• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

PG będzie kształcić specjalistów technologii kosmicznych

ws
30 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
15 studentów, którzy w najbliższym semestrze zimowym rozpoczną studia na międzyuczelnianym kierunku II stopnia "Technologie kosmiczne i satelitarne" i wezmą udział w rekrutacji, będzie mogło studiować także na uniwersytecie w Bremie. 15 studentów, którzy w najbliższym semestrze zimowym rozpoczną studia na międzyuczelnianym kierunku II stopnia "Technologie kosmiczne i satelitarne" i wezmą udział w rekrutacji, będzie mogło studiować także na uniwersytecie w Bremie.

Politechnika Gdańska i Hochschule Bremen (HSB) będą wspólnie kształcić wysokiej klasy specjalistów w zakresie technologii kosmicznych. Projekt o nazwie SpaceBriGade zakłada utworzenie międzynarodowego kierunku studiów stacjonarnych o profilu ogólnoakademickim II stopnia. 15 studentów polskich oraz 15 niemieckich będzie uczyło się razem, naprzemiennie na obu uczelniach.



Czy powinniśmy rozwijać technologie kosmiczne w Polsce?

Nowe studia będą bazowały na dotychczas prowadzonych przez obie uczelnie kierunkach studiów II stopnia tj. "Aerospace Technologies", "Computer Science" i "Electrical and Electronics Engineering" prowadzonych w Hochschule Bremen oraz "Technologie Kosmiczne i Satelitarne" prowadzonych przez Wydz. Mechaniczny i Wydz. ETI Politechniki Gdańskiej wspólnie z Uniwersytetem Morskim z Gdyni, Akademią Marynarki Wojennej z Gdyni oraz Uniwersytetem Gdańskim.

Sektor kosmiczny na całym świecie rozwija się i wzrasta zapotrzebowanie na specjalistów. Również w Polsce nastąpiło zwiększenie liczby podmiotów z sektora kosmicznego, które dostrzegają korzyści płynące z uruchomienia kierunku studiów kształcącego z szeroko pojętych technologii kosmicznych, w tym zarządzania systemami kosmicznymi.

Czytaj też: Polska Agencja Kosmiczna inwestuje w Australii

Studia w Gdańsku i Bremie



Dzięki projektowi SpaceBrigade 15 studentów, którzy w najbliższym semestrze zimowym rozpoczną studia na międzyuczelnianym kierunku II stopnia "Technologie kosmiczne i satelitarne" i wezmą udział w rekrutacji, będzie mogło studiować także na uniwersytecie w Bremie. Studia będą prowadzone w języku angielskim, a każdy ze studentów otrzyma specjalne stypendium, by sfinansować koszty pobytu i przejazdu do Niemiec.

- Wymiana nastąpi już na I semestrze studiów - wyjaśnia dr inż. Marek Chodnicki, kierownik projektu. - By studenci byli dobrze przygotowani do nauki, zorganizowane będą w szkolenia językowe, adaptacyjne i międzykulturowe. Dodatkowo projekt przewiduje także przeprowadzenie szkoleń dla kadry zaangażowanej w prowadzenie zajęć. Będą one dotoczyły nowych metod i technik kształcenia, w tym kształcenia na odległość.
Studenci wyjadą do Hochschule Bremen - uczelni, na której studiuje ok. 8500 osób, mających do wyboru niemal 60 kierunków. HSB należy do największych uczelni wyższych tego rodzaju w Niemczech. Uczelnia oferuje programy nauczania kształcące inżynierów, jak i magistrów, w dziedzinach związanych z naukami ścisłymi, inżynieryjnymi, a także biznesowymi i społecznymi. Brema nazywana jest niemieckim kosmicznym miastem, głównie dzięki dużej liczbie firm z sektora kosmicznego, m.in.: Airbus Defence & Space, OHB, Dsi, ZARM, ESA BIC, HESPACE Institutes czy DRL, czyli Niemiecką Agencją Kosmiczną.

Zobacz też: Niezwykła pełnia różowego Księżyca za nami

Komunikacja satelitarna, mechanika orbitalna, prawo kosmiczne



HSB i PG utrzymują długoletnią współpracę w wielu dziedzinach inżynierii mechanicznej i energetyki (ze wsparciem funduszów DAAD w ramach programu partnerskiego z uczelniami z Europy Wschodniej) w postaci dwustronnych programów wymiany studenckiej i kadry akademickiej, wspólnie realizowanych projektów i badań w wymienionych wyżej dziedzinach.

- Szeroki program studiów pozwoli na przekazanie studentom podbudowanej teoretycznie, uporządkowanej i poszerzonej wiedzy zarówno z zagadnień podstawowych, jak i z zagadnień specjalistycznych obejmujących wybraną, istotną z punktu widzenia technologii kosmicznych tematykę, m.in z zakresu komunikacji satelitarnej, mechaniki orbitalnej, projektowania pojazdów kosmicznych, inżynierii równoległej, technik antenowych, prawa kosmicznego czy cyberbezpieczeństwa - dodaje dr hab. inż. Zbigniew Łubniewski, koordynator kierunku TKiS z Wydz. ETI. - Dodatkowo program kształcenia będzie oferował kursy związane z inżynierią systemów i zarządzeniem w sektorze kosmicznym. Chcemy również zorganizować spotkania z przedsiębiorcami z sektora kosmicznego.
Projekt jest finansowany ze środków POWER w ramach programu KATAMARAN ogłoszonego przez Narodową Agencję Wymiany Akademickiej (NAWA).

Rekrutacja na międzynarodowy kierunek rozpocznie się w styczniu 2021 r.
ws

Miejsca

Opinie (78)

  • Lol co dalej? Specjalizacja budowa rakiet kartonowych? (6)

    Specyfika studiow na PG: teoria, teoria, teoria. Wyklady, gledzenie i ogladanie obrazkow. Czy w planie tych zajec jest jakas praktyka w rzeczywistym zakladzie? Czy tylko odczyty emerytowanego profesora nt podboju kosmosu?
    Czy na zajecia przyjedzie choc jeden gosc z europejskiej agencji kosmicznej? Z firm rakietowych lub telekomowych?

    • 17 9

    • (1)

      Ta znienawidzona "teoria" to właśnie specyfika uczelni wyższych.
      Wam się pomyliło że szkołami zawodowymi (to nie tylko ZSZ, ale są nawet wyższe szkoły zawodowe), gdzie założeniem jest bezpośrednie przygotowanie kandydata do zawodu przez tą wychwalaną "praktykę".

      Natomiast zupełnie nie o to chodzi na uczelniach wyższych.

      • 2 3

      • "wyższe szkoły zawodowe"

        Takie szkoły sa niżej w hierarchii ambicji i "siatek" płacowych oraz dotacyjnych.
        A empiria kosztuje i to słono!
        Stąd pęd do pokonywania formalistycznego biegu z przeszkodami i zadziwiające awanse.
        Tak jak ostatnio w Gdyni pojawił się "Uniwersytet" zamiast poczciwej i solidnej WSM.
        W kraju bez floty.

        • 1 0

    • no nie wiem, my na mechanicznym mieliśmy sporo laborek (3)

      a potem praktyki w różnych zakładach. Jak ktoś miał motywację to sporą wiedzę praktyczną mógł z tego wynieść. Natomiast bez teorii to by nie były studia a technikum co najwyżej. Jasne wszystko można poprawić, niemniej spośród moich znajomych chyba wszyscy mają robotę w kierunku który ukończyli.

      • 6 6

      • Biorac to pod uwage to bardzo malo Polakow w nasa (2)

        • 3 2

        • ogólnie mało jest w USA (1)

          więc mnie to nie dziwi

          • 1 3

          • Jest sporo

            ale przy azbescie robia

            • 3 2

  • Przyjąłem do pracy absolwenta studiów magisterskich ETI, kierunek Systemy Radiokomunikacyjne. (11)

    Ocena na dyplomie - dobry. Nie umie liczyć wzmocnienia/tłumienia w dB. Nie wie, jakie jest wzmocnienie wtórnika emiterowego. Nie umie znaleźć wartości na wykresie Smitha znormalizowanym do 50 omów. Nie ma pojęcia o praktycznie o niczym, co powinienem umieć absolwent tego kierunku. przyrządy pomiarowe widział chyba tylko na obrazku. Ja się pytam, jak żyć? Nie mam siły uczyć jełopów podstaw zawodu konstruktora elektronika. Okruszki wiedzy teoretycznej - coś było, ale mało, nie pamiętam, nie wiedziałem, ze to się przyda. Praktycznych umiejętności ZERO. Co mam zrobić? To już kolejny taki tłuk z dyplomem mgr inż. PG, który się nie nadaje do pracy. Nie stać mnie, żeby przez kolejne kilka lat uczyć go tego, co powinna mu wpoić uczelnia - przykro mi, po okresie próbnym nie przedłużyłem umowy. Jak dla mnie, może sadzić marchew. Wstyd i hańba dla mojego byłego wydziału. Mam orientację, kto aktualnie wykłada na wydziale. Technologie kosmiczne? Kto niby ma tego uczyć? Emerytowani wykładowcy, co kosmos widzieli na znaczkach pocztowych PRL serii Sojuz-Apollo? Ja pier. nauczcie wpierw kandydatów na absolwentów trzymać lutownicę i obsługiwać aparaturę pomiarową. Niech mi ktoś wyjaśni, jak to możne być, że absolwent WETi o ochronie ESD (!!!), tym, że skala w dB jest logarytmiczna i obsłudze podstawowych mierników w elektronice - generator, miernik mocy w.cz., analizator widma, VNA dowiaduje się dopiero od pracodawcy.

    • 12 1

    • (5)

      Szkoda że tak merytoryczna ocena nie trafia do osób odpowiedzialnych za kształcenie na tej uczelni

      • 7 1

      • (1)

        Oni to wiedzą. Wiedzą praktyczna jest kilka razy droższa niż oklepane prezentacje w pałerpoincie. Żebyście tylko wiedzieli kto teraz czasami "wykłada" ... i jaki jest poziom... Równanie w dół do miernych "studentów" i negatywna selekcja "doktoruf" zabiła elitarność szkolnictwa wyższego

        • 6 1

        • wartość tytułów zabiła masowa ich produkcja

          jako odpowiedź na potrzebę stworzenia "przechowalni" mlodego pokolenia w pierwszym dziesięcioleciu 21 wieku. Lepiej niech idą "na studia" niż na zasiłki. Niestety, ilość w jakość się nie przerodzila. "Pogłowna" dotacja doprowadziła do masowego obniżania poziomu, bo kasa poszła na budowę "świątyń" i "godne" dochody a cała energia na "przeganianie" studenckiego stada przez uczelnie. Na zaplecze już nie wystarczyło...

          A niejako "przy okazji", stworzył się rezerwuar taniej, zmotywowanej i elastycznej sily roboczej do tanich biznesów w turystyce i gastronomii.

          • 1 0

      • Trafiła (2)

        tyle, że mają to głęboko. Za moich czasów 50% studentów wylatywała po 1 semestrze. Teraz puszczają każdego tłuka, byle miał minimalną frekwencję. Boją się, że jak spadnie liczba studentów to będą musieli stracić stołki. W pierwszej kolejności tych, co będąc na emeryturach dorabiają dając uczelni odpowiednią liczbę pracowników z tytułami, by wydział nie stracił prawa nadawania stopni naukowych dr i dr hab.

        • 5 1

        • (1)

          Gowin 3 lata temu zmienił zasady finansowania uczelni, i te nie są uzależnione od jak największej liczby studentów. Więc pewnie się zmieni, ale nie szybko.

          • 1 1

          • uczelniany "establishment" już się na tyle zdegenerował

            że jest w stanie zneutralizować wszelkie administracyjne metody ich "zmotywowania".
            Bardzo odpowiada im rola opiniotwórczych "wybrańców" bez odpowiedzialności i konkurencji.

            • 0 1

    • (1)

      Nie obraz się, ale PG to nie jest zawodówka.
      Jeśli szukasz ludzi od trzymania lutownicy to raczej tam powinieneś szukać.

      Brzmisz trochę tak jakbyś po magistrze budownictwa oczekiwał umiejętności trafiania łopatą do betoniarki.
      A po magistrze mechaniki ze sprawnie wymieni wahacz w Passacie.

      • 1 2

      • ale taki "inżynier" chce nadzorować betoniarza machajacego łopatą czy mechanika montującego wahacz.

        I jeśli nie wie, jak ten proces powinien przebiegać, to swojej roli nie spełni i zleconej pracy nie skontroluje.

        To odwieczna dyskusja, czego się od uczelni oczekuje a do czego uczelnie są stworzone. W ścisłym tego słowa znaczeniu, uczelnie zajmują się nauką, czyli rozwojem wybranych dziedzin wiedzy.

        Implementacje i technologie to zadanie podmiotów gospodarczych.
        A to u nas nie działa.

        Umiejętności "praktyczne", kultura techniczna, świadomość technologii i organizacji?
        Praktycznie zlikwidowano szkolnictwo średnie i mamy to co mamy...
        A rzeczywistość cechuje się rosnąca komplikacją ale nawet w technikach kosmicznych wkręca się śrubki i zaciska nity...

        • 3 0

    • Bo ogarnięty student pracę w zawodzie ma już przed dyplomem inżyniera.

      • 0 1

    • jesteś bardzo niemiły

      to nie wina studenta, ze tak go uczelnia przygotowała. na pewno chętnie i szybko by się douczył

      • 1 2

    • poszukaj kogoś po technikum...

      • 2 0

  • podstawowe pytanie

    jakie umiejętności i wiedza potrzebne są w naszej "gospodarce".

    Skoro wszystko można "kupić".

    • 0 0

  • no a dla zwyklych ludzi nadal brak mozliwości.... dlaczego drugiego stopnia a dlaczego nie zorganizowac w formie kursow platnych 2 letnich dla kazdego bez znaczenia kto ma jakie wyksztalcenie? Nie sadzicie ze wtedy tych specjalistow bylo by o wiele wiecej? Akurat posiadanie papierka inz czy mgr nic nie wnosi, oprocz tego ze ktos byl bardzo zdesperowany i bez pomyslu na siebie robiąc studia :))

    • 0 0

  • "kształcić specjalistów technologii kosmicznych"

    jak to?!
    A przecież "rakieta" zniknęła!
    To już tak kiepsko z facetami na PG?

    Trochę poważniej, typowo biurokratyczna "ścieżka kariery", załapanie się na modne hasła i ciągnięcie dotacji. Przy okazji kilku lat komfortu bytowania, może coś się uda wyklepać i przekazać do własnej firmy. Na przykład serwis systemu meteorologicznego albo monitoring kanalizacji albo korozji słupów stalowych...
    Bez związku?
    Nie ważne, aby tylko "strumyk ciurkał".

    Studenci? A kogo to obchodzi, że dostają do reki bezużyteczną informację?
    Mają paszport?
    Droga wolna.

    Myślę że to sprawa dla rzecznika praw konsumentów - jakość "produktu edukacyjnego".

    • 1 0

  • Zakładając że program jest wartościowy i wykształci dobrych inżynierów (1)

    Wyjadą zagranicę zaraz po otrzymaniu bezpłatnego wykształcenia i tyle ich widzieli

    • 8 0

    • marny interes...

      za naszymi granicami studentowi płaci się za studiowanie...

      • 0 0

  • Tragedia

    Studenci kończący ciężkie kierunki tzn. ukierunkowane na teorie i tak zarabiają calkowicie przeciętnie i albo przechodza do biedronki albo wyjeżdżają za granicę jak mają jeszcze siłę po tej uczelni. Przygotowania praktycznego zero. Studia Energetyka - inżynier mechanik nie ma godziny programu CAD w siatce. Po nanotechnologii nikt nie ma pracy a budownictwo to również zero praktyki:) Jeżeli masz szczęście i ktoś Ci coś pokaże na praktykach zawodowych (ktore sam załatwisz) to plus dla Ciebie. PG, może by się skupić na tym co już jest, bardziej przyziemnych kierunkach, pokazując ludziom coś więcej niż abstrakcja na papierze?

    • 2 0

  • (2)

    Tak. Znamy to. Nazwa super a wykładowcy beznadziejni. Ci sami co na innych kierunkach.

    • 13 2

    • Ale mech? (1)

      Raczej wydział mechaniczny należy wysłać w kosmos, a nie studentów...

      • 1 0

      • kto tam u nas 'rządzi"?

        za moich czasów było jeszcze spoko, nie idealnie ale sporo się można było nauczyć

        • 1 0

  • Wcześniej była Nanotechnologia. Przyjęli setki osób... ile z nich pracuje w zawodzie?

    • 3 0

  • Jedynym specjalistą technologii kosmicznych w Polsce jest generał Mirosław Hermaszewski. (2)

    • 11 2

    • (1)

      i jakkolwiek byśmy się nie śmiali, to niestety tak jest. Ma więcej praktycznych doświadczeń niż cała reszta teoretyków do kupy wzięta..

      • 6 1

      • Ale kto się śmieje? Gimbaza chyba.

        • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Żuraw w Gdańsku to:

 

Najczęściej czytane