współpracy na poziomie szkoła - rodzice i zaangażowania obu stron . Sukcesy same nie przychodzą . Trzeba dużo się uczyć , a to się dzisiejszym rodzicom i uczniom nie podoba . Poziom studentów przeraża . I to ma być nasza przyszła kadra kierownicza . Broń nas Panie Boże !

      • 4 0

    • Czyli że co proponujesz? Bo jęczeć to każdy potrafi. Podwyższamy podatki i proponujemy nauczycielom pensje 10 razy tyle, żeby zachęcić najlepszych?

      • 0 2

  • Nie ma to jak tradycja - kiedyś był elementarz mariana falskiego i to była książka a nie ten chłam co teraz! (3)

    Elementarz falskiego zawierał przede wszystkim piękne ilustracje takie bardzo normalne,domowe nasze - pamiętają to dzieci prl-u. :-)

    a to co oferują dzisiejsze podręczniki to chłam!

    • 9 2

    • Moje dziecko nauczylo sie czytac wlasnie z Falskiego, a nie z super-hiper nowoczesnych ksiazek (oczywiscie zartuje z ym super-hiper, bo to sa gnioty edukacyjne).

      Powyzszy fakt wiele mowi o stanie dzisiejszej edukacji.

      • 4 2

    • (1)

      Kiedyś mówili że ziemia jest płaska, że atom jest niepodzielny, i też się żyło. Po co zmieniać?

      • 0 3

      • Niektorzy uwazaja sie za madrych, a sa glupi. I zyja.

        • 2 0

  • o czym ten artykol ??? (3)

    nie widze nic nadzwyczajnego w tym ze "szkoły niepubliczne i specjalne" nie zlozyly zamowienia .w niepublicznych placi sie czesne i rodzicom jest wszysko jedno bo ich stac na dowolne ksiazki do nauki dziecka . w szkola specjalnych jest specjalny program wiec zazwyczaj rowniez i podreczniki MOGA byc inne .
    pozostale przypadki ...... moze niema nowego dyrektora , albo wszyscy sa na urlopach ...albo .

    • 5 2

    • (1)

      Biorac pod uwage ortografie, interpunkcje oraz ogolna przejrzystosc przekazu, jestem w 100% pewny, ze mam do czynienia z wybitnym absolwentem "szkoły niepublicznej i specjalnej".

      To wlasnie ten "poziom".

      • 9 3

      • anonimowy chyba nawet nie skończył specjalnej gdyż nie potrafi odczytać prostych treści .Gdyż dla niego przekaz powinien byc Ku. hu. .. w d..... z ku.... i je......... w du ...... bo ku.... ku..... i pi......... i wszystko jasne

        • 3 2

    • myślę że to ta trzecia opcja, albo.

      • 1 0

  • n/a

    • 0 0

  • Analfabetko, prawidłowo powinno być "NIE WSZYSTKIE SZKOŁY CHCĄ DARMOWYCH PODRĘCZNIKÓW" (5)

    ale czego się spodziewać po takim serwisie, po takich amatorach

    • 6 7

    • naucz się przypadków (1)

      poznaj co to dopełniacz, a co to biernik i dopiero potem się wypowiadaj. Bo obrażając lepiej wykształconych od siebie tylko się kompromitujesz, prostaku i nieuku

      • 3 3

      • Rzeczywiście, w tym wypadku powinien być biernik

        Też myślałem, że dopełniacz i się myliłem. Redakcjo, przepraszam.

        • 3 0

    • Wracaj, cebulo, z powrotem pod kamień,

      spod którego wypełzłaś. Nie psuj powietrza swoją smętną egzystencją.

      • 0 0

    • "Redakcja nie ma korektor".

      "Nie ma tu nic".

      • 1 2

    • Serwis w porządku

      W tytule nie ma błędu. Wyjaśniam:
      Zasada: ktoś chce coś (czasownik chcieć wymaga bowiem rzeczownika konkretnego oznaczającego całość w bierniku), np. chcę jabłko. Mamy na myśli jabłko w całości. Autor tego artykułu też ma na myśli podręczniki w całości.

      Natomiast, ktoś chce czegoś (czasownik chcieć wymaga rzeczowników w dopełniaczu, tylko wtedy gdy są to pojęcia abstrakcyjne lub rzeczowniki
      oznaczające część czegoś), np. chcę jabłka. Mam na myśli kawałek jabłka.

      Reasumując: w tym przypadku należało zastosować biernik.

      • 0 0

  • A to wszystko z naszych podatkow

    I nie ważne czy masz dzieci czy nie.

    • 1 0

  • Autorka, a język polski. (3)

    Pani Elżbieto Michalak, czy Pani spała na lekcjach języka polskiego, a może była Pani w ich czasie na wagarach? W naszym języku istnieje coś takiego jak odmiana przez przypadki czyli deklinacja. Tytuł Pani artykułu powinien brzmieć "Nie wszystkie szkoły chcą darmowych podręczników".

    • 2 3

    • Przyganiał kocioł garnkowi.

      Polonistko, znajdź błąd w swoim nagłówku i go popraw zanim zaczniesz krytykować innych.

      • 3 2

    • (1)

      Niestety nie masz racji. W tej sytuacji biernik jest jak najbardziej na miejscu.

      • 1 0

      • A może masz, sam już nie wiem :)

        • 0 0

  • DomKsiazki.com.pl (1)

    Zapłacimy wszyscy , poczekajmy na efekty.

    • 0 0

    • Oczywiście. Podobno 30% podręczników teraz pochodzi z obiegu wtórnego. Te dzieci, które mają kupione podręczniki nie będą mogły ich odsprzedać, bo kto kupi, skoro jest darmowy. Darmowe zaś po roku idą do kosza, bo będzie nowa seria i każdy chce mieć nowy, a skoro darmowy to po co szanować? Motywacja "bo sprzedam w czerwcu" odpada. I tak oto MEN nauczy szacunku to książek. Dziś wydawnictwa sprzedają 70%, bo reszta to wtórny obieg (choć pewnie szacunki mogą być różne). Tymczasem "ktoś" dostanie kontrakt na 100% pokrycia rynku "darmowym", gdy znikną te kiermasze używanych książek. I tak co roku... Podatnik zapłaci zdecydowanie więcej za "darmowość", tylko czy kogoś w MEN to obchodzi?

      • 0 0

  • podręczniki szkolne (1)

    Nie wiem czemu rząd nie chciał w tej samej cenie gotowych podręczników lub nie ogłosił przetargu ?

    • 0 0

    • Trudno byłoby ustalić, który podręcznik jest lepszy, a który gorszy. I w czym ta "lepszość" się przejawia. Poza tym stworzenie takiego podręcznika pozwala przemycić treści zgodne ze światopoglądem danej partii rządzącej, podczas gdy obecnie funkcjonujące podręczniki są od tego wolne. Trudno jest bowiem stwierdzić, że np. WSiP to liberałowie, a Nowa Era to prawica. Dlatego w nowym podręczniku sygnowanym przez PO do starszych klas może się znaleźć związek partnerski czy wywiad z szefem WOŚP przy okazji tematów około bożonarodzeniowych. Ponieważ jednak podręczniki są co roku wydawane, a ich treść nieco modyfikowana, gdy rządzić będzie PiS to nagle związek partnerski stanie się małżeństwem, a zamiast WOŚP będzie wywiad z szefem Caritasu. Ministerstwo bowiem - z danej opcji politycznej - będzie musiało zatwierdzić druk. Boję się pomyśleć, jak by wyglądało wydanie w roku, gdyby premierem został Janusz Korwin Mikke ;-)

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jaka rzeka przepływa przez centrum Gdańska?

 

Najczęściej czytane