• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie żyje Janusz Kupcewicz. Pogrzeb wybitnego piłkarza 9 lipca na Witominie

dak., jag.
4 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
aktualizacja: godz. 11:16 (7 lipca 2022)

Arka Gdynia

Janusz Kupcewicz zmarł w wieku 66 lat. Janusz Kupcewicz zmarł w wieku 66 lat.

Nie żyje Janusz Kupcewicz. Zmarł w wieku 66 lat podczas obozu sportowego. To piłkarz 90-lecie Arki Gdynia, który był również zawodnikiem i trenerem Lechii Gdańsk, a z reprezentacją Polski zdobył m.in. 3. miejsce w mistrzostwach świata w 1982 roku w Hiszpanii, strzelając gola w małym finale, w wygranym meczu z Francją 3:2. Pogrzeb odbędzie się w sobotę, 9 lipca na Witominie.



Użytkownicy naszej aplikacji zostali już o tym powiadomieni
Pobierz aplikację: Android iPhone


Aktualizacja, 7.07.2022, godz. 11:16

Pogrzeb Janusza Kupcewicza odbędzie się w sobotę, 9 lipca. Ceremonia rozpocznie się o godzinie 11 w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia przy ul. Armii Krajowej w Gdyni, a zakończy złożeniem urny do groby na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni o godz. 13:30.

Rodzina prosi, by nie kupować kwiatów, a datki przekazać na rzecz hospicjum.




Janusz Kupcewicz urodził się 9 grudnia 1955 roku w Gdańsku w czasie, gdy w Lechii grał jego ojciec - Aleksander Kupcewicz. Karierę piłkarska zaczynał w Warmii Olsztyn, skąd przeniósł się do tamtejszego Stomilu.

Jednak największą część życia spędził w Trójmieście, gdzie święcił też wielkie sukcesy piłkarskie. Podążył do Arki Gdynia, gdzie grał jego starszy brat - Zbigniew Kupcewicz.

Później we wszystkich plebiscytach Janusz Kupcewicz był wybierany najlepszym piłkarzem w historii Arki Gdynia. W 2019 roku taki tytuł uzyskał na 90-lecie klubu.

W żółto-niebieskich barwach grał w latach 1974-1982. Był król strzelców II ligi w sezonie 1975/76. Zdobył też m.in. Puchar Polski w 1979 roku, strzelając jednego z goli w finale z Wisłą Kraków, wygranym 2:1. Uczynił to z rzutu wolnego, a stałe fragmenty gry były jego popisowym elementem.

Tak też strzelił niezapomnianą bramkę w meczu o 3. miejsce w mistrzostwach świata w Hiszpanii. Biało-czerwoni pokonali Francję 3:2. Dla Kupcewicza był to już drugi mundial. Był również w kadrze na turniej w Argentynie w 1978 roku, gdzie Polska zajęła 5. miejsce. Wówczas jednak nie zagrał w żadnym meczu.

Łącznie w biało-czerwonych barwach w pierwszej drużynie narodowej Janusz Kupcewicz wystąpił w 20 meczach, strzelając 5 goli.

W klubowej piłce największy sukces osiągnął w sezonie 1982/83, kiedy z Lechem Poznań został mistrzem Polski. Następnie grał za granicą: we francuskim AS Saint-Etienne (1983-85). greckiej Larisie (1985-86) oraz tureckim Adanasporze (1988-89).

W Trójmieście Janusza Kupcewicza na boisku mogliśmy oglądać w latach 1986-88, gdy reprezentował Lechię Gdańsk. W tym klubie kończył też przygodę z ekstraklasą, w której łącznie zaliczył 224 mecze i 43 gole.

Po zakończeniu kariery piłkarskiej był trenerem, działaczem, a także nauczycielem wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 10 w Gdyni.

Jako szkoleniowiec był m.in. selekcjonerem reprezentacji Polski w futsalu (1993-94). Wiosną 1995 roku prowadził II-ligową Lechię Gdańsk, a wcześniej, gdyż od jesieni 1993 roku był w pierwszej drużynie biało-zielonych asystentem Mariana Geszke.

Potem pracował samodzielnie m.in. z zespołami Raduni Stężyca czy Cartusii. W latach 1999-2001 był także asystentem w młodzieżowej reprezentacji Polski, u boku Pawła Janasa, a potem Lesława Ćmikiewicza.

W różnych rolach wracał do Arki. Przyczynił się m.in. do powrotu klubu na szczebel centralny w 2002 roku. Ostatni okres to były lata 2012-2020 i wsparcie klubu głównie w charakterze skauta.

Próbował także działalności politycznej. Kandydował w wyborach parlamentarnych i samorządowych. W 2014 roku został wybrany do Sejmiku Województwa Pomorskiego z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Janusz Kupcewicz zmarł 4 lipca podczas obozu piłkarskiego.

Pogrzeb Janusza Kupcewicza 9 lipca w Gdyni (13 opinii)

Ostatnia droga i pożegnanie śp. Janusza Kupcewicza odbędzie się 9 lipca o godz. 11:30 w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Gdyni.
Ostatnia droga i pożegnanie śp. Janusza Kupcewicza odbędzie się 9 lipca o godz. 11:30 w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Gdyni.
dak., jag.

Miejsca

Kluby sportowe

Opinie (182) ponad 10 zablokowanych

  • Świetny pomocnik, elegancko grający, a przede wszystkim jego gra rozruszała niezdarną polską pomoc na MŚ w 1982 (2)

    Piechniczek był słabym trenerem szczególnie co do wykorzystania potencjału ofensywnego zawodników. Przecież Kupcewicz na początku mistrzostw w 1982 w ogóle nie grał. A "10-tką" w polskiej pomocy wg Piechniczka miał być w ogóle się do tego nie nadający Boniek. Dwa mecze, remisy, zero goli. I to ponoć komentator Ciszewski podsunął nie najlepszemu trenerowi polskiej kadry ideę: Kupcewicz z ławki - do środka pomocy, a Boniek do przodu. No i środkowa faza turnieju - 2 mecze - już była zupełnie inna. Niestety, w 1986 na Meksyk już Kupcewicza w dobrej formie nie było (jak i Bońka też)... A i uczciwego dawania w kadrze szansy dobrym pomocnikom, których znowu (i to kilku) mieliśmy. Niestety, mieli wadę - nie byli ze Śląska.

    • 51 0

    • (1)

      Boniek to jednostka psychopatyczna. Ubzdural sobie, ze bedzie drugim Deyna. ze nie mial zdolnosci do tego, to niszczyl konkurencje, jak Kupcewicza. Kupcewicz w nizszych kadrach juniorskich byl czolowym pilkarzem, a Boniek musial zbierac pilki po treningu. Jak Kupcewicz mial wejsc na boisko w 82 Hiszpani, to Boniek przy wszystkich powiedzial do Piechniczka "to wpusc juz tego ch.. na boisko"

      • 9 1

      • Boniek był "wielki" - w oczach swoich oraz płatnych, naje mnych pismaków czy komentatorów - jego apologetów

        Już ze względu na charakter artykułu nie podam nazwisk. W rzeczywistości, gdy i w 1982 i w 1986 polskiej drużynie kompletnie nie szło ze strzelaniem goli, sprawy w swoje ręce brał Smolarek, a nie on. I to on zdobywał pierwszego gola polskiej drużyny na turnieju. Boniek dobrze zaczynał grać, jak i inni w drużynie dobrze grali. A ten transfer do Juve (z poważnym złamaniem przepisów - nie miał osiągniętego wieku na wyjazd na Zachód) to za walizkę dolarów dla towarzyszy z kc pzpr. zresztą w połowie 1982 jako "świeży" absolwent wyższej uczelni powinien pójść na rok do "wojska" (np. rok gry w WKS Śląsk Wrocław) a nie dostać paszport na przyspieszony wyjazd na Zachód. Żeby to taki prezent od czerwonych dostał Deyna... Może do dziś by żył, czy np. do 2015. A też Kupcewicz - starszy o rok od Bońka, a na Zachód wyjechał później, bo "regulaminowo".

        • 9 0

  • MZKS po życia kres

    • 31 3

  • Zastanawiam się, jak tak świetny piłkarz rozegrał tylko 20 spotkań w kadrze??? (1)

    Szok, wielka strata, mimo że był sercem z największym wrogiem, w Lechii też grał, kondolencje dla rodziny

    • 36 2

    • bo Rasiak był lepszy

      • 0 13

  • Może nie wypada,ale taki Zieliński powinien oglądać wideo z Januszem w akcji,może coś by się nauczył...

    Ponad podziałami,kondolencje,szok-Lechia

    • 55 1

  • Cześć jego pamięci!!!

    legenda !!!
    Cześć jego pamięc !!!

    • 32 0

  • Arka na swojej stronie internetowej informuje o odejściu legendy. (4)

    Lechia ma czas.... Wstyd!!!

    • 39 6

    • (1)

      Lechia na swojej nieoficjalnej, czyli stronie kibiców, poinformowała natychmiast o tym fakcie.
      Przypominając, że dla Lechii zaraz po wojnie grał ojciec Aleksander a potem także brat Zbigniew.

      • 12 0

      • Czyli to nie Lechia informuje, tylko grupa zapaleńców wspierających klub.

        Skoro nie ma info na oficjalnej stronie klubu, to znaczy, że klub nie uważa, aby odejście Kupcewicza było warte choćby krótkiej wzmianki. Tak, wstyd!!!

        • 7 3

    • Ważniejsze dzisiaj jest to na oficjalnej stronie, że Słowacki bramkarz Dusan Kuciak przedłużył swoją umowę z Lechią.

      Nie żyje legenda Trójmiasta, również Lechii, a reakcji zero. Kuciak ważniejszy od Kupcewicza.... My tworzymy historię.... Eeeeech, pusty slogan dresów wyklętych...

      • 5 4

    • Wiadomość o śmierci śp. p Janusza Kupcewicza pojawiła się na stronie Lechii przeszło 8 godzin temu ( 4 godziny przed podaniem info o Dusanie)... jest widoczna na twiterrowym profilu klubu, czyli jako szybka wiadomość ( w wersji mobilnej, wszystko można zobaczyć zaraz pod info z fb)...ale była i jest tam na pewno.

      • 1 0

  • Legenda nie to co te dzisiejsze grajki..

    • 33 1

  • Dobry grajek był z Janusza.

    • 22 1

  • Nie wierzę

    Bardzo smutna wiadomość. Bardzo.

    • 33 0

  • Wazne slowa (1)

    Bylem kiedys na obozie pilkarskim, na ktorym trenerem byl Pan Kupcewicz. Dostalem od niego zasluzona z**bke, ktora zapamietam do konca zycia

    • 22 2

    • pewnie nie wziales majtek na zmiane

      • 2 12

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Gniazdowniki to ptaki:

 

Najczęściej czytane