• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Profesor GUMedu o "koszeniu studentów". "Nie mają szans"

ws
3 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
aktualizacja: godz. 11:04 (3 marca 2021)
Prof. Janusz Moryś w latach 2008-2016 był rektorem całego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Prof. Janusz Moryś w latach 2008-2016 był rektorem całego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

- Nie mają szans. Ale ja ich koszę praktycznie - tak o studentach, którzy podchodzą do egzaminów w czasie pandemii, mówił prof. Janusz MoryśGdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Jego rozmowę z wykładowcami Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Bydgoszczy o tym, które metody i sposoby na zaniżanie zdawalności są według nich najskuteczniejsze, nagrali bydgoscy studenci. O komentarz poprosiliśmy władze gdańskiej uczelni.



We wtorek w sieci pojawiło się nagranie rozmowy trzech wykładowców - prof. Janusza Morysia z GUMedu, kierownika wydziału anatomii UMK w Bydgoszczy Michała Szpindy i dziekana wydziału lekarskiego UMK Zbigniewa Włodarczyka.

Wykładowcy opowiadali o tym, jak wyglądają zajęcia ze studentami w czasie pandemii, co sprawia im najwięcej trudności. Zgodnie przyznali, że problemem jest większa zdawalność egzaminów online.

- Coś musimy z tym zrobić - przyznał wprost jeden z wykładowców.

"Fundusz Morysia"



O swoich działaniach opowiedział też prof. Janusz Moryś. Jak przekonywał, co roku egzamin z anatomii, którą prowadzi, powtarza kilkanaście osób, co wiąże się z dodatkowymi środkami dla uczelni. Podczas rozmowy z bydgoskimi wykładowcami chwalił się, że jego metodę na GUMedzie nazywa się nawet tzw. "funduszem Morysia".

- Ja idę online (..). Nie mają szans. Ale ja ich koszę praktycznie - mówił na nagraniu profesor z Gdańska.
Z rozmowy wykładowców wynika, że na uczelniach anatomii nie zdaje od 10 do 50 proc. studentów. W Gdańsku powtarzanie roku wiąże się z wydatkiem 10 600 zł.

Rozmowę wykładowców nagrali bydgoscy studenci. Jak przekonywali, po zakończonych zajęciach nauczyciele akademiccy zapomnieli wyłączyć mikrofon i platformę do zajęć online. We wtorek wieczorem nagranie zostało usunięte z sieci.

Prof. Janusz Moryś w latach 2008-2016 był rektorem całego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Prof. Janusz Moryś w latach 2008-2016 był rektorem całego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Władze Uczelni podjęły stosowne działania wyjaśniające



O komentarz poprosiliśmy władze Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego:

- W nawiązaniu do doniesień medialnych pragnę poinformować, że prof. Janusz Moryś uczestniczył we wspomnianym spotkaniu jako przewodniczący Uniwersyteckiej Komisji ds. Jakości Kształcenia na Kierunku Lekarskim (UKJKKL). UKJKKL jest organem społeczności akademickich uczelni medycznych, niezależnym od władz państwowych, którego celem jest dbałość o zachowanie jak najwyższej jakości kształcenia z uwzględnieniem obowiązujących przepisów prawa polskiego oraz standardów i zaleceń międzynarodowych. Na tym etapie mogę powiedzieć, że władze uczelni podjęły stosowne działania wyjaśniające - poinformowała nas Joanna Śliwińska, rzecznik prasowy uczelni.
W środę po publikacji naszego artykułu uczelnia dodatkowo wystosowała specjalne oświadczenie ws. wypowiedzi prof. Janusza Morysia:

- Władze Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego oświadczają, że poglądy prezentowane przez prof. Janusza Morysia podczas spotkania odbywającego się w Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Bydgoszczy są jego prywatnymi opiniami i w żaden sposób nie mogą być utożsamiane z oficjalnym stanowiskiem uczelni. Pragniemy podkreślić, że prof. Janusz Moryś uczestniczył w rozmowach nie jako reprezentant GUMed, ale jako przewodniczący Uniwersyteckiej Komisji ds. Jakości Kształcenia na Kierunku Lekarskim, która jest niezależnym od władz państwowych organem społeczności akademickich uczelni medycznych - czytamy w oświadczeniu.
Władze uczelni przekonują, że podejmują działania "na rzecz poprawy jakości kształcenia, a także unowocześnienia i modyfikacji dotychczasowych programów nauczania".

- W naszych decyzjach wielokrotnie kierowaliśmy się wskazówkami zawartymi w ankietach studenckich, które stanowią ważny element oceny jakości procesu kształcenia w uczelni. Dotyczyło to również kwestii odpłatności za powtarzanie przedmiotów, wynikającej z uregulowań ustawowej. Pragniemy przypomnieć, że pobieranie opłat za ponowne przeprowadzenie zajęć z danego przedmiotu dla studentów, którzy nie potwierdzili uzyskania wymaganych minimalnych efektów uczenia się i nie zdali egzaminów, jest regulowane ustawowo, a jednolite zasady obowiązują na wszystkich kierunkach - informuje uczelnia.
Zobacz całe oświadczenie GUMed.

ws

Miejsca

Opinie (412) ponad 10 zablokowanych

  • (28)

    Pomijam kwestie finansowe, któe się wiążą ze zdawalnością, bo to faktycznie naganne - ale z drugiej strony, wolałabym leczyć się u lekarzy, którzy naprawdę się czegoś nauczyli na studiach, a nie przemknęli z minimalną wiedzą albo ściągą na widoku w czasie egzaminu online....

    • 223 85

    • Lekarz, (5)

      Na Gumedzie jak sam profesor powiedział wymagają kilkukrotnie więcej na anatomii niż jego to potrzebne. Sama studiowałam i zdałam wszystko w pierwszym terminie, ale tylko ktoś kto to przeszedł wie ile to pracy. Nauka codziennie przez cały rok, kilka godzin dziennie, presja ogromna, stres, wielkie tomy do opanowania.

      • 23 4

      • Codziennie nauka? Wow! (3)

        Ja (dawno temu) skończyłem matematykę. I tak, też mieliśmy codziennie naukę. Samych zajęć było 28 godzin tygodniowo, a do tego nauka własna.
        I tak właśnie powinno być: codzienny wysiłek, codzienna presja i stres, dużo materiału do opanowania bo tak właśnie wygląda ŻYCIE w praktyce. Ja teraz jak się pomylę, to firma straci milion czy ileśtam USD. Ale pomyłka lekarza kosztuje życie, więc to nie jest zawód dla osób, które mogą pracować tylko raz na kilka dni i nie dają rady ze stresem.

        • 6 6

        • To prawda, ale jak sam czytasz chodzi o "fundus Morysia", czyli uwalić jak najwięcej dla kasy...
          To chyba nie jest fair.

          • 5 0

        • Zanim beda lekarzami wiele lat uplynie. A jak pracowac w stresie mozna sie nauczyc. Poza tym nie kazdy kto konczy medycyne musi pracowac jako lekarz. Lekarze sa wartosciowi takze w innych zawodach.

          • 0 1

        • codziennie matematyka? wow

          I teraz uczysz matematyki dzieci w szkole podstawowej?

          • 5 1

      • A co, podczas operacji chciałaś czytać z wikipedii?

        • 4 12

    • bzdury

      kiedy masz 30 sekund na odpowiedz online- trudno ściągać!

      • 1 0

    • no właśnie - czyli jak ktos jest niedouczony, to obleje (3)

      bo jak wie wszystko, co jest wymagane, takiej opcji nie ma

      ale widzę że tu albo większość komentujących, to te same trolle, które komentują głupio każdy artykuł, albo studenci, którzy wolą bawić się niż studiować

      • 20 19

      • (2)

        Chyba nigdy nie studiowałeś... W 45 sekund (tyle czasu dawał na odp profesorek) to nawet często pytania nie odczytasz bo jest rozbudowane.

        • 33 10

        • bo przy stole operacyjnym potem będziesz mógł zastanawiać się tak z godzinke co? (1)

          nie ucz się dla odwalenia, ale dla siebie, może twój światopogląd nieco się zmieni

          • 9 11

          • nie masz pojecia o czym piszesz

            ucz sie dla siebie, a kto zda egzamin?

            • 3 0

    • Ja również uważam, że lekarzami powinni być ludzie, którzy naprawdę się czegoś nauczyli na studiach. Dlatego wszyscy studenci powinni podchodzić do egzaminu na równych zasadach, tak, by egzamin w możliwie obiektywny sposób zweryfikował, który student ma wiedzę, a który nie. Przepuszczanie lub "uwalanie" studentów na podstawie "wydaje mi się" profesora Morysia jest całkowicie niedopuszczalne, ponieważ doprowadza dokładnie do tego, czego się obawiamy - studenci, którzy z jakiegoś powodu się profesorowi spodobali, prześlizgną się przez semestr z minimalną wiedzą, dostając na egzaminie łatwiutkie pytania, podczas gdy ci najmniej lubiani otrzymają pytania, na które, cytując pana profesora, "nie mają szans" odpowiedzieć.

      • 3 0

    • po samej anatomii nie jesteś lekarzem (2)

      anatomia jest na 1 roku. Studia trwają 6 lat i każdy rok oraz wszystkie przedmioty trzeba przejść. Potem trzeba zdać lek i odbyć rok stażu. Wtedy można wybrać specjalizacje i zaczyna leczyć się ludzi.

      • 11 1

      • no i...? jest raczej wiele przedmiotów na tych studiach (1)

        skoro anatomia jest wymagana, to trzeba sie do egzaminu przygotować (i jeszcze zeby potem to zostało w głowie na lata), a nie protestowac, ze profesor oblewa - jesli ktos wykazuje się brakiem wiedzy

        • 6 5

        • Asystenci w boju

          • 4 0

    • nie badz naiwny (1)

      bedziesz sie leczyl u znajomych i rodziny pana profesora, bo reszta uwali koncertowo.

      • 6 3

      • myslisz, ze ktos taki ma rodzine?

        • 0 2

    • niewiele zrozumiałeś z tego artykułu - nie chodziło im o egzekwowanie wiedzy tylko nabijanie sobie kasy

      podobnie jak niejaki Rzepa - kombinator od kasy za "niewykorzystany" urlop, czy sędzia Juszczyszyn co się zasłaniał immunitetem przed mandatem za prędkość. Niezłomni obrońcy demokracji i wartości.

      • 6 0

    • Tu nie chodzi o wiedzę. (4)

      Studia medyczne kończą często osoby, które zdecydowanie lekarzami być nie powinny, ale ktoś uważał że powinny.

      • 62 7

      • A w tym egzaminie (2)

        nie chodzi o to aby wyeliminować tych co nie umieją tylko aby co roku była odpowiednia sumka zasilająca konto uczelni. Jak jest lepszy rocznik to uwala się nawet tych dobrych studentów, byleby tylko nie za mało kaski spływało. A jak słabszy to przymyka się oko na co poniektórych złych bo przecież za dużo oblać też nie można, w końcu asystenci i wykładowcy starszych roczników muszą mieć jakieś zajęcie. Także z jakością kształcenia to to nie ma nic wspólnego.

        • 67 7

        • (1)

          Mit. W porównaniu z budżetem jaki dysponuje uczelnia, kasa za powtarzanie przedmiotu to drobne na waciki. Jak ktoś się "naumie" to zda.

          • 23 28

          • nie no rozwaliłeś kolejną teorię spiskowa foliarza :O)

            • 4 1

      • Dr Wilczur

        najczęściej tymi osobami to mama badz tata :)

        • 6 1

    • Proponuję przeczytać

      artykuł ze zrozumieniem

      • 3 0

    • to nie pomijaj

      i pisz na temat, sprawa nie do tyczy tego co byś wolał

      • 3 1

    • Pozniej sa tacy co wszystko wykuli, ale sami pomyslec nie umieja.

      • 14 5

    • (1)

      Uważasz, że wkucie na egzamin wykładów albo wiodącego podręcznika słowo w słowo robi z kogoś dobrego lekarza?

      • 30 10

      • nawet szaman musi znać pewne formułki zaklęć

        • 16 8

  • (34)

    Studiowałam na AMG (zanim przekształcono uczelnie na GUM), prof. Moryś był wykładowcą wymagającym, ale sprawiedliwym. Ciekawe zajęcia, świetni asystenci (pozdrawiam dr Dziewiątkowskiego), jeśli się uczyłeś systematycznie egzamin zdawałeś bez większego problemu. Bez zarwanych nocy i nerwicy. W czasach kiedy jeszcze nie było możliwości warunku z kluczowych przedmiotów, brak zdanego egzaminu oznaczał koniec studiowania, wylatywałeś, kolejny egzamin wstępny. Odsetek niezdających w przypadku anatomii był podobny, chociaż nie wiązało się to z wpływami finansowymi. Anatomia jest kluczowa dla każdego lekarza, chcecie miernot w gabinetach - wyrażajcie nadal swoje oburzenie faktem, ze studia medyczne są trudne i trzeba się uczyć...

    • 245 132

    • (1)

      Akurat wymieniony w tresci postu gość wg mnie przyjmował postawę kaprala w stosunku do studentów, rekompensując sobie pewne inne cechy, ale to moje prywatne zdanie.

      • 9 1

      • Właśnie chciałem dopisać,

        ze akurat doktor D. stanowczo świetny nie był... ale było tam paru normalnych- tych mniej barwnych- i to oni uczyli najlepiej...

        • 2 0

    • akurat zgadzam się z Panią... (3)

      Z mojego pobytu w jednym ze szpitali gdańskich, zapadła mi w pamięć sytuacja w której, lekarz dyżurujący zadał pytanie studentowi 2 lub 3 roku i uzyskał odpowiedź.... " anatomię mam jeszcze nie zaliczoną... " no lekkie zdziwienie mam do dzisiaj...

      • 16 17

      • (2)

        Nie kłam - nie można być studentem 2 czy 3 roku bez zaliczenia anatomii

        • 31 6

        • hue hue (1)

          to byś się zdziwił :)

          • 6 10

          • farmaceuta, co sie nie dostal na medycynę?

            • 0 1

    • (1)

      Fajnie patrzy się na wszystko z perspektywy czasu , ale doskonale wiesz, ze jak ktoś zaplanuje , ze wykosi studentów na egzaminie czy praktycznym to to zrobi - patrz szpilki , wbija Wojcik i 80 % studentów nie zdaje

      • 28 2

      • bo fundusz Morysia nie jest jednoosobowy

        • 8 0

    • (6)

      Uśmiałam się, dziękuje. Nie mogę się tylko zdecydować czy wybrać etat rządowy, uczelniany, w służbach specjalnych, zawsze zostają iluminaci. Miłego dnia Wam życzę i opieki mądrych lekarzy :)
      Ps. Do studenta - do dzisiaj korzystam z wiedzy zdobytej na zajęciach z dr Wójcikiem z analizy obrazów TK (zagięcie śledzionowe o dziwo jest w okolicach śledziony) - uczcie się :)

      • 18 13

      • (5)

        Buka, masz syndrom sztokholmski?

        • 13 4

        • (4)

          Aktualnie mam niezły ubaw :) Chociaż nie powinno mi być do śmiechu. Z roku na rok rezydenci lub studenci na praktykach popisują większą ignorancją i kosmicznymi roszczeniami, może to faktycznie efekt pokolenia gimbazy. Patrzysz na Młodziaka (wybaczcie określenie) i wiesz, ze nie ma pojęcia o czym mówisz. Chce tylko dostać pieczątkę pod stażem. Przepaść w porównaniu z milenialsami.

          • 10 10

          • (3)

            a może po prostu nie jesteś na bieżąco... Tu się wiele pogorszylo od czasów kiedy studiowalaś

            • 9 4

            • (2)

              Anatomia człowieka chyba się nie zmieniła :)

              • 7 8

              • (1)

                zmienily się zasady, teraz odsiewa konkretny odsetek. Nie wierzę, ze z tej setki niedopuszczonych nikt nie jest godzien nawet podejsć do egzaminu. Masz syndrom sztokholmski, już to widać. To , że jest patologia od lat to nie znaczy, ze ma nadal trwać

                • 11 5

              • Tak, wymagania to patologia.

                O ile łatwiej byłoby po prostu dostawać dyplom przy zapisywaniu się. W sumie zawsze jest WSB

                • 10 4

    • Dziwnym trafem kiepskich lekarzy, notorycznie popełniających błędy... (6)

      ... od lat nie brakuje. Wszyscy wiedzą, że pewnych specjalistów należy unikać, mimo braków w wiedzy i fachu jakimś cudem pokończyli te troszczące się o jakość absolwentów uczelnie.

      To jak to jest?

      • 61 9

      • (3)

        Jako student politechniki wynajmowałem kiedyś mieszkanie ze studentem medycyny - balował cały czas :) z przygodami ale skończył :)
        mowia ze na politechnice sie baluje ale powiem szczerze, ze "podziwialem" tego osobnika

        • 20 9

        • Na Politechnice trzeba się uczyć (1)

          w odróżnieniu do studentów uniwersytetów. Przynajmniej tak było w latach 90. Teraz jak widzę na uczelniach liczy się ilość nie jakość a potem miernoty w nadliczbowej ilości płaczą, że nie ma dla nich pracy. Bo rynek aż tylu was nie potrzebuje.

          • 10 8

          • Hehehe

            Faktycznie, uczyć. Jak to mój dobry kolega z ETI zwykł mawiać - kiedyś mój przedmiot był najłatwiejszy, poza naturalną ewolucją technologiczną nic się w nim nie zmieniło, a jest już jednym z najtrudniejszych... Faktycznie masz uchwycony stan na ćwierć wieku temu.

            • 3 0

        • Zdolny był i już , a Ty tłuk

          • 8 15

      • to tak jak z myśleniem, niby każdy myśli...

        • 1 1

      • Aż sie wifi na katedrze wiesza się od asystentów broniących szefa w komentarzach różnych portali haha
        Każdy student i absolwent wie swoje, teraz mleko się rozlało po całej Polsce. Pora na emeryturę!

        • 45 4

    • mam inna opinie

      konczylem AMG w latach 90-tych.Uwazam,ze przygotowanie do wykonywania zawodu jest tragiczne.Zero wiedzy praktycznej.Przeciazenie nauka przedmiotow zbednych w praktyce lekarskiej,zas te potrzebne potraktowane po lebkach.Wiem co mowie,pracuje za granica i widze jak ,w porownianiu z nami,dobrze przygotowani sa do zawodu absolwenci medycyny w Danii,Norwegii i Szwecji.

      • 10 3

    • Powinien staraciś stanowisko

      Tu chodzi o etykę! Stanowisko wychowawcy przyszłych lekarzy dyskwalifikuje jego jako nauczyciela. Na normalnej uczelni wyleciałby z hukiem. W Polsce - jak pokazuje przykład uczelni warszawskiej - włos mu z głowy nie spadnie.

      • 15 3

    • Oczywiście ma KOoega rację. Jest niestety jedno ale,

      które przewija się w nagraniu, iż wychwalany brał najlepszych i ukladal takie pytania,ze niewielu zdało.. Zatem opinia jest mało wiarygodna. Pozdrowienia, Pozdrawiany powinien przyjąć..

      • 2 3

    • a nie mialaś być przypadkiem kardiologiem? Pamiętam cie

      • 0 3

    • "dziewiątka" daje na kołach ususzone zwloki jakich nigdy nie uświadczysz nawet po wypadku samolotem, np macica wywinieta na druga stronę, więc mi nie mów nic o sprawiedliwości

      • 8 3

    • Anatomia

      Przeszedłem anatomiczne sito na gumedzie i powiem wam wszystkim jedno - anatomia to najmniej przydatny i najrzadziej używany przedmiot z wszystkich w późniejszej edukacji i pracy lekarza. Jest "potrzebna" tylko na poziomie bardzo podstawowym, który każdy ma opanowany. Poziom szczegółowości, ktorego wymaga profesor Moryś nie ma nic wspólnego z kliniką, przydaje się tylko wąskiemu gronu specjalistów-zabiegowców, którzy i tak muszą potem uczyć się jej od nowa, bo żywy człowiek to co innego niż obrazki w książce i poszarpane zwłoki, na których uczy się anatomii na tej uczelni.

      • 20 7

    • (3)

      O, już wynajęli agencję PRową do robienia marketingu szeptanego w mediach i wybielania wizerunku?
      Szybko reagują.

      • 44 7

      • dobre :D (2)

        Ten post podpisany "Buka" wygląda, jakby sam Moryś w trzech osobach go napisał (dla niezorientowanych: prof. Moryś swego czasu jednocześnie pełnił funkcję rektora, dziekana i kierownika katedry, i to chyba przez dwie kadencje). Ad meritum: czy jako okulista naprawdę muszę znać nazwy wszystkich otworów w czaszce w trzech językach, item wszystkie kości śródręcza albo wyciski więzadeł na łopatce? Proszę mi wyjaśnić panie profesorze, jak ma mi to pomóc w diagnozowaniu i leczeniu chorób oczu?

        • 24 11

        • (1)

          O cholera, ciężka artyleria item i ad meritum (jednak czegoś się uczycie!) zadawaliśmy sobie podobne pytania ale przy egzaminach z filozofii i statystyki :) Co maja powiedzieć psychiatrzy...

          • 9 14

          • "jednak czegoś się uczycie"

            Czyli to jednak Pan profesor? Pozdrawiam serdecznie

            • 20 2

    • Postep w medycynie

      Teleporada, standardem leczenia w Polsce. Zalecenia lekarza po postawieniu diagnozy przez pacjenta. Wcześniej konieczna wizyta w gabinecie, objaw choroby wysoka temperatura, zakatarzony, dodatkowo wgląd w gardło, lekarz bez maski. Teraz wszystkie te objawy wykluczają wizytę, więc można przez telefon powiedzieć, co ślina na język przyniesie.

      • 11 1

    • Post sponsorowany z Funduszu Rozwoju Osobistego Pracowników Uczelni Państwowych.

      • 21 4

  • Nieźle

    Ludzie harują a potem czytają takie rzeczy...
    Nie dość, że wszyscy mają dosyć tego kraju i państwo narzeka na ogromne niedobory pracowników (w tym medycznych) to jeszcze takie rzeczy...
    Ja się nie dziwię, że potem każdy chce wyjechać z tego kraju...
    Po co komu tacy wykładowcy????

    • 11 0

  • Nagrani panowie działają na szkodę państwa. Zwiększenie ilości absolwentów medycyny jest w interesie narodowym. (16)

    Do tego wymuszania powtórnej opłaty za egzamin.

    Czyli wymuszanie na studentach mających wiedzę, uiszczenia dodatkowej opłaty i narażenie na utratę zdrowia całego narodu poprzez zmniejszenie liczby medyków.

    • 211 37

    • Nic z tych rzeczy. Dzięki Morysiowi muszą przykuć. (6)

      Ignorancja lekarza, to katastrofa pacjenta

      • 18 11

      • Akurat lekarzowi wiedza z anatomii (3)

        potrzeba jest na poziomie 1/10 tego, co wymagają. Chirurgom 2/10:)

        • 5 3

        • Serio tak uważasz.... (1)

          Nie znam specjalizacji w której wiedza anatomii jest zbytkiem...
          Nie ma takiej specjalizacji.
          To tak jakby stwierdzić, że nauczyciel nie musi znać wszystkich liter alfabetu.

          • 0 2

          • Czytanie ze zrozumieniem jest ważne

            Piszę, że potrzebna jest 1/10 tego co wymagają, nie że potrzebna nie jest...
            Np. w jakiej specjalizacji rzeczywiście potrzebna jest znajomość nazw odgałęzień mesenteriki superior? Czy bruzd na kości ramiennej? To jest pamięciówka mająca przygotować studenta do dużej ilości nauki później, a to, co rzeczywiście potrzebne maja w małym palcu nawet ci, co nie zdają...
            PS. Psychiatria :P

            • 0 0

        • to dlaczego nie zaproponujesz refowrmy?

          wiedza przy obecnej specjalizacji, powinna być specjalistyczna, a nie tak bardzo ogólna jak obecnie

          • 0 0

      • Przykuć? "Koszę ich, nie maja szans" "dostanie taki anatomię z histologią i nie ma szans"
        "mowi się że wymagamy za dużo"
        "45s na odpowiedź"
        "Kiedyś kliniki uwalały a teraz 3 lata normalny studentbpotem geniusz"
        Gdzie tu miejsce na uczciwe weryfikowanie wiedzy?
        Ilu potencjalnych świetnych lekarzy uwalą dla pieniędzy i statystyk? Nie każdego stać na 10tys, często ro koniec marzeń

        • 22 1

      • Z treści artykułu odniosłem wrażenie, że głównym powodem zmartwienia kadry nie jest obniżenie poziomu nauczania.

        ... A zwiększenie zdawalności, co negatywnie przykłada się na budżet uczelni.

        W treści artykułu nie ma nigdzie mowy o trosce o dobro pacjenta - taki argument mógłbym uznać za zasadny. Nauczanie online obniża poziom nauczania i jest ryzyko, że studia będą kontynuować kiepsko wykształceni studenci. Jasna sprawa, zero problemu i kontrowersji - tylko, że tutaj tego nie ma.

        Jest za to mowa o budżecie, funduszach itp.

        • 30 1

    • Bosz, co za brednie... (3)

      Jaki interes ma konkretny prowadzący w wymuszeniu dodatkowej opłaty za egzamin? On tych pieniędzy nigdy osobiście nie zobaczy.

      W jaki sposób, w interesie narodowym leży masowa produkcja niekompetentnych lekarzy? Do stania przy respiratorze można żołnierza WOT przeszkolić.

      • 10 13

      • Nie bezpośrednio, ale może np. dostać dobrą posadkę i będzie brać hajs za nic nierobienie

        • 1 0

      • To poproś żołnierza gdybys przypadkiem był pod respiratorem czego nie zycze!!!

        • 0 0

      • w interesie miernot jakie zalewaja ten kraj

        • 3 1

    • Pan prokurator a nie rzecznik uczelni. I ci ludzie powinni wrócić na studia jak są to ostatnie 2 roczniki !!! A pieniądze powinny być zwrócone studentom z kieszeni rektorów

      • 1 0

    • Uzupełniając powyższą wypowiedź. (1)

      Sugerowałbym przekazywanie środków za "powtarzanie roku" itp do budżetu centralnego, a nie do uczelnianiego.

      Pozwoliłoby to uniknąć niejasnych sytuacji.

      To plaga krajowych uczelni, za dużo studentów "zdaje". Rzeczywiście tragedia.

      • 38 3

      • Do: Uzupełniająć powyższą wypowiedź

        No ale potem tego studenta który powtarza przedmiot musi znowu uczyć wykładowca -> koszty ponownego kształcenia ponosi uczelnia.

        Opłaty za powtarzanie roku nie są po to żeby uczelnia zarabiała tylko po to żeby zrekompensować koszty ponownego szkolenia tych co nie zdali.

        • 2 2

    • to już lepiej jest zaimportować prawdziwych lekarzy, niż wypuszczać masowo rzeźników

      • 1 1

    • W interesie narodowym jest bysmy mieli dużo dobrych lekarzy. Nie takich, sciągających na egzaminach online.

      • 8 2

  • 20 lat funduszu Morysia

    20 lat temu zdawałem anatomię na AMG u Morysia. Zdałem ale fundusz Morysia już istniał! Dokładała się do niego Koza z embriologii i Świerczyński z biochemii. Z perspektywy 20 lat i bycia już specjalistą intensywnej terapii iważa m ze pierwsze lata na AMG to była czysta patologia. Nawet moja żona kończąca Collegium medicum UJ nie spotkała się z takimi wynaturzeniami jak w Gdańsku...a wiadomo Kraków też swoje brudy posiada

    • 9 0

  • No coż (2)

    Fundusz Morysia podpada ewidentnie pod 286 kk. Gratuluję. Znowu będę miał robotę

    • 8 0

    • Na niego nie ma paragrafów jak widać.

      • 0 0

    • Masz rację. Tylko nikt się tym nie zajmie. Rektor zamiata pod dywan. Mówi, że nie wie o czym panowie rozmawiają. Każdy w Gdańsku kto studiował na gumedzie ten wie co to jest fundusz Morysia, a na pewno o nim dobrze słyszał. Rektor kompletnie traci wiarygodność i pokazuje, że jest raczej w to uwikłany. Mógł to lepiej rozegrać. Tłumaczy się jak dziecko z podstawówki.
      Prokuratura się tym nie zajmie. Studenci tego też nie zgłoszą, bo są zastraszeni.

      • 1 0

  • Co oni mają do Żydów??? (1)

    Nie kasować!!!!

    • 0 0

    • etymologia raczej niemiecka

      ale każdy wierzy w co chce.

      • 0 0

  • No super. (13)

    Nie rozumiem tego, uczysz się ciężko pracujesz aby to wszystko zdać, i jeszcze kłody pod nogi.

    • 309 25

    • Medycyna to nie prawo pracy - jeden błąd oznacza śmierć lub kalectwo! (6)

      Tu nie ma miejsca dla miernot i nieuków :)

      • 21 43

      • co to ma wspólnego z uwalaniem studentów

        żeby zasilić budżet ?

        • 0 0

      • (3)

        Nadal nie rozumiem.....
        Jest wyciek, są na to twarde dowody, że takie praktyki są w ogóle stosowane prawda w żywe oczy. Powinno się wyciągnąć z tego jakieś konsekwencje. To jest ciężki kierunek nie pochwalam ściągania i innych takich praktyk, ale są ludzie którzy naprawdę ciężko się uczą aby te tematy ogarnąć uczciwie, a tu takie perełki wychodzą. Jeśli kadra dydaktyczna będzie uczciwa, to i studenci będą uczciwi.

        • 52 1

        • jakie konsekwencje skoro kasa (fundusz morysia) sie zgadza? (1)

          trzynastke maja mu wyplacic, czy co?

          • 5 1

          • Jak to się ma do podcinania nóg studentom ?

            Dodatkowe zdawanie wiąże się z dodatkowymi środkami dla uczelni. Metodę na GUMedzie nazywa się nawet tzw. "funduszem Morysia". O to tu tylko chodzi. I co czytamy w odpowiedzi od władzy uczelni ? "Podejmują działania "na rzecz poprawy jakości kształcenia, a także unowocześnienia i modyfikacji dotychczasowych programów nauczania"

            • 1 1

        • chodzi o to żeby zdali Ci co mają zdać, a nie zdali Ci co nie mają zdać, o co chodzi - takie standardy

          • 14 2

      • To skąd w zawodzie tylu ludzi którzy uważają że zjedli wszystkie rozumy i dalsza edukacja im nie jest potrzebna?

        Jak ktoś głupiego e-zwolnienia czy e-recepty nie ogarnia, to ogarnie nowoczesne metody leczenia?

        • 36 5

    • Lekarz rocznik 67

      prawdziwe" Kłody "to dopiero zaczynają rzucać pacjenci i dziennikarze po uzyskaniu przez szczęśliwców dyplomu i Prawa Wykonywania Zawodu.

      • 3 0

    • pod dywan

      wszystko zostanie zamiecione pod dywan. nikt Morysiowi nie podskoczy...

      • 8 0

    • (2)

      Panu profesorowi chcialabym powiedziec, ze na zachodzie oblewajacy studenci oznaczaja nieudolnosc wykladowcy. A jezeli chodzi o wyzsza zadawalnosc... a respondous lockdown browser jest uzywany czy polscy wykladowcy za leniwi?

      • 40 4

      • Panie, tu je Polsza

        • 1 0

      • A wykupisz licencję?

        • 0 0

    • a co ty bys chcial, zeby byle chlystek mogl zostac lekarzem?!?

      nie bez powodu lekarzy wymienia sie jednym tchem razem z prawnikami i architektami. to jest robota dla ludzi wybranych (dzieci i bliskich krewnych).

      • 2 10

  • Jasne

    No to teraz jasne jest, dlaczego to tak wygląda, że pół roku albo i więcej nie zdaje egzaminu. Prawda jest taka, że jest to proceder do zarabiania pieniędzy.

    • 1 0

  • absolwent AMG (2)

    Poliszynel wie jak jes , t niemniej mam wrażenie że dużym problemem jest poziom frustracji pracowników zakładów teoretycznych, którzy co prawda mają dyplom lekarza medycyny , ale czują się gorsi, co prowadzi do "zespołu dziobania".
    Kiedyś profesorowie byli autorytetami, stanowili elitę, dziś jest jak jest , zostały wspomnienia Tych którzy byli prawi i uczciwi, mówili zdaniami podwójnie złożonymi i mieli tłumy na wykładach.
    Jeden z nich , ( VI piętro IBM), witając studentów I-go roku zachęcał do pytań, mówiąc " nie ma głupich pytań, są głupie odpowiedzi "
    Co zrobi Mor......

    • 14 0

    • W zakładach teoretycznych jest mało lekarzy. (1)

      lekarze są szefami. Lekarze nie nadają się na naukowców.

      • 1 0

      • Są lekarze, którzy są dobrymi naukowcami. Pod warunkiem, że chcą się zajmować nauką na poważnie, a nie tylko robić tytuły.

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Piknik "Rodzina, Zdrowie, Nauka = Merito"

w plenerze, warsztaty, kiermasz, zajęcia rekreacyjne

I Ogólnopolska Konferencja Ginekologii, Położnictwa i Chorób Piersi MEDFEM

konferencja

Festiwal Dobrego Porodu VI

15 zł
warsztaty, spotkanie, konferencja, targi

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Pomniki przyrody to:

 

Najczęściej czytane