- 1 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (119 opinii)
- 2 Matura 2024 z polskiego. Czego się spodziewać? (24 opinie)
- 3 Gdyńska szkoła z certyfikatem Cambridge International School (12 opinii)
- 4 Matura 2024: Co będzie na egzaminie z angielskiego? (13 opinii)
- 5 Matura 2024 z matematyki. Zadania, arkusze - jak zdać? (18 opinii)
- 6 Studia na prywatnej uczelni. Nowe kierunki w rekrutacji 2024 (23 opinie)
Propozycja: bezpłatne posiłki dla uczniów gdyńskich podstawówek
Darmowe obiady dla uczniów szkół podstawowych w Gdyni - to propozycja lokalnych działaczy stowarzyszenia Inicjatywa Polska, którą zamierzają przedstawić prezydentowi. Ich zdaniem, by obdzielić posiłkami ok. 19 tys. dzieci potrzeba rocznie maksymalnie 15 mln zł.
10-15 mln zł na rok
Niebawem ma zostać wypracowana ostateczna formuła zakładająca m.in. funkcjonowanie stołówek w każdej szkole. Koszty w Łodzi mogą sięgać ok. 30 mln zł.
Według szacunków, by wprowadzić program w Gdyni, potrzeba dwa razy mniej: od 10 do 15 mln zł. Z darmowego ciepłego posiłku mogłoby dzięki temu skorzystać 19 tys. uczniów podstawówek.
- Chcemy przedstawić prezydentowi projekt uchwały i poczekamy na jego reakcję. Jeśli nie będzie zainteresowania, złożymy projekt uchwały obywatelskiej. Potrzebne jest do tego 500 podpisów, więc przy tak ważnej społecznie kwestii nie będzie to problem - opowiada Arkadiusz Dzierżyński ze stowarzyszenia Inicjatywa Polska.
Korzyści nie tylko dla najuboższych
Program nie będzie zawierać limitów związanych z kryterium dochodowym czy liczbą członków rodziny. Priorytetem są dzieci uboższe, ale zyskać mają wszyscy.
- Pamiętajmy, że w tych lepiej sytuowanych familiach, gdzie na wiele spraw nie ma czasu posiłki spożywane przez dzieci nie są odpowiednio zbilansowane, więc dzięki takiemu obiadowi, przy wsparciu specjalistów, można będzie walczyć z chorobami cywilizacyjnymi jak otyłość czy cukrzyca - opowiada Dzierżyński.
Czy uda się przekonać prezydenta i radnych miasta? Tego na razie nie wiadomo. Projekt w formie uchwały klubowej lub obywatelskiej mógłby wejść pod obrady prawdopodobnie najwcześniej w pierwszym półroczu 2019 roku.
Z darmowymi biletami się udało
Działacze stowarzyszenia Inicjatywa Polska przypominają, że już raz ich nacisk na władze okazał się skuteczny. Chodzi o wprowadzenie w tym roku w Gdyni darmowych biletów na komunikację dla uczniów. Uchwała była przedstawiana jako prezent na Dzień Dziecka.
Tyle że gdy rok temu działacze stowarzyszenia przygotowali uchwałę obywatelską, została w głosowaniu odrzucona.
Czytaj też: Propozycja obywatelska darmowych przejazdów dla dzieci w Gdyni
- Po wprowadzeniu darmowych przejazdów spotkałem się z prezydentem Wojciechem Szczurkiem. Wręczyłem mu nawet dyplom z podziękowaniem od Inicjatywy Polska - kończy Dzierżyński.
Opinie (217) 6 zablokowanych
-
2018-11-08 17:45
Propozycja: bezpłatne posiłki dla uczniów gdyńskich podstawówek (1)
Nie ma darmowych posiłków, ktoś będzie musiał za nie zapłacić i chyba wiadomo kto. Rozdawnictwo, szczególnie nie swoich pieniędzy, jest formą socjalistycznego uzależnienia. Ludziom potrzebna jest wędka, a nie ryby w postaci 500+, 1000+, 2000+ itd. To jest hodowla pasożytów.
- 12 4
-
2018-11-08 18:10
Kuc detected
- 1 0
-
2018-11-08 18:00
Do roboty
Wieje kantem na kilometr. Przecież to oczywiste że to jakiś układ między pomysłodawcą A jakimś cateringowym oligarchą żeby wydoić państwo na kasę...
- 11 0
-
2018-11-08 15:46
(1)
Nie jest możliwe wydać tyle obiadów, u syna w szkole są 3 przerwy obiadowe jedna 10min i dwie 20 min, są ogromne kolejki i dzieci jedzą w pośpiechu. Nie każdy zdąży do dzwonka. Na e wyobrażam sobie jakby cała szkola miała iść na stołówkę.
- 12 2
-
2018-11-08 17:39
zrobić godzinę lunchową jak u mnie w pracy
też wolałbym wyjść o godzinę wcześniej ale nie mogę
to siedzę w kantynie godzinę i klikam na telefonie- 2 0
-
2018-11-08 13:51
Duża szkoła (10)
Sporo dzieci przychodzi do szkoły na czczo, nie nosi śniadania itp. Obiad rozwiązałby częściowo problem.
Jednak moje dziecko uczy się w dużej szkole (około 1000 uczniów). Z obiadów za ok. 4zł korzysta około połowa uczniów. Kucharki wydają obiady od godz. 11 do 14. Dzieci z dwóch dań najczęściej jedzą tylko drugie danie, bo 20-minutowe przerwy są za krótkie (trzeba stać w kolejce, więc na zjedzenie obiadu zostaje czasami 3-4 minuty, bo trzeba też zdążyć na następną lekcję). Szkoła pracuje do 17.30. Jeśli wydłużone zostaną inne przerwy, żeby każde dziecko zjadło obiad, lekcje skończą się o 18.30.- 92 5
-
2018-11-08 14:05
(2)
Odpowiednia organizacja - dzieci młodsze 1-3 niech mają przerwy w trakcie zajęć innych dzieci, są i tak zazwyczaj na innym piętrze. Starsze dzieci trzeba jakoś podzielić - a kucharki niech zaczną nakładanie parę minut przed dzwonkiem - dziecko tyko podchodzi i odbiera zestaw. kilka jeszcze usprawnień i będzie działało - też chodziłam do dużej szkoły ale ze stołówką wielości małej sali gimnastycznej.
- 17 1
-
2018-11-08 17:35
Nie znasz realiów!
Klas 1-3 jest mało. Na każdym poziomie klas 4-8 jest po ok.7-10 oddziałów. W każdej klasie powyzej 20 uczniów. Są 3 przerwy obiadowe po 20 minut. Kolejna przerwa obiadowa to kolejne 20 minut do planu. Dzieci chodzą na obiady na wyznaczonych przerwach. I mimo tego nie mają czasu na zjedzenie obiadu.- 1 1
-
2018-11-08 14:19
Fantasto!
Myślisz że komuś zalezy żeby coś inteligentnie zorganizować?
- 11 0
-
2018-11-08 15:38
100% (1)
Racja przerwa godzinna lub obiad 10 do 15
- 0 2
-
2018-11-08 17:29
Sam zjedz obiad o 10. Smacznego!
- 1 0
-
2018-11-08 15:25
proponuję inną drogę niż wydłużanie czasu w szkole. Nie w każdym kraju dzieci w szkole podstawowej mają tak dużo przedmiotów i lekcji. To obłożenie programem jest zbędne.
Do 13.00 dzieci powinny być po zajęciach, zadania domowe to też przeżytek - z interesującej lekcji więcej zostanie w głowie niż z zakuwania popołudniu lub wieczorem. Myślę, że tędy droga..., a dzieciaki miałyby czas zjeść obiad powoli, w spokoju, tak jak należy spożywać posiłki.- 2 4
-
2018-11-08 15:23
ciekawe jakie ilości jedzenia kucharki zabierają do domu. Bo nie wierzę, że dzieciaki to wszystko zjadają.
A to, że dzieci nie przynoszą śniadań wynika tylko z pójscia na łatwiznę przez rodziców, którym ważniejsze jest ranne przeglądanie smartfona, a nie zrobienie II śniadania. I to w czasach, gdy wszystko mamy w sklepach. Żenada. Albo daje dziecku 5 złotych do sklepiku, po co się trudzić.
- 15 3
-
2018-11-08 14:06
w mojej szkole też są obiady ale połowę klasy mojego syna rodzice wypisali (2)
bo dzieciaki nie chcą ich jeść. Wolę dać to co syn lubi, a co też będzie zdrowe, ale przynajmniej to zje.
- 7 6
-
2018-11-08 14:10
(1)
np. czipsy i snikersa
hehehe- 13 2
-
2018-11-08 14:15
hehe no jak jesteś głupi to faktycznie może lepiej jak szkoła się o twoje dzieci zatroszczy
jak ci państwo nie wyreguluje diety to się zapchasz snickersami
- 3 3
-
2018-11-08 13:56
to powinno być zamiast 500+ a nie oprócz (1)
Darmowe obiady, darmowa komunikacja etc.
- 46 6
-
2018-11-08 17:21
500+ dostają tylko niektórzy. Samotnie wychowuję dziecko, pracuję i przekraczamy dochod na osobę, dlatego 500+ przeleciało nam koło nosa.
- 0 0
-
2018-11-08 13:42
To są dobre inwestycje (5)
a nie rozdawanie pieniędzy na lewo i prawo za głosy ;)
- 102 40
-
2018-11-08 13:55
(3)
zamiast 500+ jak najbardziej :)
- 21 2
-
2018-11-08 14:04
ja płacę za obiady z 500 plus (2)
także nie potrzeba mi darmowych w szkole
- 11 4
-
2018-11-08 14:36
(1)
Ale ja nie wiem na co wydejesz swoje 500+ a ida na to moje podatki-a jak bede wiedział ze ida na obiad twojego dziecka to nie widze adnego problemu!
- 12 1
-
2018-11-08 17:08
widac
Że nie masz dzieci
- 1 3
-
2018-11-08 14:32
to jest właśnie rozdawanie pieniędzy na lewo i prawo.
- 18 2
-
2018-11-08 14:20
(2)
Tak sie zastanawiam czasami, po co rozwalalismy ten cały socjalizm. Ludzie nie ma nic darmowego, ktos za to wszystko placi - kto, my wszyscy. Wracamy do starych rozwiązań. panstwa rozdajacego swiadczenia
- 34 4
-
2018-11-08 15:00
(1)
Akurat darmowe obiady w szkole uważam za jak najbardziej wskazane, szybciej sprywatyzowałabym przychodnie i poradnie medyczne, państwowe tylko szpitale bym zostawiła.
- 0 5
-
2018-11-08 16:58
Jest mnostwo rozwiązań wspomagania osob które nie stać na oplaty za obiady, sa fundacje, sponsory ,którzy badź w całóści lub w czesci dofinansowuja te swiadczenia. Mozna calą stolowke oprzec o fundacje , jak pozwalalyby na to finanse i wszystkie obiady finansowac. Ale nie czyńmy z tego zasady ze wszyscy mieszkancy utrzymuja stolowki, bo to jest wlasnie ten socjalizm którego podpbno nie chcemy. A poza tym dlaczego rodzice dzieci zamoznych wielokrotnie milionerow, mialyby korzystac z takiego samego dofinansowania jak osoby ubogie. Czy to byłoby słuszne?
- 1 0
-
2018-11-08 14:24
(8)
W komentarzach juz typowa cebula wychodzi.
TO SA _dzieci_. Powinnismy je wszystkie, bez wyjatku, bez glupich pytan, jako spoleczenstwo, karmic zdrowo i do syta. I oczywiscie sam sie chetnie do tego dorzuce.
Oszczedzanie na jedzeniu dla dzieci to jakis chory absurd.- 18 25
-
2018-11-08 14:28
może jeszcze pupusie podcierać jedwabkiem? (2)
Skoro dziecko chodzi głodne, i nie umie sobie wziąć jedzenia, to dlaczego dawanie mu za darmo ma być rozwiązaniem? Jak dorośnie to się jeszcze oburzy że nikt go nie chce karmić.
- 10 1
-
2018-11-08 14:32
(1)
stan spoleczenstwa mozna poznac po tym jak traktuje najslabszych: dzieci, seniorow, inwalidow i zwierzeta. polska oblewa na kazdym poziomie. narod januszow i grazyn ktorzy poza swoim zalosnym m2 i 20-letnim passatem swiata nie widza.
- 2 11
-
2018-11-08 16:35
Zgadzam się co do niepełnosprawnych i seniorów, którzy już sobie nie radzą, ale dzieci... Wybacz, nakarmienie ich to jeden z podstawowych obowiązków rodzica. Jeśli nawet na tym polu muszą się wyręczać państwem, to słabo o nich świadczy.
- 13 1
-
2018-11-08 14:29
(2)
Masz dzieci to je karm, ja na obce moich zarobionych pieniędzy dawać nie zamierzam.
- 15 3
-
2018-11-08 14:33
(1)
nie mam swoich dzieci i jestem w stanie skladac sie na karmienie obcych. d.py mi od tego nie urwie i nie zubozeje jakos drastycznie. a jakies dziecko bedzie najedzone i szczesliwsze.
- 4 8
-
2018-11-08 15:16
To wpłać kasę na fundacje, które naprawdę tego potrzebują.
- 12 2
-
2018-11-08 14:51
Dokładam się juz do 500 plus
I do darmowych przejazdów. Do placów zabaw, żłobków, przedszkoli i szkół... Jeszcze Wam mało?
- 12 3
-
2018-11-08 14:39
To oszczędzanie na jedzeniu dopiero się zacznie, jak miasto będzie rozliczać każdy grosz na te obiadki. Na bank lepsze są te, za które teraz normalnie rodzice płacą (chociaż i tak nie najlepsze)
- 4 0
-
2018-11-08 16:25
Nie "darmowe", tylko "bezpłatne". Piszecie raz tak, raz inaczej, jakbyście różnicy nie znali.
To samo z "darmowymi" przejazdami itd.
Czy obiady w szkołach powinny być bezpłatne, to kwestia do rozważenia. W żłobkach i przedszkolach są, bo ich koszt wliczany jest w koszt ogólny (trudno właściwie wtedy nawet mówić o ich bezpłatności; najwyżej o częściowym zwrocie kosztów przez gminę). W szkołach, w których z powodu przeludnienia (spowodowanego "dobrą zmianą") w zasadzie wszystkie dzieci uczą się do późnych godzin, należałoby się zastanowić nad podobnym rozwiązaniem, bo przecież każde dziecko powinno zjeść w ciągu dnia obiad; to nie są kwestie wychowania lub religii, ale biologii.- 9 2
-
2018-11-08 16:21
Kiedy się wreszcie nauczycie? (1)
Na tym świecie nie ma nic "za darmo" czy "bezpłatnie". Koszt zawsze jest, tylko kto go pokrywa - to bywa celowo rozmyte.
- 9 3
-
2018-11-08 16:23
a Twoja matka urodziła Cię za pieniądze?
- 2 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.