• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Religia i etyka w szkole. Czy uczniowie mają wybór?

Ewa Palińska/ws
1 października 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Wielu rodziców jest przekonanych, że ich dziecko musi wybrać między etyką a religią. Tymczasem można nie zdecydować się na żadne z tych zajęć. Wielu rodziców jest przekonanych, że ich dziecko musi wybrać między etyką a religią. Tymczasem można nie zdecydować się na żadne z tych zajęć.

Religia i etyka nie są obowiązkowymi przedmiotami dla ucznia - udział w nich jest dobrowolny. W praktyce jednak w wielu szkołach jest tak, że aby dziecko na religię nie chodziło, trzeba złożyć specjalne oświadczenie, w innym razie zostaje zapisane automatycznie. Z kolei w przypadku etyki rodzic musi przygotować pisemną zgodę, kiedy chce, żeby dziecko na zajęcia uczęszczało. Czy więc etyka i religia są traktowane na równi? Niestety nie. I właśnie to coraz częściej wzbudza wątpliwości rodziców.



Wielu rodziców jest przekonanych, że ich dziecko musi wybrać między etyką a religią. Tymczasem można nie zdecydować się na żadne z tych zajęć.

- Religia i etyka nie są dla ucznia przedmiotami obowiązkowymi, udział w nich jest dobrowolny. O udziale ucznia w zajęciach z tych przedmiotów decydują rodzice lub pełnoletni uczniowie poprzez złożenie - na zasadzie dobrowolności - stosownego oświadczenia. Po złożeniu oświadczenia udział w wybranych zajęciach staje się dla ucznia obowiązkowy - wyjaśnia Małgorzata Bielang, p.o. pomorskiego kuratora oświaty.

Szkoły promują religię, etyka tylko alternatywą?



Co roku w pierwszych tygodniach nauki rodzice, którzy chcą posyłać dzieci na lekcje etyki bądź na lekcje religii i etyki jednocześnie, przekonują, że obowiązujący system w szkołach pozostawia wiele do życzenia.

Religia jest zawsze, etyki bardzo często nie ma w ogóle. W wielu placówkach etyka postrzegana jest jedynie jako alternatywa dla religii, bo szkoły uznają właśnie religię za pierwszy, niejako "urzędowy", wybór.

- W wielu szkołach w ogóle nie ma etyki, także w Gdańsku czy Gdyni. Bardzo często, gdy już jest nauczyciel, to okazuje się, że zajęcia te są w planie albo bardzo wcześnie rano, albo późnym popołudniem, co zniechęca uczniów i ich rodziców. Dużym problemem jest też nieznajomość prawa przez dyrektorów szkół i przedszkoli - często wbrew przepisom żądają od rodziców wniosków czy podań o "wypisanie" dziecka z religii lub kolportują niezgodne z prawem formularze, które napędzają uczniów na katechezę. Sytuacja w tym względzie się poprawia np. w Gdańsku, ale wciąż jest dużo do zrobienia w zakresie poszanowania praw dzieci niechodzących na religię - mówi Piotr Pawłowski z ruchu "Świecka szkoła".

Zajęcia już od siedmiu osób w grupie



- W naszej szkole sugerowano nam, żeby zapisać dzieci na religię, wszystko dlatego, że placówka chyba nie przygotowała się na to, że chętnych do nauki etyki będzie tak wielu, i po prostu konieczne byłoby zatrudnienie kolejnego nauczyciela, a tych nie ma. Tymczasem zatrudniony katecheta nie ma właściwie co robić, bo na zajęcia z religii jest tylko niewielka grupa chętnych - opowiada Mateusz, ojciec 8-latka.
Kuratorium Oświaty przekonuje, że w sytuacji kiedy szkoła otrzyma co najmniej siedem zgłoszeń dotyczących danego przedmiotu - w tym przypadku z religii (określonego wyznania) i etyki w klasach (oddziałach) lub grupach międzyklasowych - musi zorganizować zajęcia.

- Jeśli w szkole zgłosi się mniej niż siedmiu uczniów, dyrektor szkoły przekazuje oświadczenia organowi prowadzącemu, który organizuje odpowiednio zajęcia z etyki w grupach międzyszkolnych oraz zajęcia z religii - w porozumieniu władzami zwierzchnimi Kościoła lub związku wyznaniowego - w pozaszkolnych punktach katechetycznych. Oznacza to, że zajęcia z etyki lub religii (określonego wyznania) są organizowane nawet dla jednego ucznia - wyjaśnia Małgorzata Bielang.
Jak dodaje, uczeń może też uczestniczyć w zajęciach z obu przedmiotów. I tak, jeśli w danej szkole część uczniów wyrazi życzenie uczestniczenia w zajęciach zarówno z religii, jak i z etyki, szkoła jest zobowiązana umożliwić im udział w zajęciach z obu przedmiotów, umieszczając odpowiednio (bezkolizyjnie) godziny nauki religii i etyki w planie zajęć szkolnych.

- Jeżeli uczeń nie korzysta w szkole z nauki religii lub etyki, szkoła ma obowiązek zapewnić temu uczniowi w czasie trwania lekcji religii lub etyki opiekę lub zajęcia wychowawcze - przyznaje Bielang.
Dla szkoły masowa rezygnacja z nauki religii to również problem organizacyjny. Jeśli z lekcji religii zrezygnuje np. cała klasa, dyrekcja szkoły musi uzupełnić nauczycielowi-katechecie etat o zastępstwa lub zajęcia na świetlicy.

Kuratorium Oświaty przekonuje, że w sytuacji kiedy szkoła otrzyma co najmniej siedem zgłoszeń dotyczących danego przedmiotu - w tym przypadku z religii (określonego wyznania) i etyki w klasach (oddziałach) lub grupach międzyklasowych - musi zorganizować zajęcia. Kuratorium Oświaty przekonuje, że w sytuacji kiedy szkoła otrzyma co najmniej siedem zgłoszeń dotyczących danego przedmiotu - w tym przypadku z religii (określonego wyznania) i etyki w klasach (oddziałach) lub grupach międzyklasowych - musi zorganizować zajęcia.

Zajęcia nieobowiązkowe a plan lekcji



Czy lekcje religii i etyki ze względu na to, że są nieobowiązkowymi zajęciami, muszą być na pierwszej lub ostatniej godzinie planu zajęć? Niestety rozporządzenie MEN oraz inne obowiązujące w tym zakresie akty prawne nie nakładają takiego obowiązku na dyrekcję szkoły. Oznacza to, że zajęcia mogą być organizowane pomiędzy innymi zajęciami obowiązkowymi.

W praktyce jednak tylko taki plan lekcji, w którym etyka i religia są na pierwszej lub ostatniej lekcji, gwarantuje pełną dobrowolność uczestniczenia w zajęciach. Jak przekonują uczniowie i ich rodzice, kłopoty z religią w środku zajęć i brakiem alternatywnej etyki to niestety jednak wciąż codzienność w szkołach.

Kiedy problemem jest nauczyciel, nie przedmiot



Rodzice podkreślają, że czasem decyzja o zapisaniu dziecka na zajęcia z etyki wynika z wątpliwych metod nauczania katechety.

- Mój syn nie chodzi na religię od pierwszej klasy i nigdy nie miał z tego powodu nieprzyjemności. W lekcjach etyki mogą przecież uczestniczyć zarówno wierzący, jak i niewierzący uczniowie. Problemem i zarówno powodem, dla którego zrezygnowaliśmy, okazał się nauczyciel. Zachowanie księdza i jego podejście do dzieci było tak skandaliczne, że uczniowie nie chcieli chodzić na zajęcia. Dyrekcja połączyła kilka klas, aby utworzyć jedną grupę. Podejmowano próby zmiany nauczyciela, ale niestety szkoła nie ma na to wpływu, a kuria nie chciała się zgodzić - opowiada Joanna, mama 10-letniego Kuby.

Zdarza się też, że rodzice nie są w stanie zaakceptować wiedzy, jaką wpaja się ich dzieciom na lekcjach religii.

- Staramy się wychowywać dzieci w duchu tolerancji - mówi Maria z Sopotu. - Grono znajomych mamy szerokie i różnorodne - mamy przyjaciół wyznających judaizm i prawosławie, a że nasze dzieci praktycznie razem się wychowują, to są otwarte na to, co inne i nowe. Czasem śmiejemy się, że wyznajemy ekumenizm, bo choć jesteśmy gorliwymi katolikami, zapraszamy znajomych "innowierców" do spędzenia z nami naszych świąt, a oni odwdzięczają nam się tym samym. Kiedy moje dziecko zakomunikowało mi, że koniecznie trzeba naszych znajomych nawrócić, bo nie pójdą do nieba, podjęłam decyzję o wypisaniu syna i córki z lekcji religii w szkole - przyznaje.
- W szkole mojego syna - podstawówka na Morenie - katechetka poruszyła temat homoseksualizmu - wspomina Monika. - Powiedziała 9-letnim dzieciom, że homoseksualiści nigdy nie pójdą do nieba. Dzieci dopytywały, czy tylko ci źli, czy może również ci dobrzy. Odpowiedź była jednoznaczna - w niebie nie ma miejsca dla homoseksualistów. Dla mordercy, jeśli żałuje za swoje grzechy, jest jak najbardziej. Dla homoseksualistów bramy niebios są zamknięte. Wiem, jakie jest stanowisko Kościoła katolickiego na temat homoseksualizmu, ale przekazywanie wiedzy na ten temat w taki sposób i tak małym dzieciom uważam za skandaliczny. To była ostatnia katecheza, w której uczestniczył mój syn. Do kościoła nadal chodzimy regularnie - dodaje.
Ewa Palińska/ws

Miejsca

Opinie (455) ponad 20 zablokowanych

  • Zgodnie z obowiązującym prawem lekcje religii sa organizowane na wniosek rodziców. Chciałbym zobaczyć taki wniosek.

    • 7 0

  • Religia i Etyka .

    Religia nie ma nic wspolnego z etyka wrecz ja wyklucza , tylko popatrzcie na swoich swiatobliwych sasiadow i ich proboszcza .

    • 5 1

  • był sobie człowiek

    • 1 0

  • Sabat lewaków w toku. (4)

    • 2 13

    • jakie masz dowody choćby w wykopaliskach na poparcie bajek przez setki lat powtarzanych z ust do ust? (3)

      • 2 1

      • Szkoda na ciebie czasu, marksistowski fanatyczny ignorancie. (2)

        • 0 1

        • (1)

          bajeczne
          a może jeszcze zaczerpnij z klasyków:
          zapluty lewacki karzeł

          • 0 1

          • "...nie rzucajcie pereł przed wieprze..."

            • 0 0

  • Moje dzieci rok temu zostaly wypisane z religii. Nie chodza ani na etyke ani na religie.
    Koniec indoktrynacji!

    Wolnosc od religii!

    • 11 3

  • Karate uczyć, dobrych manier, obycia w restauracji, zachowania na lotnisku.
    Uśmiechu, radości, radzenia sobie w podróży morskiej.
    Tego potrzeba w dzisiejszym świecie.
    Miłego dnia.

    • 13 1

  • Religia nie jest nauką (5)

    To tylko jedno z b. wielu działów filozofii. Tak samo jak wykonawca disco polo nie jest artystą a kibol z koszulką onr nie jest patriotą. Należy chyba rozróżnić co jest czarne a co białe. Niektórzy mają z tym problem. Polemika z osobami które nie rozumieją co to jest ,,polemika" również jest niemożliwa tak samo jak rozmowa z drzewem czy kamieniem...

    • 17 1

    • (4)

      religia działem filozofii???

      • 1 2

      • jednym z wielu zagadnień (3)

        ...jeśli nie zrozumiałeś (aś).

        • 2 1

        • (2)

          obawiam się, że Ty nie rozumiesz czym jest filozofia.
          Treść pierwotnego wpisu sugeruje, że filozofia nie jest nauką jako, że jej dział czyli religia nią nie jest.
          To, że religia jest przedmiotem rozważań nie oznacza, że jest metodą zrozumienia.
          Religia nie jest żadnym działem filozofii a jedynie źródłem zaciekawienia.
          Zanim zaczniesz zgłębiać podstawy popracuj nad logiką

          • 1 0

          • Czyli ,,źródło zaciekawienia" (1)

            nie będąc nawet działem ani nawet zagadnieniem filozofii (która w końcu jest nauką) jest ważniejsze nawet od lekcji biologii, nie wsponinając nawet lekcji wf, muzyki czy plastyki? Tym bardziej świadczy to o ,,upolitycznianiu" uczniów i niebywałej bezmyślności w dawaniu klerowi narzędzi do indoktrynacji.

            • 0 0

            • czy w jakimkolwiek momencie sugerowałem poprawność wprowadzenia religii do świeckiej szkoły?
              Wręcz przeciwnie, uważam to za skandal poprzez niedopuszczalne narzucanie światopoglądu, który mógłby być nawet jakąś wartością gdyby nie był jednocześnie przedmiotem odmóżdżającej manipulacji.

              • 0 0

  • Precz z religią w szkołach publicznych.

    • 9 2

  • Rozłączność światopoglądów (3)

    Nauka i religia nie powinny spotykać się w szkole, bo taka sytuacja wywołuje dysonans poznawczy u dzieci. Zwłaszcza w szkole podstawowej należy unikać takich zawirowań. U młodzieży starszej "niebo staje w płomieniach" - jak to obrazowo ujął Jan Parandowski, więc nastolatki same już wybierają światopogląd naukowy. W szkole powinno funkcjonować jedynie religioznawstwo, które jest pomocą do rozpoznawania kodu kulturowego, prawidłowego odczytania literatury i w ogóle sztuki. Ale taka wiedza nie ma nic wspólnego z wiarą.

    • 11 1

    • dokładnie tak, ale nie w szkole podstawowej i nie kler ma tego uczyć

      • 2 1

    • no właśnie chodzi o dzieci... (1)

      Manipulacja kk (ale i wielu innych religii) nie różni się niczym od działania sekty, tyle że tutaj mamy do czynienia z działaniami na olbrzymią skalę z przyzwoleniem prawa. Ofiary sekt to osoby chore psychicznie i wg mnie to samo dzieje się z ofiarami kk i bynajmniej nie jest to ich wina. Jeśli od dziecka wmawia się im poczucie winy, straszy piekłem, itp. a rytuały, różańcowe mantrowania i tego typu działania w oparach organowych rzewnych melodii ,,dobijają" jedynie gwoździe w ten młody, niewinny umysł. Dlatego właśnie religia powinna być definitywnie skreślona z zajęć szkolnych. Jeśli jest to coś tak wspaniałego to przecież dorosły, myślący już niezależnie człowiek zapewne bez problemu ,,zapisze się", ochrzci, czy też ,,nawróci" jak to mawiają przedstawiciele kk. Walka o manipulację od młodości jest oczywiście na tyle agresywna że w żaden sposób nikt nie śmie nawet sprzeciwić się ,,luminescencji" czy innych świętobliwości, pośredników ,,boga" (to już jest w ogóle jakiś absurd). A wszystko wiąże się ze zwykłą polityką, kasą i co najważniejsze- zmanipulowanym elektoratem..

      • 2 1

      • Brawo!!!

        100%

        • 0 0

  • bajki opowiadane z ust do ust przez kilkaset lat, w podobnych wersjach isniejące we wielu kulturach

    są uznane za naukę? to kpina z prawdziwej nauki. Dlaczego są cztery ewangelie? bo czworo ludzi żyjących z daleka od siebie ludzi umiejących pisać spisało różne wersje tej samej bajki
    Niech bajki w salkach kościelnych opowiadają.

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Latający Uniwersytet RadUNII Kultury. W cieniu sąsiada. Stare Miasto Gdańsk wobec Głównego Miasta

wykład, spotkanie

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Gdańsk to stolica województwa:

 

Najczęściej czytane