• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Problemy podstawówki nr 86 w Gdańsku

Marcin
25 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
  • Widok na parking, który służy dzieciom za boisko. Po deszczu jego powierzchnia jest pokryta błotem. Dzieci często próbują wejść na widoczny na zdjęciu kontener, co może grozić nieszczęściem.
  • Widok na parking, który służy dzieciom za boisko. Po deszczu jego powierzchnia jest pokryta błotem.
  • Niebezpieczne składowisko odpadów budowlanych, które znajduje się tuż obok budynku.
  • Wejście do salek przykościelnych przy parafii św. Judy Tadeusza na ul. Świętokrzyskiej w Gdańsku.
  • Droga drugoklasistów do salek, w których pobierają lekcje.

Część drugoklasistów Szkoły Podstawowej nr 86 w Gdańsku uczy się w przykościelnych salkach, które nie spełniają norm placówki oświatowej. Dzieci nie mają do dyspozycji boiska, placu zabaw, stołówki czy szatni, w której mogą przebrać się na lekcje wychowania fizycznego. Niestety, nic nie wskazuje na to, aby sytuacja miała zmienić się w najbliższej przyszłości - pisze nasz czytelnik.



Czy w Trójmieście przeznacza się zbyt mało środków na rozwój infrastruktury szkolnej?

Po ostatnim artykule o przepełnieniu szkół podstawowych w Trójmieście do naszej redakcji zgłosił się pan Marcin*, którego dzieci uczą się w Szkole Podstawowej nr 86 w Gdańsku, przy ul. Wielkopolskiejzobacz na mapie Gdańska. Czytelnik napisał do naszej redakcji list i opisał w nim problemy, z którymi zmaga się część uczniów klas drugich tej szkoły.

Poniżej publikujemy jego treść.

Szkoła Podstawowa nr 86 w Gdańsku to jedna z najbardziej przeludnionych podstawówek w Trójmieście. W roku szkolnym 2016/2017 uczęszcza do niej ok. 1200 uczniów. Dzieci jest tak dużo, że nauka odbywa się w systemie dwuzmianowym, tzn. jedne dzieci zaczynają zajęcia wczesnym rankiem i kończą wczesnym popołudniem, a kolejne zaczynają wczesnym popołudniem i kończą późnym popołudniem.

To nie jest jedyne utrudnienie, z którym musi zmagać się część uczniów tej podstawówki. Pomimo nauki w trybie zmianowym, budynek szkoły nie jest w stanie pomieścić wszystkich uczniów. W związku z tym, sześć klas drugich nie ma lekcji w szkolnym budynku przy ul. Wielkopolskiej 20, ale w trzech salkach przykościelnych przy parafii św. Judy Tadeusza przy ul. Świętokrzyskiej.

Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że to miejsce nie jest po prostu przystosowane do prowadzenia tu kilkugodzinnych zajęć. Nie spełnia ono standardów szkoły, bo brakuje tu wielu niezbędnych elementów. Niestety, ich braku nie są w stanie zrekompensować żadne wysiłki nauczycieli. Postaram się po kolei wymienić wszystkie problemy.

Przede wszystkim, budynek dysponuje zbyt małą i niezbyt przyjazną dla małych dzieci przestrzenią. Salki katechetyczne są małe, prowadzą do nich dość strome schody, brakuje tu obecnego w każdej szkole przestronnego korytarza, na którym dzieci mogłyby spędzać przerwy. Co więcej, umiejscowiona tu świetlica znajduje się w przyziemiu. Co za tym idzie, ze względu na brak światła słonecznego, dzieci zawsze - bez względu na porę dnia czy roku - przebywają tu w sztucznym świetle.

Kolejnym, niezwykle ważnym problemem jest brak ruchu, na który de facto są skazani uczący się tutaj drugoklasiści. Przed budynkiem przykościelnym nie ma ani boiska, ani placu zabaw. Jest tylko parking, który po każdej ulewie zamienia się w grzęzawisko. Przecież dzieci szczególnie w tym wieku potrzebują ruchu. Niestety, gra w piłkę czy dwa ognie jest tutaj po prostu niemożliwa. Dzieci robią się coraz bardziej nerwowe. Ale co w tym dziwnego, skoro nie mają się gdzie wyszaleć?

Ponadto, obok parkingu stoi kontener, przy którym składowane są różnego rodzaju odpady budowlane, np. resztki kostki brukowej czy elementy żelbetowe, z których wystają przerdzewiałe pręty. Z powodu braku boiska i placu, dzieci traktują śmietnisko jako świetne miejsce do zabawy. A chyba nikomu nie trzeba wyjaśniać, że przebywanie w takim miejscu może zakończyć się nieszczęściem.

Następna kwestia to brak stołówki. Owszem, dzieci rodziców, którzy pracują, nadal mogą liczyć na ciepły posiłek. Sęk w tym, że rok wstecz, dyrekcja podjęła decyzję, że maluchy nie będą tak jak dotychczas chodzić z dwoma nauczycielami na stołówkę do budynku głównego. Od tego czasu szkoła korzysta z usług firmy cateringowej, która przywozi jedzenie w jednorazowych, styropianowych opakowaniach bezpośrednio do salek. Dzieci jedzą obiady na ławkach, w których później się uczą. Przecież osobne miejsce do spożywania posiłków jest standardem nie tylko w szkołach, ale i w zakładach pracy.

Problemem są również lekcje wychowania fizycznego. Dzieci korzystają wprawdzie z pobliskiej sali gimnastycznej, ale nie mają szatni. Dziewczyny i chłopcy z tej samej klasy muszą przebierać się razem w świetlicy. Nie mają też biblioteki, która mieści się w budynku głównym przy ul. Wielkopolskiej. Dzieci nie mogą chodzić tam samodzielnie i w efekcie z biblioteki mogą korzystać bardzo rzadko.

Na koniec warto wspomnieć o niebezpieczeństwie, jakie stwarza bliskość ul. Świętokrzyskiej. Choć obowiązuje tu ograniczenie do 30 km/h, przejeżdżające samochody pędzą z wielokrotnie większą prędkością. Nie raz i nie dwa sam nieomal nie zostałem potrącony przez rozpędzony samochód, kiedy odprowadzałem dziecko do szkoły. Przy budynku przykościelnym jest tylko jeden próg zwalniający, który jest przez kierowców po prostu omijany. Czy w trosce o bezpieczeństwo dzieci, władze miasta naprawdę nie potrafią zamontować tu rzeczywistych przeszkód, podobnie jak na wielu przyszkolnych przejściach dla pieszych?

Reasumując, budynek przy ul. Świętokrzyskiej i jego otoczenie nie nadają się do prowadzenia tu zajęć szkolnych. Od lat próbujemy wraz z rodzicami doprowadzić chociaż do wybudowania placu zabaw, niestety bezskutecznie. Dyrekcja SP 86 też rozkłada bezradnie ręce i zbywa nas kolejnymi obietnicami bez pokrycia.

Kiedy dzisiejsi drugoklasiści szli do szkoły, miasto szumnie ogłaszało, że jest gotowe na rozpoczęcie nauki przez sześciolatków. Zorganizowano nawet program pod hasłem "Radosna Szkoła", którego celem miało być zapewnienie wszystkim uczniom placów zabaw. Sytuacja w SP 86 dobitnie pokazuje, że w niektórych przypadkach to zwykłe oszustwo.

Na koniec warto wspomnieć, że przecież gmina dostaje z budżetu centralnego dotację na każdego ucznia. Dlaczego więc Szkoła Podstawowa nr 86, która należy do tych z największą liczbą uczniów w całym Gdańsku, nie ma pieniędzy na wybudowanie np. tzw. budynku modułowego dla dzieci? SP 86 dysponuje już zresztą takim budynkiem przy ul. Dulina. Mam przeczucie, że pieniądze zamiast być kierowane do tych placówek, które są najbardziej przeludnione, są przeznaczane na te szkoły, które świecą pustkami. Coś tu po prostu nie działa tak, jak zgodnie ze zdrowym rozsądkiem powinno.

*imię zostało zmienione

Komentarz Olimpii Schneider, inspektor Wydziału Promocji, Informacji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Wynajem sal lekcyjnych przy ul. Świętokrzyskiej rozpoczął się w roku 2003 i trwał do momentu oddania Szkoły nr 12, a nieprzerwanie trwa od roku 2008. Kolejne umowy podpisywane są na kolejne lata ze względu na bardzo duże przepełnienie Szkoły Podstawowej nr 86. Jest to sytuacja, która uspokoi się wraz z powstaniem w dzielnicy dwóch dodatkowych placówek: szkół w Kowalach i przy ul. Jabłoniowej. Do filii szkoły uczęszcza łącznie 6 klas (są to uczniowie klasy 2). Nauka, podobnie jak w budynku głównym szkoły odbywa się w systemie zmianowym.

Sale lekcyjne przy ul. Świętokrzyskiej wyposażone są we wszystkie elementy niezbędne do prowadzenia zajęć. Dokonane zostały wszystkie niezbędne odbiory ze strony Sanepidu. Trzeba również dodać, że pomieszczenia zarówno lekcyjne, jak i korytarze i sanitariaty przeszły gruntowny remont w roku 2011. Sale lekcyjne są na bieżąco doposażane w sprzęt multimedialny i dodatkowe pomoce dydaktyczne. W bezpośrednim sąsiedztwie szkoły w najbliższym czasie powstanie (już w listopadzie 2016 r.) plac zabaw dla uczących się w filii szkoły dzieci.

Warunki lokalowe, układ pomieszczeń i ich ilość nie pozwalają na uruchomienie stołówki, natomiast w porozumieniu z rodzicami podjęta została przez dyrektora szkoły decyzja, że od roku szkolnego 2015/2016 posiłki będą dostarczane w formie cateringowej na naczyniach jednorazowych. W momencie wyboru tej opcji brane były pod uwagę argumenty dot. bezpieczeństwa uczniów przy zachowaniu formy, która była prowadzona wcześniej, czyli doprowadzanie dzieci przez nauczycieli do budynku głównego na posiłki. Przeważyły argumenty dot. bezpieczeństwa.

Obecne klasy 2 podjęły naukę w filii szkoły w klasie pierwszej, a więc w roku szkolnym 2015/2016. Ponadto informacja o nauce w innym budynku, niż budynek przy ul. Wielkopolskiej była przekazywana rodzicom jeszcze przed rozpoczęciem rekrutacji w III 2015 zarówno podczas spotkań Rady Rodziców, jak i Dni Otwartych szkoły. Każdy z rodziców miał możliwość z bliska obejrzenia sal lekcyjnych przygotowanych przez szkołę.

Doskonale rozumiemy trudną sytuację mieszkańców Gdańska-Południe w kontekście dostępu do oferty edukacyjnej. Wrzesień 2018 to czas oddania dwóch nowych szkół: w Kowalach i przy ul. Jabłoniowej. Dodatkowo budowane są na bieżąco nowe przedszkola. Upubliczniona została Szkoła Morska. Wszystkie te działania zmierzają do zmniejszenia obłożenia w szkołach znajdujących się w tej części miasta, a tym samym powrotu do nauki w systemie jednozmianowym w jednym budynku szkolnym.

Pamiętajmy, że środki płynące z Ministerstwa nie pokrywają całość kosztów. Gmina w znacznej części uzupełnia je środkami własnymi, traktując to, jako niezbędną inwestycję na przyszłość. Szkoła Podstawowa nr 86 w Gdańsku uzyskuje pełne wsparcie finansowe ze strony organu prowadzącego na realizację zarówno działań statutowych, jak i dodatkowej oferty, w tym konieczne modernizacje.
Marcin

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (128) 2 zablokowane

  • Sp 86

    Najgorsza szkoła jaka znam nie polecam nauczyciele że średniowiecznym podejściem do uczniów zero kompromisów zrozumienia totalne dno

    • 0 0

  • Na Zaspie nie ma tego problemu. (6)

    W klasie 20 uczniów, trzy pierwsze klasy, nauka tylko rano.
    Przed zamieszkaniem w tam trzeba było zobaczyć jak wygląda okolica a nie że tanio i deweloper komórkę na ziemniaki dał w gratisie.

    • 15 14

    • Na zapierdziałej Zaspie, Przymorzu, Żabiance nie zamieszkałabym za darmo.

      A ty z którego falowca??? Obrońców, Piastowska czy Kołobrzeska????

      • 0 1

    • w której szkole tak fajnie (1)

      Podajcie nr szkół w których jest mało dzieci, ja chętnie będę wozić moje i wypiszę je z tego syfu

      • 0 0

      • 58. 20 osób w klasie, lekcje zawsze na 8. Polecam

        • 0 0

    • (1)

      4,5 tyś za m2 to tanio nieźle masz nasr*ne

      • 0 1

      • Jak spojrzeć że np. na Przymorzu

        ceny zaczynają się na 6700 zł/m2 a kończą na 8800 zł/m2 w takim np. Sectrum Euro Stylu no to było tanio.

        • 1 1

    • fajnie masz... najeba...

      • 2 4

  • smutna rzeczywistość (11)

    Jestem rodzicem dziecka z tej placówki. Całkowicie się zgadzam ze wszystkimi przedstawionymi problemami w tym artykule. To, że szkoły na Południu Gdańska są przepełnione wiedzą wszyscy, tylko dlaczego urzędnicy miejscy nic z tym nie robią?
    Rodzice nie mając innego wyjścia zgadzają się na to wszystko i wieżą w składane przez dyrekcję szkół obietnice na lepsze warunki.
    Warunki do nauki w tym oddziale edukacji wczesnoszkolnej, a raczej ich brak, są po prostu poniżej wszelkich norm: brak boiska, placu zabaw, stołówki i przestrzeni tak potrzebnej do ruchu dla najmłodszych dzieci!!!
    W tym roku w tej szkole jest 13 drugich klas, tylko 6 z nich muszą się uczyć w takich warunkach. Czyli pozostałe 7 drugich klas mają wszelkie udogodnienia przy budynku głównym szkoły na ul. Wielkopolskiej. Dlaczego nasze dzieci nie mają takich możliwości? Rozumiemy, że to jest duży problem dla szkoły, ale niestety od kilku lat nic się nie zmienia...

    • 49 13

    • Niedogodnienia!

      A co ja mam powiedzieć? Chodzę do klasy szóstej w tej szkole. Przez kilka miesięcy musiałam grzyba znosić w tej przykościelnej "szkole". Nie zalapię się na szafki na książki, pieniądze wpłacane na radę rodziców idą na bachory z drugich klas. A my? Pobiegamy sobie w lesie! Dzień dziecka! Ja nie narzekam

      • 0 0

    • (4)

      słuchaj no - chyba wiedziałeś , gdzie kupujesz mieszkanie... na takich terenach czeka się na infrastrukturę z 5-10lat. Trzeba być świadomym kupcem i liczyć się z niedogodnościami. Ja nie mam nic, do mieszkańców tych terenów - każdy kupuje to na co go stać i to co mu się podoba. Ale trzeba realnie i chłodnym okiem patrzeć na temat.

      • 13 19

      • (1)

        najwyraźniej nie rozumiesz problemu poruszanego w artykule:
        kupując mieszkanie w tych okolicach już ponad 12 lat temu dobrze wiedziałam co to za dzielnica i jakie w okolicy są szkoły, dobrze się zapoznałam wówczas z planem zagospodarowania przestrzennego; natomiast w artykule przede wszystkim poruszany jest temat nie przeludnienia w szkole, lecz warunków w jakich nasze dzieci muszą się uczyć, a dokładnie ich braku.
        Chłodnym okiem na te warunki patrzeć się nie da!

        • 13 4

        • no przeludnienia raczej - bo piszą że klas brak i dwie zmiany ...

          • 1 0

      • mieszkam tu 14 lat i nadal sa 2 szkoly. Nadal nic sie nie zmienia. NAdal prezydent nie widzi problemu. Wg niego szkola w Kokoszkach rozwiazala nasz problem. Co maja tereny? MAsz tu pelna infrastrukture, ktora jest w centrum. Ty w ogole wiesz o jakiej dzielnicy piszesz? Co ma dzielnica do faktu, ze sa tu tereny miejski, a miasto ma na nas wywalone i nie buduje szkol? Akurat so86 podchodzi pod Lostowice. To stara dzielnica. Wiec na co maja miejszkancy czekac? na kolejne stulecie, zeby miasto łaskawie cos tu wybudowalo? Na Ujescisku i Lostwicach brakuje 2 szkol, zeby dzieci mialy normalne warunki.

        • 7 0

      • Mieszkam tu 30 lat stary tu się nie czeka bo tu nic się nie dzieje tu rządzi deweloper i adamowicz który zezwolił nawet na wycinkę lasu na ujescisku byle deweloper był zadowolony

        • 15 1

    • (1)

      Też jestem mama dziecka z tego oddziału i szczerze przyznam, ze byłam zszokowana i artykułem i komentarzami rodziców. Ja pomimo raczej skromnych warunków jestem zadowolona z prostej przyczyny- moje dziecko jest zadowolone, nigdy nie narzeka i nie marudzi że np. nie ma placu zabaw pod szkołą, jest za to w niedalekiej odległości od szkoły u częściej chodzą z Panią na spacer. Panie potrafią tak zorganizować czas na dworze, że dzieci się nie nudzą i mają odpowiednią ilość ruchu.
      Obiady faktycznie katastrofa tu się muszę zgodzić. Ogólnie poziom nauki jest dosyć wysoki, dzieciaki chętnie się uczą, są ze sobą zzyte i się znają tak samo jak zna je cały personel szkoły.

      Myślę, ze taką roszczeniowa postawę obieraja ludzie, którzy yczas

      • 5 3

      • droga mamo i dzieki takim jak ty i twoje zadowolone dziecko mamy jak mamy. Niewazne, ze dzieci maja swietlice w piwnicy. Niewazne, ze nie maja boiska. Dziecko jest zadowolone, chwalmy bylejakosc, nie wymagajny wiecej, skoro jest tak super. Cieszmy sie z tego co mamy. Dzieki takim jak ty nie ma normalnosci jesli chodzi o szkolnictwo w naszej dzielnicy.

        • 6 3

    • (2)

      Mam dla ciebie rozwiązanie. Głosuj na innego prezydenta miasta, niż jest od kilkunastu lat.

      • 15 9

      • (1)

        pie*rzenie. I co niby np. jaworski zrobi? Pewnie to samo co ze stocznią.

        • 9 4

        • i to jest wasza stała gadka, mimo że co roku jest kilkunastu kandydatów

          • 4 2

  • Nie zgodzę się z tym

    Bylam tym rocznikiem, który poszedł tam do szkoly, i miałam uczęszczać przez 2 lata, ale wykryto grzyba. Jak człowieku masz problem to przepisz dziecko do innej szkoły lub klasy. Ja musiałam znosić grzyby, jak dziecko mądre, to w gruzie się bawic nie będzie, przy szkole też taki gróz się znajduje. Co za problem pokopać piłkę na trawie. Po co obszerny korytarz? Do biegania najlepiej! Widziałam bardziej niebezpieczne drogi. I zapamiętaj: U NAS DYREKTOR SIĘ TYM NIE ZAJMUJE!

    • 0 1

  • Także uczęszczałam tam do szkoly

    • 0 0

  • Opinia rodzica

    Moje dziecko chodzi do tej szkoły i ja osobiście jestem zadowolona. W szkole jest tylko 6 klas, jest duża świetlica w której dzieci mają bardzo dobra opiekę i organizowane są dodatkowe zajęcia jak np.kolko teatralne. Jeśli chodzi o plac zabaw to na okolicznych osiedlach jest dużo placów zabaw tylko nie ma na nich dzieci.. .Jesli dopisuje pogoda to dzieci często wychodzą na zewnątrz i potrafią grać w piłkę, bawić się w berka więc nie przesadzanie rodzice...Obiady są dowozone ale to właśnie rodzice zdecydowali się na takie rozwiązanie. Dyrekcja robi co może aby w warunkach jakich najdogodniejsze warunki nauki.Z podstawówki będzie sie pamiętało kolegów, wychowawczynie i atmosferę.Jesli komus nie pasuje niech przepisze dziecko do prywatnej szkoły.. .w klasie mojego dziecka 1 rodzic wypłacił na komitet rodzicielski ale do pretensji na wywiadowkach sa pierwsi

    • 2 0

  • Nooooooo, co tu duzo gadac.
    Dwie godziny religii w szkole, zamiast w sali katechetycznej a nauczyciele bija sie o sale, dzieci koncza lekcje o 18tej!!
    Obecnie forsowana jest bezsensowna reforma, dzieki ktore pieniadze zamiast isc na polepszenie warunkow w szkolach, zostana wydane na odprawy, nowe ksiazki, pieczatki, szyldy i nagrody dla pani minister.

    • 0 0

  • plac zabaw (7)

    Na zebraniu z dyrekcją obiecano postawić plac zabaw w najbliższym czasie, tj kilku tygodni. Natomiast przeludnienie jest ogromne, już wiadomo, że nie będzie tu miejsca dla 7 i 8 klas mimo reformy. Po prostu nie ma miejsca. Czy urzędnicy mają jakiś pomysł?

    • 18 5

    • (3)

      obiecano już i w zeszłym roku też - i nic... placu jak nie było - tak i nie ma :-(

      • 1 2

      • (2)

        trzeba będzie iść z dzieciakiem do prywatnej jakiejś - kilka otwiera nabory do 7 oraz 8 klasy jak widziałam

        • 0 3

        • Prywatne (1)

          Prywatne apartamenty, zamkniete strzeżone osiedla, prywatne szkoły, elitarne prywatne licea... Do prywatnej, strzeżonej pracy dzieciaki też pójdą?
          litości...

          • 9 2

          • co poradzic?

            co poradzić, skoro po prostu nie ma miejsca? Jeśli nie prywatne to jakie? Dzieciaki mają do Gdyni mi dojeżdżać? Też nie jestem zwolennikiem szkół prywatnych ale skoro nasze kochane Państwo nie jest w stanie zapewnić mi publicznej szkoły w której będzie mniej niż 36 osób w klasie.

            Na morenie mam dwie podstawówki prywatne,, Montesorii i święty wojciech - ten drufgi widziałem, ma rekrutacje do VII klasy.. i szczerze się zastanawiam, czy dzieciakom nie będzie w którejś z nich lepiej.

            • 1 0

    • W rozporządzeniu jest ze 7 i 8 klasy przecież mogą być w innym budynku. ...to że likwidują gimnazja to nie znaczy ze dzieci nie będą jeździć tam gdzie były gimnazja. ..i pewnie tak będzie

      • 0 0

    • (1)

      Ale którzy urzędnicy? Przecież miasto sobie tej reformy nie wymyśliło. W tej kwestii należy się zwrócić do minister Zalewdkiej.

      • 5 1

      • Człowieku, gdyby nie ona i nie odwołanie "reformy" PO z 6 latkami

        To miałbyś teraz tam jeszcze większe przeludnienie!!!

        A miasto... tak bronisz... a urzad miasta nawet nie dał 2 tys zl na sztandar szkoły. Szkoła ma kilkadziesiąt lat , 1200 dzieci i biedny Gdańsk nie może za 2 tys zł sztandaru zafundować. A kasę na bibe z Rzeplinskim miało.

        • 3 4

  • (9)

    Po deszczu każde zewnętrzne boisko jest pokryte błotem.

    • 50 16

    • w metropoliach szkoły takie są

      na wsi wyglądają lepiej

      • 2 0

    • Sytuacja nie poprawi się po oddaniu szkol na Kowalach i przy Jabloniowej. Kowale dostana 30% miejsc dla Ujesciska i Lostowic, czyli jakies 200 os. Szkola przy Jabloniowej ogarnie okolice Fashion House, a tam jest masa nowych blokow i rodzin z malymi dziecmi.

      Co z tego, ze info o innym budynku byla przekazywana rodzicom? A co maja zrobic? Jaki maja wybor? 6 klas ma sie otworzyc w przepelnionej sp12 czy moze maja nas przyjac na Oruni albo w Morskiej?

      • 3 0

    • prezydent stwierdzil, ze 2 szkoly to nie problem, bo wybudowali kokoszki i w planach sa kowale. Dla niego nasze problemy to problemy lokalne, niczym most w sobieszewie.

      • 2 0

    • (2)

      Problemem nie jest mokre boisko, tylko jego brak i brak jakiejkolwiek zorganizowanej (bezpiecznej) przestrzeni do wypoczynku, zabawy i rekreacji pierwszoklasistów ( sześciolatków) ubiegłorocznej klasy 1 sp a obecnej 2

      • 7 1

      • Troszkę naciągana krytyka (1)

        Ale na zdjęciach satelitarnych ta szkoła ma boisko, a nawet 3 bo jeszcze do tenisa i koszykówki.

        • 3 2

        • Zgadza się ale te boiska są przy budynku głównym przy ulicy Wielkopolskiej. Przy ulicy Swietokrzyskiej nie ma niczego

          • 6 0

    • Dokładnie.

      • 1 0

    • tartanowe nie jest

      • 1 1

    • tylko to nie jest żadne boisko....

      • 12 2

  • a kto przyjmuje nadmiar dzieci????

    A kto decyduje o ilości dzieci w szkole??? Chyba dyrektor!! To nie wie ile ma miejsc i ile dzieci może przyjąć żeby nie zrobić ze szkoły kołchozu? Decyduje, że robi dwa oddziały klas pierwszych i do widzenia, nie ma miejsc, szukajcie gdzie indziej. skoro doprowadził do takiej sytuacji to chyba mu się coś pomieszało kompletnie, żeby w baraku dzieciom "szkołę" robić.

    • 0 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

V Ogólnopolska Studencka Konferencja Neurologiczna

konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jak możesz chronić środowisko w codziennym życiu:

 

Najczęściej czytane