• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Politechnika Gdańska wysoko w rankingach

Elżbieta Michalak
21 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Politechnika Gdańska znalazła się na drugim miejscu w rankingu MNiSW uczelni polskich najczęściej wybieranych przez kandydatów w roku 2014/2015. Politechnika Gdańska znalazła się na drugim miejscu w rankingu MNiSW uczelni polskich najczęściej wybieranych przez kandydatów w roku 2014/2015.

Tegoroczne rekrutacje na studia pokazały, że niż demograficzny był o wiele mniej odczuwalny niż w roku ubiegłym. Zgodnie z danymi MNiSW naukę na pierwszym roku uczelni państwowych w październiku rozpoczęło 256 448 osób - niespełna 2 proc. mniej niż w roku poprzednim. Z kolei na uczelniach niepublicznych nabór na pierwszy rok zmniejszył się o 9,7 proc. Sprawdźmy, jakie uczelnie i kierunki były najbardziej oblegane oraz który program MBA wypadł w rankingu Perspektyw najlepiej?



Śledzisz rankingi uczelni wyższych?

Podsumowanie tegorocznej rekrutacji dokonane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego pokazuje, że liczba studentów nie zmalała znacząco, a skutki niżu demograficznego odczuwane są na naszych uczelniach dużo słabiej niż w poprzednich latach. O ile liczba studentów uczelni publicznych przyjętych na studia dzienne utrzymuje się na tym samym poziomie, co w ubiegłym roku, to spada liczba studentów studiów zaocznych i wieczorowych. Co mówią o tym statystyki? Zgodnie z danymi MNiSW w uczelniach publicznych na pierwszy rok przyjęto łącznie 256 448 osób - o około 2 proc. mniej niż w poprzednim roku, z kolei w uczelniach niepublicznych nabór na I rok zmniejszył się o około 69 tys. W roku ubiegłym spadek liczby nowo przyjętych studentów w obu sektorach był większy - sięgał ponad 10 proc. - 10,9 proc. w przypadku uczelni publicznych oraz 16,9 proc. w przypadku uczelni niepublicznych.

W roku akademickim 2014/2015 wśród uczelni najchętniej wybieranych znalazły się uczelnie techniczne - zdecydowało się na nie średnio 3,5 kandydata na miejsce (przez kandydatów rozumieć należy osoby, które ubiegały się o przyjęcie na studia stacjonarne pierwszego stopnia i jednolite studia magisterskie w ostatnich czterech latach). Listę najpopularniejszych uczelni otwiera tego roku Politechnika Warszawska, gdzie o jedno miejsce walczyło prawie 8 osób. Na drugiej pozycji uplasowała się Politechnika Gdańska. Tu o jedno miejsce ubiegało się blisko 7 osób. Z danych ministerstwo wynika, że wciąż popularne są uniwersytety (3,1 kandydata na jedno miejsce) i uczelnie rolnicze (3 kandydatów na jedno miejsce), czego nie można powiedzieć o uczelniach pedagogicznych, gdzie o miejsce walczyło średnio 1,7 osoby, o 0,5 mniej w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Politechnika Gdańska doceniona została także w rankingu Perspektyw dotyczącym najlepszych programów MBA prowadzonych na uczelniach w Polsce. Uwzględniono w nim siedem grup kryteriów, składających się łącznie z 26 wskaźników. Były to m.in.: merytoryczne cechy programu (20 proc.), preferencje pracodawców (15 proc.), opinia absolwentów (15 proc.), jakość studentów (15 proc.), jakość kadry dydaktycznej (15 proc.), wsparcie procesu kształcenia (5 proc.) oraz ranga i prestiż dyplomu (15 proc.). Cechy te zmierzone zostały poprzez 26 wskaźników szczegółowych. I tak program International MBA in Strategy Politechniki Gdańskiej znalazł się w pierwszej dziesiątce, na dziewiątym miejscu. Najwyżej ocenione zostały studia MBA prowadzone przez Akademię Leona Koźmińskiego, następnie program Uniwersytetu Warszawskiego oraz Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

W Trójmieście studia MBA można podjąć także na Uniwersytecie Gdańskim, w Wyższej Szkole Bankowej oraz w Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menadżerów. Nie każdy ma jednak szanse na przyjęcie. Rekrutacji nie przechodzą kandydaci bez doświadczenia w branży związanej z zarządzaniem - im lepsze studia MBA, tym bardziej zwraca się uwagę na to kryterium. Znaczenia nie mają też skończony wcześniej kierunek studiów czy renoma uczelni macierzystej. Liczy się natomiast zasobność naszego portfela. Za studia na UG i PG trzeba zapłacić ok. 40 tys. zł. Czytaj więcej: Czy warto powalczyć o studia MBA?

Jeśli chodzi o kierunki studiów najchętniej wybierane przez kandydatów, okazuje się, że nie ma rewolucji. Listę najbardziej obleganych otwiera informatyka (co nie zmienia się od 3 lat), którą w tym roku wybrało ponad 30 tys. kandydatów. W pierwszej dziesiątce znalazły się też: prawo (20 418 kandydatów), zarządzanie (19 158), ekonomia (16 061), budownictwo (15 982), mechanika i budowa maszyn (15 178), finanse i rachunkowość (15 014), automatyka i robotyka (14 914), psychologia (14 700) oraz pedagogika (13 443), która uplasowała się na 10. pozycji.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (91)

  • Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa

    dla mnie bardzo dobrą Uczelnią jest Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa, mają duże doświadczenie i wykwalifikowaną kadrę , studia tam wspominam bardzo miło

    • 0 0

  • Zarobki (11)

    Napiszcie ile dostaje absolwent PG w swojej pierwszej pracy. To jest dopiero niezły ubaw! Pytam się gdzie są te obiecywane zarobki rzędu 3-4 k netto? Co mi z rankingu? Powiem pracodawcy, że moja uczelnia jest wysoko w rankingu i automatycznie mnie przyjmie i da podwyżkę?

    • 12 13

    • pierwsza praca po PG

      Pierwszy miesiąc testowy 2k netto, potem 3k PLN i umowa o pracę. Ale trzeba coś od siebie dać, a nie tylko się prześlizgiwać z roku na rok.

      • 2 0

    • (1)

      Na stażu 0 zł lub ewentualnie ok. 600 zł/mies. z Urzędu. (czyli ledwo starcza na dojazdy i jedzenie), później minimalna krajowa przez np. rok po 10-12h dziennie (też na nic nie starcza i właściwie trzeba mieszkać z rodzicami). Później wywalają cię z firmy i przyjmują kolejnego stażystę, który będzie tyrał za friko na stażu i robił dla firmy projekty do przetargów wartych nawet kilkadziesiąt mln zł... Tak wyglądają polskie realia...

      A w Skandynawii i na Zachodzie firmy czekają na absolwentów polskich uczelni - na start równowartość 2 średnich pensji w PL...

      • 4 2

      • rynek pracy jest taki a nie inny

        po twoim wydziale nie ma wielkiego zapotrzebowania na ludzi bo jest ich nadprodukcja więc zarobki są niskie, po eti, gdy ktoś jest programistą to ma pracę od ręki bo na to jest zapotrzebowanie. Teraz to każdy by chciał być inżynierem ale trzeba w niektórych dziedzinach trzeba się przebić po prostu żeby dostać pracę. Napisz co dokładnie robiłeś żeby nie być tym przeciętnym studentem? Brałeś udział w jakiś konkursach? Może realizowałeś projekty w kole naukowym? Samo studiowanie nie polega na chodzeniu na wykłady. Sam studiowałem fizykę - ktoś może powiedzieć że po fizyce nie ma pracy a ja mam pracę w swoim zawodzie ale na studiach sporo pracowałem żeby osiągnąć to co mam, a wielu moich kolegów z roku narzeka właśnie tak jak ty.

        • 1 1

    • 5-5.5 netto (1)

      po informie - czy to duzo? No raczej.

      • 4 2

      • tyle płacą w intelu

        jak ktoś chce być wyrobnikiem do końca życia to może i się zgodzić na coś takiego bo jak obserwuję to niektóre osoby po dostaniu pracy w intelu cieszą się jakby szczęście za nogi złapali. Dużo ludzi jednak rezygnuje bo nie chcą brać udziału w tym wyścigu szczurów i wolą spokojniejszą pracę w mniejszej firmie.

        • 1 0

    • Z moich obserwacji 1500-2000 zł netto na początek. Bycie inżynierem w PL to szczyt frajerstwa. To już bardziej się opłaca handlować gaciami ze szczęki.

      • 5 2

    • A co możesz zaoferować pracodawcy?

      Żeby zarabiać tyle kasy, ktoś musi chcieć Ci ją dać. Tylko za co? Przecież doświadczenia nie masz żadnego.

      • 5 4

    • Wkurzają mnie tacy roszczeniowi gówniarze...

      Myślisz,że tak od razu ktoś da Ci kokosy? Ja na początku też miałem mniej,choć skończyłem kierunek akurat w swojej kategorii (mam na myśli katedrę) naprawdę dobry w skali kraju. Teraz mam 4,5 do 5k do ręki oraz służbowe akcesoria (na czele z bryką) ułatwiające i prywatne życie. I nie narzekam :)

      • 7 2

    • a kto Ci obiecywał te zarobki?

      Podpisałeś z jakimś pracodawcą umowę zanim poszedłeś na studia? I się nie wywiązał?
      Ręce mi opadają jak słyszę takie hasła.....mnie się należy bo skończyłem studia i nie będę pracował za grosze....
      chłopaku do roboty a nie wieczne narzekanie. Jak będziesz dobry w tym co robisz to albo cię docenią i dostaniesz podwyżkę albo znajdziejsz konkurencję która da Ci więcej.

      • 11 3

    • Zarobki vs szkoła

      w pierwszej pracy ważna jest informacja o ukończonej uczelni. Ja często zatrudniam absolwentów PG, bo sam jestem i wiem co trzeba umieć żeby ową uczelnię ukończyć :). Nie każdemu się udaje. Albo trzeba być zdolnym albo bardziej pracowitym - obie taki osoby mają u mnie pracę :).

      Nie należy się zniechęcać przy szukaniu pracy. Popracujcie nad CV - napiszcie tam wyraźnie co lubicie, umiecie robić. Jakie są Wasze osiągnięcia poza uczelnią. To przy pierwszej pracy znaczy dużo więcej niż temat pracy magisterskiej :)

      • 10 1

    • cudów nie ma, najpierw trzeba się wykazać

      więc zaczyna się od pensji bardzo podstawowej,
      ta powinna eksponencjalnie się zmieniać k(1-e-t/T),
      warunki początkowe niezerowe,
      weźmy minimum krajowe

      • 8 0

  • Niech ktoś mi wytłumaczy co to jest ''jakość studentów'' (9)

    ''...opinia absolwentów (15 proc.), jakość studentów (15 proc.), jakość kadry dydaktycznej (15 proc.)...''

    Co kryje się pod stwierdzeniem ''jakość studentów''?
    Studenci kategorii I, II, III, ... odpadkowej?
    Bo jakość kadry dydaktycznej jest do oceny bo są pracownikami, a jakość studenta mierzona jest przez co? Ilu studentów na 100 uczestniczy w konkursach międzynarodowych?

    • 13 1

    • Są trzy kategorie studentów (7)

      1. Studiujących
      2. Zaliczeniowców
      3. Strategicznych

      1. Ci pierwsi rozumieją co i po co robią.
      2. Ci drudzy ślizgają się z roku na rok, i nawet po studiach nie są w stanie zrozumieć czym jest studiowanie.
      3. Ci trzeci uczą się tylko tyle ile muszą. Są inteligentni, wiedzą i rozumieją co robią - ale jak nie mają bata, to się nie nauczą.

      Chodzi o to, aby proporcje wszystkich trzech kategorii nie zostały zachwiane. tzn. żeby 1 i 3 stanowili liczebną większość (ponad 80% studiujących). Niestety rzeczywistość wygląda tak, że większość studentów zaliczana jest do 2 kategorii.

      Parametry te mierzy się ogólną zdawalnością przedmiotu (im więcej zalicza tym niższy poziom), zaliczeniem roku, aktywnością na zajęciach (np. liczba osób biorących udział w dyskusji, liczba wystąpień w danej dyskusji), liczbą aktywności poza zajęciami (koła, konferencje, zaangażowanie społeczne), jakość aktywności poza zajęciami (np. liczba studentów bawiących się w Kwadracie na Cleo i Donatan czy % studentek danej uczelni biorących udział w wyborach miss).

      Jakość jest parametryzowana. Jeśli student tego nie rozumie, to automatycznie klasyfikowany jest do 2 kategorii.

      • 14 1

      • Ciekawe (5)

        czy jest też ranking wykładowców? Myslę, że wiele by zmieniło w studiowaniu, gdyby wykładowca typu: zaliczeniowiec dowiedział sie,że nikt nic nie wyniósł z jego wykładów, a na zaliczeniach wymaga wiedzy której nie potrafi i NIE CHCE przekazać.A co na takiego powie rektor? Mam porównanie, bo jedna córka studiowała w Anglii , a druga na PG.

        • 6 0

        • Oczywiście że istnieje klasyfikacja wykładowców (4)

          1. Oskarżacz - obwinia studentów za to, że się nie uczą. Twierdzi: kiedyś to było lepiej. Olewa zajęcia bo ma ważniejsze sprawy.

          2. Szołman - niby świetne zajęcia, dużo humoru i pobłażania, taki dobry kumpel. Jednak w rzeczywistości niewiele z takich zajęć można wynieść.

          3. Organizator procesu uczenia się - wie dokąd zmierzają jego studenci i wie jak im pomóc w osiągnięciu celu. Promuje studiowanie, tępi zaliczanie.

          • 6 1

          • Wykładowca nr 3 może mieć problem

            Skuteczne promowanie studiowania w PL może się skończyć uwaleniem 80% roku, a to coraz częściej oznacza dywanik u (pro)dziekana, bo "wicie rozumicie to źle wpływa na studentów". Studenci w Polsce zasadniczo w ogóle nie mają pojęcia, czym jest studiowanie.

            • 1 0

          • A.D. pkt 3 (1)

            Mam paru znajomych którzy już któryś rok z rzędu studiują, ale zaliczyć im się jeszcze niewiele udało (przynajmniej przedmiotów) - na pewno jest to postawa godna promocji przez wykładowcę? ;)

            • 2 0

            • Jeżeli wykładowca wie dokąd zmierzają tacy studenci (do bycia wyplutym przez system), to wie też jak im pomóc w osiągnięciu ich celu (nie zaliczyć im przedmiotu).

              • 3 0

          • Wykładowca idealny to natomiast taki

            który w odpowiednich proporcjach łączy w sobie typy 2 i 3. :)

            • 4 0

      • ciekawa wypowiedź

        dziękuję za taki pogląd tematu

        • 0 0

    • ile mają tłuszczyku, jak dużo to niska jakość studentów

      • 6 0

  • Ranking???? (2)

    Co to za ranking - może by zrobili ile wypuszczają informatyków poszczególne uczelnie lub ile znajduje zatrudnienie po wykształceniu albo jaki zmienia się ten trend w Polsce. Taki ranking świadczy tylko że jest więcej chętnych niż możliwości przerobowe. Może by tak zacząć inwestować w wykładowców.

    • 9 1

    • puszczalskie studendki (1)

      jaki jest ranking w poszczególnych politechnikach? bo wiadomo że jest spory

      • 2 0

      • co oznacza puszczalskie?

        to że lubią seks? Coś w tym złego że ktoś lubi seks? Rozumiem, że akurat z tobą to żadna nie chce się 'puścić' i stąd to rozgoryczenie?

        • 1 0

  • Podyplomówka z rachunkowości na PG!!! (4)

    Pukanie w dno od dołu!

    • 21 3

    • podyplomówka nie jest obowiązkowa (2)

      Jak nie byłaś/byłeś zadowolony to po jakiego grzyba kontynuowałaś/eś naukę?
      Chyba, że cały czas pokutuje zasada - nieważne co, ważne by dyplom był :) bo pracodawca patrzy.

      • 3 0

      • pracodawca patrzy?

        mówisz o urzędach?

        • 0 0

      • halo

        Żadne atudia nie są obowiązkowe

        • 3 0

    • OIDP to WZiE jest jednym z najświeższych wydziałów na PG...

      ... a co za tym idzie jeszcze nie wyrobił sobie marki i jakości; ta działka akurat lepiej stoi na UG. Z kolei chemia raczej lepiej "u nas" (czyli na PG); niedawno jedna świeżo upieczona pani profesor z katedry na tymże wydziale została ściągnięta na UG,gdzie zwabili ją posadą kierownika odpowiedniej katedry; także ci,którzy sobie nie radzili na naszym wydziale,szli na UG i tam szło im łatwiej... To też wiele mówi ;)

      • 2 0

  • System (3)

    Ciekawe jak wypadamy na rankingach światowych... Mamy jednak możliwość darmowych studiów w innych krajach Unii.
    W Szwecji maja wg mnie lepszy system studiowania - przerabiasz po kolei po jednym przedmiocie a nie kilka na raz jak u nas, praca w grupie itd... No i przyjaźni wykładowcy.

    • 27 2

    • ja proponuje sobie sprawdzić ranking w konkursie np. topcoders

      Polacy od lat wiodą prym w tym konkursie najlepszych programistów świata tylko to raczej świadczy o tym że mamy zdolnych ludzi a nie że uczelnie są dobre.

      • 1 0

    • Wystarczy wejść na stronę topuniversities po kropce com i sprawdzić samemu. (1)

      • 2 1

      • To znajdź tam PG geniuszu

        • 1 0

  • (21)

    Ranking polskich uczelni to jak ranking najlepszych chorób wenerycznych...

    Akurat skończyłem robotykę na wspaniałej PG i rzeczywiście poziom był wybitny, tylko 4 osoby przy jednym komputerze z procesorem 486 w 2006 roku. :>

    Do tego całkowita niekompetencja i wykłady polegające na czytaniu prezentacji w Power Poincie.

    • 89 6

    • (4)

      A po co coś więcej, niż 486 w układach sterowania? Większość komupterów przemysłowych chodzi na podobnych procesorach. Tam nie używa się Windowsa z milionem bajerów, tylko dobrze zoptymalizowane, dedykowane programy. Przez długie lata w układach sterowania i pomiarowych używano Z80 i też dawało to radę. W prostych zastosowaniach nadal się używa. Tu liczy się głównie niezawodność, niski pobór energii i jak najmniej odpadowego ciepła.

      • 9 0

      • to zrób trójwymiarową identyfikację pola magnetycznego (2)

        wokół czujnika indukcyjnego
        i przelicz sygnały sterujące w obserwatorze minimalnowariancyjnym.

        Wtedy pogadamy o mikroporcesorze.

        • 3 3

        • A czas goni, czy nie? (1)

          Bo jeśli czas obliczeń nie jest czynnikiem krytycznym, to w sumie każdy procesor da radę. Kwestia czasu. ;)

          • 0 1

          • a niby czas nie goni w automatyce?

            wyobrażasz sobie że jest jakaś linia produkcyjna, która się musi zatrzymać na minutę przy każdej wyprodukowanej sztuce? Czas jest akurat bardzo ważny w automatyce a te wypowiedzi to widzę że raczej osoby, które nigdy nie miały z tym styczności.

            • 1 0

      • Dokładnie. Pierdylion GHz i mopsów nie jest potrzebny

        • 3 2

    • Studiowałem Elektronikę w latach 2003 - 2008 i mi się podobało. Były zajęcia lepsze i gorsze. (10)

      Jednak najwięcej zależało od własnego zaangażowania. Na każdej uczelni są słabsi wykładowcy...

      Pracuję jako inżynier i mam 6 tyś. netto po 5 latach pracy.

      Nie miałem znajomości, zdobyłem to ciężką pracą, pracując najpierw za 1800 zł na netto przez 2 lata. Później trochę lepiej, po czym zmieniłem firmę.

      • 13 5

      • 6k jako inżynier po 5 latach pracy to nie jest powód do dumy. Chyba, że mówimy o tygodniówce albo o pensji w EUR (7)

        • 7 21

        • tylko odróżnij elektronika od programisty

          najwięcej zarabiają programiści a elektronicy mniej. O pensjach to najczęściej wypowiadają się studenci i myślą że wystarczy studia skończyć żeby od razu dużo zarabiać. Nie wspomnę już o takiej rzeczy że nie każdy ma ochotę być wyrobnikiem w Intelu, niektórzy wolą zarobić mniej i nie podniecać się takimi pierdołami jak karta multisport ale za to prowadzić spokojniejsze życie i przyjemniejsze życie bez stresu.

          • 1 0

        • Jestesmy w Polsce a tu jest PLN (5)

          To ile uwazasz ze powinienem zarabiac?

          • 11 0

          • Ile? Różnie. (2)

            Tez kończyłem PG, mam 4200 Euro netto.

            • 2 7

            • pewnie rocznie w Anglii

              • 2 1

            • handlarz?

              czy przemytnik?

              • 5 3

          • jeśli zadowalasz się tymi 6k PLN miesięcznie, to widocznie tyle powinieneś dostawać (1)

            Nie wiem, na ile wyceniasz swoje umiejętności i czym się zajmujesz.

            • 5 10

            • Najpierw baranie pierdzielisz że mało a jak ci gość zadał

              konkretne pytanie to nie wiesz...

              • 13 2

      • i znasz jednostkę, która nie występuje (1)

        "tyśące" :)

        W takim wypadku ciężko jest określić czy 6 tyś. to dużo czy mało :)

        • 18 7

        • Blysnales...

          jak przepalajaca sie dioda

          • 13 4

    • RZECZYWIŚCIE AKTUALNA OPINIA

      Mój dziadek to jak studiował, nie miał komputera... wyobrażacie sobie? Fakt, że było to w 1945 chyba nie ma znaczenia?

      • 0 1

    • studenci powinni uczyć się na prostych procesorach (3)

      486 jest idealny do nauki.

      Sam sobie przypominam, że aplikacje w asemblerze na 486 na PG wcale nie były takie banalne i wiele osób miało problem z ich napisaniem. Nie wyobrażam sobie jakby wyglądała nauka na Xeonach, kiedy nikt wcześniej nie oprogramowywał innych procesorów i nie ma tym doświadczenia.

      • 7 11

      • (1)

        Tak duzo powstaje nowych rzeczy, ze aby sie nauczyc wszystkich podstaw z lat 90 i nowosci, to trzeba by 20 lat studiowac.

        • 0 1

        • eee, nic nowego nie powstaje

          wystarczy się fizyki i matematyki konkretnie nauczyć,
          ale nieeeeeeeee
          bo to za trudne!

          To tylko pokazuje, że studia nie są dla każdego.
          Nie da się z każdego zrobić inżyniera albo naukowca.
          Nawet ciężką pracą.
          Ludzie nie są tacy sami.

          • 13 0

      • Co ma Xeon do tego skoro jest wstecznie kompatybilny ? Mógłbyś pisać na nim takie same programy jak na 486

        • 14 2

  • (5)

    zatrudniajacy.... doskonale rozumiem Twoją pozycję w jakiej się znajdujesz, że chciałbyś żeby absolwenci posiadali JUŻ jakieś doświadczenie kiedy skończą PG. Ale jak to zrobić ? Zapierdzieleć całe studia jak murzzyn w jakieś firmie za 0zł i tym odcinać się społecznie ? Nigdy nie pracowałem pod czas studiów bo wolałem się skupić na nich w pierwszej kolejności niż na pracy. Jestem przeciwny wszelkim stażom i praktykom za 0 zł tylko po to żeby miał co wspisać w CV. Dla mnie ktoś, kto pracuje za 0zł jest jeleniem ;)

    • 5 3

    • Jelenie na praktykach? (4)

      Mylisz trochę pojęcia. Na praktyce nie zdobywasz wpisy w CV tylko (właśnie) doświadczenie. Pytasz "jak zdobyć doświadczenie?". Właśnie na praktykach :), których tak nie lubisz. Zasada jest prosta: Ty lubisz pracę - praca lubi Ciebie. Ja pracowałem na moją obecną pozycję 15 lat. Przez pierwsze lata (jeszcze na studiach) pracowałem prawie społecznie - często po 16 godzin i zasypiałem na klawiaturą. Potem mogłem się czymś pochwalić (w sensie wiedzy i doświadczenia) i ktoś to decenił. Kończąc studia miałem już pracę, w której znowu poświęcałem się zdobywaniu wiedzy i doświadczenia. Nie czekałem aż mnie pracodawca wyśle na szkolenie. Brałem instrukcję od systemu na warsztat i ze słownikiem ang. uczyłem się systemu samodzielnie dzień w dzień. Po pół roku zostałem najlepszym konsultantem w firmie. Oto jak można lepiej zarabiać: trzeba pracować samodzielnie nad sobą i dla pracodawcy. Dobrego pracownika nikt się nie pozbędzie! Gwarantuję.

      • 5 2

      • Nie masz się czym chwalić! (1)

        Nie wiem, czy masz się czym chwalić. Z Twojego opisu można wywnioskować, że miałeś wyjątkowo smutne życie. Masz 40 lat i wszystkie te lata, młodość zostały poświęcone na ciężką pracę, przeminęły nad klawiaturą "po 16 godzin dziennie". Jutro możesz np. ciężko zachorować i co sobie powiesz? Co Ci z tego zostanie? Ile korzystałeś z życia? Z czego jesteś szczęśliwy? Wiesz. Mój tata zachowuje się identycznie. Też całe życie spędzone w pracy, brak czasu na cokolwiek innego, zero zainteresowań, zero czasu poświęconego rodzinie, takie życie dla pracy, praca dla pracy, bez sensu. I tak mu całe życie przeminęło w tej pracy.

        • 2 0

        • klooo

          podpisuję się pod co wyżej obiema rękoma ! święta racja, smutne to...

          • 0 0

      • potwierdzam, ale daję szansę tym, którzy się skupili wyłącznie na studiowaniu (1)

        ja robiłem dużo projektów na zlecenie, w ten sposób się uczyłem i dorabiałem (kredyt studencki 400pln ledwo starczał na 'suche bułki' a na buty trzeba było odkładać trzy miesiące), w wakacje budowa, raz Tesco w nocy ale to była porażka, brak dojazdu, zaburzony tryb dzienny, nie warte tych groszy.

        Kontynuując, ktoś docenił to, że te zlecenia robiłem i byłem wprawiony w realizację i dokumentowanie w ograniczonych ramach czasowych :). Pierwsza praca była za niewiele więcej niż minimum krajowe, jakieś 1400brutto ale po trzech miesiącach mała podwyżka, po roku kolejna, po dwóch kolejna.
        Zmiana pracy, nieco inny obszar, kolejne podwyżki bo już człowiek jest otrzaskany. Po kolejnych 2-3 latach następna zmiana.

        W Polsce osiągnąłem pułap zarobkowy dobijający w ostatnim roku pracy do 65 tyś brutto rocznie, wygląda fantastycznie ale jest to około 4k netto miesięcznie w 2012.

        A teraz pracuję i mieszkam za granicą bo w Polsce nie mam już możliwości rozwoju. Technologii nie ma ani firm z R&D na tym poziomie (może kilka).
        Zarobki są zachodnie, zarabiam tyle samo lub nieco więcej niż tutejsi inżynierowie.

        Cały jednak czas, jak przedmówca pisze, siedziałem w dokumentacji
        i uczyłem się drobiazgowo jak system działa, jak dany software działa,
        jak urządzenia działają, wałkowałem dokumenty linijka po linijce, żeby rozumieć co się dzieje, podczas gdy cała reszta próbowała 'na pałę' coś zaaplikować.
        Ci daleko nie doszli.

        • 1 0

        • tylko czemu zawsze są wypowiadają się informatycy...fakt zapomniałem, oni ciągle nosem siedzą w matrycy ;) Np. jak taki student chemii ma łapać doświadczenie na studiach ? W labie czyścić proboweczki ? No proszę Cię ...nie dość że mają w pip nauki to i jeszcze organa, fizyczna robi swoje... informatyka jest taka specjalnością gdzie można gdzieś coś zdziałać samodzielnie... chemia nie... warto to brać pod uwagę...

          • 2 0

  • Proszę o notowania wydziałów (1)

    Interesują mnie notowania wydziałów. Na pewno są i takie wydziały których notowania są bardzo wysokie. Rzecz w tym że tzw "średnią" zasłaniają się słabeusze. Trudno pozytywnie oceniać np Architekturę - Za koszmarki stawiane w Gdańsku należałoby rozwiązać ten wydział. Tzw "absolwenci" Architektury są autorami szeregu żałosnych projektów; mało tego, oni uważają się za profesjonalistów!!! Ktoś kiedyś powiedział; że gdy rozum śpi, budzą się upiory. Upiory przyjęły w Gdańsku kształty nowych koszmarków, o pardon, budynków.

    • 3 1

    • Architektura to akurat niezły wydział

      Moim zdaniem, plasuje się w średniej. I nie tak łatwo tam się dostać, bo jeszcze trzeba zdać egzamin w rysunku.

      • 0 1

  • W sumie paranoja... 6-8 osób chętnych na jedno miejsce. (1)

    Zdali maturę, chcą się uczyć i taki cyrk, że nie mogą się dostać tam gdzie chca. Egzaminy, kolokwia powinne weryfikowac ludzi, a nie juz od razu drzwi zamknięte.Denna ta edukacja w Polsce. Bylem na ETI, nawet tego slabego nudnego kierunku nie skonczylem, bo dalem sobie spokoj z glupota. Pracuje za granica jako programista i koszę 20 000 zł w przeliczeniu.

    • 2 1

    • Bo te 50% to olbrzymie wymagania!

      Aby dostać się na najbardziej oblegane kierunki, wystarczy napisać matury na poziomie 60% i nie więcej niż jedno rozszerzenie (najlepiej z matematyki, chociaż 80-90% z banalnej matematyki podstawowej załatwia sprawę i nie trzeba już zdawać żadnego rozszerzenia), przynajmniej na PG. To się tyczy kierunków "prestiżowych". Na inne (tutaj najlepszym przykładem jest wydział OiO) nawet ledwo zdana matura na 30-40%. Byłeś na ETI, to chyba sam doskonale pamiętasz. Nie wiem, czego na uczelni technicznej chce szukać osoba, która przez 20 lat życia nic nie opanowała na 60%, nawet głupiej matematyki, fizyki czy czegokolwiek, i nagle chce mieć inżyniera! To dopiero dobry żart. Uczelnia wyższa jakiś poziom musi trzymać. Nie uczyłeś się przez kilkanaście lat edukacji i nie miałeś szacunku do nauki, to skąd nagle chęć posiadania wyższego wykształcenia?

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Kolor kwiatów pachnącego groszku zależy od:

 

Najczęściej czytane